Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zimny Józek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zimny Józek

  1. Tak na codzień brakuje mi kwaszonych ogórków i kapusty kwaszonej z beczki. Można to coprawda kupić w niemieckim sklepie, ale kapusta smakuje jednak inaczej bo w winna.
  2. Pierogi to ja uwielbiam, potrafię też zrobić, ale najczęściej odstrasza mnie pracochłonne lepienie. Więc najczęściej jadam u mamy. Z grzybami, z kapustą, ruskie, z mięsem i z makiem na słodko mniam.
  3. Nasza kuchnia to raczej tamtejsza, bo moja Pani też jest tamtejsza. Jej przodkowie wywodzą się z Burów czyli pochodzenie Holenderskie. Parę potraw polskich potrafi, a ja też nie mam dwóch lewych rąk, jeśli idzie o gotowanie. Potrafię nawet ciasta piec. ;)
  4. Ja tam żadnych specyjałów murzyńskich nie jadam. Raczej jadam rzeczy europejskie. Mam tu taką niemiecką knajpę gdzie często jadam np. golonkę po bawarsku ( palce lizać), albo inne klasyczne dania.
  5. Ona jest jeszcze bardzo młoda, choć to akurat nie jest żadnym mankamentem ;) Mamy jednak narazie układ typu opiekun, podopieczna
  6. A patrz, z tym innym krokiem to nie zaskoczyłem :(. Nie, chyba bym nie chciał takich kontroli. Ale wiesz never say never, to się może zmienić ;)
  7. Włażnie, że NIE muszę jej kontrolować i to jest super sprawa. Innej nad nią kontroli też nie muszę wykonywać, ale ona zdaje się nie ma na stałe żadnego faceta. Coś tam przebąkiwała, że narazie właściwego nie spotkała.
  8. Te milusińskie to chyba takie padalce ;)
  9. Cosik się oboje jąkamy, ale to chyba problem forum. Asystentka jak asystentka, dobrą kawę robi, nawet niegłupia jest i można z nią pracować. A wręcz sama wykonuje różne zadania. Nie przemawia ze mnie żaden męski szowinizm, tylko wieloletnia praktyka z autochtonami. Niestety najczęściej musisz kontrolować ich każdy krok i powtarzać codziennie to samo w kółko.
  10. Komary też mogą być paskudne z malarią. W mojej okolicy nie ma tego świństwa. Niestety są węże i skorpiony. ;) apropos grzania, ja też wiedziałem, że Ty wiesz ;)
  11. Komary też mogą być paskudne z malarią. W mojej okolicy nie ma tego świństwa. Niestety są węże i skorpiony. ;) apropos grzania, ja też wiedziałem, że Ty wiesz ;)
  12. Komary też mogą być paskudne z malarią. W mojej okolicy nie ma tego świństwa. Niestety są węże i skorpiony. ;)
  13. Komary też mogą być paskudne z malarią. W mojej okolicy nie ma tego świństwa. Niestety są węże i skorpiony. ;)
  14. A czy słaszałaś już o bardzo złośliwych i agresywnych afrakńskich pszczołach ?. Potrafią zabić na śmierć.
  15. Dobra, będę rozpylać samolotem marki Dromader lub kruk, Choć inne rozpylacze teń są.
  16. Taki wóz drabiniasty to nie przelewki ;) Rozkalibrować może :)
  17. Coroba, nie mam ani stodoły, ani wozu drabiniastego, jedynie ....dyszel by się znalazł ;)
  18. Jak tylko się zjawiasz, ja już tu na Ciebie czekam ;) Jak w takim dowcipie: Straszny deszcz leje, a Maryna umówiła się na schdzkę z Jankiem w stodole. Drzwi od stodoły na taką małą szparkę otwarte. Maryna biegnie jak może najszybciej do stodoły, aby nie zmóc. Nie wiedziała jednak, że wóz drabiniasty stał zaraz za wrotami i się z rozbiegu na dyszel nadziała. \"Aleś się zacaił Jasiu\" krzyknęła ;)
  19. Julek, rynek winylowy jest dość specyficzny. Tak w sklepach raczej ciężko coś takiego znaleźć. Raczej handel wysyłkowy, specjalistyczny. Myślę, że w Europie łatwiej jest coś znaleźć. Napisz co Cię interesuje, to się rozejrzę. Najlepiej funkcjonują netowe domy aukcayjne, podobnie jak Allegro w Polsce.
  20. Ciemnooka, każdy ma tam jakieś ulubione rzeczy. Czy to piłowanie, czy rżnięcie, czy dziabanie a może być też i rąbanie. Ważne, żeby to nie była tylko straszna kłoda.
  21. Tak Ciemnooka, nikt nie robi tego jak Ignis. Właśnie mnie widok asystentki sprowadził na ziemię. Brrrrrrrrrrrrrrrrrrr
  22. Ale dzikiego ogiera, potraktować metalem, nieeeeee, to nie mój styl. Ciemnooka, nie miałbym nic naprzeciw tej czynnoćci, o którejej wspomniałaś, gdzie Ty byś coś tam aktywnie ściągała. ;)
  23. Taki ostry nożyk zawsze się może przydać, nawet do zatęperowania ołówka w potrzebie. ;)
  24. A ja do rozbierania w nagłych przypadkach mam zawsze podręczny nóż buszmenów typu Bowie, z bardzo ostrym czubkiem i ostrzem. Jedyne 20 cm długości ostrza. Tym ostrym czubkiem zahacza się ubranko, przekręca o 180 stopni i jednym szybkim ruchem pozbawia się ubranka. Tak samo można ściągnąć skórę z dziczyzny
×