Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

***Monika***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ***Monika***

  1. Olusia tak mi przykro. Nie wiem jaki to problem, ale bardzo ci współczuję:(. Głowa do góry. Ja kiedyś mialam taki moment, że nie chciało mi się żyć. Gdyby nie mój syn to nie wiem czy nie zrobiłabym jakiejś głupoty. Myślałam, że już w zyciu nic dobrego mnie nie spotka. A teraz jestem wulkanem szczęścia, aż nie mogę w to uwierzyć. Jestem pewna,że jeszcze będzie dobrze. Jestem z tobą. Trzymaj się, kochana.
  2. Olusia nie przejmuj się tak. Moja mama też ma kota i to takiego wstręcucha, który ciągle gdzieś łazi po nocach i przychodzi pogryziony z przetrąconym ogonem. Ten kot ciągle się o mnie ociera i też się bałam tokso. Wyszło dobrze. A co do bólów brzuszka i plecków to normalne(pod warunkiem, że nie są silne) Przecież się rozrastamy:D
  3. MoniaAnia- ja na każdej wizycie mam mierzone ciśnienie. Chociaż jeden plus dla mojego gina bez fotela.
  4. Pipi - ale nam narobiłaś stracha! Cieszę się, że wszystko dobrze. Oszczędzaj się dziewczyno, odpocznij. Tylko nie wiem czy przy ogórkach ci się uda. Jeśli lubisz taką robotę, to może się przy niej zrelaksujesz:D Oj dziewczyny, po tych waszych komentarzach na temat mojego lekarza zastanawiam się czy nie isc do kogoś innego.Sama już nie wiem. Sle chyba tak zrobię, to będę spokojniejsza. Wszystkim tym, które wyjeżdżają życzę miłego wypoczynku, Mnie czeka wyjazd do Urli i to z teściami, brrr.Nie lubię tam jeździć, ale czego się nie robi dla męza. Szczególnie 3 tyg.po slubie:D
  5. Madzia - gratuluję. :):):) Zazdroszczę ci wagi . 2 kg to bardzo mało, prawie nic.
  6. Madalena sama widzisz, żę nie ma nad czym się zastanawiać. Śmigaj na zwolnienie i zajmij się soba. I tak nikt nie doceni twojej pracy. Dziewczyny ciężarne zawsze są \"niewygodnymi \" pracownicami. Nawet, jeśli nam o tym nie mówią:D
  7. Madalena ja myślałam że beze mnie moja firma pójdzie z torbami. Jak zaszłam w ciąże i powiedziałam o tym szefowej , to mało zawału nie dostała. Podobnie jak ty bylam frajerką, zawsze slyszałam - jesteś najlepsza, wspaniała itd. Obiecałam szefowej, żę będę pracowała do końca, bo tak mi się wydawało. Niestety, już w 6 tc zaczęłam krwawić i o mały włos nie straciłam dziecka. Kiedy lekarz powiedział mi, że nie mogę pracować i to prawdopodobnie do rozwiązania myślałam tylko o tym co oni teraz sami zrobią. Po 3 m-cach wyluzowałam.Firma się nie rozleciała, bo nie ma ludzi niezastąpionych. Przykro mi tylko, bo chyba o mnie już tam zapomnieli. Na początku ciągle dzwonili, teraz już wiem, że tylko po to żeby się czegoś dowiedzieć i poradzić, bo teraz już nie dzwonią.Sama widzisz, nie warto się poświęcać. Myśl tylko o sobie.
  8. Madalena po co się męczysz w pracy? Idź na zwolnienie, odpocznij. W naszym stanie nie mozna się denerwować. Uważam, że chociaż parę dni dobrze ci zrobi:)
  9. Na początku dołączam się do życzeń Pipi. Wszystkim Aniom życzę wszystkiego naj! Dobrze Pipi, że idziesz na urlop - wyśpisz się przynajmniej, ja się tak rozleniwiłam na zwolnieniu, że az nie mogę sobie wyobrazić jak wygladałby mójpowrót do pracy. Rydi - przesyłam spóźnione zyczenia dla Krzysia:) Co do badań u mojego gina, to wszystkim czy w ciąży czy nie robi tylko USG na lezance:D Kiniu - jak tam po imieninach u teścia? Ja wczoraj byłam też u jednego Krzysia:) Było super, tylko troche za dużo zjadlam. Ale rzuciłam się na śledzie! Bydziubelka - u mnie, jeśli chodzi o drugą ciązę, to jest zupełnie odwrotnie. Teraz jestem fanatyczną mamusią i zachłysnęłam się szczęściem. Muszę wyluzować, bo przesadzam. Ale co tam, Ja OSZALAŁAM ze szczęścia:) MoniaAnia - wspaniała wiadomość. Ja już nie mogę się doczekać ruchów. Brzuszek też już mam widoczny, och zazdroszczę ci. Dagmarka - gratuluję dobrych wieści. To piękne co napisałaś o reakcji na płec dzidziusia. Ja liczę na córeczkę. Segal, Sylwia - dzięki dziewczyny , pocieszyłyście mnie trochę.
  10. :D dobre. Ja rodziłam 13 lat temu i powiem wam , że juz zapomniałam jak to jest w ciaży. Teraz mam wrażenie, że to pierwszy raz. Może dlategi, że byłam taka młodziutka i niedojrzała....No cóż, najważniejsze, że mam teraz cudownego synka i oboje bardzo się cieszymy, że będzie miał rodzeństwo.
  11. Bydziubelka a dużo przytyłaś jak byłaś z córką w ciąży? Ja z synem prawie 20kg. Wyglądałam jak pingwin, potem udało mi się wrócić do wagi, ale teraz po 30-ce to może być ciężko.
  12. Antedd22 ja też już mam niezłą kolekcję fotek:)
  13. Bydziubelka to dobrz, że masz ochotę na owoce. Ja je jem tylko oczami. Kupię a potem leżą i gniją, za to kanapki to bym mogla jeść non stop. I to taka wersja dla ubogich - tylko pomidor i cebula. no i chlebek wchodzi w bioderka, nawet jesli jem wyłącznie razowy. Ale co tam, mam nadzieję, że po porodzie schudnę.
  14. Bydziubelka masz rację. Zapytam go przy najbliższej okazji.Oj, my kobitki to jednak mamy przechlapane ztymi tyłkami.
  15. Moj ginegolog mimo tego, że nie ma fotela ginekologicznego, to gabinet ma wypasiony, więc napewno nie jest to kwestia pieniędzy:D Poza tym w czasie usg zawsze sprawdza też moje narządy, tłumaczy mi i pokazuje, że np. ujście szyjki masicy jest zamknięte, albo , że macica się powiększyła. Cytologię też mi pobrał przy pierwszej wizycie i to był jedyny raz kiedy musiałam rozszerzyc nóżki. Komiczne to było, bo leżałam na zwykłej kozetce. Sama już nie wiem co o tym myśleć. Podoba mi się, że na każdej wizycie mogę zobaczyć swoją kruszynkę.
  16. Dziewczynki zastanawiam się czy to normalne,że u mojego ginekologa w gabinecie nie ma fotela ginekologicznego. Byłam już na kilku wizytach i za każdym razem miałam dopochwowo USG. On bada tylko w ten sposób. Nie powiem, że mi się to nie podoba, bo nie muszę się rozkraczać przd nim i nie wkłada mi swoich paluchów, nawet specjalnie nie muszę się rozbierać. Wystarczy, że podciągnę kieckę, ale czy takie badanie jest wystarczające? Co o tym myślicie. Dodam , ze ten lekarz uważany jest za jednego z najlepszych specjalistów.
  17. Dagmarka Jeśli możesz, to zapytaj gina o prawidłowy poziom cukru. Ja ostatnio robiłam to badanie, i na czczo przed glukozą miałam wynik 107. Pielęgniarka, która robiła mi pomiar powiedziała, że jest za wysoki. Potem po glukozie miałam 100mg%. Boję się, że czeka mnie cukrzyca ciazowa.
  18. A moje piersi prawie wcale nie urosły, są tylko twarde jak kamienie i brodawki pociemniały. A liczyłam na to, że urosną:(
×