Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

***Monika***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ***Monika***

  1. Dagmarka 75d to niezły wynik:D Teraz to i ja się mogę takim pochwalić, ale tylko tymczasowo:D Ja tam jestem wykapana mama:)
  2. Moja teściowa jest ok. Ale jest juz satara i trochę zdziwaczala. Ostatnio przerazila się na mój widok, ponieważ na mialam koraliki. To oczywiscie oznacza, że dziecko będzie owinięte pepowiną:( Moja teściowa za to modli się, żeby nasze dziecko było podobne do mnie:) Fizycznie i intelektualnie. Jej zdaniem to ja jestem wspaniała:D Mi jest obojetnie do kogo będzie podobne. Moze być takie jak tata, który jest bardzo przystojny.
  3. o Dagmarka, ty to napewno będziesz dobrą teściową:D. Pod warunkiem, że będzie dobra synowa:D
  4. Karolinka masz szansę na chłopca, sama widzisz na tym topiku nie ma dziewczyn:) Ciekawa jestem, która pierwsza nam powie, ze będzie miała córę.
  5. Ja to pewnie będę taką namolną teściową, ktora będzie sprawdzala, czy synkom nie dzieje się krzywda:D
  6. Ja mam siostrzenicę, ma 12 m-cy. Ale ona jest piękna!!! A jakie ma kiecki. Sama często jej kupuję. Patrzylam na nią i zastanawiałam się jak moja córka będzie wyglądała w takiej sukienusi. Chłopca nawet nie można tak słodko ubrać. Co ja gadam, mój \'\'Gucio\'\':D będzie najpiękniejszy na świecie.
  7. Dagmarka, moja Maja też miała mieć czarne loki:D
  8. nie mogę ogarnąć tego wszystkiego. Zobaczcie, taki malutki człowieczek, leży pod naszym sercem, ssie paluszki, robi minki, kopie i rośnie. To cud. Jestem szcęśliwa, że jestem kobietą, żaden facet nie poczuje tego co my.
  9. Dagmarka. Ja wlasnie nie mogę się pogodzić z tym, ze wymarzylam juz sobie te wszystkie sukienusie, loczki we włoskach, spineczki itd. Prawda jest taka, że syna wychowujemy dla innej kobiety, kiedyś sobie pójdzie i wpadnie do ciebie od czasu do czasu.... Corka zawsze przyjdzie do matki, bo tej matki zawsze będzie potrzebowala, nawet jak będzie dorosła i wyjdzie za mąz. Takie jest moje zdanie. Na wlasnym przykladzie mogę to potwierdzić. Moja mama jest moja największą przyjaciółką, teraz kiedy nie pracuję widzę się z nią prawie codziennie. A mój brat? Wpadnie raz w m-cu na obiad, bo częsciej chodzi do tesciowej. Zresztą wcale się nie dziwię, mój mąż tez częsciej ogląda moją mame niż swoją. Ale zaczęlam mędrkować, uff...
  10. Ja się tak nakręciłam na córkę, że nadal do mnie nie dociera, że będę miala drugiego synka. Mój syn tak się cieszy, że będzie miał brata i jest teraz taki szczęsliwy, dlatego i ja się bardzo cieszę. U mnie miala być Maja a teraz będzie Gucio:D Oczywiscie żartuję. Jeśli chodzi o imię, to żadne dla chlopca mi się nie podoba. Nie potrafię się na żadne zdecydować. Niech mój syn wybiera imię, zresztą to już postanowione.Oj boję się co on wymysli.
  11. Anted - mój synuś słodko spał z rozkraczonymi nóżkam:) Sama widzialam jego siusiaka. Co do USG, to było zwykłe dopochwowe. Mój gin powiedział, że na tym etapie nawet jak coś widzi, to nie mówi, żeby nie wprowadzać rodziców w błąd, ale w tym przypadku nie miał wątpliwości. Myślę, że za 2 tygodnie też już będziesz wiedziała. A co byś chciała ? Chłopca czy dziewunię? A może jest ci wszystko jedno?
  12. Maya i Karolinka witam Miło, że jest nas tak dużo.
  13. :(:(:( Kurdę, chyba mam cukrzycę ciazową. Myslałam, że po tej glukozie umrę. Po pierwszej godzinie, wskaźnik - 116, czyli dobrze, a po dwoch godzinach - 39. Pielęgniarka była w szoku, myslała, że jej się aparacik skopał. Trzy razy robiła mi ten pomiar i za każdym razem 39. A ja prawie nieprzytomna - zdrętwiało mi ciało, głowa bolała jak nigdy jeszcze w życiu, po czole pot mi płynął. Mąż pobiegł do sklepu po Snikersa (pielegniarka mu kazała), dopiero jak go jadłam, poczylam, że wraca do mnie życie. Zadzwoniłam do gina a on do mnie że nie wierzy w taki wynik, bo gdyby to była prawda to bym już z nim nie rozmawiala. Dałam mu męża, bo az mi się nie chciało z nim gadać, zresztą i tak nie miałam siły. Teraz mam tydzień czekania, za tydzień mam powtorzyć te badania. Muszę teraz przestrzegać ścislej diety. Lekarz kazał mi też kupić glukometr w aptece i po karzdym posilku mam mierzyć cukier, a potem do niego dzwonić. Naczytałam się w necie i teraz boję się o mojego synka:( Nie wiem co będzie:(
  14. Dziękuję za gratulacje. Zaczyna do mnie docierać, że będzie chłopaczek. No i fajnie, oby teraz był zdrowy. Zrobiłam pierwszy pomiar cukru - 75, czyli dobrze:). Zobaczymy jak bedzie po glukozie. Mam badać jeszcze dwa razy co godzinę, ale jestem dobrej mysli. Poprzednio przed glukozą miałam 107, to było nieciekawie, ale dziś jest już dobrze. Pa, pa
  15. Bedę miala syna. Jestem w szoku. Osobiście widzialam siusiaka. Lekarz powiedział, że tak dobrze widać, że nie może być mowy o pomylce. A tak bardzo chcialam córkę i nawet nie wiem czemu, ale bylam pewna, że to będzie córka:( Zaskoczył mnie natomiast mój syn. Zaraz po wizycie napisałam mu sms-a, że będzie miał brata. Odpisał mi, że \"świetnie, super, zajefajnie\". A potem :\"dopiero do mnie dotarło i az popłakałem się ze szczęścia\". Kurdę, szkoda,że nie mogę go wyściskać, bo jest na kolonii. Poza tym to z dzidzią wszystko dobrze, nawet nie wiem ile urósł, bo jak zobaczyłam tego siusiaka, to już nic do mnie nie docierało. Ten gin ma fotel:D, więc mnie przebadał. Tak jak mowiłyście nie muszę się martwić tymi upławami - to wina hormonów. Ogólnie to jestem zadowolana z tego lekarza i postanowiłam, że juz będę do niego chodzic. Jutro muszę powtórzyć badanie na cukier, bo ostatnio miałam za wysoki:( Trzymajcie za mnie kciuki, kochane Dobranoc
  16. Ametyst wlaśnie sprawdzilam w tabelce, co ty wypisujesz, jakie latka? Ja mam trzy dychy i uważam że jestem młoda. A to, że twoj mąz jest starszy to akurat nie przeszkadza facetowi w robieniu dzieci:D
  17. Ametyst jak miło się czyta. Zarażasz optymizmem. Zgadzam sie z toba - II trymestr jest najlepszy.
  18. Aniu cieszę się, że wszytko ok. Oby tak dalej. Ja też liczę dziś na dobre wieści. Wizytę mam dopiero o 20.45. Oczywiście jak wrocę do domku to dam znać. Mam nadzieję, że będę miala się czym pochwalić. no, a narazie wskakuję do wanny:)
  19. Hej kobitki Co tu taka pustka? Później wam sie pochwalę jak było na wizycie. Mam nadzieję, że ten gin ma fotel:D
  20. MoniaAnia, Bydziubelka - dziękuję Też mi się wydaje, że mój synus zwariuje na punkcie siostrzyczki(mam nadzieję) lub braciszka. Moja siostra ma roczna córeczkę i jak widzę jak mój syn ja kocha, to jestem spokojna. Nawet ja przewija i juz parę razy sam opiekowal się nia po parę godzin. Mala tez za nim przepada:)
  21. Bydziubelka zazdroszczę ci tych kopniaczków. Widzę, że masz termin na 12 stycznia. To jeszcze 2 tygodznie i ja tez poczuje kopniaczki. A moze wcześniej
  22. co do reakcji starszych dzieci na temat narodzin braciszka lub siostrzyczki , to u mnie nie było tak kolorowa. Pewnie ze wzgledu na sytuację. Moj syn ma 13 lat. Przez 9 lat wychowywalam go sama. Jest moim oczkiem w glowie. Nie mial nic przeciwko temu, ze wychodze za mąz i od razu zaakceptowal mojego męza, ktory oczywiscie jest dla niego bardzo dobry i zastepuje mu ojca. Gdyby bylo inaczej, nie zastalby moim mezem. Ale na wiesci, że nasza rodzina się powiększy, strasznie zareagował. Bez większego entuzjazmu powiedzial mi, że się cieszy. Minęła noc, poszlam do jego pokoju budzić go do szkoły, patrzę a na biurku leży list...synuś napisal mi, że postanowil nam nie przeszkadzać i wyprowadza się do babci. dziecko, ktore noszę nazwal bachorem, ktory zmarnuje mu życie itd. Myslalam, ze serce mi peknie:( Bardzo duzo z nim rozmawiałam, ale wszystko na nic. Oczywiscie nigdzie się nie wyprowadził, ale byl obrazony i nieszczęsliwy. Postanowilam isc do pedagoga szkolnego i porozmawiać z nim na ten temat. Bardzo się cieszę, że tak zrobilam. Rozmowa z pedagogiem byla potzrebna rowniez i mi. Pomogło mi to zrozumiec zachowanie syna. On poprostu nie mógł poradzić sobie z nowa sytuacją. Nowy dom , nowy maz itd. Pedagog wyjasniła mi to w następujacy sposób: kazala mi, żebym wyobrazila sobie sytuację, w której mój ukochany mąz przychodzi do domu i mowi \"kochanie, wiesz jak bardzo cię kocham, ale od jutra zamieszka z nami moja druga żona, oczywiscie jesteś dla mnie wszystkim, ale od jutra bedzie was dwie\" Cóż, mam 9 m-cy żeby przygotować mojego syna do nowej sytuacji. Już widzę, jak mój mały mężczyzna troszczy się o mnie i glaszcze mnie po brzuchu. Jestem pelna optymizmu, ale nie było latwo. Ale się rozpisalam, przepraszam, nie chcę wam nudzić:)
  23. Iza gratuluję zdrowego maleństwa. Cieszę się, że wszystko dobrze, och, ja żałuję, że nie mam swojego krasnalka na płycie:( Pewnie zały czas bym go ogladała. Ja mam dziś wizytę, nie mogę się doczekać. Mam nadzieję,że zobaczę dzidzię. Ciekawa jestem ile urosla. 2 tyg temu miala 7cm od czubka głowki do pupy. Idę do nowego lekarza i nawet nie wiem czy mi zrobi USG, ale liczę na to.
  24. Wlasnie się dowiedzialam, że ten mój gin bez fotela zlamał nogę. Wsadzili go w gips od pachwiny po kostkę. Załatwił się tak na turnieju tenisowym, wiem bo grał z moim szefem. Jednak dobrze, ze idę na wizytę do drugiego:D, bo ten mój to mało, że bez fotela, to jeszcze kaleka.
×