Bajbajka1986
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bajbajka1986
-
Witam Was Drogie Panie:) Ostatnio jestem tak zajęta, że nie mam czasu nic napisać. Ogólnie mówiąc to jest u nas mała masakra - od środy zamknięto dolną kuchnie, która obsługiwała bar i konserwatorium,i teraz pracujemy tylko na górnej kuchni, która obsługuje od środy i restauracje i bar, a że sezon sie jeszcze nie skończył, nadal mamy sporo ludzi i wprowadzono nowe menu, to jest ciekawie... od dzisiaj też najnowszy kucharz wchodzi na górną kuchnię, wszystkiego się uczy, więc wieczorem będzie sajgon... już sie boje:/ A jutro czeka mnie sprzątnięci 9 pokoi generalnie, czyli ze zmiana pościeli, około 12 łóżek, wczoraj miałam to samo, ręce mnie tak bolą.ale daję radę. Poza tym zarezerwowałam pokój w Prestwick na jedna noc, tą przed wylotem do Polski. Niestety żeby wydostać sie z tej wyspy i zdążyć na samolot do Wawy, musimy wypłynąć dzień wcześniej. Teraz sie modlę o dobrą pogodę, żeby prom mógł płynąć... Aaa właśnie muszę zamówić te klocki, bo jeszcze tego nie zrobiłam:/ czarnaco Ty takie ciemne myśli masz? strzyga Elfikjak się teraz czujesz, już wszystko z żołądkiem w porządku? vitalijkaniezła historia... ita w mojej wsi ostatnio zwolniło sie dość sporo mieszkań w bloku, ale powiem, że jakbym miała za nie ponad 150tys., to nie skusiłabym się. bardzo drogie są mieszkania w moich Kaczuszkach, i nie są one jakieś mega rewelacyjne, metrażowo też nie są za duże. wole jednak zbierać pieniążki na budowę. A dzięki, nie zapeszając narazie jest oki, w miarę się dogaduje z bratem. Pewnie dlatego, ze za dużo czasu nie spędzamy ze sobą. Ja tutaj, w Szkocji,on też był 4 miesiące we Francji.I mam nadzieję, że się choć troszkę naprawił... Teraz pewnie po nas wyjedzie do Warszawy, jak będziemy wraca, kupił sobie nową brykę Audi A6( a pochwalę się:P), więc i szybciej przejedziemy tą drogę i chyba bezpieczniej, niż Unem młodszego brata. Chociaż szczerze to wolałabym, żeby tata też z nami jechał, jakoś tak bezpieczniej się bym czuła... A dlaczego aż 4 imprezy urodzinowe? reewelkawow, węgierskie, podziwiam:) ja nie mam zdolności do języków:( siedzę w Szkocji od roku, a mój angielski ma wiele do życzenia...:/ Idę zrobić cosik na obiadek i chyba poczytam:) Ostatnio pochłaniam książki N.Roberts. A wiecie planuje sobie kupić takie urządzenie do wgrywania e-booków, tylko to troszkę kosztuje, w granicach 1000 zł.
-
Wróciłam z pracy, dzisiaj wyjątkowo wcześnie, ale nabiegałam sie co niemiara:/ Dzisiaj zamknęliśmy dolną kuchnie, i teraz górna obsługuje i restauracje i bar, a że mieliśmy sporo ludzi, to km narobiłam troszkę,a godzinek nie:( Ja dziennie różnie pracuje, zależy ile pracy, ale ogólnie 8godzin, co w tygodniu daje 48(6 dni pracujemy), ale np w ostatnim tyg.miałam 56 godz. Właśnie rezerwuje sobie pokój w hotelu na noc przed wylotem.Wydostać sie z tej wyspy to masakra. Są dwie możliwości - samolot(drogi i mały, zabiera do 15 osób) lub prom(podróż 2,5 promem i 4 autobusem z terminalu do dworca autobusowego, ale tańszy), no a że samolot do Polski mamy rano, musimy dzień wcześniej wyjechać...nie znoszę tej podróży. Ostatnio noc spędziliśmy na lotnisku, nigdy więcej...no wiec teraz hotel - 55funtów za noc, za dwie osoby Magggiwyjeżdżamy stąd pierwszego listopada, a samolot do Polski mamy drugiego, więc niecałe dwa tyg:) oj powroty są najgorsze, w marcu jak tu wracaliśmy, całe dnie mogłam ryczeć, kłóciłam się z Miśkiem, zdenerwowana byłam...boję się za każdym razem. No a co do tej sytuacji z przedłużeniem umowy, jaki to niesprawiedliwe! Ty jesteś uczciwa,mówisz, jak człowiekowi, że spodziewasz się dziecka, a tu taki numer. i jak tu wierzyć w sprawiedliwość? ViVieeno proszę :) zdolna kobitka z Ciebie;) a ja właśnie przymierzam sie do budowy domku.Tylko jak narazie stoimy w miejscu:/i czekamy aż nam odrolnią działkę...czyli jeszcze poczekamy, wrrr:/ och, seriale no to te nasze polskie - M jak miłość, Barwy szczęścia, na wspólnej, a lubię tez CSI NY, CSI Miami,Dr House. A Ty co oglądasz? Ja muszę sobie kupić i kurtkę zimową, kozaczki, oj będą zakupy:D Madeleine jak ja Cie rozumiem... też czasem myślę, że wpadka, to byłby dobry pomysł;) Dobra zmykam pod prysznic i do książki, kocham czytać dobre książki branocka
-
hejka:) właśnie u mnie jest ulewa... a było tak ładnie słonecznie:( Chodzę sobie do pracy i staram sie jakoś zajmować czymś, żeby czas szybciej mi leciał. dzisiaj mój mąż sam siedzi wieczorem w mieszkanku, bo ja idę do pracy. wolałabym posiedzieć z Nim, no ale....kasa sie przyda:D Magggitutaj pracowała moja kumpela do 8 miesiąca ciąży i dała radę:) druga wjechała stąd będąc w 6 miesiącu, a z kolei inna jak tylko zaszła w ciąże wyjechała...zostawiając szefową w środku sezonu bez stałego pracownika. To zależy od organizmu kobiety. Madeleine ja raczej nie chciałabym tutaj rodzić, i chyba nie odważyłabym się zostać z dzieckiem tak daleko od rodziny. Ta kumpela która nam załatwiła prace, dostaje kasę przez 36 tyg od zakładu pracy.to zawsze coś. Jaka Ty kobieta zajęta jesteś:)
-
po pracy,padam na pyszczek! marzę o gorącym prysznicu i nynorki:) dobranoc:*
-
czekam sobie na mężulka,jak wróci z pracy.My na obiad mamy dzisiaj pizze:D i kotlety z wczoraj:) itawiem, że dam radę, ale ja lubię czasem po marudzić:P zazdroszczę Ci zdolności wyszukiwania fajnych rzeczy na lumpkach, jak tak nie potrafię reewelka to mnie utwierdziłaś w przekonaniu i kupuję:) ciężko coś kupić, jak się małego widziało tylko trzy razy i nie wiadomo co ma. Z kolei wiem, że się kuzynce nie przelewa, i takich klocków raczej by mu nie kupiła. A ja z dzieciństwa pamiętam, że taki klocki, to była megafrajda:D zwłaszcza jak się z tatą budowało różności:) vitalijka
-
Dzień doberek:) już jestem po pracy. idę na 18 na restauracje. U mnie pogoda słoneczna,ale zimna jak psi, brrr:/ Elfikprzede wszystkim staram się nie myśleć ile jeszcze do listopada...troszkę działa:) vitalijkanie poddawaj się! jesteśmy z Tobą:) reewelkadzięki za zdjęcia:) tatuaż mi się podoba;) tak, wiem, że wtedy czas płynie wolniej, niestety:/a jak będziemy w domu to będzie zapieprzał jak szalony. Idę cosik zjeść:) Aaa właśnie dziewczyny, mój chrześniak skończył w czerwcu roczek i muszę mu coś kupić. Zastanawiałam sie nad takimi klockami: http://allegro.pl/klocki-drewniane-200-szt-xl-alfabet-zabawki-i1243796763.html co o nich myslicie?
-
hello:) Mamy dzisiaj wolne z mężem, byliśmy w banku, zrobić przelew kasiorki do Polski, i na małych zakupach spożywczych.Nareszcie się dzisiaj wyspałam:) ale za to moje kochanie musiał wstać na 7.15 bo (niby miał wolne)robił śniadania za kumpla(bo ten robił za niego w sobotę). Dzisiaj jest też dzionek pieniężny, wypłatka:) Dziwi mnie tylko dlaczego nie mamy napiwków, już chyba 4 tydz Ostatnio dostałam od takie dziadziunia 60 funtów napiwku, ale musiałam oddać je do pudełka, a ta stara baba, co z nią pokoje sprzątam ukradła 40 funtów za sprzątanie pokoju tego dziadka nie złapałam jej na gorącym uczynku ale widziałam ta kasę!:( Od jutra znowu do pracy. Magggi mam nadzieje, że się wszystko naprawi, bo tak jakoś dziwnie... a jak nie to trudno:( Masz racje,że do wyjazdu nie potrzeba powodu, ale z teściem mieliśmy zapewniony transport, ale nie ma tego złego... tak myślimy właśnie nad Krakowem albo Wrocław, a co z tego wyjdzie...zobaczymy. Ja w Krakowie byłam w szpitalu przez jakieś 3 tyg. ale to było daaawno temu, jak miałam 5latek. A jak się czujesz? Wiesz ja też mam dylemat,jeśli chodzi o ciążę... bo jeżeli pracując tutaj zajdę w ciążę i będę przez okres 6 miesięcy, to mam zapewnioną kasę z zakładu pracy, ale z drugiej strony troszkę się boję być w ciąży tutaj z dala od rodziny, w szpitalach jest zapewniony przy każdej wizycie tłumacz. A jak sie okaże, że nie będę mogła pracować na kuchni, mdłości itd. no tak się nad tym zastanawiam.... w Polsce nie jestem ubezpieczona, wiec nic mi sie nie będzie należało...skomplikowane to życie... Idę po pranie, bo już na pewno się wysuszyło w suszarce i zasiadam do moich seriali:)
-
hejka:) nareszcie dzisiaj mamy wolne:) ten tydzień był masakrycznie pracowity, na nic nie miałam czasu.jeszcze dwa tyg.i urlopik w Polsce, jupi:D Elfikpracuje hotelu z restauracja, ogólnie jestem kelnerka, ale że ostatnio brakuje nam ludzi do pracy to robię wszystko - sprzątam pokoje, robię generalki, czyli sprzątanie hotelu(korytarze, toalety, bar,recepcja i restauracja), prasuje i czasem jestem na zmywaku. Robię co mi karzą. strzygaoj Ty krejzolu:) reewelka ja też lubię jak mam sporo pracy, i tak jak napisałaś czas szybciej leci:) niby czekam zawsze na pon. i dzień wolny, ale czasem to umieram z nudów:( vitalijkadasz rade! itato fajnie będziecie mieć troszkę czasu dla siebie:) u mnie dzisiaj szaro i ponuro:( Jadę niedługo z mężulkiem do banku, przelać kasę na konto w Polsce, zrobić jakieś zakupy,żeby mieć co na obiad wymyślać przez te dwa tyg. Zostało mi tylko te dwa tyg. do urlopu, a tak sie nie mogę doczekać:( czas mi sie ciągnie niemilosiernie:/ Zwłaszcza, ze w ostatni piętek moje kumpela wróciła już do domku, była z nami niecałe 5 miesięcy. Teraz muszę poszukać jakiegoś niedrogiego hotelu w okolicach lotniska Prestwick, bo z wyspy wypływamy promem w pon. a samolot mamy we wtorek do Wawy. Są też samoloty do Gdańska, ale ode nnie z domu to dwa razy dłuższa droga niż do Wawy, a zawsze ktoś po nas przyjeżdża:)
-
Już jestem:) Przepraszam, że nie zajrzałam wcześniej, ale mężulek wrócił z pracy, zjedliśmy obiad i zaraz musiałam się szykować do pracy na godzinkę (na zmywak:/), a od 18 na restauracji do troszkę po 22. O jutra zaczynam sprzątanie pokoi:( nie lubię bo pracuję z taką starą babą, która kradnie napiwki( a powinny być odkładane do wspólnego pudełka), opierdala się, i wpisuje sobie więcej godzin niż pracuje:/ niby szefostwo wie o napiwkach, ale na gorącym uczynku jej nie złapali ehhh, parszywe życie! ViVieen dziękuje za miłe słowa Czasem są mega ciężkie dni, tygodnie, ale czasami jest tak, że uśmiech nie schodzi z twarzy przez cały dzień:D Tak jak napisałaś, praca tutaj to ciężki chleb a ludzi sobie myślą, że kasa to nam tu leci jak woda z kranu, a my za dużo się nie musimy napracować a to nieprawda! Każdy od nas oczekuje drogich prezentów , upominków, jakby tylko to się liczyło! A ja będąc ostatnio na urlopie, kupiłam sobie ot tak, aż jedną parę spodni na przecenie! Zawsze są jakieś ważniejsze wydatki. To prawda, ciężko jest, a najgorzej w święta, urodziny ale mój Misiek baaardzo mnie wspiera, zwłaszcza wtedy jak łapie doła, a zdarzają się takowe. Przez ostatnie niecały pięć miesięcy była z nami moja kumpela. Wróciła do Polski tera w piątek, i bardzo jej zazdrościłam było mi cholernie przykro, że jeszcze muszę tu zostać poryczałyśmy się jak dzieci:( Kochana i siły i wytrwałość się przydadzą, także dzięki wielkie:* Pewnie, że jest satysfakcja:)a jaka duma, że pomimo nagonki Dominika brata i jego przekonaniu, że na pewno nie wytrzymamy tutaj tak długo, że nie damy rady, nadal jesteśmy, pracujemy i zarabiamy powoli nasze marzenie o własnym domku staje się bardziej realne:) Do urlopu zostało nam dwa tyg. Niby nie jest to dużo, ale tutaj czas płynie wolniej, zwłaszcza jak się na coś czeka A co do planów urlopowych, to mieliśmy zabrać się w góry z Teściem( do jego kolegi), który miał jakieś gołębie odebrać(zapalony hodowca gołębi), ale jak się okazało w między czasie to on już tam był z bratem Domka i jego dziewczyna(której nie znoszę). Wiec nasze plany poszły się Ale może wybierzemy się do Krakowa, bo baaardzo mi się tam podoba, jeszcze zobaczymy. Kochana nie daj się wykończeniówce, bądź dzielna! A czym Ty się zajmujesz, jeśli mogę zapytać? Dobra, ja mykam do łóżeczka, bo mąż już śpiocha i jeszcze mnie eksmituje z łóżka:D Dobranoc
-
idę się wykąpać i spróbuje raz jeszcze....
-
hejka:) no to jestem:) wczoraj nie dałam już rady, żeby pisać, poza tym Misiek coś tworzył na laptopie. Wczoraj jeszcze piwko sobie strzeliłam, a co:D A dzisiaj taaak mi się nie chciało wstać do pracy, buuu:/ już 4 godzinki zaliczone i jeszcze wieczorem. Maggginie wiem co się stało, bo Tulsi9ten kucharz) nie chce powiedzieć, ale podejrzewam, że szefowa coś mu powiedziała niefajnego, i się bardzo zdenerwował:( Ogólnie to był problem ze śniadaniami, które robi mój mężulek. Menu śniadaniowe jest tak sformułowane, że goście nie zawsze wiedzą co mogą zamówić razem i tak jeżeli ktoś chce kippersa(rybka), to nic poza tym nie dajemy, bo jedna porcja to dwie rybki i tak było ustalone z szefową, kucharzami...ale ludzi są jebnieci i tego nie rozumieją... i później robią się nieporozumienia. Bo niby szefowa mówi jedno, head chef drugi, a recepcjonistka masz robić wszystko o co poproszą:/no i było spotkanie kucharzy i po tym sie tak zrobiło, ze Tulsi nie gadał head chef'em i sam był i jest baaardzo spokojny, cichy. a zawsze śpiewał, krzyczał coś po hindusku, polsku (notabene on jest Nepalczykiem), było wesoło:) a teraz sza jak makiem zasiał...:( Podejrzewam że szefowej się to nie podobało, chociaż on tak miał od zawsze, ze śpiewał itp. i zwróciła mu uwagę, aha i chyba chodziło o to ze robił jedzenia wolniej niż head chef. teraz idzie jak burza... ale w kuchni nuda:( nie lubię tak,smutno jest:( Kochane idę robić obiad, a jak skończę to się jeszcze odezwę:)
-
no to mi się podoba:) ViVieen mega właśnie wróciłam z pracy i jestem megapadnięta! idę pod prysznic i jak będę miała jeszcze troszkę sił to się odezwę, a jak nie to postaram się jutro, ale nie obiecuje....:(
-
Dzień doberek:) a tu co taka cisza, hm;> ja się nie odzywałam, bo nie miałam czasu, ale dzisiaj powinnam znaleźć chwilkę żeby cosik naskrobać.ostatnio kończę bardzo późno pracę, a rano tez zaczynam dość wcześnie, no i chodzę jak zombi. dzisiaj idę trochę później:) zyczę miłego dnia:*
-
hejka! jestem w pracy i czekam az ludziska sobie pojda. a mialam nadzieje ze skoncze dzisiaj wczesniaj, a tu zonk:/
-
hejka:) wróciłam niedawno z pracy i jadę z kumpela i szefową na lunch , więc nie poczytam co u Was:/ mam nadzieje, że w miarę wcześnie wrócimy i mi się uda poczytać przed pracą. itatam gdzie wcześniej, czyli hotel z restauracją. uwierz, że ja jak siedzę sama w mieszkaniu, to też mam dziwne myśli, wiec nie jesteś odosobniona. Zazdroszczę Ci aerobiku. reewelka:) gratuluje pomysłu na tattoo:) czarnahejka:D strzyga Elfikdzięki:) domyślam się,że w Polsce ciężko o pracy, za jakieś przyzwoite pieniążki, dlatego tu siedzimy, w kontrakcie mamy jeszcze rok, ale jak będzie....zobaczymy. Dobra zmykam się szykować:) miłego dnia!
-
hejka Kobietki:) oj daaawno mnie nie było, nawet nie wiem kiedy ostatnio zaglądałam i pisałam. reewelkaostatnio mnie zachęcała do napisania,ale jakoś ostatnio nie miałam czasu... te zajęcia pochłaniają czas, zwłaszcza jak się ma dodatkowe obowiązki:/ Muszę poczytać co u Was, bo kompletnie nie mam pojęcia. Elfikwiem,że ma nowe tatuaż, sporych rozmiarów:) ale fajny! reewelkama fajniutki kolorek na głowie:D strzyga wyszła za mąż, tak jak madziczek serdeczne gratulacje i szczęścia na nowej drodze życia, a przede wszystkim miłości i zrozumienia wzajemnego a u mnie bez zmian...to znaczy nadal siedzimy w Szkocji na tej nudnej wyspie, ja dostaje już na głowę tutaj, brrrr:/ w małżeństwie bardzo dobrze, tydzień temu mieliśmy rocznice:) Marzy nam się i dom i bejbusek, i mi kontynuacja studiów... a jak narazie musimy na to kaska zarobić... co na tej wyspie jest dość możliwe, bo nie ma gdzie tej kasiorki wydać, no chyba, że internetowe zakupy:P Za trzy tyg.lecimy do Polski,yupi:D cieszę się jak dziecko:D no to tak w skrócie co u mnie... poczytam co u Was, żeby być na bieżąco:) pozdrawiam!
-
aha postaram sie odezwać coś więcej jutro:)
-
Magggi im bliżej tego upragnionego urlopu, tym bardziej mamy upierdliwych klientów i więcej pracy:/ a nerwy mi już puszczają...na prawdę potrzebuje urlopu!
-
hejka:) no widzę, że Kobietki piszecie ja dopiero z pracy wróciłam, a zapowiadał się taaaki spokojny wieczór....a jutro pobudka o 7 i znowu kuchnia, restauracja... odezwę się jutro;)
-
Figaa sci6237 ViVieen monika_7 anius88 iwona mmonnikka tahitiana Kochane z okazji naszej pierwszej rocznicy wszystkiego najlepszego, aby miłość i zrozumienie towarzyszyły nam przez całe życie
-
Hmm MoZe I tAki ToPiK jEsT alE cO TAm 20-LATKI ŁĄCZMY SIĘd
Bajbajka1986 odpisał owieczka20 na temat w Dyskusja ogólna
hop hop -
Hmm MoZe I tAki ToPiK jEsT alE cO TAm 20-LATKI ŁĄCZMY SIĘd
Bajbajka1986 odpisał owieczka20 na temat w Dyskusja ogólna
hejka Kobietki:) Owieczkaja też pamiętam o topiku i brakuje mi naszych rozmów....może uda nam się reaktywować topik...;) gigusia pamiętaj że masz dla kogo żyć, masz synka! trzymaj się Kochana nie przepraszaj, bo nie masz za co... pisz zawsze Nala jak Ci się żyje w małżeńskim stanie? może w listopadzie,jak będę na urlopie w Polsce, uda mi się wyskoczyć w nasze ukochane Taterki:) mufra gratki i licencjata, i dostania się na studia jak również zaręczyn:) a u mnie wszystko dobrze. siedze w tej Szkocji i zapieprzam jak mrówka,dosłownie. Z mężulkiem jest fantastycznie, jesteśmy szczęśliwi, za tydzień mamy rocznice:) mam nadzieje, że dostanę wolne na ten dzień... Jedziemy w listopadzie do Polski na urlop, tylko troszkę ponad 3 tyg, ale to zawsze coś(w domu nie byliśmy od marca...). Marzy mi się dziecina i od nowego roku chcemy rozpocząć starania:) Poza tym przymierzamy się do budowy naszego domku... i właśnie dlatego na obczyźnie pracujemy... pozdrawiam Was Kochane:* i czekam na odzew:) -
buuu:( Kobiety przywołujemy Was do porządku:D odmeldowywać się! Ja normlanie padam na twarz:( nie mam na nic siły. ten tydzien to była masakra, non stop w pracy - sniadania od 7.15 (dzisiaj od 7), później sprzątanie pokoi, prasowalnia, i wieczorem miedzy 16 a 17 zmywak, a od 18 znowu restauracja - kolacje do 22-23! i przyszły tydzień taki sam:/a jutro 10 generalek w pokojach - sajgon! Magggifajnie że chociaż Ty jestes:)
-
hophop!jest tu ktoś???
-
no właśnie widzę, że zostałyśmy same:( W Polsce byliśmy między połową stycznia a początkiem marca, ot taki długi urlop mieliśmy, no ale teraz jesteśmy tutaj ponad pół roku i już mam powoli dość. Ja też sobie tego nie wyobrażałam, ale jakoś dajemy rade,tym bardziej, że jesteśmy razem:) Od maja jest z nami nasza kumpela,to też raźniej. Ale za domem i naszą Polska się tęskni,za jedzonkiem, za normalnymi porami roku, za laaaatem! Jakbyśmy byli na lądzie to zawsze łatwiej o sklep z polska żywnością, a na naszej wyspie, totalne dno:( chociaż nie, można dostać tyskie:) ale to raczej dla męża,a nie dla mnie. Osobiście wole Lecha zielonego;)