***Monika***
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ***Monika***
-
Liptonka, zyczę ci żeby twój Adrianek spędzil z wami święta:) Ja mam termin na koniec stycznia, więc napewno urodzę juz w przyszłym roku.
-
No wiesz, Liptonka, ale moze się okazać, że jak pojedziemy rodzić, to nie będa mieli miejsc i nam przydzielą takie marne \"lokale\"
-
Liptonka, oj mi to grozi \" beczkowoz\". Ja już mam 5kg na plusie:( Ale ja ciagle jestem glodna, a jak jestem glodna to jest mi niedobrze. od dzisiaj postanowilam bardziej uwazać na to co jem. Wskakuję też na rower stacjonarny. Wczoraj moja sasiadka jak mnie zobaczyła, to powiedziala:\"O! Pani Monika będzie grubo chodzila\" głupia baba
-
My bedziemy miały problem na porodówkach, a nasze dzieciaki wielką konkurencję do pokonania, żeby dostac się do dobrej szkoły.
-
Liptonka, ile juz przytylaś?
-
Aniu, to dobry znak, ze bedziesz miala dużo pokarmu. ja też mam zamiar wynajac sobie sale do porodu i prywatną polozną. Nie chcę przeżyć tego co przy pierwszym porodzie.
-
Jesli chodzi o salę porodową, to ja też mam zamiar sobie wykupić. Juz umówilam się z polozną. Wolę zaplacić, żeby tylko nie przeżyć tego co przy pierwszym porodzie.
-
Aniu, super
-
Madalena, mała ilość nie zaszkodz:) Słyszałam o wyzu, mam nadzieję, że nie bedziemy poupychane gdzieś na szpitalnych korytarzach:(
-
Madalena daj sobie juz spokoj z tą colą. Nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się , że w naszym stanie nie powinno się jej pic dużo.
-
Ja od początku ciazy siedzę na L4. Nie wyobrazam sobie teraz siebie w pracy. Rozleniwilam się, że aż wstyd. A jeszcze kilka miesiecy temu praca byla dla mnie drugim zyciem. podziwiam dziewczyny, ktore pracują. Madalena mam nadzieję, że dobrze się czujesz, bo jak jesteś sama, to pewnie masz duzo roboty.
-
Madalena, mam nadzieje, że na wczorajszym dniu się skończyło:) Dobrze, że przy okazji nie wymiotowalaś, bo tak to byś miała calkiem \"przesrane\":) trzymaj dzisiaj lekką dietkę i odpoczywaj:)
-
Aniu, Z tego co się zorientowalam to wakuola jest jakimś pęcherzykiem, ale nie groźnym dla płodu. Fajnie, że twoja dzidzia jest taka ruchliwa. Znaczy, że zdrowa. Ja mam jutro wizytę. Nie mogę się doczekać, mam nadzieje, ze gin zrobi mi USG.
-
Agnieszko, co do fajnej kurteczki na zimę, to mi się wydaje, że bedziemy miały problem. Ja to bedę miała problem z kurteczką na jesień. Wszystko co mam w domu jest takie malutkie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku bedę miesciła się w swoje stare ciuszki.
-
Aniu, nie pomyliłaś się? Napisałaś, napisalaś\"widoczna wakuola\". To chyba jakaś literowka. Nie martw się tym. A nie zapytalaś lekarza co to oznacza? Agnieszko, dobrze, że wizyta się udala. Szkoda, że nie dowiedzialaś się czy nosisz chłopunia czy dziewusię:) Dziewczyny, zauważyłam, ze na nogach robią mi się pajaczki. Kurde, macie na to jakąs rade?
-
Msztuka, nie musisz ubierać się cala na czarno, bez przesady. Zresztą ostatnio też bylam na pogrzebie i na czarno byla tylko najblizsza rodzina.
-
Martyna--ia, ja też jestem po laparoskopii i też czesto czuję ból w okolicach pępka. Mam na pepku małą, ale nieładną bliznę, boję się, że jak będę miala durzy brzuch, to mi się ta blizna rozejdzie. Ametyst, wszystkie prawie przeżywają, że masz duzy brzuch. Mi się wydaje, że ja mam większy:) Ale ja chyba jestem od ciebie grubsza:(, bo ty jesteś szczuplutka i wygladasz slicznie. Ale to akurat juz kazda z nas zauwazyła i słusznie. Kiniu, wydaje mi się, że te twoje plamki, to plamy ciazowe. Przestrzegala mnie przed nimi kosmetyczka. Ja uzywam specjalnego kremu do twarzy z bardzo wysokim filtrem, tzw. Maska ciązowa. Olusia, ja od czasu do czasu popijam kawę. Słyszałam, że jedna filizanka dziennie nie zaszkodzi. Własnie chyba się napiję, bo mi się zachciało. Ja za kilka dni konczę 31 lat, nie martwię się o badania prenatalne, bo należy je wykonywać po 35 roku zycia. Zresztą USG genetyczne, ktore już wszystkie przeszłysmy, to tez badanie prenatalne. Ania 20, jak tam wizyta? Witam nową kolezankę Smutno mi się zrobiło, bo musiałaś bardzo duzo przejśc. Teraz już bedzie dobrze. Odzywaj sie do nas czesto i wpisz się do tabelki:)
-
Ametyst, cieszę się, że bedziesz miala synka, Gratuluję z całego serca. Kuchnia super, bardzo mi się podoba.Jakaś tępa chyba jestem, bo zobaczyłam tylko jedno zdjęcie. Nie potrafię obejrzeć innych. Kochana poradź coś, bo mnie ciekawosc rozpirera:)
-
A kiedy planujecie robić konkretne zakupy?
-
Tak , mój gin ma leżankę i wszystko co mieć powinien:)
-
nie wiem jaki wózek kupię, ale napewno będzie mial 4 kola. Moja siostra ma na trzech i bardzo go przeklina. Taki na trzech jest mało stabilny, wiem, bo parę razy wybralam się ze swoją malą siostrzenicą na spacer.
-
Witam dziewczynki, ale sobie poczytalam\") Paula, Gratuluję synka cieszę się, że z wami wszystko dobrze. Co do mojego L4, to masz rację, będę tak robila. Teraz tak wyszło z powodu zmiany lekarza(zamieniałam na takiego z fotelem:D). Dzwonilam do niego, żeby się upewnić czy nie będzie kłopotu ze wstecznym, bo to 5 dni, i powiedział mi, że spoko, da mi l4 tak jak bede chciała. FANTAZJA, Ja kichania nie znoszę. Za kazdym razem mam wrażenie, że coś mi się odrywa, tak jakby jajniki. Zanim kichnę, trzymam brzuch - trochę pomaga. Fajnie, ze jesteś taka szczuplutka, takie chudziutkie kobietki z brzuszkiem slicznie wygladają. Ja niestety rosnę i rosnę.. Bydzubelka, jak nazwalaś pieska? Nie wydaje mi się, żeby pies był przeszkodą w domu kiedy ma pojawić się dziecko. Tym bardziej, gdy zwierzę jest zadbane, szczepione itd. W moim domu rodzinnym zawsze byly zwierzeta, koty, psy, kroliki, ptaszki, chomiki a nawet szczur. Teraz pozostał tylko kot i pies. Jak jestem u mamy, to omijam kota szerokim łukiem i tyle. Myśle, że twój pies nie stanowi zadnego zagrozenia. Olusia, jesli chodzi o zakupy dla dzidzi, to ja też nie mogę się powstrzymać i juz parę rzeczy kupilam:) Liptonka, gratuluję chłopca, zabawne, że sami chlopcy nam się będa rodzić. Elisabetta, no niezły domek sobie wymarzylaś, dziewczyno. Też mi się podoba. Msztuka, ja mam mieć syna a ciagle chce mi się slodyczy, mój brzuch nie przypomina pileczki i na ogórki tez nie mam ochoty. Mam cichą nadzieję, że gin się pomylił. Co do rozstępów, to nie wiem co ci poradzić, bo ja mimo starań i zapobiegliwości mam je po poprzedniej ciazy. Teraz codziennie masuje się ostrą stroną gąbki, potem uzywam oliwki. Mam zamiar zakupić sobie jakiś dobry krem. Magrad, kalendarz chiński w moim przypadku się nie sprawdził:( W sobotę idę na wizytę, marze po cichu, że okaże się , że to jednak dziewunia. Wczoraj mąż postanowił zabrać mnie na zakupy, bo nie mógł już patrzeć na moja kwasna minę:) Kupiłam sobie w H&M fajne ciuszki. Typowa ze mnie baba, bo strasznie mi się humar poprawił:D Przy okazji rozchorowałam się na dzinsy - 200zl. Szkoda mi kasy, ale nie wiem czy się nie skuszę.
-
Kiedyś, gratuluje! Super! Ale sie usmialam z tej zabawy siusiakiem:D cieszę się, ze wszystko dobrze i synuś zdrowy. Zyczę nam wszystkim takich pomyslnych badań. Jak do tej pory, kazda z nas jest zadowolona po padaniach. Czekam tylko, kiedy pojawi się u nas jakaś dziewczynka, bo jak do tej pory to chlopaki gorą!
-
Zazdroszczę wam nowych domków i remontów. Ja wynajmuje mieszkanie. teraz namawiam męza żebyśmy odnowili, ale on usilnie się wykręca, mOwiąc, że szkoda kasy. Jeszcze z rok tu pewnie pomieszkamy, wiec chcę mieć wypucowane mieszkanko dla nowego lokatora. Gdybym byla na chodzie sama bym pomalowała, ale teraz to odpada.
-
Dobra rada. jak będziecie miały wypić glukozę, wciśnijcie sobie do niej trochę cytryny. Tak mi poradził lekarz. Uwierzcie, lepiej wchodzi. Wiem co mówię, bo pilam już 3 razy(mam kłopoty z cukrem)