Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

To ja :D

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Przede wszystkim na pewno nie masz 75 A, a jakieś 65 D . Jakie masz wymiary pod biustem mierzone ściśle na wydechu oraz w biuście mierzone na linii sutków? Przy Twoim wzroście i wadze pod biustem masz pewnie z 70 cm max. Czyli to już stanik o obwodzie 65, a nie 75. A noszenie dobrze dopasowanego biustonosza powiększa piersi nawet o kilka cm :)
  2. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Odzywać się :P U mnie stara bieda. Dostałam jakiejś wysypki na ręce i ryju,że normalnie nic tylko się schować :D
  3. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Szybko Madzia :P Tu masz wszystkie emotki :) http://www.forum.o2.pl/emotikony.php
  4. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Ah --> Moim zdaniem nie miał powodu by tak zareagować. A to, że się zachował jak sie zachował oznacza wg mnie, że nie zapomniał o byłej, że ciągle jest w jego sercu. Gdybym ja mojemu powiedziała,że moim zdaniem jego związek z tą pokraką nie był poważny to by mi jeszcze przytaknął i powiedział,że był głupi, że w ogóle z nią kręcił. A więc uważam,że ewidentnie coś tu leży na rzeczy bo w przeciwnym wypadku nie zareagowałby tak ostro. Mnie były też zranił .. jak każdy zresztą.. każdy związek kończy się zranieniem jednej albo drugiej strony.. ale gdyby mój mi powiedział,że to co było kiedyś z innym to nie było jego zdaniem poważne to przytaknęłabym mu.. bo tylko z nim jestem tak "najpoważniej" :)
  5. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Szukam informacji i rad na forach. Ech :( to chyba nie bedzie takie proste żeby ją wyrzucić z naszego życia. Za jakie grzechy :O czemu ja mam płacić za to,że ona jest popierdolona :O łeb mnie boli , nie mam ochoty na nic :(
  6. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Huston - skopiuj ten link i wklej w pasek adresu, bo tak tego nie odczytasz bo między 0 i 5 robi się spacja " p1040_541.jpg" trzeba ją tylko zlikwidować. Te moje oczy są po prostu popierdolone :D raz są takie niebiesko żółte raz zielone. To zależy od oświetlenia. Ale takie prawdziwe to chyba są właśnie takie jak wrzuciłam. Bez słońca fleszy itd. Noszę okulary , tylko na niedzielę jak świeci słoneczko to zakładam soczewki. Może dlatego wydaje mi się,że są brzydkie.. bo w okularach zawsze to inaczej wygląda, zmniejszają oczy, światło się od szkiełek odbija. Jak zakładam soczewki to mi się moje oczy podobają. Kolejny kompleks - okulary :D a tak je kochałam :P Ale nie ma co - figura moja już mi się podoba, włosy też mają ładny kolor - jak odrosną to będę ciągle je kręcić i będą mi się podobały, w końcu mam "pracę".. Więc robię postępy :D Zęby mam białe.. ale wczoraj zrobiliśmy sobie parę zdjęć i na każdym jednak wyglądają brzydko te zęby jak się uśmiecham. Widać,że są krzywe :( W piątek idę do dentysty, może coś tam jeszcze mi wyczaruje z nimi.
  7. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Siostra mojego pożyczyła mi aparat i zrobiłam zdjecie swoich oczu :D one chyba całkiem takie obleśne wcale nie są :D bo zawsze uważałam,że są brzydkie. Ale noszę okulary.. moze dlatego mi się tak wydawało bo ich nie ma dokładnie widać. Mam minusy które dodatkowo oczy zmniejszają.. Wrzucę Wam ich zdjęcia.. czy one są waszym zdaniem zielone? Bo takie mam w dowodzie. A mi się wydaje,że one są bardziej żółto-niebieskie. Zawsze marzyłam o niebieskich i tak sobie wmawiam :D :D jak link nie zdziała to usunąć tam jakąś spację, która się pewnie jak zwykle z niewiadomych powodów wciśnie.. I skopiować link i wkleić w pasek adresu ;) http://img854.imageshack.us/img854/9995/p1040541.jpg
  8. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    "Tak ja cie nie potrafie zrozumieć. nie wiem czemu. to znaczy postepowania Twojego nie potrafie zrozumieć." Podzielam zdanie Huston. Choćby Ci przyniósł kosz kwiatów to i tak go jakoś nie lubię :D :D U lekarza byłam. Wyniki badań ok. Dostałam tylko jeszcze dwie paczki tabletek, bo szyja mnie boli. Stwierdził,że to mięśnie są spięte nadal i dlatego.. ale ogólnie czuję się lepiej, mam lepszy humor :)
  9. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    "Wero. Mi się wydaje, ze jesteś moja siostra. Przewrazliwiona i nieufna, przyciagajaca pecha nieporadna dziewczynka" Wiesz co.. my byśmy dwie umarły wtulone w siebie i zaryczane z wykrępanymi od nerwów flaczyskami :P "Nerwica taaaa to cos o mnie na BANK! Mam fobie do lekarzy chyba nie lubie kolejek" To idź do apteki, zaopatrz się chociaż w jakieś ziołowe tabletki.. przecież Ty lubisz zioło i my to wiemy :D Ja sie czuję zupełnie jak nie ja.. odkąd biorę te tabletki to naprawdę zupełnie inny humor. Moze to dlatego,że piątek byłam zajęta, sobota, niedziela.. i tak do dziś. Jutro dalej do dzieciaka :) i tak mi czas mija. Nawet na spacerze dwa razy byłam dziś z nim. A tak to nie chciało mi się ani z domu wychodzić. A dziś mimo mżawki i tego że kropiło to poszłam. "Marze o tym by był zawsze blisko. I marze o tym by nie było miedzy nami tylu poróżnień. Myślałam ze to wykonalne, ze da się wszystko jeśli się tego chce. Ja chce ale nie mam sil by o to walczyc. Oklepane nie?? Każdy by tak chciał.. i niektórzy tak mają. Jednego nie mogę pojąć.. skoro Ty tak nie masz i wiesz,że nie będziesz miała, to dlaczego się wciąż upierasz przy tym związku.. Ja nie wiem jak można tak żyć. Ciągle jakieś wojny, wyzwiska, bijatyki, wzajemne wkurw.ianie się, robienie na złość. Ty naprawdę uważasz,ze tak wygląda miłość? Ja nie wiem.. może ja jestem starej daty albo nie wiem co ze mną nie tak.. Ale ja nie wiem czy tak moze wyglądać prawdziwa miłość. A gdzie miejsce na szacunek, zaufanie.. toż to podstawy związku.. "No I co no? Kazda z nas jest inna Sprobuj byc mna nie da Sie Nie da Sie byc Wera jeśliś nie Wera. Kazdy Se wszystko tłumaczy po swojemu a mi po swojemu ode mnie itd stany tu zapisane to miraz tak naprawde nie istnieje" No nie da się fakt. Ale chyba niektóre myśli powinny być jednakowe albo chociaż podobne.. definicję miłości można przeinaczać po swojemu.. ale każdy w związku wymaga szacunku, szczerości, chce ufać i chce by jemu ufano.. A huj.. Ty pokrako i tak wiesz swoje :D
  10. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Objawów nerwicy jest od cholery. . TAK - Ty się też ciągle dołujesz przez tego swojego.. nie wierzę żeby to tak obojętnie przeszło obok Ciebie.. Ja miałam przede wszystkim problemy z zasypianiem.. leżałam godzinę, dwie.. jak się w nocy przebudziłam to znów powtórka z rozrywki :O do tego bóle rąk, nóg, głowy, szyja mnie bolała, czułam taki niepokój jakby się zaraz coś stać miało, ręce mi drżały, nogi, czasami miałam nogi jak z waty, myślałam,że po schodach nie wyjdę, w gardle przeskakuje mi coś i nie mogę przez chwilę oddychać.. tzn mogę ale mam wrażenie,ze zaraz mi tam coś w środku pęknie, taki ból. Niedobrze mi było ciągle, serce czasami się odzywało.. sporo tego. Nerwica może mieć setki objawów. I wierzę,że uda mi się to pokonać :O będę miała pracę, lato niebawem, słoneczko będzie świeciło. Pochodzę z małym na spacery może trochę cellulit zniknie.
  11. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Byłam na pobieraniu krwi - od razu mnie położyła, bo po co ma mnie kłaść na pół zdechłą jak mdleć zacznę :D i przeżyłam :P Gówno :D zając Wam się śni i pierścionki - bobki ewentualnie zajęcze :D nie.. jakoś tego sobie nie wyobrażam. On już wcześniej bredził tak.. choć ostatnio częściej muszę przyznać szczerze :D ale na pewno tego nie zrobi. Nie dla nas kwitnie ananas i nie dla psa kiełbasa :P A tak poważnie to tylko gadki i na pewno dalej się nie posunie póki co :) TAK --> musiałam pójść do lekarza. Inaczej bym nie dała sobie rady. Było już źle. Sama to widziałam. Teraz każdego dnia jestem czymś zajęta. Więc może dlatego też lepszy humor mam. Ale jeśli masz objawy nerwicy to biegiem do lekarza. Będzie Ci lepiej zobaczysz. Ja widzę poprawę.. szczęśliwy nikt za mnie nie będzie i pracy mi tabletki nie znajdą. Ale jakoś tak mi lżej na sercu. No i dzięki Bogu teraz tego bąbla idę pilnować. Fajnie :) zupełnie inny humor. Tylko to wstawanie o 6 mi się nie uśmiecha :O :P żeby chociaż na 8 chodziła do pracy ta moja koleżanka to bym mogła wstać o 7.. to już normalniejsza pora jest. Ja na temat Twojego związku się chyba nie potrafię już wypowiadać :O bo ja bym go rzuciła w diabły już dawno. Wyobrażasz sobie życie z nim? Może i tak ale inaczej zapytam.. jakie będzie to życie? Płacz lament.. kłótnie, zdrady, trzaskanie po pysku.. TAK.. na litość Boską kopnij go w dupę proszę.. jesteś młoda.. znajdziesz normalnego. Przez własnego faceta twierdzisz,że oni wszyscy są tacy sami.. Przecież tak być nie może :O on powinien być Twoim oparciem.. a nie dupkiem, który sprawia,że nie możesz patrzeć na facetów i wrzucasz ich do jednego wora..
  12. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Mi pisiol mnie kocha Dziewczynki - od środy idę "do pracy" ;) będę pilnowała dziecko koleżanki. Ale się cieszę. Jutro pojadę do nich, żeby mały mnie zobaczył, trochę się przyzwyczaił do mojej obecności. A od środy zaczynam ;) życie jednak może być fajne ;-) czuję się dużo lepiej. Wiem,że nie będę już siedziała w 4 kątach, że będę miała jakiegoś gorsza dla siebie, że zaczynam żyć ;)
  13. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Ah - gratulacje! :-) wreszcie coś rusza.. powoli się zakoch.ujecie :) Tak - co to by było gdyby dzieci wychowywały dzieci ;) Ja się czuję lepiej. Wczoraj z rana miałam jakiegoś doła, chciało mi się płakać.. ale teraz jest lepiej. Mam nadzieję, że wreszcie odżyję. I mam nadzieję,że teraz będzie tylko lepiej. Miałam brać 2-3 tabl. Więc wzięłam wczoraj trzy. Parę dni bedę brała trzy. Później zmniejszę do 2. Jeszcze pobieranie krwi mnie czeka :O nie cierpię tego. Mój się mnie ostatnio coś podejrzanie często pyta czy go kocham i czy jestem szczęśliwa :P bo ogólnie u nas nie ma tego,żebyśmy sobie codziennie pisali "Kocham Cię". Ja widzę,że mnie kocha. I nie potrzebuję jego zapewnień codziennie. Wolę zdecydowanie jego troskę i po prostu to jak okazuje mi to na codzień. Gadać można dużo. Wolę więc czyny. Ale on coś mówił o rozmiarze mojego palca, o pierścionkach moich :D matko.. aż strach się bać :D ale znając go to narazie i tak nie zrobi tego :P
  14. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Cześć baby :) no więc przełamałam się - poszłam do lekarza. Mojej akurat nie było - dzięki Bogu. Bo ona to taki weterynarz jest :O jak przyszłam raz to się mnie pytała czy chcę jakiś lek i ile go chcę - a czułam się tragicznie wtedy tak dodam. No i ucieszyłam się,że nie do niej idę, że on jest w zastępstwie. Powiedziałam co mnie gryzie, co mi leży na sercu. Zmierzył puls, ciśnienie, zbadał.. mówił,że do tego się przyczepić nie można - wszystko ok. Dostałam skierowania na 6 badań. Tzn ob, morfologia, tsh i takie tam. Wszystko z krwi. Z wynikami mam przyjść też do niego na szczęście. Bo myślałam,że powie mi,że ta zołza jest moją lekarką i do niej iść powinnam. Ale nie. Nic z tych rzeczy. Przepisał tabletki. Chyba działają,bo spałam od 11-13. Co w moim przypadku jest naprawdę dziwne. No i jakoś nie boli mnie głowa. A zawsze jak zasnęłam po południu to się budziłam z bólem głowy. To samo rano. Obudziłam się np o 7 i próbowałam zasnąć to zawsze po następnym obudzeniu bolała mnie głowa. Także lek działa co mnie cieszy. Oby mi teraz jeszcze tak humor poprawił to byłoby fajnie. Ale myślę,że jeśli będzie mnie uspakajał to i mniej rzeczy mnie drażnić będzie,a co za tym idzie - będę radośniejsza. No i super wiadomość - przynajmniej jak dla mnie ;) - dzwoniła do mnie znajoma z byłej klasy i pytała czy mam pracę. Kiedyś rozmawiałam z nią i mówiła,że może pójdzie do pracy po urodzeniu. Więc zaoferowałam niańczenie jej dzidziusia w razie czego. No i zadzwoniła z nadzieją,że nie mam pracy, bo ona od przyszłego tygodnia chce iść do roboty przy lodach i chciałaby żebym się jej bąblem zajęła. Cieszę się strasznie :-) mówi,że daje 600 zł. Co prawda 200 odpadnie mi na paliwo, bo mój samochód żre 10 l benzyny średnio. Czasami 9 a czasami nawet 11.5 :O Ale to nic. Ważne,że będzie praca, że będę miała zajęcie, że kasa jakaś będzie. Mój się mnie pytał ostatnio czy jestem szczęśliwa. No jestem tylko te bóle i nerwy mnie dobijają. A on powiedział,że byłby szczęśliwy gdybym miała taki duży brzuszek.. że niby ja i ciąża :D ehem.. chyba go pisiolek swędzi :D a tak serio to dziecko nie byłoby dobrym wyjściem. Najpierw muszę się ze sobą uporać, ze swoimi nerwami i bólami. Dziecko dobiłoby mnie. To wstawanie w nocy, brzydkie ciało, wyflaczony brzuch.. nie jestem na to gotowa :O
  15. To ja :D

    Chłopak dał nam czas

    Tak tylko wpadłam napisać, że przełamałam się i poszłam do lekarza.. zlecił kilka badań, dostałam tabletki Hydroxyzinum. Zobaczymy co będzie dalej :( Mój jest u mnie więc więcej napiszę innym razem.
×