MIMIczka

Dawno się nie oddzywałam->bo się nie mam czym pochlawić:( Dziś wogóle jestem nieprzytomna. Prawie oblałam jeden kolos tzn prawie bo kobieta powiedziała że jak się douczę to żebym przyszła do niej, a narazie mi nie wpisze 2. Przynajmniej tyle dobrze. Powiedziałam jej to o co pytała, ale niestety nie wpadlam na jej tok myślenia. Jak ja nie lubie zgadywać co ktoś sobie pymyślał. Potem już nawet mi sie nie chciało pouczyć na drugi kolos, był test to mam nadzieje że zalicze to przynajmniej. Jutro jadę robić badania do pracy mgr. Noi jestem przy końcu robienia prezentacji na seminarium. Podsumowując jestem wykończona i nawet już bym poszła spać, może nawet pójdę. Jeśli chodzi o dietke-> to od poniedziałku zajadałam się słodyczami -> czyli źle. Może jutro będzie lepiej. Pozdrowionka dla wszystkich :):) bez odbioru :)

wzasadzie to można wziąć coś w pudełeczku:) temat mam na prezentację, ale nie wiem z której strony i jak go ugryść:o)

a ja skapitulowałam jak narazie :( muszę robić badania i to na jakimś odludziu-jestem skazana na pizze. naszczęście nie muszę tam być codzinnie, więc w te dni w które nie będę potrzebna to będę się trzymać zaleceń. jeszcze nadchodzi straszny tydzień bo mam duużooo kolosów noi jeszcze prezentację muszę zrobić a nie mam na nią koncepcji. Wam gratuluje wytrwałości. do usłyszenia bez odbioru papa

ja dziś miałam w planach ćwiczenia, ale nasze piękne chodniki brutalnie powiedziały że nic z tego-a ściślej mówiąc wywróciłam się na bok noi podparłam się barkiem-jestem cała potłuczona i ledwo ruszam rękom-mam nadzieje że to tylko stłuczenie jest. cos pechowy czas dla mnie nastał chyba. Co do dietki to zaczynam dobrze dzień, ale kiepsko kończę. Muszę się za siebie wziąć-jakoś zmotywować. Tylko jak?. Jeszcze w czwartek badania do pracy mgr zaczynam i jak tu o diecie myśleć... cięzkie czasy-a do świąt muszę schudnąc. Pozdrowionka

juz próbowałam-ale niestety się nie udało :(

Ja już nie wiem jak ja mam podejść do tej diety. chyba nie umiem-nie weim co mam jeść, jak i ile. Zasady znam, ale mi to juz nie wychodzi tak jak powinno i powiem więcej chyba przytyłam. wczoraj mialam urodziny no to wiadomo ze sie diety nie trzymałam, ale to nie jest usprawiedliwienie bo się nie trzymam jej już od jakiegoś tygodnia noi i nie mogę wrócić. Z drugiej strony ciężko mi jest, bo mama robi zakupy pod rodzinę a nie podemnie, mówię jej co i jak, ale to tak ciężko, zreszta ona nie myśli o tym co można a czego nie. Czasem już sobie sama kupuje, ale głupio mi jest co chwile mowic żeby mi dała kasę. Ja już nie wiem co mam robić. Przecież na serkach, jogurtach i jajkach nie wyżyję, a zresztą mam już ich dosyć. Ja tak bardzo chciałabym zgubić ten brzuchol wstrętny. Poradźcie mi cos proszę. Jeszcze na czwartek się imprezka szykuje. chyba będę płakać :(:(:(

myszko 18 -> nie waż się, a jesli już to rano i o tej samej godzinie. Waga różnić się może nie z powodu tego, że masz więcej tłuszczyku, ale dlatego że możesz być przed miesiączką, lub zebrało się więcej wody w twoim organiźmie, lub poprostu byłaś przed pujściem do ubikacji. Ja bym Ci radziła żebyś raczej się mierzyła niż ważyła. Waga nie zawsze wskazuje dobrze, a to jeszcze zależy od samego organizmu. waż się raz w miesiącu lub dwa razy, a mierz się raz na tydzień przykłądowo. I pamiętaj że zawsze przed miesiączką możesz mieć więcej cm i kg. Pozdrawiam i nie przejmuj się-takimi drobnostkami :):):) Pozdrowionka dla wszystkich :)

eh znowu coś pokręciłam z tym nickiem.

Ja sobie od niedzieli pofolgowałam, ale od jutra tzn CZWARTKU zabieram się do \"pracy\" Co do ćwiczeń to z tym nie mam większego problemu, bo dobrze mi się jeździ na tym rowerku, nawet zdarza się że jadę dłużej niz 60min. A po tym 50 brzuszków to już pikuś. Gorzej jest mi się zmobilizować do jedzenia tego co trzeba, a to wszystko przez zajęcia i te przerwy w czasie których nie mam możliwości powrotu do domu. :( nadia a te przepisy mogłabyś mi też przesłać?? Pozdrowionka :):)

Pomyliłam sobie nick :P Ja się trzymam tak średnio, a moja dieta wygląda jak pomieszanie fazy I i II. Ale na wadze w ciuchach czuję że jest lepiej do natiiii -> daje Ci link do tej diety, tam masz wszystko opisane http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/index.php?option=com_content&task=view&id=22&Itemid=43 i jeszcze taki: http://www.modeling.pl/?sub=artykuly&fil=read&poz=8&art=20&dz=8&page=1&PHPSESSID=30831c037569a3230dc74a19ad9a11d5 A tutaj znalazłam przepisy na 14 dni. http://kulturystyka.com.pl/a/33949 Pozdrowionka

Hejka. Co robicie jak wieczorkiem a raczej nocką (ok23h) najdzie was głód? ja tak właśnie mam, aż mi w brzuchu burczy. nie jem już nic wtedy. wogóle to muszę przerobić mój jadłospis, bo jest chyba zbytnio okrojony. Jutro na śniadanko zjem sobie omlet z pieczarkami. Pozdrawiam i słodkich snów :)

Witajcie Ja się trzymam jako tako. Dziś miałam zajęcia nie tam gdzie zwykle, tylko w innym gmachu a obok przystanku jest taka pyszna cukiernia a wniej takie pyszne drożdżówki, wszyscy tam kupujemy po zajęciach. A że mam tam raz w tygodniu więc się skusiłam. Oprócz tego od poniedziałku mam małe grzeszki, noi pedałuje na rowerku minimum godzinę dziennie + 50brzuszków. pozdrowionka :)

A czy są jakieś określone godziny, albo co ile godzin powinno sie coś zjeść/?????

Ja zamierzam zacząć od jutra lub poniedziałku. Chociaż wzasadzie to już od piątku się przygotowuję do rozpoczęcia tej diety. Staram się ograniczać węglowodany głównie chleb, płatki (tego nie jem wcale) oraz słodycze (tego prawie wcale nie jem). Kupiłam sobie jeszcze L-karnityne z chromem, L-ornityną i L-argininą, ponieważ zamierzam jeździć conajmniej 1h dziennie na rowerku stacjonarnym. Oprócz tego piszą na opakowaniu, że wspomaga odchudzanie, wiążąc kwasy tłuszczowe i wprowadzając je w procesy energetyczne. Dobrze, że tak dużo z Was zamierza rozpocząć I faze, bo będzie jakoś łatwiej. Pozdrawiam AGata

Cofam to pytanie o płatki. Znalazłam fajną stronę. Przeciez w pierwszej fazie chodzi o to żeby organizm sie unormował, a jak będę jeść węglowodany to efekt może być żaden. Od piątku 4listopada zaczynam bój z moim brzuchem. Nie wiem dlaczego ale ja grubne głównie w brzuchu...

Witajcie :) Mam pytanie dot. 1 pierwszej fazy Czy można na śniadanie zjeść płatki pszenne (Fitnes)? Ja je bardzo lubie, chleba prawie wcale nie jem. Ale właśnie się zastanawiam czy tylko na sniadanie można by bylo jeść płatki pszenne. Jutro zamierzam iść po książkę, czy dostanę ją w każdej księgarni, czy w jakieś specjalnej?jestem z Krakowa. Pozdrawiam

:) Witajcie!!! :) Już kiedyś zaczynałam tą dietę i byłam na tym forum, ale nie wyszło moim problemem był chleb. Obecnie nie jem już chleba. Teraz jestem na diecie którą wzasadzie sama sobie układam. Rano na śniadanko jem płatki Fitness musli z jogurtem Potem jakiś owoc na obiad różnie najczęściej jakieś mieso z surówką noi kolacja to też różnie czasem znowu muslii jakoś mi zasmakowało muslii z jogurtem.. W ciągu tygodnia schudłam 1,5kg około. Dobrze że teraz jest sezon truskawek-bo jak ochotę na coś to zjem truskawkę i już Teraz już niedługo skończy mi się sesja i zastanawiam sie nad powrotem do DSB i zakupieniem ksiązki.. Mój cel to 55kg...waże teraz 65,5 przy wzroscie 172cm.. Oprócz diety ćwiczę i jeżdże na rowerku stacjonarnym... Pozdrawiam Do usłyszenia :) Agata

Bedac w Anglii, kilka moich kolezanek nie mialo okresu przez 3 miesiace nawet 4, czesc miala co 2tygodnie. Moze poprsotu masz jakis stan zapalny albo bylas chora, a moze gdzies wyjechalas.?

to można ten budyń czy też nie można?

Ja mam cel 10kg mniej, nie wiem ile juz mam mniej bo boję się wejść na wagę, jakby się okazało że stoje w miejscu. Chce ważyć 58kg ostatecznie 60kg mam 172albo173cm. Mam pytanko czy w I fazie można jeść budyń? Zjadłam dziś właśnie pół kubeczka budyniu waniliowego Dziś zjadłam dwie kanapki z serem w plasterkach Hohland light i na to ogórek (przypomniało mi to stare czasy w Anglii:) ). Na obiadek pierś z kurczaka trochę zupki i łyżeczke ryżu (ups chyba nie wolno) noi później ten budyń. dalej mi się nie chce jeść, wiem ze muszę ale ciężko jeść jak się nie chce Wczoraj około północy byłam strasznie głodna, ale stwierdziłam ze tak późno nie będę jeść-zjadłam wkońcu pomidorka i 1/3szklanki mleka. No właśnie w nocy mój brzusio myśli o jedzeniu zamiast w dzień. Jakoś mam problem z niejedzeniem chleba, kupiłam sobie wczoraj zytni z jakimiś ziarnami słonecznika chyba, ale jakiś taki słodki i go nie jem. Na opakowaniu nie pisało że jest słodki, więc \"udostępniłam\" rodzince. :)POZDRAWIAM:)

ale wiecie co ja mam coś takiego że jestem głodna ale nie chce mi się jeść, dziwne ale prawdziwe. np. dziś zjadłam jedna małą kromeczkę taką 3cm/3cm z serkiem topionym light i jak wróciłam to pół chochelki zupy. I koniec-> kurcze to chyba nie jest dobrze. Ale mi się nie chce jeść! Zawsze jak się uczyłam to musiałam mieć coś pod ręką a teraz nic i tak cały dzień prawie nic nie jem. Jak wstaje rano na 8 to mi się nie chce jeść, zresztą jak to rano zawsze czasu brakuje. Później nie jem nic bo nie chce jesć bułek ani drożdżówek->noi dopiero koło 14 jak wróce do domu. 6 posiłków nie wykroje, tym bardziej że nie chce mi się jeść a w brzuchu mi burczy... może cos jednak zjem

Dzień doberek :) Jakoś mi idzie, chociaż nie powiem żebym surowa przestrzegała diety. Aha zarejestrowałam nicka :)