Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ika26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ika26

    anoreksja....

    skinset-widze ze podobny etap mamy (niestety). Ja tez tak juz ok. dwuch lat w tym siedze, okres po odstwaieniu anty tez sie nie pojawił. Ja nie wiem na co my jeszcze czekamy...przeciez nie ma co sie łudzic jak nie zaczniemy NORMALNIE jesc i poważnie traktowac naszego życia to na nasze dzieci nie mamy co liczyc...a przynajm,niej u mnie to juz najwyzszy czas...Mam 26 lat, jestem juz 3 lata po ślubie i zamiast cieszyc sie życiem pochłonęło mnie jedzenie i niejedzenie. Doskonale CIe rozumiem z tym pisaniem-niby niczego to nie zmienia ale jak sie tu wypiszę to zawsze jakos tak mi inaczej i jak widze niektóre zdania które tu napisze to całkiem inaczej wyglądają niz takie mówienie sobie w myślach. Własnie ostatnio sie przeraziłam jak napisałam ze TERAZ nie mogę miec dziecka-mam tylko nadzieje ze to TERAZ a jak nieco przytyje to okres wróci i wszystko bedzie ok i bede mogla zajzsc w ciąże...ale na to niestety nikt nie da nam żadnej gwarancji bo wyniszczamy swój organizm juz taki kawał czasu ze nie wiadomo na ile wszytsko jest jeszcze w stanie wrócic do normy. Widzisz tez jak sie rozpisze to końca nie ma. Pozdrawiam.
  2. ika26

    anoreksja....

    etc. - jestem z Tobą. Wiem jak jest ciężko ale trzymaj sie mimo wszytsko. Niew wiem co moglabym ci napisac zeby dodac Ci otuchy bo sama walcze z tym wszytskim na kazdym kroku-nie potrafie sobie wytłumaczyc dlaczego to jedzenie tak nami rzadzi. Życze CI spokojnej nocy. wpadne tu jutro. Pozdrawiam
  3. ika26

    anoreksja....

    no i oczywiscie nie mam okresu juz tak długo, a mąż o dziecku juz marzy a ja puki co nie mam szans na ciążę. Boże jak to strasznie brzmi-dopiero jak to napisałam zobaczyłam jakie to straszne...Ja tez juz bym chciała miec kochanego naszego bobasa-ale z taka psychika boje sie ze nic dobrego dla nikogo z nas by z tego nie wyszło wiec musze wyzdrowiec zeby nasze marzenia mogly sie spełnic...niemal wszystko zalezy ode mnie...nie tylko moje życie ale życie moego męża-nasze współne i naszego maluszka. Tak bardzo chce zeby ten koszmar juz sie skończył.
×