Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kofeina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kofeina

  1. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Marek > emaila w tej kwesti jeszcze nie dostalam. Jak przeprowadza badania, to moze sie okaze, ze jestesmy bardzo domysli i wcale nie musilmy NIC mowic czy pisac, po prostu wiemy i tak co kto chce napisac i powiedziec.
  2. Kofeina

    smutno mi bardzo

    witam i juz jestem - tylko najpierw jeszcze muszę poogarniać. A jak bardzo chcesz smuteczku to Ci wysle moje zdjecie. Może uda mi się coś na go2 podeslać. Wczoraj miałam lekką nocna jazdę wstałam z wartościowaniem na -5 w mojej 10stopniowej skali, a to już bardzo źle. Ale poradzę sobie jak tylko przestanę się nad sobą użalać, a zacznę coś robić. Muszę zakasać rękawy. Hej Marek - a kto tam bedzie na blędy patrzył. Dostałam wczoraj fajny tekst hehe :-) Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.
  3. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Marek - KASKI NA GŁOWE, KOMBINEZON, ŁOPATA i do roboty - wywalać z domu smutki!! :) :D Smuteczek, musisz chyba założyć nowego emaila, bo o2 często nawala z mojego doświdczenia..od kilku tygodni są ciągłe kłopoty Buziaki dla wszystkich kiss kiss kiss
  4. Kofeina

    smutno mi bardzo

    JESTEM!!!! A na GG łatwo mnie poszukac :-) blisko morza trzeba szukać :) A wysłałam ogórd na email, który podałas smuteczku..buuu
  5. Kofeina

    smutno mi bardzo

    - Jak ty to robisz, Puchatku? - Co robię? - spytał Puchatek. - Tak się Niewysilasz. - Po prostu nie robię niczego zbyt wiele - powiedział Puchatek. - Ale wszystko, co zaczniesz, jakoś zawsze jest wykonane. - To się tak po prostu samo robi - wyjaśnił. Narzeczony zostawił..no czyli nasze zwykłe smutki i smuteczki :-) Ale żebyś nie skończyła jak Ania z Zielonego wzgórza z tym szaleństwem. A mieszkanie będziesz miała. A kredyt studencki sobie odpuść - naprawdę nie ma sensu się w to ładować. Masz przyjaciół i to jest ten plus. Niektóre dziewczyny sa \"same w wielkim mieście\". Baw się dobrze!
  6. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Ok smuteczek już znalazlam email. :-) A Chiński ogrod do Ciebie poleciał. Miłego zwiedzania.
  7. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Smuteczek - poszukaj mnie na GG - o ile masz to cacko - dasz mi email poza siecia i wysle Ci troszke tego ogrodu :)
  8. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Hej Smuteczek - ogórd mam w Niemczech, ale ze za jakis tydzien wracam do Polski to juz go nie bede miec - zostanie las i plaża :-) Tez dobrze, bo tu morza nie ma :P Ja kwiatków robić nie umiem A co do jedzenia - też nie lubię jak mi ktos gada, że za dużo jem hehe - no poza moją rodzicielką. A dziś na obiad (jak to słomiana wdowa) mam kasze mannę - A CO ! ;-) Do Wawy mam zdeczko daleko, ale internet jest wszędzie. A w Warszawie tyle ludzi, że na 100% znajdziesz jakąś bratnią duszę. :) You belong to the cityyyyyyyyy - Glenn Fry śpiewa Marek - miłość pozwala na wolność, ale jeśli masz sobie dać z tym radę to poza dobrymi życzeniami dla Niej zajmij się sobą. Zacznij też się z kimś spotykać. Nawet niezbyt zobowiązująco. Wydaje mi się, że po tym jak ktoś dzwoni i pyta się mnie czy może się z kimś innym spotykac to nie ma o co walczyć. Poza tym wyproszone i wywalczone związki na nic się zdają. Ktos zostaje z nami z litości lub bo nie ma siły się od nas uwolnić. Albo związek jest i ludzi do siebie ciagnie, albo ktos szuka czegos innego i ona sobie szuka. Dziś sobotą, mozesz odpocząć, a od poniedziałku zacząć sobie inaczej wyobrażać przyszłość. Porozglądaj się - gdzieś tam czeka ktoś tylko na Ciebie. Tylko trzeba się otworzyć i dać szanse :) Cześć Inka - extra nick - pewnie, że miejsce się znadzie. Dla każdego. Firma ma masę pokoi, a pod nieobecnośc prezesowej staramy się wszystkie razem jakoś to zarządzać. he he he Napisz co tam się niedobrego dzieje. No i GDZIE..no GDZIE JEST MANNA????
  9. Kofeina

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Cześć ! Kay - hmm mówisz, że Ottawa jak duża wioska. Ale powiedz mi, czy żeby iść na impreze trzeba wychodzić z Polakami i bawić się tylko z polonią? Kanadyjczycy nie są ludzmi zabawowymi? Czy po prostu wolałabyś bawić się z Polakami. Jak sobie myślę o wielu miastachw Polsce to po godz. 20 też miasta zamierają. Nie ma u nas takiego zwyczaju przesiadywania codziennie w knajpach jak np robią to Niemcy. Mam nadzieję, że będę miała w Kanadzie pracę i szkołę językową to nie będę miala czasu mysleć o tym, że sie nudzę. Ale własnie - przeciez przyroda troszkę wynagradza nudne miejskie życie. A moj kolega po 1,5 roku właśnie wraca do Polski z Chicago. Mówi, że ma dość \"ziemi obiecanej\", że tęskni za naszą paczką, że może i sobie zarabia tam 3 razy tyle co w Polsce, ale nie chce tam być. Co charakter to podejście. Myslę, że zmieni zdanie jak dostanie w Polsce pracę za 1000 zł i będzie musiał się za to utrzymać. Po studiach od razu wyjechał i ... nie ma zadnego doświadczenia, więc..zderzy się z rzeczywistością. Będzie miał rozrywki, tylko może nie mieć na nie pieniędzy.
  10. Kofeina

    smutno mi bardzo

    hej! Wcinam marchewkę przy muzyce powaznej i patrze sobie w ksiazkę do angola. Nie wiem, czy coś mi w głowie zostanie, ale staram się nie myślec ile zrobię, ale po prostu robić TO CO MAM PRZED NOSEM. Najlepiej wypełniac sobie dzień od rana do nocy i wtedy człowike nie ma czasu na ciężkie przemyslenia. Wieczory są cieżkie, bo wtedy powraca analizowanie siebie, zycia itp. Ale jak człowiek jest bardzo zmęczony to już nie ma siły tak analizować. Manna - jesteś jak moja mum. Zawsze coś tym dzieciakom organizuje, zawsze zostaje w piątek po lekcjach na dyskoteki, bo nikomu się nie chce poświęcić popołudnia. Całymi dniami książki oglada, wycina, tabelki rysuje, kseruje by lekcje były ciekawe. I mróczy pod nosem, ze jeszcze rok do emerytury. Zmęczona jest a i tak jej się chce. I ma siłe codziennie ćwiczyć, dbać o dom i chodzić na długie spacery. Pewnie dlatego, że nigdy nie siedzi z założonymi rękami i nigdy się nad soba nie użala. Uff skad ona siły bierze, nie wiem :D Lilinka - tylko nie wpadać za szybko w męskie ramiona i będzie super. Teraz musisz nauczyć się organizowac sobie sama czas i cieszyć się wolnością, bo tak naprawdę jest fajnie pobyć samemu, wrócic na łono przyjaciół, pozwolić sobie na hobby, sport, książki i..nie musieć z nikim nigdzie wychodzić i się spotykac jak nie masz na to ochoty. Odpoczywa i serce i głowa. O kurcze ale mi radio zarzuciło mój ukochany Walc Straussa - Blue Danube Waltz. NIC TYLKO WIROWAC PO MIESZKANIU :-) lalala :-) Buziaki dla wszystkich kobietek!!!! la laaaaaaaa laaaaaaaaa la la laaaaaa la la la laaaaaaaa
  11. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Hej! Głowa do góry! Po przejściach można mieć TYLKO LEPSZE związki. Będzie dobrze. Jak pobędziesz ze sobą będzie Ci lepiej moja droga. Ja zalewam głód KAWĄ :-) i wściekam się nad angielskim hehe
  12. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Witam wieczorem! Siedzę sobie od godziny nad angielskim, marzę o opakowaniu rodzyneczek i orzechów, popijam sobie kawę ruszając głową w rytm ostrej muzyki. Cieżkawo momentami, nie powiem,a le melancholia mnie nie łapie. Raczej jakieś przemęczenie i mniejsza wiara, że dam sobie z tym wszystkim radę. Chyba osłabiły mnie 2 dni upalu - no bo tutaj mam upał. Pogoda zmienia się dziwnie - z typowej jesień na lato. Uwielbiam taką prawdziwą jesień, szeleszczącą, wolę jak jest chłodno i można sobie wskoczyć w sweterek i grubaśne skarpetule a wieczorem wyjśc na spacerek otulona cienkim szaliczkiem. Lubie sobie robić całe dzbanki ciepłej herbatki i siedzieć na fotelu, czy pod kocykiem i ogrzewać rączki wdychając nad książką owocowy, czy ziołowy aromat. Tutaj chyba ludzie nie chorują, szaleja na motocyklach, skuterach i w cabrio...no lato jeszcze mają, wiec nie ma co się dziwić. Wieczorami przesiadują w knajpach popijając piwko. U mnie leci sobie muza z netu - cieżkie goa i electro. To rozświetla mi skapciały umysł. Muszę się pozbierać, bo czeka mnie kilka dni pracy w samotności i nie chcę zmarnowac tych paru dni. Pojechała mi dziś lektorka na ambicje i mam zamiar udowodnić sobie, że mogę przeskoczyć jeden poziom na kursie językowym. A co tam. Nic nie szkodzi spobować, a jak pokuję troszkę to głowa przyzwyczai się do takiego trybu życia i jak wróce do domu będę mogła wreszcie zabrać się za magisterkę, bo zlałam sobie wszystko totalnie. Jest ktoś na sieci? A może na GG?
  13. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Bliska obłędu - zwiazek z 16latka a zwiazek z 22latka to zupełnie inne poziomy. To drugie stawia wymagania i prowadzi do zobowiązań. A jeśli ktos nie przyznaje sie jeszcze do związku - nie trzyma nas publicznie za rękę, nie przytula to o jakim 6letnim związku my tu mówimy? Mówimy o twoim 6letnim zakochaniu. Też miałam faceta co był ze mną tylko w 4 ścianach. I wiesz co my nie byliśmy razem tylko razem BYWALIŚMY. Więc jak już powiesz sobie jasno, że facet nie chce czegoś szczerego i poważnego to zacznij myślec tylko o tym jak zachować dobre wspomnienia i zacząć szukać nowych już TYLKO lepszych. I nie ma tu zbaczenia czy on kogoś ma czy nie ma. Ważne jest tylko to, ze jesteś \"dziecinką\" którą nie traktuje się poważnie. I jeśli można mieć nic lub byle co to czasem lepiej wybrać NIC. Smuteczek cieszę się, że muzyka działa jak balsam na duszę. A decyzja podjęta daje zawsze dowartościowanie. :) Najgorszy jest stan pustki i stanie na rozdrozu. Gdy już się zdecydujemy gdzie chcemy ruszyć pozostaje wybór środka transportu. Manna :) Moja mama jest polonistka, ale od lat uczy klasy 1-3 Te dzieciaki to dopiero zapatrzone są w nią jak obrazek. Poza tym latami wracają do niej i mówią, że to ona nauczyła ich mysleć i czuć. Fajnie tak, nie? Buziaki Lilinka :)
  14. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Hej jestem jestem...nie siedzialam na internecie po prostu. Wczoraj musiałam wypisywac emaile do Kanady w sparwei wyjazdu i jakoś zleciało. Jak my love wrócił z Polskit o musiałam się nim nacieszyć. Zwalili się jego koledzy wieczorem i mieliśmy oglądanie zdjęć z Mediolanu i przesłuchiwanie nowego wzmacniacza. Poza tym dużo medytowałam, myślałam o Agnieszce - chcę by miała dużo siły i chyba to działa - cieszę się z jej przyjaźni i tej piątki :-) Szafirowe Oczy - normalnie CHYBA KUPIŁAŚ WRESZCIE LUTRO a może wyciagnęłaś je z szafy. Jestem z Ciebie dumna!!! Super, że zauważyłaś jaka jesteś wartościowa i jak życie jest krótkie. Teraz tylko zostać przy swojej decyzji :-) Może uda mi się zaczepić Cie jutro na GG. Co do \"przyjaciólek\" w domu - ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam. Koleżanki spotyka się na imprezach, przychodzą na kawę gdy się je zaparsza, ale po prostu w głowie mi się nie mieści, że jestem z facetem a po moim domu szwendają się jakieś baby jak bezpańskie psy. Co to to nie. Za dumna jestem by sobie na coś takiego pozwalalać. Erin - czekamy aż wrócisz - oczyszczona po przelocie nad oceanem oczywiście. :-) Tęsknienia za dzieciątkiem współczuję. Uwielbiam dzieci i mam świra jak widzę jakieś na ulicy. Te krasnoludki sa po prostu cudowne. Dziś poszłam z moim M na spacer nad Men. Siedzieliśmy na ławeczce, patrzyliśmy na most i przepływające pod nim barki. Opowiadałam o Agnieszce, a on mi w pewnym momencie powiedział, że z jego mamą jest bardzo źle. Że ledwie się porusza, że teraz ciagle chodzi z kulą. Wysżło z rozmowy o Adze, bo mama mojego chłopaka ma pękniety w 2 miejscach kręgosłup. Uszkodzenie rdzenia kręgowego może spowodować paraliż od pasa w doł. Żalił mi się, że czuje się winny, że namawiał ją na operację, która miała pomoć a teraz jest jeszcze gorzej, że ból jest większy, że ona tak cierpi, że nie śpi wcale. Bierze tyle tabletek, że potem wymiotuje...ech. Łzy mu ciekły jak to mówil. I mogłam go tylko przytulić i myslec o jego mamie, o Agnieszce i innych osobach które walczą z bólem każdego dnia. Mówiliśmy sobie, że nazbieramy jakieś pieniądze, że poszukamy jakiegoś lepszego lekarza, że może coś da się zrobić żeby mama nie trafiła na wózek. Wiem, że razem będziemy mogli coś zadziałać i zrobimy wszystko by jakoś jej ulżyć. Ona tylko myśli o dzieciach o sobie wcale, krzata się po domu, choć każdy ruch to cierpienie. Ech. Musiałam się wygadać. Tak ucieszyła mnie dlatego informacja o Agnieszce. Dzięki manna :-) No i podoba mi się załatwienie sprawy smsów - z klasą :) Odpowiedamy na co trzeci - tak jest! Ok czytam dalej i może za chwilkę jeszcze cos napiszę. CMOOOK
  15. Kofeina

    smutno mi bardzo

    manna - jak zwykle mądre słowa moja droga i jak zwykle poruszasz tym jak dostrzegasz ludzkie cierpienie Smuteczek - ja tez mogę znajomych z wawy poprosić o popytanie o mieszkanie dla Ciebie. Więc tylko daj znać. manna - historia tej rodziny jest poruszająca. Powiem Ci tak - podoba mi się to co powiedziałaś, by dodać sił i nadziei. Wg tego co ja wierzę rodzina musiała przejśc przez to by wiecej nie cierpieć. I jeśli przejdą przez to, to wtedy będą jeszcze większym skarbem dla otoczenia. Aga chce wrócić do szkoły, choć będzie to dla niej trudne i pełne bólu, ale to dzielna dziewczyna, poradzi sobie pewnie lepiej niz zdrowi uczniowie. Będę wysyłac jej dobre życzenia, pełne współczucia. Muszą się wspierać z mamą. Gdy człowiek widzi takie koleje zycia nabiera dystansu do tego co uważa za problem i zaczyna myśleć - oni sobie daja radę a czemu ja się nad sobą rozczulam. Mogłabym pomagać komuś kto jest w gorszej sytuacji niż ja. Zawsze jak sobie przypomne o chorobie mojego chłopaka (swoje w zyciu przeszedł i jeszcze przechodzi), a jego mamie, ktora choć cierpi przez kręgosłu nigdy nie szczędzi nam usmiechu, uwagi i porady...o siostrze która choć skręcała się z bólu miała zawsze tyle serca dla córeczki. Wtedy myślę sobie - wszystko ma jakiś sens i przyniesie dobry skutek. I jedyne co my możemy robić to dawać tym ludziom jak najwięcej radości, wspólczucia i dobrych życzeń. I to wcale nie jest ważne czy są nam bliscy, czy ich osobiści znamy. Manna np zawsze opisuje kogoś, kto walczy ze swoim cierpieniem i przybliża te osoby. Ja wiem, że spotykasz te osoby na drodze manna dlatego własnie, że masz w sobie tyle współczucia i możesz właśnie głęboko pragnąć by cierpienie ich opuściło. Jesteś im tak zyczliwa, że oddają swoje historie własnie Tobie. Jesteś naparwdę pełna współczucia. Jakbym mogła to bym Cię uściskała mooocno!
  16. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Dużo rooiboska krzywdy nam nie zrobi :) A praca może załatwić oj może. A moja droga i wibitnie smaczna manno (oj ja to dopiero od tego jestem uzalezniona) a Ty rozmawiłaś dziś z Szafirowe oczy czy z motylkiem? I silna będziesz, na 100%. Wystarczy sie cofnąc do początków firmy i juz widać jaka jesteś mocna. :-) A mi się marzą teraz - schabik nadziewany śliwkami, kotlety mielone z groszkiem i marchewką, pyzy z mięskiem i cebulką, placek wegierski, karkówka w piwie na grillu, żeberka w miodzie, kurczak pieczony na ryszcie.. PIEROGI...ech pierogi...PIZZA z salami..ech juz mi mózg z głodu wariuje.
  17. Kofeina

    smutno mi bardzo

    MJ pisze - może ze mną coś nie tak. I tam sobie dziś się wypisałam jak dawno się nie wygadałam :) I bardzo pasuje do Tej Firmy :) Ja jestem na zwolnieniu, bo ostania praca mnie załatwiła psychicznie na cacy. Ale nie lubię takiego własnie - niewypełnionego dnia. Ale niedługo się to zmieni, więc nie mam co marudzić. Olencja się zapatrzyła w TV Manna se gazetkę czyta...wyłączyć się chce jak komórka.. I nie pozwala nawet się otwierać taka jest dziś niedobra dla mnie :-( BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU Zaleje się dziś Rooibosem w trupa normalnie....
  18. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Hej Jotka! :-) Kawa to napój niezrównany. Choć od kliku lat ograniczam ta uzywkę i zalewam zoładek Rooibosem. Dla zdrowia. I też bardzo lubie jeść i dlatego robię głodówkę, bo właśnie mam organizm zaśmiecony. Ciężko strasznie, zołądek piszczy i wyje...a barszczyk tylko go rozłościł. Zaleje go herbatą, to będzie cicho! Ot co! Ja dziś opisałalam na forum mój zwiazek na zyczenie MJ w jej temacie. I tylko bardziej przez to się zakochałam i jeszcze bardziej źle mi się znosi siedzenie w pustym mieszkaniu bez mojego faceta. Nie ma z kim pogadać, pośmiac się i pożartować. Zimno mi i nie mam się w co wtulić. Chyba się uzależniłam normalnie. Ponieważ należe do osób bardzo niezależnych to nie jestem zbytnio z tego dumna. 3 dni a mi źle jakbym 2 tygodnie sama siedziała. Fakt, nie mam co gadać, pierwszy raz mam takie odczucia przez faceta, wcześniej lubiłam sobie sama oddychać. No dobra dość marudzenia ;-) HE HE Mam herbatę, dziewczyny na forum i mogę sobie o babskich sprawach gadać. Mam tu pytanie - czy któraś z Was może zna jakąś fajną strone o masażu? Taką z rysunkami. Takie książki zwykle są bardzo drogie, a ja chciałabym sobie poczytać. Aha i jeszcze jedno rozmyslanie - jak tak od lipca nie chodzę do pracy i po kilku latach mam długie wakacje to czuje się okropnym leniem i nierobem. Od rana do wieczora coś robie w domu, a jak nie to czytam, ale to uczucie obijania się nie mija. Dziś chyba sama się kopne w tyłek :-) Musiałam sobie to publicznie napisac, żeby bolało :D
  19. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Hej Moje Drogie! Olencja - to jak wracasz na studia, to wzrośnie mozliwośc poznania kogoś nowego :-) Chyba lepiej, co? A tarot smsowy to chyba .. hmm jakoś tak nie bardzo. Co dziś porabiałyście - ja totalne obijanie się. Aż mi zimno z tego bezruchu. Pije własnie czerwony barszcz. Głodówka jest męcząca i wychładzająca. Szukam grzaneczek w kubeczku, może wytrzymam do jutra wieczór.
  20. Kofeina

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Kay - proszę mi tu napisać czemu Ottawa jest nudna? Bo zimno??? O rany, masz GG ?
  21. Kofeina

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Jay dzieki za optymistyczne posty. Ja tez troszke boje sie wyjazdu, bo Kanada i daleko i zupelnie obca. Teraz siedze i czytam historię tego kraju zeby wczuć się w klimat. Macie jakies sposoby, zeby bardziej poczuc sie swojsko po wyjezdzie. Tesknoty nie zwalcze za bliskimi - zwlaszcza facetem (o ile zostanie w Niemczech), ale moze sa jakies metody na szybsza aklimatyzacje? Licze ze rodzina i kurs jezykowy (o ile na taki bedzie mnie stac, bo jak ogladalam ceny to mi szczeka opadla) pozwoli mi sie przelamac, ale moze cos jeszcze?
  22. Kofeina

    smutno mi bardzo

    A dzis jest taki dzien, dobry dzień. Właśnie przed chwila mój facet zadzwonił - że jego siostra (a moja przyjaciółka - hehe tak się poznaliśmy z my love) właśnie dostała pracę w firmie do której prosiłam by wysłała cv LALALA Cieszę się jakbym sama dostała pracę - wiem jaka to radocha i jak bardzo człowiek się podbudowuje. Zwłaszcza, że ją czeka rozstanie z mężem i utrzymywanie siebie i dziecka. Teraz tylko muszę trzymać kciuki by dziś przedłużyli umowę mojemu kochanemu i...dzień będzie można zaliczyć do jednych z lepszych w roku. Szafirowe Oczy - :-) Ja mam GG, więc nie mogę pisać sobie kiedy chcę jak Wy, ale buziaki wysłac mogę hehe :-) Miłego dzionka i dużo słonka życzy biedronka :-)
  23. Kofeina

    smutno mi bardzo

    Szafirowe Oczy - dziekuję za ten jesienny, śliczny list. Ciesze się, że zaczynasz myśleć o swoim gniazdku. Czy nie miło planowac jak będzie wygladało każde pomieszczenie. I że tylko od Ciebie zależy to co tam wstawisz, powiesisz? Kolory, bibeloty..super frajda. Zazdroszczę Ci tego moszczenia się. :-) Moja przyjaciółka niedawno rozstała się z ze swoim facetem. Od lat obserwowałam ich niezdrowy układe i zastanawialam sie co tak madra, fajna babka robi z takim \"drwalem\". Nic jej nie mówiłam, moja mama ciągle się pytała czy to nadal trwa...a po tym jak dowiedzieliśmy, że jest sama w moim domu odbyl sie tooast. I.. zamieszkała sama. Mówi, że cięzko samej mieszkac, ale im więcej robi dla swojego mieszkania, im więcej wolności wprowadza w swoje zycie tym bardziej zaczyna lubić ODDYCHANIE. Teraz od niej wszystko zależy. Przed wyjazdem oddałam jej swoje rolki, bo bardzo chciałajeździć a nie miała kasy, by na coś takiego ja wywalić, zapisała się kolejne studia, nadal chodzi na jazdę konną, zapisała się na naukę latania na paralotni i... odżywa. A co najważniejsze - więcej się śmieje i staje się inną osobą. JAk wrócę to zabiorę ją na medytację, bo sama nie ma odwagi, choć ją to ciekawi. I wiecie co Wam powiem. U mnie chmurzyska jak góry, ale - PIEKNE TE CHMURY :) Jak wrócicie po pracy do domu - wrzućcie sobie ulubiona muzykę i potańczcie. I nie zapomnijcie rzucic okiem na lusterko i powiedzieć sobie jakie fajne z Was kobietki :-) Nie czekajcie na kogoś. Idźcie tanecznym krokiem przez życie.
  24. Kofeina

    smutno mi bardzo

    DJ hello :-) my dear ... nie ma jak komputer noca.. Ja wiem, ze sie tu otwieracie i to terapia a w dzien sie usmiechacie, ale o to chodzi...Ale podstawa terapii ni ejest wygadanie się tylko praca nad sobą. Inaczej całe wyrzucanie z siebie nie ma sensu, bo wszystkie zostaniemy w TYM samy miejscu. A tu trzeba dziłać, pracować i rozwijac się i z dnia na dzień bardziej wykorzystywac swój potencjał. Powinno byc tak, ze ta radosc i usmiech wdzień TO JEST TO CO JEST W WAS W ŚRODKU i do tego trzeba docierać. Nie mówię, ze jest to łatwe, bo ja pracuje nad tym kazdego dnia, czasem trace siły, ale znów wracam do przeszkód w mojej głowie i je niszcze. Prawda, ja mam oparcie i metody, bo jestem buddystką. Ale...rok temu tego nie miałam i miotałam się jeszcze bardziej niż Wy z samą soba, depresją i tymi właśnie facetami co to raz chcą być z nami, a jak my zaufamy, i się zaangażujemy to mówią ze nie o to im chodziło - że za bardzo się przywiązałyśmy. Że co my sobie myślałyśmy, że przecież tak naprawdę nie jesteśmy razem, że miałysmy się nie zakochiwac, że to miała być zabawa. Jakby nie kumali, że zwierzę, przez głaskanie i dokarmianie się oswaja i przestaje gryźć a staje się przymilne i oddane. Jak olewałam to mnie uwielbiali a jak zaczęlo mi zależeć to robiłam się nieproszonym gościem w ich życiu. Teraz wiem, że to nie byli odpowiedni faceci i .. zadawałam się z ludzmi niedojrzałymi. I powiem Wam moje drogie, że warto sobie czekać na tego odpowiedniego faceta. Po tylu mężczyznach z iloma byłam nawet nie myślałam, że związke moze być TAKI jaki teraz jest a on po prostu wreszcie jest zdrowy i szczęśliwy. Kurcze i tacy normalni, kochający i jednocześnie odpowiedzialni, stu procentowi faceci istnieją. Ja po 2 tygodniach wiedziałam, ze z tym facetem chcę być i budować. Czuliśmy się tak jakbyśmy się znali od lat, a może z poprzednich żyć. I życzę Wam byście właśnie tak czuły się przy tym kogo spotkacie i kto stanie się dla Was ważny.
  25. Kofeina

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Pozdrawiam ludzikow z Fr/M Jestem tu czasowo u mojego faceta, ale chce jak najwiecej sie dowiedziec o tym mieście. Narazie rozwaliły mnie 2 miejscowości Kronberg i Bad Homburg. Co jeszcze warto zobaczyć? I potrzebuje informacji o zyciu w KANADZIE. Prosze o odzew. A co do spontaniczności - musicie poszukać koło siebie ośrodków buddyjskich - tylko tam spotyka się spontanicznych Niemców i Austiaków :-)
×