Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ja a bo co

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. To ja Was teraz trochę postraszę:) To zdarzyło się mojej koleżance, o konkretnie jej mężowi. Mieszkali wtedy jeszcze w wynajętym mieszkaniu blokach (sami, tylko ich dwoje), spali w pokoju na materacu ułożonym naprzeciwko drzwi. No i któregoś dnia nad ranem, około 4, mąż koleżanki budzi ją gwałtownie, wystraszony jak cholera... Ona pyta co się stało, czy miał jakiś koszmar albo coś w tym stylu - facet odpowiada, że wydawało mu się, że widział małą dziewczynkę w białej sukience, stojącą przy drzwiach i wpatrującą się w niego...Żona zdołała go uspokoić, uznali, że to wyjątkowo wyrazisty sen i zasnęli znowu.ALE! Nie minęło nawet pół godziny, chłopak znowu budzi żonę, przerażony już nie na żarty - znowu pojawiła się dziewczynka, stała nieruchomo i po prostu patrzyła... Wtedy już moja koleżanka też się wystraszyła, bo jej mąż to typowy umysł ścisły, poważny facet, bez skłonności do konfabulacji, kompletnie niezainteresowany \'pozaziemskimi\' sprawami. Do rana już nie zasnęli, a po kilku dniach okazało się, że zmarł tata chłopaka - chorował co prawda już od jakiegoś czasu na nowotwór, ale nagle jego stan się pogorszył... Do tej pory moi znajomi nie są pewni, czy ta dziewczynka była zwiastunem tego smutnego wydarzenia, czy też mieszkanie miało takich \'niechcianych lokatorów\' w postaci ducha. W każdym razie już tam nie mieszkają - i chyba słusznie.
×