Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cechna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Cechna

  1. edziu wczoraj badało mnie dwóch lekarzy. zgodnie stwierdzili, że wszytko jest ok. ale jak się nie uspokoi to zadzwonię do swojego gina, akurat dziś przyjmuje. teraz leżę i cierpliwie czekam na ruchy synka.
  2. niestety dziś rano znów skrzepy i różowy śluz :( nawet juz na wkładce jest :( zaraz sie poryczę położyłam sie właśnie po śniadaniu, muszę wsłuchać sie w ruchy bąbla. jak sie krwawienie nie uspokoi to zadzwonię jeszcze raz do lekarza. wiecie, ja już nie wiem na co reagować. z Cecylką miałam leciutkie, minimalne plamienie i skończyło się w 12tc, teraz krwawienia, skrzepy, śluz podbarwiony krwią od samego początku i dzidzia sie rozwija i nie mogą przyczyny tych krwawień znaleźć.
  3. dziewczynki ja dziś wylądowałam w szpitalu, bo rano miałam niemiłe zdarzenie, mianowicie krew w toalecie :( po konsultacji z ginem pojechałam na IP. na szczęście z synusiem wszystko ok, nie ma oznak odklejającego się łożyska... w środku ponoc czyściutko i już sama nie wiem z czego była ta krew. teraz mam śluz zabarwiony krwią. dostałam no-spę i aspargin 2x dziennie. i znowu stres :( jutro zaczynam 25tc i myślałam, że już najgorsze za nami, a teraz...
  4. cama przestań :) normalna ciężaróweczka jesteś. ja mam podobne jak ty rozmiary i wcale sie gruba nie czuję. każda z nas jest inna, każda startowała z innej wagi, przy innym wzroście. czego więc oczekujemy? żeby każda nagle miała z tyłu rozmiar 36 a z przodu tylko ładną piłeczkę? no proszę cię, nie dołuj się. ja z tesia miałam zamiast brzucha "oponkę" bo tak mi sie to wszystko rozkładało. i co miałam płakać? teraz mam nawet jeszcze wciącie w talii, mimo, że nie jestem taka chudzina jak donia :P ale brzusiol duży. u ginka dowiedziałam sie, że i macica duża i wód dużo i dzidzia ma miejsce, i pan doktor kazał sie z tego cieszyć. a przeciez takie duże wnętrze gdzieś na zewnątrz musi sie też pokazać :D fasolka sądzę, ze zakładanie pończoch ci nie zaszkodzi. gdybyś ty wiedziała co ja ostatnio w łóżku zrobiłam :D no, chwila zapomnienia :D:P potem bolała mnie lewa strona brzucha, ale po 2 dniach przeszło. jak depiluję nogi czy bikini to też sie nieźle nazginam i zawsze jest dyskomfort.
  5. elzunia moja bratowa ma ciążę liczoną od owulacji, bo miała ją dopiero w 30dc, więc termin porodu z usg a nie z OM. może i u ciebie tak sie własnie stało. dodam, ze bratowa miała zawsze cykle jak w zegarku 28-29dni. no i ten jeden... przez co zaliczyli wpadkę :D a termin z usg pokrywa się z datą owulacji (ona tak jak ja prowadzi obserwacje). ale na początku sie załamała, bvo rozbiezność 2-3tyg, ale jak poszła z kartą obserwacji to lekarz jej wszytsko wytłumaczył :) miała skok owulacyjny (nawet testy owulacyjne wskazały owulację) ale z jakiś przyczyn do tej owulki nie doszło, dopiero jajeczko uwolniło sie 30dc. to jest ten 0,01% nieskuteczności tej metody :D edzia cieszę sie że chlebek wyszedł. ja zaraz zabieram sie za bochenkowy :) cama co pieczesz :)
  6. kajek tez byłam chrzestną w ciąży :) mówili, ze dziecko zabiera, a jakoś żadnemu z naszych niczego nie brakuje :D ja śmiałam sie ludziom w twarz i głośno ripostowałam: jesteście na chrzcie to w co wierzycie: W Boga czy w zabobony :D milczeli ale jak usiadłam w ławce dla chrzestnych i szedł ksiądz przez kościól (a byłam już w 7 m-cu) to sie zatrzymał i mówi do mnie, ze tu jest rezerwacja dla chrzestnych. mówię mu, że widzę karteczkę i dlatego tu siedzę :D nie wiem, czy mu chodziło też o te czary :D czy może dlatego, ze ja usiadłam (żeby po prostu nie stać w wejsciu tych 15 minut) a powinnam być prze wejściu :D edzia carbonara to nie mój przepis, ja tylko podałam, ale dodałabym 12 słodką, bo wyższych nie preferuję :D iti bardzo fajne wieści, wagowo tak samo jak u nas w ten sam termin prawie :) ja dzis miałam mieć wizytę położnej, ale z powodu chorej córci przełożyła na piątek. nawet dobrze, bo po weekendowym maratonie imprezowym po prostu padam. a tu jeszcze tyle czeka mnie do roboty :o idę sie przespać. pa
  7. elżunia zawsze mogłaś oddać wózek. masz do tego prawo w ciągu 10 dni od nabycia przez internet :) ale fajnie, że ci sprzedawca poszedł na rękę. a tamtej aukcji nie popóść. rozmawiałam z mężem i też podtrzymuje, ze ten sprzedawca związał sie z tobą umową, z której musi sie wywiązać. sandra dzięki za roladkę :) przepis przepisany :) zrobiłam już krówkę, naciąga się w lodówce. i bigos się też już kończy robić. tzn jutro wszytsko połączę, ale dziś i kapustka i miesko już ugotowane (no, miesko dogorywa jeszcze), jutro mężuś pokroi i doprawimy. jutro też musze upiec chlebek i tego murzynka, a w niedziele zrobie tylko 2 sałatki i finito. przyszła też gitarka :) cud miód malina. super brzmi, teraz tylko zakasać rękawy i sie uczyć :D ale aż sie chce widząc takie cudo :D
  8. fasolka ja szukałam i szukałam opisu swojej inglesiny ale wszędzie tylko długosć gondoli (83cm) a o szerokosci nic, tylko, ze siedzisko ma 32cm szerokości, więc pewnie gondola też coś koło tego i uważam, że była zupełnie wystarczająca, nawet jak jeździłam zimą i tesia była w kombinezonie i opatulona wielkim grubym kocem. własnie dostałam info, ze gitarka do odbioru już jest :D mąż mnie namówił na bigosik :) wiec jeszcze musze do mięsnego jechać i po kapustę. robię z przepysznego przepisu mojej mamusi - u nas wszyscy sie nim zajadają :P a miała być tylko kawa w ta niedzielę, a wyszło, ze i kolacja i bigos :D no ale jak odmówić solenizantowi :P:D powiedział, że bedzie ciachał mięcho i mieszał w garze :D
  9. edzia :P mówisz, masz :D akurat mam te przepisy wyciągnięte na pulpicie :D robię w nich porządek i jestem meeeeeegaaaaaaa głodna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! właśnie doczytałam o kotlecikach majonezowych :D:P kurczę, połowy jeszcze nie zrobiłam z tego co pisałyście a już o większości zapomniałam. dobrze, ze jest word i przycicki copy-paste :D
  10. edzia robiłam kuleczki jak miałam 10 lat, a na carbonarę dam ci przepis od którejś z dziewczyn: Carbonare; Gotujesz brokuły - tak żeby były jeszcze chrupkie, wyciągsz z wody i w tej samej wodzie gotujesz makaron - najlepiej penne - do miękkości ok. 11 min. W czasie gotowania makaronu smażysz wędzoną szyneczkę pokrojoną w kosteczkę, ok. 300 g, część szynki możesz zastąpić boczkiem jeśli lubisz, jak już się lekko podsmaży dodajesz czosnek (2 małe ząbki) - ja daję pokrojony w plastry. To wszystko zaleważ odrobiną wody i niech się gotuje a Ty w tym czasie rozmieszaj 300 ml śmietanki (polecam Piątnicę bo się nie zważy) z dwoma żółtkami jajka, dodaj pieprz, soli nie trzeba bo szynka jest słona. To wszystko wlej do gotującej się szynki, mieszaj i wrzuć ok. 150 g sera żółtego, jakiegoś ciągnącego się, ja lubię Holender, albo Złoty Mazur. Jak to wszystko będzie jednolitą masą to wkrój brokuły i zamieszaj, zdejmij z ognia. Makaron odcedź, spowrotem wrzuć do garka, zalej sosem i wymieszaj. Pychota - można posypać parmezanem i dać listek bazyli.
  11. edzia ja to chyba robiłam jak miałam 10 lat :)
  12. donia no :P zaczęłam własnie czytać pierwsze skopiowane pliki :o marynata z maslanki, carbonare, zapiekanka makaronowa... nie mam juz siły muszę stad odejść, bo na obiad mam wczorajszą zupę marchewkową (też wasze kuszenie :P) ale to carbonara... mhhh zjadło by się :o
  13. donia przeciez to ty zawsze nas kusiłaś, teraz masz za swoje :P:D ja też kopiuję do worda. mam nawet specjalnie opisany plik "styczniówki 2012" :D:D:D inaczej już bym sie pogubiła i na pewno nie odnalazła tego co pisałyście i czym kusiłyscie :D
  14. hahaha :D:D:D dziewczyny :D pieczemy, wygląda na to, ze byle co upieczemy z tych przepisów to będzie cudne :D edzia mam pojemnik na caisto więc tam je "zamknę" :D
  15. sparking jest przepyszna wierz mi na słowo :D jest mega pycha, mega słodka (choć każdego dnia coraz mniej słodka) i mega kaloryczna :D:D:D
  16. edzia dzięx :D no u mnie musi doczekac niedzieli :D i tak myślę, ze muszę go zrobić w sobotę do południa, bo po południu idziemy na imieninki do brata :) muszę ustalić z mamą sałtki, zeby sie nie powtórzyły z dnia na dzień :D
  17. krówka napiszę warstwowo od dołu jak sie zaczyna na blaszce układać: 1. warstwa ciastek be-be (dużych - 2 opakowania) 2. pół masy kajmakowej (krówkowej, mleka skondensowanego słodzonego zagotowanego - trzeba gotować zamkniętą puszkę 2h, ale gotowa masa jest o 40 gr droższa, więc szkoda zachodu) 3. warstwa krakersów (kupuję dużą paczkę i wykłądam połowę) 4. krem budyniowy (2 budynie waniliowe ugotować w pół litra mleka, ostudzić, zmiksować z masłem lub margaryną) 5. warstwa krakersów (druga połowa paczki) 6. druga połowa masy kajmakowej 7. warstwa ciastek be-be (znów 2 opakowania) 8. bita śmietana (2 kremówki + 2 śmietanfixy + troszkę cukru pudru) 9. starta czekolada (najlepiej gorzka, bo ciasto jest mega słodkie, ale jak ktoś nie lubi to moze być mleczna) wstawić do lodówki na co najmniej 24h (moze stać nawet tydzień i każdego dnia jest smaczniejsza!) moja mam omija jedną warstwę z lenistwa i daje cały kajmak na pierwszy rzut, więc nie daje też ostatniej warstwy ciastek be-be tylko od razu na krakersy kładzie bitą śmietanę. ja wolę przełożyćmasą krówkową 2 razy, bo wtedy po przekrojeniu ładnie wygląda. jest pyszne, słodkie no i to co lubię najbardziej: mozna zrobić kilka dni przed imprezą.
  18. gosia nie pisz, ze liżesz już łyżkę z polewą bo mi ślina oblepiła klawiaturę :D:D:D ja dopiero jutro go zrobię :D edzia a lepiej jutro czy w niedzielę rano? jak on się zachowuje na drugi dzień?
  19. edzia ślij przepis na cisteczka, zrobię z córcią :D
  20. martini ja tą krówkę robię bez pieczenia, jest pycha tylko zanim zaczniesz kroić to musi postać 1-2 dni w lodówce, by ciastka zmiękły :)
  21. oj dziewczynki ale rozpętałam wojnę ciastową :D bombardujecie przepisami aż miło :D już się ustosunkowuję do waszych propozycji: kika, twoja szarlotkę znam :) a karpatka odpada, bo krówkę robię podobną do tego przepisu tylko jeszcze z masą krówkową :) ale się wykorzysta w przyszłości ;) bl dzieki za kokosowe cudo, zastanowię sie nad nim, choć to byłoby drugie ciasto z wykorzystaniem krakersów sandra przepis z kaszą znam i też szczerze polecam :) a na roladę z bananem bym się skusiła :) za galaretki dziękuję, bo u nas nie schodzą, ale może teściowej podeślę - ona uwielbia :D aguniek serniczek na zimno odpada, bo teścowa przywozi zwykły serniczek. ale jeśli masz sprawdzony przepis to poprosze na "zaś", bo jak robiłam kiedyś z jakiejśc strony internetowej to mi nie smakował :( edzia dzięki za murzynka, ten będzie w niedzielę na stole na bank, zwłaszcza, ze napisałaś, ze jest wilgotny :D ok, teraz idę kopiować pzrepisy :D
  22. elżunia wyślij maila z prośbą uzasadnienia odmowy wydania towaru. Jeśli masz od allegro info o wygranej wukcji to wklej to w tego maila jako cytat. i poczekaj co ci odpiszą. i zobacz co ci allegro odpisze. negatywa bym zostawiła na koniec końców. sandra a na co masz te przepisy? cieszę sie, ze na wizycie wszystko ok :) natel ja nie wpadam w czarnowidztwo, tylko staram sie zrozumieć ostżeżenia mam. ja akurat zacznę wszystko na początku 9-m-ca bo w zasadzie większość, dużą większość już mam. tylko poprać i poprasować. a gdybym nie miała to zakupy zaczęłabym pewnie na początku grudnia :) edzia slij zatem przepis na prostego mokrego murzynka :D wpadłam na pomysła, ze dziś juz zrobię krówkę, bo ten placek musi postać w lodówce co najmniej 2 dni, więc mi na rękę to :D
  23. kajek to ja jutro zapraszam na świeży chlebek :D będę piekła i wystawie na stół :D będziesz mogła zajadać :D fsolka ja nie wiem czy wszystkie mają takie odczucia, ale chyba nie znajdziesz idealnego wózka, bo zawsze coś w innym będzie ci sie podobało, czego ten twój model nie będzie miał. ja np zmodyfikowałam swój wózek i dałam do krawcowej, żeby mi w pokrowcu na nóżki doszyła zamek (akurat można go było ukryć pod klapką) nie wiem czemu producent na to nie wpadł? to było super udogodnienie, bo nie musiałam w końcu odpinać wszystkich zatrzasków, by wyjąć tesię tylko odpinałam zameczek i już. później też lepiej było z zapinaniem, bo zimą, gdy chciałam założyć jej śpiworek na nóżki (osłonkę) to musiałam za każdym razem podpinać ją zatrzaskami od dołu. a tak bzyt zamkiem i już :D co do wczesnych zakupów to nie wiem na ile to są zabobony, a na ile po prostu ostrożność. wiecie, ze ja jestem po stracie. czytałam wiele wypowiedzi dziewczyn, które straciły dzieci w 23, 30, 35tc i pisały o pięknie urządzonych pokoikach... wiem, ze może sie to zdarzyć i później, ale później już po prostu musisz to mieć zrobione, a tak sobie wyrzucały, zę niepotrzebnie kupowały to wszystko tak wcześnie, bo potem tak bardzo było im trudno. ja sama kupiłam wózek w 6 m-cu, ale tylko i wyłącznie dlatego, zę była mega promocja. inaczej bym się nie skusiła. teraz w zasadzie mam prawie wszystko. ale jednak leży w piwnicy. myślę, ze mąż przytacha to po świetach BN, przejrzę, popiorę, poprasuję. myślę, ze miesiąc na to mi starczy :) no i na zakupy też sie wybierzemy po swiętach. wiem, ze muszę kupić bazę pod fotelik, bo bardzo nam tego brakowało u tesi. wiadomo jakieś takie podstawowe smoczki, wkładki laktacyjne, pieluchy... wszytsko spisuję, kasę odkładam żeby potem nie zastanawiać sie skąd na to wziąć :D natel co do małej gondolki na zimę, to dzidzia i tak bedzie mała, co innego jakbyśmy rodziły w październiku i miałabyś tą świadomość, ze jeszcze 5-miesiecznego brzdąca musisz tam upchnąć w kocu :D agugusia moja lekarka mówiła, ze na 4d najlepiej po 25tc edzia będzie dobrze :) ebel zrobiłąś zaczyn? :P:D a ja dziś kupiłam gitarę, tzn wpłaciłam pieniążki i będzie do odbioru wieczorem :P:D ale się nakręciłam :D już sie nie mogę doczekać :) a w niedzielę robie imprezkę dla 20 osób. muszę wymyślić jakieś ciasto, łatwe i smaczne... ma któraś jakieś sprawdzone propozycje?
  24. socjo no zgrzytki to norma :D elzunia nie wiem czy wapno zaszkodzi, mi bratowa kazała brać raz dziennie a chętnie bym sobie popiła i 3 razy, bo miałam w tabsach musujących niczym orenżadka :P:D gratulację wygranej aukcji, bardzo tanio kupiłąś wózeczek i jeszcze przed odbiorem go sobie obejrzysz :) nic dodać nic ująć, zuch dziewczyna :D
  25. elzunia bierz wózek, jest bardzo fajny :) fasolka twój też bardzo fajny :) witaj smeffetko :) rozgość się :D ale uważaj, bo dziewczyny tu kuszą i waga poleci ci jak szalona :P:D socjo do kąta za ten placek budyniowy :D fajnegomasz tego tatusia dzidziusia :D tak jak podano to wyżej, wsyztsko dozwolone od mojego ginka + wszelakie domowe sposoby. ale dawkowania nie pamiętam :o wiem, ze wit c nie można przekroczyć dziennej dawki 1500mg, rutinaceę chyba 3 x dziennie, wapno raz... kurcze, ale ja mam kiepska pamięć :o o znalazłam smsa od ginka, wit c to ta dawka razem z rutinaceą liczona ma być i jeśli wapno masz z witc to też ja wlicz do tej dawki 1500mg. na gardło neoangin lub halset, ja brałam propolki - też można.
×