Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lady Em

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lady Em

  1. Madzia co sie stało? wyjaśniła sie trochę sytuacja?
  2. ciekawe co u rodzynki, jej juz chyba wrócił ... Rodzynko odezwij się!!!!!
  3. my jestesmy razem 3 lata i 2 miesiące:) 3 rocznica na odległość:/
  4. a u mnie jak zwykle, przemiły mail z rana:) Wczoraj odwiedziłam jego rodziców, kurcze, fajnie było:D Jeszcze 6 dni:) Jak sobie pomyślę, że to juz koniec tego czekania to aż mi się gęba uśmiecha, choć mam masę rzeczy na głowie- egzaminy, praktyki- czyli to wszystko co zawaliłam jak on wyjeżdżał. Nic to wszystko będzie dobrze i on już niedługo wraca!!! Ależ mam dzis dobry humor:) Pozdrawiam i życzę wytrwałości:)
  5. Polusia- Ja bedę miała to samo co ty- tylko że już za tydzień:) Echh jak cudownie:):):)
  6. Oleńka. I tak dobrze wiesz co masz zrobić. Jeśli chcesz potwierdzenia to proszę bardzo- jedź do niego:) Innej mozliwości nie ma. I koniec:)
  7. co ja bym dala gdybym tak mogła przespać czas bez niego...co prawda niewiele mi zostało ale to się tak dłuży, że wymiękam:( Nienawidzę czekania
  8. Smutno na tym topiku:( Ja się za to podzielę: zostało 9 dni !!!:):):)
  9. hej vaniliowa:) Razem czekamy:) ja o 3 dni dłużej...
  10. a już widzę za 3 tygodnie wraca... sorki nie doczytałam:)
  11. hej Polusia! nie ma sprawy:) Dobrze pamiętasz, mój w USA. Wraca 16 .09. Ty chyba też już niedługo powitasz Swojego:) kiedy wraca? Może razem z moim? :D
  12. *ja też- ja nie mam takiej mozliowości, żeby jechać do niego jak i wiekszość dziewczyn tutaj. Pewnie, że bardzo bym chciała, ale co mam zrobić- on jest na drugiej części globu, do wyjazdu potrzebna jest wiza, sporo kasy. Jestem z moim Miśkiem ponad 3 lata i znoszę tę tęsknotę- raz lepiej raz gorzej. Ale uważam że taka rozłąka dobrze robi- jest czas na przemyślenia, plany, no i przede wszystkim czas na tęsknotę za ukochanym. Takie trzymanie faceta cały czas przy sobie daje odwrotne skutki niż byśmy chcieli- pojawia się monotonia, brak \"powietrza\" w związku. Tak więc trzeba być dobrej myśli, prawdziwie kochać i tęsknić- wszystko zostanie wynagrodzone po powrocie.
  13. Wróciłam z krótkich wakacji i widzę,że nie za ciekawie się dzieje tu u Was:( Oleńko kochana bardzo ci współczuję, tyle czekania i na nic? Pomyśl jeszcze czy chcesz walczyć czy masz na to siłę, jeśli tak to rób wszystko żeby było dobrze. jeśli, to złego robił Twoj misiek to przeszłość to zapomnij o kłótni i rozstaniu. Ważne jest to co teraz i to że kochasz. Rozstanie to naprawde ostateczność. Trzymaj się i nie rób nic wbrew sercu. U mnie w porządku, odpoczęłam trochę w środku puszczy Białowieskiej a misiek wraca za dwa tygodnie i 3 dni:)
  14. bo M jak MIŁOŚĆ :D:D:D Serio dużo facetów na M.:) Mój też:D
  15. Ej dziewczyny, a co wam się tak wszystkim zebrało na rozstania? Hej nie wolno, rozumiecie???? Nie i koniec:P
  16. hej dziewczynki:) No i jakie dziś nastroje panują? Ja dziś mam cały dzień zajęty, to może szybciej mi minie:) Mi zostało 25 dni- strasznie długo:( , ale jak zwykle daję radę:)
  17. Ja dziś byłam u rodziców mojego M. Było bardzo miło, choć ryczałyśmy razem z przyszła teściową. Jednak kontakt z jego rodziną dużo daje. Trochę mi lżej. Choć przede mną 3 tygodnie i kawałek zamiast 1,5 :( Pozdrawiam tęsknotki:)
  18. Olenka- kurcze ja tez tak miałam:( wiem co przeżywasz. Uwierz mi ze ja tez mialam takie mysli jak Ty teraz. I wiesz, co nawet rozmawialam z nim o rozstaniu. nie bylo łatwo. Koszmarna rozmowa pełna płaczu, pełna rozpaczy i bezsilności. W końcu decyzja- postaramy się aby było lepiej, zaczniemy się barzdiej szanować i spróbujemy być ze sobą. Wiesz od tamtej rozmowy minęło ok 7 miesięcy. Zostaliśmy razem bo inaczej sobie nie wyobrażaliśmy życia. Za dużo nas kosztowało aby w ogóle być ze sobą (ale to juz osobna historia- o tym kiedy indziej:)) Potem było róznie- raz lepiej raz gorzej. I tak az do wyjazdu. Myślałam ze rozłąka nas rozdzieli,zabije miłość. Na prawde nie widziałam jakoś wspolnej przyszlości. Ale jednak. Tęsknota zrobiła swoje. nie ma własciwie dnia zeby nie napisał ze bardzo kocha i teskni. Więc mysle ze bedzie jednak dobrze:) A jeśli chodzi o osoby postronne. Nie wierz w to co mówią, bo tak na prawde nikt nie zna waszej sytuacji. Ja sama spotkałam się nieraz z tym, że niektórzy mówili, ze z naszego zwiazku nic nie bedzie. A trzymamy sie razem ponad 3 lata i narazie nie ma powodow by coś miało sie zmienić. Także główka do góry i łatwo nie rezygnuj- w końcu to Twoja Miłość o którą walczysz, nie po to tesknisz, by miało to się rozlecieć. Oleńka bardzo chciałabym sie z Tobą spotkać, pogadać, być może moja historia pomogłaby Ci w walce o wspólną przyszłość, bo to co opisałm to tylko zalążek walki o Miłość. Buziak :* i nie łam się Oleńka
  19. ja dziś jestem okropnie smutna. Udalo sie mu przedłuzyć pobyt, i wróci dopiero 16 wrzesnia:(:(:((:( a miało byc tak szybko i tak pieknie:( do dupy z tym wszystkim:(
  20. by the way Słonko, dasz radę:) Wiem jak jest ciężko, wszystkie to wiemy, ale to wszystko jest do przeżycia. Wiedz, że my (a przynajmniej ja) jesteśmy z Tobą i będziemy wspierać:) Buziak Tobie:* I trzymaj się:)
  21. cześć dziewczynki! Ja przez ten tydzień zajęłam się pracą- chwała Bogu- oszalałabym inaczej:) Dziś dostałam wiadomość od Misia, że ma jakieś problemy z przedłużeniem pobytu i być może wroci juz 31 sierpnia:) Choć pisał też ze bedzie probował jeszcze rozmawiać z ludźmi którzy sie tym zajmują- chce zostać jeszcze tydzień. Zrobić zakupy, pozwiedzać. PREZENTY!!!!:):) Tydzień to i tak niedługo, no ale zawsze lepiej mieć misia 31 sierpnia niz 7 wrzesnia:)
  22. by the way- 2 miesiące to też niedlugo:) pomyśl co byś zrobiła gdybyś miala czekać dwa lata:) nic sie nie martw. Dasz radę jak każda z nas. W październiku będziemy się wszystkie śmiały, że to tak szybko:)
  23. ech rodzynki jak ja Cię doskonale rozumiem... Jest bardzo ciężko, pomimo tego ze mamy kontakt mailowy codziennie, piszemy miłe słowa do siebie, to jednak nic w porównaniu z realnym kontaktem, przytuleniem, pogłaskaniem. Dziś miałam taki dzień beznadziejny, nic sie nie działo, chodziłam smętna z kąta w kąt, i ryczeć mi się chciało. Zazdroszczę Ci rodzynki trochę tej rozmowy, ja z moim rozmawiałam tylko raz- na naszą 3 rocznicę. Niestety nie mamy mozliwości rozmawiać. Poza tym jak wiadomo zmiana czasu robi swoje. No ale już troszkę myśle o jego powrocie- w końcu już ponad miesiąc minął trzeba żyć! A do powrotu coraz bliżej...
×