Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cechna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Cechna

  1. bl super :D zazdroszcze zdecydowania w imieniu chłopca. nota bene bardzo ładnego :) nasz synek chyba będzie "no name" :D aż sie sam nie zdecyduje jakie chce mieć :D:D:D
  2. kika ja nie wiem, czy z tej strony co ja korzystam nie mozna piec w automacie, poczytaj, bo chyba coś mi się o uszy obiło www.chleb.info.pl a na pewno tu jest coś na automat: http://mojewypieki.blox.pl/strony/Chlebynazakwasie.html
  3. kajek :) kika moja nie rozróżnia i nie nazywa jeszcze narządów płciowych :D jakos tak sie za to nie bierze :D ale zapewne jak sie braciszek urodzi to zostanie odpowiednio wyedukowana i to na żywym przykładzie :D elzunia niestety u mnie wyjdzie dość spora różnica bo prawie 4 lata, nie chciałam tak, ale wyszło jak wyszło :(
  4. ebel możesz zrobić zaczyn rano lub w południe i jak cie zwolnią jako nianię to wymieszaj składniki na ciasto, włóż do piekarnika nagrzanego do 50st na godzinkę - powinien pieknie wyrosnąć. potem wyjmij go, nagrzej piekarnik do 230st i piec 15 min, i później 45 min w temp 200st. jak zaczniesz to wszystko o 20.00 (od wymieszania składników) to do wyjęcia chlebka zejdą ci około 2h, więc po 22. powinien już sie studzić, wdzięcznie wyglądać i przecudnie kusić zapachem :D a dodam, bo chyba tego nie napisałam, ze wyjmuje sie go od razu po upieczeniu z foremki i zostawia na kratce (żeby miał cyrkulację powietrza od spodu) lub desce drewnianej. nigdy na laminowanym blacie czy na np. tej dużej blaszce z piekarnika (czyli metalowej). ja przykrywam ściereczką i czekam az sobie spokojnie wystygnie :) zabrałam dzis tesię do sklepiku. wybrała błekitna czapeczkę dla braciszka z ciuchcią. hmmm, fajne uczucie kupować coś innego :D a tesia jaka dumna, że kupiła prezent dla bracholka :D ale jeszcze mówi o siostrzyczce. jak ja odebrałam z przedszkola i sie pytałam, to ona powiedziała, że mam siostrzyczkę i braciszka. gdy ja mówię, ze nie, to ona pytającym głosem "tylko braciszka?" :D padam :)
  5. sparking super wieści :) ja wczoraj sie dowiedziałam, ze moja szyjka ma 5cm i jest zamknięta. no i że mam jeakieś zrosty, ale sprawdził je i na szczęście są "nieaktywne", czyli nie zagrażaja synkowi :D mogą to być zrosty po czyszczeniu macicy po porodzie lub po poronieniu. mam też dużo wód płodowych i mocno rozciągniętą macicę, więc bąbel ma duzo miejsca :) juz wiem, dlaczego mam taki wielki brzuch :D na plusie 8kg, choć wg wagi ginka 7+.
  6. mufi zapewne prowadzisz kartę ruchów płodu, ja też mam zamiar. daje ona obraz aktywnosci dziecka i jeśłi coś złego sie zaczyna dziać, to można szybko zareagować. z mężem dobre :) ja mojemu też mówiłam, ze skoro robił to teraz musi mi pomóc po porodzie, bo to nie tylko moje dziecko :D poza tym od razu zapowiedziałam mu, ze ja będę miała swoje obowiązki przy dziecku, a on swoje. tzn ja karmię, a on kąpie (i tak było od samego początku do teraz :D) a na zmianę zmienialiśmy pieluchy i takie tam bieżące sprawy :D spacery razem, zabawy z tesia naprzemiennie lub razem... no i on wstaje do tesi w nocy jak się przebudzi, ale to tylko dlatego, ze ją nauczył :P mufi wszyscy mysleli, ze bedzie córcia, tylko ja przeczuwałam, ze jest chłopak :D ja też miałam nerwobóle, gdy w pracy mielismy problemy, były zwolnienia i ogólne kijowe podejście do pracownika. byłam wtedy na ekg i kobieta nie chciała mi go zrobić, to zarządałam. okazało sie, ze na szczęście to nie żaden zawał. fasolka no coś ty :D mój mimo że to kolejna ciąża to wcale mobilniejszy do "czułości dla brzuszka" nie jest :D dla facetów to abstrakcja. ja w pierwszej ciąży podsyłałam mu artykuły, czytał. teraz też chyba zacznę mu wysyłać :D choć z drugiej strony widzę, że ma tyle na głowie, że chyba nie będę go aż tak bombardować jak za pierwszym razem :) wyprawkę kompletwoałam sama (ciuszki) i sprawiało mi to dużo radości, dla niego były to po prostu ubrania :D ale jak pojechaliśmy z listą do hurtowni, by ostatecznie zakupić wszystko co niezbędne, to stanął przy półce z pościelami i wpadł w panikę i mówi, że czemu wszystko na raz mamy kupować, ze trzeba było sobie porozkłądac na raty :D przeraziła go mnogość asortymentu :D jak tu coś wybrać, nie, nie coś, a najlepsze rzeczy dla córeczki :D:P za to 8 marca (dzień po narodzinach tesi) przyjechał do szpitala z różą dla mnie i przecudną sukienką z hm dla tesi. sam wymyślił, zę kupi jej pierwszy prezent na dzień kobiet :D sukienka wzbudzała zachwyt u całej rodziny i był strasznie z tego dumny, a ja z niego. do dziś przywozi tesi niespodzianki i widzę że sprawia mu to dużo radości. więc uszy do góry, faceci muszą mieć namacalne dowody istnienia :D natel cholercia, a ja myślałam, ze sobie sklepy obiegnę po wypiciu glukozy :o a tu klapa, trzeba siedzieć :o elżunia ja mogę spać tylko na lewym i dziękuję Bogu, zę mam krzywą przegrodę nosową akurat w tą stronę, bo na prawym to tylko chwilkę i już nie mogę przez nos oddychać.
  7. sparking i jak wieści z połówkowego??? kika no ja też jak sie wprowadziłąm do męża i zastałam "chomikowe" zapasy szwagierki to wsyzstko wyleciało, a ona też nic nie widziała w srodku. ale pozbyć sie tego to szok! rok później wymieniliśmy kuchnię (cały, caluśki remont od podstaw) i 4 lata był spokój. i zaczęło sie w zeszłym roku, gdy przyniosłam ta mąkę z tesco :o dzieki za pomysła z szałwią, jak pójdę po tesie to sobie kupię i też porozkładam :) ja staram sie wszystko używac na bieżąco, nie robię żadnych zapasów, ale wiesz, ze nieraz sie coś odłoży. mi udało sie teraz pozbyć wszystkiego oprócz tych molachów :( tak, wiem, ze jak pajęczynka to coś tam siedzi :D natel a jakie ty miałaś sposoby na walkę z molami? orzechy mam zawsze szczelnie zamknięte. tak samo suszone grzybki (ja mam akurat spory ich zapas, bo zbieramy i suszymy sami) mam w nich liść laurowy i są szczelnie zamknięte i jest ok. ale pamietam, ze u nas w domu były w poszewkach przewiewnych i nigdy nic sie do nich nie dorwało :( a tu :( tojah słuszna uwaga. jak czegoś nie mozna zmienić to po co sie tym przejmować :) bahaha dodam, ze ja już jestem spora więc pewnie zajmę ci całą walizkę :):D:D:D ja sie stresuję każdą wizytą :( mimo, że wiem, ze to inna ciąża, to ciągle w pamięci mam słowa lekarza mówiącego mi o Celusi :( stad sie nakręcam, bo wtedy też zadnych oznak złego nie miałam :( ale teraz jest ok... ostatnio mężowi powiedziałam, ze to ostatnia nasza planowana ciąża. psychicznie jestem wykończona, mimo starań dot pozytywnego myslenia, psychika robi swoje... ooo, widzisz ten twój przepis zupełnie inny. może nie wyjdą mi takie twarde :) między naszymi małymi prawie 2 lata różnicy, więc sporo. ale pewnie bliżej porodu już bedzie więcej kumać :) no i będziesz miała fajną różnicę... u nas wyjdzie juz dość duża. ale nic na to nie poradzę... rozbawiłaś mnie depresją śródciążową i smarowaniem brzucha co drugi dzień :D oczywiście dodałam do drożdży cukier, dlatego mi wykipiały :D co do tesi to ona ma moze z 4 samochody, ale albo o nich zapomniała przypadkiem, albo specjalnie :D:D:D mamy jeszcze z 4-m-ce na przygotowanie jej psychiki :D ale dziś w przszkolu powiedziała pani, ze mam siostrzyczke w brzuszku, popatrzyła na mnie i dodała "raczej braciszka" :D:D:D więc gdzieś jej ta siostra w głowie siedzi :D ale co ja na to poradzę :D niestety buł ci nie podrzucę, bo wstyd coś takiego dawać w prezencie, mi nie wyszły, wcześniej pisałam :D jakieś takie twarde są :o miłego lotuuuuuu :D buuu piszecie o imionach a ja jestem wybita, dla dziewczyn mieliśmy stos, a dla chłopaka nic nikomu sie nie podobało :( elżunia dobre :) no raczej nie mamy wyjścia, urodzić musimy, oni maja wybór, mój powiedział, ze za zadne skarby nie odpuści i ze głupi był, ze sie kiedykolwiek wahał :D a ja boję się czegoś innego :( zaraz rozpoczyna podyplomówkę i to aż w warszawie :( i boję sie, ze kiedy ja będę rodzić on bedzie albo dojeżdżał do wa-wy albo juz tam będzie siedział. zanim wróci do p-nia to z moim sprintem rodzenia, będzie juz dawno po ptakach :D a zjazd mu akurat wypadnie w 3 weeken stycznia, a ja dokładnie wtedy mam termin :o yousta idź do lekarza jak ci tak twardnieje brzuch. kika mąż wczoraj u lekarza coś nosem pociągał, a chory na pewno nie jest :D jak zeszłam z usg to mu mówię, zę kolejkę będzie mógł w końcu kupić :D wszyscy sie śmialiśmy :D kajek :D wtedy mu powiesz "masz coś zrobił" :D bardzo mi sie to spodobało, któraś tu tak pisała :D donia mój stał grzecznie obok mojej głowy, widziałam że na sam moment "wyjścia" sie wychylił, ale potem opisywał to z tym wstepowaniem w tesie zycia i tak bardzo sie wzruszał przy tym, ja zreszta też :) donia ja w zupełności mogę sie doczekać porodu :D wcale mi nie śpieszno :D:P musze jeszcze tyle zrobić no i przygotować tesię :D:P no i wiem jak będą wygladały nocki i dni z noworodkiem :D a ja bardzo lubię spać, więc jak na razie myślę, ze ten czas (jeszcze 3,5 m-ca) jest mi bardzo potrzebny do spania :D:D:D rozsan a ten olejek zostawia tłuszczyk na brzuchu? natel chyba faktycznie lekarze odchodzą od glukozy 50 na rzecz 75, bo ja własnie na tyle dostałam. mam nadzieję, ze sie przekona inaczej będziemy miec horrorek :D ebel a jak zakwas? dodawałaś już cukier? urósł ładnie, tzn zbąbelkował się? gratuluję oduczenia psiny spania w jednym łóżku :) pewnei nie było łatwo, szczególnie emocjonalnie, co? no bo jak tu pieskowi wytłumaczyć dlaczego? madzia mi :) ale za to jak ładnie będziecie mieli :) cama ja musiałam ciśnieniomierz kupić, bo z tesią miałam nadciśnienie ciążowe, bardzo, bardzo wysokie i musiałam mierzyć je 3 razy dziennie o stałych porach. niekiedy miewałam 120/190 a myślałaś może o zakupie po prostu blatu i jakiś wieszaków np z ikea do kuchni w ramach tymczasowego zagospodarowania kuchennego? kiedys moi znajomi tak zrobili, nie mieli kasy na meble i taką tymczasową sobie zrobili.
  8. dziewczynki króciutko, bo dopiero co wróciłam i padam z nóg :( będzie SYNEK! musze sie do tego przyzwyczaić :D tesia zawiedziona liczyła na siostrzyczkę, mimo, ze nie kierowaliśmy jej myślami w ogóle. chyba tez troszkę ona mnie ukierunkowała :D mąż wniebowzięty :) jak jechałysmy i się pytałam tesi, co bedzie jak pan doktor powie, ze mam braciszka, to stwierdziła, że "sie na niego zezłości" :D a jak gin powiedział w gabinecie to słyszałam jak tesia mówi do męża "nie będzie sie bawił moimi zabawkami" :D mamy pełne ręce roboty :D ale umotywowała swoja wypowiedź "bo chłopcy nie bawią się lalkami, a ja samochodów nie mam". synek waży 540g i ma się bardzo dobrze. wszystko jest w normie :D tak bardzo sie cieszymy...
  9. edzia może się mężowi odwidzi :) mężczyźni zwłaszcza amieniają zdanie jak pochodzą do szkoły rodzenia. mój zmienił zdanie jak obejrzał porodówkę, i stwierdził, zę skoro on będzie stał obok mojej głowy, to jest ok :D a z tym lekarzem mnie rozbawiłaś :D bl dzięki. juz myślałam, ze przez te drożdże takie wyszły twarde :o hmmm, mam przepis na rogaliki drożdżowe (co prawda dawnoooo nie robiłam) i zawsze wychodziły. więc albo przepis nie taki, albo coś popierniczyłam :o kika chodź do poznania, tu słonecznie :D super, ze wyniki masz ok :) a wyleczyłas juz kuchnię? ja nie wiem jak to zrobić. nie chciałam niczym psikać (chemicznym), wywaliłam dosłownie wszytko z szaf do smieci i wyszorowałam szafki (wyjmujac każdą z półek), wszystkiego sie pozbyłam tylko nie moli :o brrr :o a i wiem, gdzie kupiłam bułkę tartą z robakami, bo odkąd mam te słoiki z silikonowymi wekami, to nic nie włazi, ale też nie wyłazi z nich. tesia mnie rozbraja, ale twoja widzę, ze mojej w niczym nie ustępuje :) ze spinkami była słodka :D ja mam nadzieję, ze sie dowiem kto mieszka, moze nawet za 2h. jak narazie tesia wszystkim mówi, ze mam i braciszka i siostrzyczkę :D ja myslę, ze na początku będzie ok, potem mega zazdrość i jak te małe zaczną chodzić i sie bawić to będzie ok, potem może być znów przepaść jak zuza z tesia wejdą w okres dojrzewania, no bo przeciez nie będą już dziećmi a rodzeństwo tak :P:D dziś w pracy właśnie rozmawiałam z koleżankami, ze chciałabym bardzo dziewczynkę, bo i tak miedzy tesią a maleństwem bedzie duza różnica wieku, do tego jak dojdzie płeć inna... ale co mam w brzuszku to mam, byle było zdrowe... fasolka filip to bardzo łądne imię. niestety u nas już zarezerwowane, więc odpada. jak sie okaże chłopak to chyba dopiero po pordzie dostanie name :D edzia twoje imiona też bardzo ładne. michała, szymona i jakuba juz mamy w rodzinie. a maksiu, hmmm mąż bardzo by chciał, ale za dużo maksiów teraz. heheh dobre: "jako że będę miała synka to mąż wybiera imię(ale tylko z tych zaakceptowanych przeze mnie)- Jakub(gdyby była córa to nie ma nic do powiedzenia" :D:D:D u mnie na plusie 6kg/ lub 4kg zależy, czy mam liczyć schudnięcie w pierwszych miesiącach. aguniek natalka też ładnie :) goha mnie tez zaczyna męczyć brzuszek :) ciągnie mnie do dołu :P:D też rośnie w oczach, właśnie dziś koleżanka stwierdziła, zę mam bardzo duży. ja jej na to, ze wiem, i że przytyłam mniej niż z tesią a taki wielki, a z tesiulą przytyłam więcej i dopiero w 5 m-cu (na koniec) zaczęło oś byc widać... bl ja przy tesi korzystałam też ze statystyk, bo nie chciałam mieć córeczki entej na liście, np julki, czy zuzi (choć te imiona szalenie mi sie podobają). czarus bardzo mi sie podoba, wiktoria też ładnie, ale popularnie. ja mam niestety skrzywienie zawodowe, bo pracując w przedszklu wiem, kttórych imion jest full, no i niestety do imion przylegają też dzieci jedne fajne, inne nie... agus adaś też fajny, ale dużo adasiów :) choć miałam jednego takiego słodziaka w grupie ;D kajek to super, zę słyszałaś serduszko :D wercia super, troszkę mniej popularne niż wiki, a boryska miałam, taka kuleczka był w przedszklu i dziś go właśnie mijałam jak szłam po tesie do przedszkola. nic sie nie zmienił :D nie tylko z wygladu :D on zawsze taki zamyślony i nieobecny :D ale bardzo słodziak :) bl, ja właśnie z tej strony korzystałam co podałaś linka :) fasolka na ból gardła propolki polecam (dozwolone przez ginka) i chyba tantum verde też można psikać sobie, oczywiscie płukanki wody z solą. ok, lecę sie szykować :)
  10. rzadkie :D ups i to dwa razy :D:D:D
  11. kajek masz absolutna racje, wózek ma spełniać przede wszystkim nasze i tylko nasze oczekiwania :) julka jejku :( ależ cię rozłożyło :( biedulko, tydzień w szpitalu! szok, i rodzinny nic nie wykrył :o dbaj o siebie! ebel prosze bardzo :D zobaczysz, ze jak raz spróbujesz to wpadniesz w wir :D a majac na mysli, ze to chlebek bez konserwantów i ulepszaczy, tylko czysty i naturalny to juz w ogóle się go zajada podwójnie :D natel fajna ulotka :D pati ja tez czasem mam taki pociag na wode :D ale ja zawsze ja lubiłam :D dziewczynki a ja dziś jadę do lekarza na połówkowe. cholercia, zawsze byłam z tesia na początku, a tu tym razem ciągle was gonię :D trzymajcie kciuki, by pokazała drobinka co tam ma między nóżkami :D no a wcześniej lekcja gry :D musze jeszcze poćiwczyć, ale najpierw skończę śniadanko "warzywny ogródek" :D wiecie co, wczoraj zrobiłam te drożdżówki ale nie jestem z nich zadowolona, bo ciasto jakieś takie twarde :o ale moze to moja wina, bo mi drożdże "uciekły". nie pamietam, czy jak drożdże urosną w mleczku to są geste, czy bardzo żadkie? któraś sie zna? bo moje były bardzo żadkie, do tego połowa czegoś gęstego na pokrywce się znalazła... hmmm :o ale jak wyrobiłam ciasto to wszystko ładnie wyrosło... potrzebuję speca od drożdżowców :D
  12. ok korepetycje zaliczone, tzn mały zaliczył :P i bułeczki w zasadzie już prawie wszystkie popieczone, własnie dopieka sie ostatnia tura :D zmodyfikowałam jedynie sposób wykonania, tzn nie robiłam kulek a takie drożdżóweczki z kleksikiem powideł na środku. tesia miała ubaw na całego. ona zrobiła węża :D a jej tłumaczenie: "żeby dla wszystkich go starczyło" :D:D:D tojah padłam. "ma co zrobił" bahahaha dobre, naprawdę mocne :D bo w zasadzie to oni decydują co bedzie :D tzn ich wojownicy :D no i dziewczyno jak ty to robisz, ze odpisujesz wszystkim? tylko mi nie mów, że z pamięci, bo się załamię :o no i nie smutaj się :D a wczasy w grecji, mhhhh czy jak sie spakuję do walizki to mnie zabierzesz ze sobą :D i koniecznie daj mi przepis na te bułki z pieczarkami. cholercia, barszczyk z takim czymś też bym zjadła :D:P:D ludzie RATUNKU!!! jeśli chodzi o mąkę z tesco to ja się zraziłam. kupiłam kiedyś i miała robactwo :( do dziś sie tego cholerstwa nie mogę pozbyć :( ale pewnie sklep sklepowi nie równy, chyba, że to od dostawcy takie juz dostali. Tak czy siak teraz mam wszystko popakowane w pojemniki z silikowanymi zamknieciami, tak, że nic tam nie wlezie. fasolka ten wózeczek jest super. a w większości tych skrętnych kół (jeśli nie nawet we wszystkich) jest możliwośc blokady ;) martini jedz śledzie :D smacznego. p.s. ochoty mi narobiłaś, a dziś widziałam takie ładne matjaski w sklepie, chyba po nie pójdę. drożdżówki i sledzie :D jakbym była w ciąży :D a tesia dziś mi sie spytała po co mi drugi dzidziuś, czy ona mi nie wystarcza ??? szok, skąd jej sie to wzięło ??? ona ma przecież dopiero 3 latka. zwaliła mnie z nóg. oczywiscie spytałam jej się, czy ona nie chce takiego małego braciszka lub siostrzyczki do zabawy. powiedziała, ze chce. więc ja jej powiedziałam, ze dlatego zaprosiliśmy go do brzuszka, zeby miała rodzeństwo. ale powaliła mnie totalnie.
  13. akinom typ 2000 można kupić w chacie polskiej albo w piotrze i pawle. typ 720 też. ta 2000 jest mega gruba i np. nie da sie jej przesiać, chyba, ze przez durszlak :D:D:D i zakwas z niej wychodzi bardzo gęsty. jesli chodzi o chlebek to pytaj śmiało :) ewentualnie skorzystaj ze strony chleb.info.pl, ale tam nie odpowiadają na bieżąco. chyba, ze akurat wyczytasz rozwiązanie swojego problemu ;)
  14. natel matko ty tak znasz każdą markę :D ja z bielizny tylko triumph rozpoznaję, wszystkie inne dla mnie to no name :D fasolka nie kupuj wózka pod gondolę, bo jej najkrócej poużywasz. najwiecej wykorzystasz spacerówkę. co do dwóch wózków to opinie są pewnie różne. ale w zasadzie to dwa stelaże, gdzie to potem trzymać, chyba że masz miejsce. osobiście odradzam od samego początku wózki z kołami bez skrętu. prowadziłam różnego rodzaju wózki i wiem, ze przeklinałabym taki wózek. sama miałam obrotowe koła przednie i za nic w świecie nie kupiłabym innego wózka. ale to moja opinia. a co masz na myśli pisząc, ze gondola jest bardziej stabilna? bo jak dla mnie małe czy duze jeśli 4-kołowe to stabilność taka sama we wszystkich typach kół. bułeczki zaczęte. tylko drożdże mi uciekły :( mam nadzieję, ze nie wpłynie to na pulchność wypieku. zaraz idę wymieszać wszystkie składniki, tzn robocik to zrobi :) później korki, no i za póltorej godzinki zaczynamy pieczenie, córcia już sie doczekać nie może :D ja też, co tu będę ukrywać :D miałam zrobić z połowy porcji, ale sie rozpędziłam z mlekiem :D wiec będzie z całej. najwyzej skończę piec nad ranem :D
  15. natel no ja też musze sie wybrać po normalne staniczki, bo te już ciut przymaławe miseczki sie robią. co do firmy tych dla karmiących naprawdę nie pamiętam. aaa, bratowa kupowała na allegro, ale ja bym sie nie odwazyła, choć ona twierdzi, ze była bardzo zadowolona.
  16. kajek co do porodu to nikt nie ma prawa za was decydować. jeśli wspólnie ustalicie, że chcecie czy też nie brać razem w tym udziału, to innym nic do tego. niech to będzie wasza decyzja. tylko wasza. a co do szkoły rodzenia to tak jak mówię - popatrz u siebie, popytaj w przychodni (u nas jest nawet karteczka u rodzinnego) moze akurat sa też u was darmowe.
  17. kajek to ci mąż napędził strachu :D pewnie przeczuwał jakąś złą reakcję :D
  18. natel niestety firmy nie pamiętam. jeden mam biały z błękitną koroneczką a drugi czarny z czarną koronką. kupowałam w małym sklepiku bieliźniarskim w moim mieście, ale babeczka potrafi dobrać staniczki idealnie. kiedy po porodzie cycuszki poleciały mi lekko w dół to mi taki stanik dobrała, że nawet teściowa się pytała jakiej mam firmy i gdzie kupiłam :) a koleżanki mówiły, że z moim dekoltem to mogę iść wszystko załatwiać :D ale niestety tej firmy też nie pamiętam, bo idę do sklepu i pani wie, zresztą tyle u niej ich nakupowałam juz :) tak więc odpowiednio dobrany stanik to podstawa :) mam nadzieję, że piersi urosną mi tyle co w ciąży z tesią, bo inaczej będę musiała jednak pokupować nowe.
  19. natel no ja mam takie porządne, super drogie :) nosiłam przez 6-7 m-cy więc są w idealnym stanie.
  20. kika ja mam tak samo, mąż przywlókł z piwnicy karton z rzeczami po tesi, bo pożyczałam część bratowej i nawet nie wiedziałam ile tego wszystkiego mam :D do tego rożki, wałeczki do spania, pościele, nawet staniki do karmienia tam znalazłam, a myślałam, ze wyrzuciłam. ale u mnie nawet jak pojawi sie chłopaczek, to problemu nie bedzie, bo właśnie od tej bratowej co jej daję teraz ciuszki, dostanę po jej chłopakach. no, chyba, ze znów wpadną i będą mieć synka :D:D:D nie, nie życzę im, ale bratowa już niczego pewna nie jest i ostatnio sie tak śmiała, ze chyba w ogóle koniec z seksem :D
  21. Opis wyglada na skomplikowany, ale codziennie zajmuje dosłownie minutkę. Wszyscy, którzy piekli byli zachwyceni. Zakwas rozdałam już kilkunastu osobom (można sie nim dzielić i wtedy ta nowa osoba nie musi sobie go sama robić) kilka osób robiło samemu - bo mieszkają za daleko by go ode mnie zabrać, ale słyszałam też, że mozna zakwas kupić na allegro, wtedy pani przesyła taki w formie sproszkowanej - zasusza go. CHLEB NA ZAKWASIE: (przepis na 2 bochenki, na 1 bochenek też można wziąć 400g zakwasu) Zakwas: (robisz go tylko raz, potem możesz przechowywać: - koło piekarnika, jesli chcesz pieć co 3-5 dni, - w lodówce, gdy chesz piec co 2 tygodnie, - lub zasuszasz gdy chcesz odłożyć pieczenie na miesiąc lub wiecej) I etap dzień pierwszy, wieczór, np. godz. 20.oo: - 50g mąka żytnia typ 2000 + 50g woda, zamieszać, - pozostawić w ciepłym miejscu (26C - ja nigdy nie patrzyłam na temperaturę, stawiam zawsze koło kuchenki) na 24 godziny II etap dzień drugi wieczór, godz. 20.oo: - Do mieszaniny z etapu I dodać następujące składniki: - 100g mąki żytniej typ 2000 + 100g wody + 20g cukru. - Zamieszać, pozostawić w ciepłym miejscu (26C) na 24 godziny. - Po dodaniu cukru, już po 12 godzinach w tej fazie, zakwas przyrósł 3-krotnie, pachniał kwaskowato, ale przyjemnie. Po przepisowych 24 godzinach lekko opadł. III etap dzień trzeci, wieczór, godz. 20,oo: - Do etapu II dodać następujące składniki: - 100g maki żytniej typ 2000 + 100g wody. - Zamieszać, pozostawić w ciepłym miejscu (26C) na 12 godzin. Zakwas (500g) powinien być gotowy rano dnia czwartego o godz. 8,oo. 100g zostawiam sobie do dalszej hodowli, a z 400g robię chleb. Dalsza hodowla (codziennie m/w o tej samej godzine dokarmiasz zakwas wlewając 1/4 szkl wody i 1/4 szkl mąki żytniej lub razowej - dokładnie mieszając). Zawas musisz zrobić w dużym słoiku, który przykrywasz ściereczką kuchenną. ____________________ Zaczyn: zakwas (ok. 400g resztę około 1/5 zostawić i dokarmiać codziennie); 1/4 ciepłej wody; 1/4 szkl. mąki żytniej. Wymieszać w dużym garnku i zostawić przykryte ściereczką na 5-12h. ____________________ Po tym czasie dodać: 1 kg mąki pszennej tortowej; 1 litr ciepłej (niekoniecznie, nieraz daję zimną mneralną) przegotowanej wody; 4 łyżeczki soli; szkl. pestek słonecznika lub dyni; szkl. siemienia lnianego (można kupić w aptece); szkl. otrębów; szkl. płatków owsianych. Ziarna są do wyboru, można tylko jeden rodzaj dodać, można z nich zrezygnować, pamiętaj by otreby zaparzyć (tzn przy szykowaniu zaczynu zalać je gorącą wodą około 0,5-1 cm ponad otrębami i pozwolić im wystygnąć). Wszystko razem wymieszać łyżką i wylać na blaszki dokładnie wysmarowane masłem (margaryną) i zostawić przykryte do wyrośnięcia na 2 h. Ciasto powinno podwoić objętość. Jeśli w pomieszczeniu jest zbyt chłodno i ciasto nie rośnie można wstawić do piekarnika z zapaloną lampką lub do temp 40-50st aż nie podwoi objętości. Jak wyrośnie wyciągnąć z piekarnika. Nastepnie piekarnik nagrzać do 230st. Spryskać wnętrze wodą (dosłownie kilka pryśnięć spryskiwaczem). Szybko wstawić chlebek (by para „nie uciekła) i piec 15 min. Następnie obniżyć temperaturę do 200st i piec jeszcze 45 minut, lub do zbrązowienia skórki. Po upieczeniu wyjąć od razu z foremek. Nie kroić jak ciepły! Choć my nigdy tego nie przestrzegamy :D:D:D SMACZNEGO !!!
  22. kajek ten ostatni akapit jest oczywiście do ciebie :D
  23. ok, wróciłam, zaraz szukam przepis na zakwas i chlebek. bo pisania sporo a wkleić łatwiej :) akinom ja się nie wzbraniam przed glukozą :) w pierwszej ciąży nawet nie wiedziałam, ze to konieczność :) fasolka, matko, dobrze, ze po drodze kupiłam drożdże i mąkę, chyba zrobię jeszcze dziś :D najwyzej będę pieć do północy :P:D mam powidła i dżem truskawkowy własnej roboty, ale ten dżem taki chyba za rzadki, więc poprzstanę na powidłach :D a ile ci wyszło m/w sztuk? nie chciałabym narobić za dużo i myślałam o połowie porcji. ja nie będę ugniatać, mam taki mikser ze specjalna końcówką, co to nawet z kruchym sobie radzi, więc drożdżowe poleci w nim też. ja depiluję sie depilatorem, wszędzie :D no ale czas muszę zagospodarować, bo zanim objadę sie cała... a p porodzie na bank idę na laserową, mam juz dość marnotrawstwa czasu :D no i teraz już coraz gorzej się wyginać i schylać :D yousta u nas szkoła rodzenia jest za darmo. z tesia jeździliśmy do miasta i płaciliśmy za to, teraz mam pod nosem - w szkole podstawowej obok mojego bloku i sa za darmo. dowiedziałam sie przypadkiem od koleżanki. a co ci wszyscy odradzili? szkołę rodzenia czy męża przy porodzie? :) brat to faktycznie poleciał :D rychło w czas cie poinformował :D na męża nie krzycz :) zdarza się :D ja swojemu mężowi też zgubiłam portfel :o nie pytajcie jak to zrobiłam, bo sama sie potem wściekałam na siebie. ale ktoś w miarę uczciwy, bo wszystkie dokumenty podrzucił do skrzynki na listy, no, kasy nie dał i portfela też nie - był dość nowy, ze skórki. ale moze te dokumenty ktoś inny znalazł juz bez portfela... tak czy siak, roboty przy tym co nie miara :( załatwiania, koszty i stres, by ktoś karty nie użył... lepiej tego pilnować.
  24. daj znać, czy pisać, jeśli tak, to napiszę jak tylko wróce z małą z przedszkola. lecę po nią na 12-tą.
  25. ebel ale to musiałabyś dziś zakwas zacząć robić, zeby do soboty nazbierać :D dzasz radę? potrzebne do tego tylko woda i mąka żytnia lub razowa (typ od 720 do 2500)
×