

Luinel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Luinel
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Taa... w perwnym etapie życia dochodzi się do momentu kiedy, trzeba utwierdzać rodziców,że dalej potrzebują swojego dziecka...bo inaczej sypią tekastami \"jak jesteś taka dorosła to się wyprowadź\"...z przyjemnością... tylko do kąd?...nie mam dokąd iść...więc trzeba być dobrą córeczką i im pokazać patrzcie mogę coś jeszce dla was zrobić... ehh...
-
dziękuję gwiazdeczko:*... kocham cię bardzo wiesz?? :*... was wszystkie:*
-
Dziweczynki wiecie co?... nie nadążam...ale w całym tym chosie niedokończonych spraw, łez i uśmiechów, niezrozumialych spolotów wydarzeń to cholerne życie znów pokazuje mi słońce...byłam na zajęciach i oddawali mi próbna matury z biologi...myśłam że poszła mi tragicznie bo była trudna bardzo... tym czasem poszła mi całkiem nie źle, a wręcz dobrze :)... Pamiętacie jak mówiłam o karuzeli?...o takim diabelskim młynie?...teraz czuje się jak w pralce... obroty zwiększone z 1/30 min do 30/1 min... nie rozumiem siebie nie rozumiem świata... kocham was bardzo:* dzieki ze jesteście... wszystkie razem i każda z osobna :*
-
nie wiem co mam wam powiedzeć, ale bardzo sie chciałam odezwać... tak poprostu...
-
boli, boli... serducho najbardzej...znowu krew...coraz wiecej...kocham was tak bardzo... przez co bardziej boli... niewazne.... :*
-
Kocham was bardzo siostrzyczki wiecie?...wiem że wiecie... ale i tak musilam wam to powiedzieć.. :*
-
Gwiadeczko kochana!!! co ty mówisz... pewnie że cię nie olejemy... ja do ciebie zawsze maile pisze i nie przyszło mi do głowy że może na forum też powinnam... teraz już wiem:*... a i wiesz co... mnie też olewają ;p
-
Ehh dziewczęta... czemu wprowadzacie chaos w to miejsce... ono zawsze mi pomagło... ale jak się kółcą moje siostrzyczyki to... aż serdzucho boli... a mnie dziś poważnie odpier**ło... nie wiem sama co myśle o własnych sznytach... nie wiem już czy mi są potrzebne, czy je lubie czy nie, czy chcę przestać...dziś na wf wyszłam do łazienki..nieważne czemu... i siedziałm w tym cholernym kiblu niewiadomo jak długo... nie pocieałam się... i wiecie co... ani się nie cieszę ani nie żałuje... taa... a jakąś godzine później miałam zajęcia i się nie mogłam przestać śmiać mimo, że tam nie było nic śmiesznego... zaje*cie, mózg mi się chyba do reszty usmażył... Schoppe... ja tam uważam że miałaś racje... Saro nie potępiam cię ale to co piszesz jest mocno dziwne...ale nie minie oceniać...chociaż to właśnie jest cechą pisana na forrum... ocenają cię inni ludzie...
-
znowu się wruszam... jej mnie tak niewiele osób zauważa...ale wiesz co Sky...jestem niezrównoważona i chyba dlatego nie mam ptzyjaciło,że ze mną to nigdy nic nie wiadomo... Niewyleczone!... ty mnie nie denerwuj!... nie wiesz co bedzie?... ja ci powiem co będzie! weźmiesz się do roboty jak na ambitą jednostkę przystało... a jak nie to pamiętaj... wiem gdzie mieszkasz! tak ci tyłek obije że nie wiem!!!
-
ha! :)... jakaż ja jestem głupia... pewnie jestem w tłumie, który mnie ignoruje... ale mam przecież was moje kochane siostrzyczki... nigdy nie bede więc sama... dziękuję :*... i nie mam żadnej depresji... jestem optymistką, która zaraża ludzi radością... nie mam depresji... i koniec!
-
Dobra... to już nic nie bede mówić...
-
szaro-buro-byle-jak... żyję... a szkoda ;(;(;(
-
nie chce i nie potrzebuje pomocy... wogle niczego nie potrzebuję... tylko pewności że wam wszystkim się w życiu ułożyło i djacie sobie rade... tylk to się dla mnie liczy i tylko o tym marzę...
-
a mnie się już nie chce pisać... mam dość... wszystkiego i wszystkich... jak zwykle karuzela, raz lepiej raż gorzej... ale to jest moja pieprzona karuzela! sama sobie taki los wybrałam... zreszta jak my wszyskie... są ludzie, kórzy radzą sobie na miliony sposobów... ja sobie wybrałam taki i dobrze mi z tym!... pomoc? pomagać można osobom, które chcą pomocy... mam to wszystko gdzieś... po jaką cholere się przejmować??... jak na niczym nie zależy to nic się nie traci.... i chociaż kocham was bardzo to co z tego?... ani ja dla was ani wy dla mnie nic niemożecie zrobić... musze sobie chyba przemyśleć wiele spraw... póki co nic mnie już nie obchodzi... tia... cyhba znowu doła załapałam... sorrki ;(
-
To dziwne... wiecie... myślałam że dziurawię własne ucho bo lubię kolczki... ale teraz kiedy jest idealny czas na kolczyki, bo ucha nie czuję to to straciło sens... na nowo przebiłam te dwie co mi zarosły i nawet tego nie poczułam... czy to znaczy zatem że ja... lubie ból??... nie wiem sama co mam myśleć o tym wszystkim i o sobie... Schoppe jak tak czytam twoje posty to widze, że można mieć ochotę i jej nie ulegać... musze to sobie chyba przemyśleć, bo u mnie jest tak że ja nie myśle o tym jak to robię... nie mam już nawet specjalnie powodów... czasami mi się chce i już... to nadal uzależnienie??... Ide w poniedziałek do szkoły... chyba się cieszę bo nie wiem co mam ze sobą w domu zrobić... buźki kochane moje :*....
-
ale jestem pierdoła... własnego nika źle napisać... ;p
-
Różyczko kwiatuszku... (tak może być?) pewnie ze nie umiem kochać... wiesz kiedy ostatni raz byłam w kimś zakochana?... ja też nie wiem... kocham tylko was... co do twojego problemu... hmmm... mnie zawsze wszyscy mówią zaeyzykuj... i koleżance też powiedziałam zaryzykuj...a zawsze wychodziło... nio jak wychodzilo... ale masz racje jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała... nio właśnie co tracisz? ... kotuś chyba nie mogę ci pomóc... :(
-
Marzenko...i teraz nie masz ani chłopaka, ani pzryjaciela...przykre... mi też się to przytrafiło... choć ja chyba nie umiem kochać... nie jestem zdolna do silnych uczuć... żałosne co?... Wydaje mi się ze dużo od tego czy będziesz okłamywała męża zależy od twojego podejścia... ale jeszce nie jestem psychologiem więc się moge mylić... wiesz jakoś mi się nie chce tak z forum urządzać prywatnej korespondencji... ja chcesz pogadać czy coś to napisz do mnie na mila albo na gg (6000638) Sis 3majcie się i piszcie częściej bo nie mam co robić ;p :*
-
Patrz Gwiazdeczko masz imienniczkę... A tobie Marzenko powiem tylko tyle... może to dobijające ale jestem dziś troche przybita... jak masz ochote to prędzej czy póżniej pękniesz... tylko co ci da to że zostawisz sobie pamiątke po tym wszystkim??... może tak naprawde to twoja połowa czeka gdzieś na ciebie... jesteś jescze młoda...takie młodzieńcze uczucia są bardzo silne.. ale z własnego doświadczenia ci powiem że miłość zabija przyjaźń... i co? chesz już zawsze patrzeć na swoje ręce i myśleć tylko o tym jedym, gdy prawdziwa miłość będzie przechodzic obok?... i jeszce jedno... to wiąga bardzo szybko, a wyjść trudniej...bardzo trudno...bo nawet gdy kończą się problemy to nałóg zostaje... A przybita jestem bo...ehh.. było tak pięknie... 2 tygodnie i co?... ehh czy ja sie juz od tego nie uwolnie?! ;( buziaki moje słodkie aniołeczki :*
-
Ja też jestem Wodniczką... kocham swój znak :)
-
tia... ja to jednak jestem nieobliczalna... ale przynajmniej mam dobry humorek dziś :)... schoppe kotuś co z tobą??... ty sie nie możesz złamywać ani mi tu żadnych innych minek jak tylko uśmiechniętych stawiać :)... Zagubiona chyba wiem... nio ok napewno wiem jak to jest jak się puszcza emocje... i wiesz co chociaż wogle cię nie znam to juz cie lubię:)... raz dlatego , że kochm ludzi i świt naokoło, dwa, że chyba tak jak inne dziewczyny z tego forum mnie rozumiesz a trzy... bo ty jescze masz wiare... wiem że zawsze się ja powinno miec... ale czasmi ciężko... ale pierdoły wypisuje.. muszę być ostro narąbana...ale co mi tam ... przynajmiej mi wesoło :) buźki dziewczynki :*:*:*:
-
przeszukuje tamaty na kafetri :)...a oprócztego męcze bloga własnego i moich koleżanek, pisze na gg/.... a czego nie robie a powinnam... nie uczę sie;p
-
Zagubiona...mówisz że się ciełaś... to kiedy przestałaś?... i czy dalej uciekasz przed problemami?... nie musisz odpowiadać... ale skoro tu piszesz to pewnie potrzebujesz żeby cię ktoś wysłuchał... na nas ... na mnie zawsze możesz liczyć :) u mnie karuzela... a i od wczoraj mi się tak we łbie kręci że nie wiem... doigrałam się... cóż... kocham was siostrzyczki .. buźki:*
-
Niemoralna... hmm... wrażenie że tylko tobie cięcie przyniosło zamierzpny efekt... umówmy się ja zawsze jestem szczera... nie po to pisze na foracha żeby i tu kłamać więc powiem co myśle... a myśle że ostarzanie ludzi naokoło o to że się ciełaś jast... nio... bardzo niedojrzałe... wiem że to napewno nie brzmi przyjemnie i że ja wogle mało kogo objeżdżam...więc skoro już to robię to może chociaż się nad tym zastanów... bo kochanie oskarżasz i o brak zainteresowania... a próbowałaś z nimi rozmawiać?... bo ja mam wrażenie że odrazu złapałaś żyletkę... może poprostu nie znam szczegłów... chcesz żeby ludzie którzy cię kochają i zależym im na tobie cierpieli przez ciebie??... naprewde tego chcesz?... buziaczki siostrzyczyki...mam was wszystkie zawsze w serduszku i pamięci :*
-
Ja mam dni kiedy się godzinami wpatruję w moje ręce... czasami mam tak że jak na nie popatrze to nie żałuję... często jednak chce mi się płakać... wyżej niż na nadgarstkah pociłam siętylko raz... miałam tępą żyletkę i ze złości że taka jest pociałam się mocniej niż kiedykolwiek wcześniej i wiele razy... tych żałuję zawsze bo nie mogę już nosić krótkich rękawow do szkoły...ale idzie zima więc jest ok :)... tia ... nio przynajmniej dziś jest ok... kocham was buziaczki :*:*:*:*
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7