Luinel

Nika zawsze mówisz że keidy cie boli ręka?... dobra mniejsza... Oluś kochanie wiem:(... ale mama mnie poprosiła żebym jej paznocie pomalowała a poem była 22 i powiedzialą że już sie nei dzwoni o tej porze:(... przpraszam... Gosiu kochanie nie jesteś żałosna... i nie wolno ci tak myśleć... nie ważne ile razy sie upada... wąne ile razy sie wstaje:* Wiece co... do siebie po nikach mówicie a do mnie zawsze po imieniu :).... heh... nie wiem co myślec;p...

Wiecie jak sie czuje ryba bez flaków z dla od wody?... tak sie właśnie czuje... :(... A ty histeryku sie uspokoj... ja naprawde lubiłam z toba gadac ale sam mi sie kazałaeś zamknąc więc co ty tu teraz urządzasz?

hej dziewczynki... miałam tak często tu nie pisać bo to bez sensu... ale... ehh... wierzyłście we mnie i wogle... a ja jak zawsze wszystkich zawiodłam... i was i moją rodzine i wogle wszytskich... jestem beznadziejna... nie dostałam sie na studia... co było oczywiste i nie wiem co sobie myslałam... ehh... nie ważne...

Zgubiłąm pamiętnik... albo zabrała go moja sisostra... potrzebuje mojego pamietniika!!!... potrzebuje by nie zwariować ;(... i tzrymałąm tam moje skarby... nie musze sie zaraz ciąć... ale musze je mieć.. musze!!... ;( ;( ;( love u:*

Ja sama nie moge ciągle pisać;p... A co u mnie...matko... wytańczyłąm sie za wszytskie czasy... nie wyspałam sie a pół rana bawiląm sie z kochanym 3-letnim braciszkiem mojej przyjaciółki... nie chciał mnie potem póścić do domu... szkoda że kochają mnie tylko chłopcy do 10 roku życia;/... A poztym żyje chora nadzieją na studia... to idiotyzm bo normalnie z moimi wynikami to moge sie najwyżej powiesić a nie zdawać na studia... ale cóż... nadzieja matka głupich.. czyli jakby nie patrzeć moja... rany ale pierdoły.. kogo to wogle obchodzi?... dobra kończe bo zaczynam gadać do siebie... love u all my sisters :*... buziaczki:*:*:*:*

Hej kochane moje... dostałąm wyniki...można je podsumować opowiadając historyjke z dzisiejszgo rozdania...Siedzimy sobie i czakamy aż nas wyczytają a tu za oknami przyjeżdża minivan... i komantarz: o wynajeli dla nas transport na most siekierkowski... bo o linie to nikt nie pomyślał... Powiem tak... wyniki mam tragiczne... ale nie jestem nawet załamana... chyb ajeszce do mnie nie dotarło... z drugiej strony trudno o to bo nie myśle jasno ;p... no mniejsza... Kocham was i całuję... Angela dziękuje :*

Coś ty kobieto wymyśliła?!jakto WARIATA?!... ehh... mam nadziej że będziesz miałą okazję to przeczytać:(... nie jesteś sama... jak żadne z nas... nie póki mam jeszce internet i siłe by sie starać... A ogółnie to masakra i jak zwykle KARUZELA... boli... bardzo....

GESTAPO_19 ... psychologa nie znam... ale wiesz... ponieważ tu piszesz to czy chesz czy nie jesteś jedną z nas ;p... jak byś chciała to napisz do mnie (gg6000638)... miło pogadać z \"siostrzyczką\":* Niukuś moja kochana... pamiętaj o tym co dobre.. i o tym jak cie kocham... i nie załamuj sie jednym facetem.. będzie ok :* kiss... po takich \"wygłupach\" nie będzie śladów... ale halo kto sie tak bawi?... dobra nie wnikam sam jestem porabana... sorry :(... Causki dla moich kochanych sis :*... kocham was

A co my ci zrobiłyśmy co?... czemu nas tak strasznie nie lubisz?!... Kochane sis... jestem stasznie głupia i wogle... ale i tak was kocham i bardzo tęsknie... całuję :* ;(

hejka!! :D:D:D... mam zajbisty humorek :D... nie ważne że znów si epociachałam że sama rozpracowałąm tone nikotyny, i upiłam sie w trzy dupy gdzies na zapchlonym zadupiu... nie ważne nawet że utopiłam kom... tak.. całą ja UTOPIŁAM KOMÓRKE... i byłma wtedy trzeżwa :(... mój kochany kom :(... więc nie piszczie i nie dzwońcie bo jak odpisze to bedzie dziwne ;p... A tak poztym to was kocham i straaaaaaaaaaasznie tęskniłam.... wyglądam teraz jak dziecko wojny.. całą poobojana podrapana i wogle, ale i tak jest zajebiście :D :* kissy... a i nadrabiem zaległości powoli ;p... chaiałam stasznie napisać więc jak przeczytam to pewnie jeszce coś dorzyce ... jej jak ja was kocham :D :*

Kocham was Aniołki moje... bardzo bardzo bardzo... pamiętajcie.. zawsze tak będzie :*

trzymam kochana :*

Za jakie poświęcenie?... ja tylko ci powiedziałąm jak to z nami jest... przynajmnije odką ja tu pisze ;p... \"Nie warzne jak często sie upada...wazne jak często się wstaje\"... i niech tak pozosanie :*... Wiecie, że jak pzychodzi sezon letni zawsze nas przybywa?... przykre... i chciałam wam coś miłego napisać i jakoś nie wiem co... no bo to że jeśli tylko checie to do mnie możecie pisać to wiecie... i to jak ważne jesteście też... oj powtarazam się... odezwe sie jak bede miała do powiedzenia coś innego...

Ja już od dawna wiem że faceci to pojeby... dlatego nigdy si enie zakocham... może i jestem infantylną idiotką... ale nie mam już srducha które można rnić więc jest ok :*... Nikuś zjebem sie nie przejmuj... zapomnij... kocham cie pamiętaj porsze :*

Alone... po pierwsze na świecie nawet tym jebniętym i złym nie jaet sam... a napewno nie my :*... Choć często sama tak myśle i mam dość to gdzieś w serduszku zawsze czuje moje siostrzyczki... głupie co?... znamy sie o tak z tego forum, ale Kocham je nad życie i one mnie też... Pytasz kto nie będzie mieć pretensji?.. tego nie obiecuje... ale tu sie nie potępiamy... tu się tylko wypłakujemy, dzielimy radzościami smutkami, ale przedewszytskim miłością której najbardziej nam brakakuje :*... chesz pomocy?... jesli tylko dasz sobie pomóc to od nas... ode mnie dostaniesz ile tylk obede mogła dać:*... A co do twich blizn... jesli nie chesz kupować sobie maści (które swoją drogą czynią cuda), to ich podstawowym składnikiem jest cebula i może jkoś pomoże... miesiąc temu?... to masz jeszce 5 i może całkiem znikną bo blizny goją się do pół roku... ok rozpisałam sie do ciebie ;p... Nikuś skarbie co sie dzieje?... A tak od siebie... Nie wiem jak to robicie ale wasza wiara pcha mnie do przodu... mylśe że mogłabym latać gdym chciałą... kocham was tak bardzo :*... tak bardzo... nie jestem sama:).. nigdy :*

Moje obietnice zawsze sie tak samo kończą... pff... i mnie mówią ze mam sialną wole... ja pierdole... Ja cie pamiętam upodlona... i nie tylko ja napewno... :*... nie wiem co znaczy wielkie cześć ale mam nadzieje że nie to co myśle... Wierzycie w duchy?... prosze powiedzcie bo to dla mnie ważne :(

Dobra POWIEDZMY że mi przeszły pierwsze łzy (pewnie jeszce sporo ich będzie)... kocham was i wiem że wy też mnie kochacie i wiem że nic tego nie zmieni i wogle... ale uwierzcie... ja nie histeryzuję... tylko naprawde schrzaniłam sprawde... mam jeszce 2 ważne matury... ale boiologia miałam sobie poprawiać np. fiz, której nie umiem... i teraz boje się że nic już nie wyjdzie... jest mi tak starsznie smutno bo naprawde troche sie starałąm... widocznie mnie marzenia nie mogą sie spełnić... Love you all :*

to ja sie lepiej nie odezwe,żeby nie psuć tych optymistycznych nastrojów... Kocham was i ciesze się waszym szczęściem :*

To nie jest ani fajne ani romantyczne... jest paskudne i chore... ale czemu marnuje młodośc?... prędzej przekreśla dorosłaość ale mniejsza...

Nikuś kochnie... oj.. zła byłam.... :( Czemu kłamiesz co?... to nie prawda, że nie możesz żyć, że nie umiesz być szczęśliwa... NIE PRAWDA... potrafisz sama widziałam i nie było to udawane... kochanie to że się traci czsem wiare jeszce nie skreśla przyszłości... nie potrafisz kochać?... więc kałamałaś?... nie kochasz nas?.. nie kochasz mnie?... Nikuś Promyczku mój... masz w sobie wiele siły... wyecieraj oczka i zdobądź świat.. bo ja wiem że możesz... i ty też się przekonasz :*... kocham cię... Schoppe- Podoba mi się ten tekst :)... CHCE DLAEJ ŻYĆ... tak... przestać się oglądać na to co było... pora żyć tym co będzie... Kocham was moje skarby... bardzo bardzo... tyle dla mnie znaczycie... dziękuje :*

Jestem infantylną małolatą... nio ok.. nie jestem;/... ale tak się czuje... jak dziecko dosłownie... wszystko mnie boli, bo jestem pieprznięta...super.... Kocham was... bardzo tęsknię :(

To było inaczej;p... "nie wiem... chyba tak bo mam iskierki w oczach" ;p... kochanie chce je zobaczyć :):*.... A tak generalnie to czas płynie a ja stoję w miejscu zapominając coraz bardziej... narazie to drobiazgi jak to jaki jest mój ulubiony kolor, czy jak bardzo kochałam kiedyś plaże... drobiazgi...

Jak myślicie... czy ktoś czytając nasze forum mógłby chcieć spróbować jak to jest?... chyba bym siebie znienawidziałą jak bym była wzorem do TAKIEGO naśladownia.... :(

Pisać?... napisałaś już wszystko;p...ale ok dodam coś od siebie... Ja np. nienawidze jak moja mama chce o tym ze mna rozamwiać... wiem jak bardzo ja to boli i smuci... dlatego wole w domu udawać że wszystko jest ok... Myśle że najgorsze co może być to szpiegowanie dziecka bo ono zawsze o tym wie... Wydaje mi sie że jedyna co może pani zrobić to dać córce sygnał że pani jej nie opuści i che jej pomóc...nie raz... tylko kilka... ale dopóki ona sama się na to nie zdecyduje to wydaje mi się że niewiele można zrobić... Ale to sprawa tak indywidualna że naprawde ciężko jest coś poradzić... I może jeszcze taka moja obserwacja... ja na dźwięk słowa psycholog dostaje koszmarnych bólów brzucha, nie moge spać po nocach i ciągle o tym myśle dopóki się nie upewnie ze mojej mamie przeszło... ale wiem że niktórym pomaga... więc chyba jak każdym lekarzem nie można nim straszyć... \"jak nie przestaniesz to cię wyśle psychologa\"... koszmar... może by zapytać czy woli specjaliste?... Mam nadzieje że ułoży się Pani i pani córce... że ułoży się nam wszystkim...

Chyba jestem chora... mam za tydzień koniec roku a ja mam gorączke... moje oceny leżą i kwiczą o maturach nie wspomne... masakra... ale nie narzekam.. no tylko troszkę ;p...