nie całkiem blondynka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nie całkiem blondynka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
yeez :) "bo nauka siebie to twoja korzysc o ile umiesz z tej wiedzy korzystac" Nawet kiedy trwa bardzo długo, jest PODSTAWĄ do tego, by ruszyć dalej. Bez tej wiedzy, bez dalszej pracy nad sobą pozostaje tylko tkwienie w martwym punkcie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
casta, "Wydaje mi sie, ze dla psychologow niemalze kazda rodzina bedzie dysfunkcyjna. W kazdej przeciez znajdzie sie jakis problem!" Jaka jest wg Ciebie różnica pomiędzy rodziną z problemami a rodziną dysfunkcyjną? I czy jest? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
nie całkiem blondynka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
5 miesięcy minęło :( Mysha nie mam słów... Ten pierwszy rok jest okropny, można się starać i starać... i czekać aż ból puści... a łapie w najmniej spodziewanych momentach. Myślę, że młodzież przezywa jeszcze ostrzej. I musi ten ból z siebie wyrzucić, przestać się obwiniać i ŻYĆ!! Łatwo powiedzieć, wiem... -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
maja1962, masz kwiata i łebę :D Od kiedy to zaczęłaś brać wszystko do siebie?? Wpadam sporadycznie, czytam ekspresowo ... i jakoś też czekam ;) Na ocieplenie, na empatię, na brak pośpiechu w wystawianiu opinii a czasem wręcz ferowanie wyroków ... mmak, nie będę Ci kadzić - jesteś wielka! Zbirku, największy nawet dól to tylko dół, gdzies tam jest droga do wyjścia z niego. TWOJA droga. Czytaj. Szukaj :) PieknaSmutna - chyba czas na zamianę członów niczka, co? :) Kadarka ;) oneill, niech będą błogosławieni naiwni, nadwrażliwce, osoby otwarte i empatyczne! AllenX, sukcesem jest to, że przeprowadziłaś już mini-analiże swojego postępowania. Zastanów się teraz czy agresję wywołują sprawy błache czy też chodzi o niedogadywanie się w kwestiach istotnych. I jak oceniasz swoje szanse na to by zacząć kontrolować ten proces eskalacji negatywu? Bardzo ważnym jest uświadomienie sobie czy to ta właśnie osoba Cię drażni jako taka czy może chodzi o to, że nie przyjmujesz do wiadomości tego, że partner może mieć inne od Twojego zdanie - być może, utworzyłaś sobie swój własny świat, w którym ma być tak a nie inaczej i gdy wynikają zgrzyty, najzwyczajniej sobie z tym nie radzisz?.. 4U, znak dymny jest mile widziany ;) Do styczku, raczej w przyszłym tygodniu i wielkie dla wszystkich, którzy są w drodze! -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
casta, "Przezuwanie klopotu i analizowanie go pod kazdym mozliwym katem, ulgi nie przyniesie! " Tkwienie w przeżuwaniu - nie, ale analizowanie - tak i owszem. Bo z wnioskami po przeanalizowaniu coś jednak trzeba zrobić :) Do jutra, piękne! -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
oneill, i za to Cię wręcz kocham! :D PS. Nie posądzam o "plagiatyzm" :D:D, zwyczajnie lubię Cię czytać, lubię cięte riposty, tak samo lubiłam czytać chooli -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
casta, odwrócenie uwagi od problemu czy lekceważenie/kwestionowanie go nie powoduje unicestwienia tegoż problemu. Z problemem należy się zmierzyć i go rozwiązać. Wtedy dopiero przestaje przeszkadzać nam żyć. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
smutna_piekna211 , sama widzisz: dostrzeganie problemu - analiza problemu - załatwianie problemu - wnioski na przyszłość. To działa. Z wielką przyjemnością przeczytałam Twój post. I gratuluję: włączyłaś OBSERWATORA i zaczęłaś widzieć wszystko we właściwym świetle. Powodzenia! -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Uda Ci się, mmak! Ja wierzę! :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jesienna Roza, proponuję z galopu przejść na stępa :O -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
mmak, trzymam za Ciebie kciuki! Jak pisze Niebo - tylko konsekwencja Cię uratuje :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witajcie, piękne :) Wczoraj krótko po wysłaniu wypowiedzi wywaliło mnie z sieci. I chyba dobrze się stało :), jak stwierdzam po przeczytaniu pozostałych postów. yeez, mój post o drugiej umowie dotyczył reakcji na agresję słowną, skierowaną konkretnie do mnie czy do casty, o reagowaniu na to przesłanie (a raczej o jego ignorowaniu/nieprzyjęciu/odrzuceniu) . Nie rozumiem dlaczego przytoczyłaś natychmiast przykład, dotyczący zupełnie innej sprawy - postawy obywatelskiej. Nigdzie nie napisałam, że nie należy reagować na cudzą krzywdę. Należy. Ale rozważnie, mając na względzie dobro pokrzywdzonego, jak - przepraszam, że to zabrzmi egoistycznie - i swoje własne. Jeśli widzę, że matka szarpie dzieckiem na ulicy, będę dążyła do tego, by osobiście rozładować sytuację, ale gdy będę słyszała za scianą notoryczne krzyki i bijatykę albo gdy zauważę, że kilkoro facetów bije jednego, raczej ściągnę policję, bo od tego właśnie są. Sytuacje są różnorodne, reagowanie na nie też się będzie różniło. casta, nie zgadzasz się - i OK, nie musisz. Ja pisałam o swoim odbiorze słów w necie, a konkretnie na forum nielogowanym, o metodach, jakie ja stosuję. Ty przecież tego robić nie musisz. "Ty milczysz, to dajesz temu komus przyzwolenie" Nie, to nie tak. Ja milczę i pomijam taki post, jestem PONAD naprawdę, nie udaję, ja nie przyjmuję obelg i oszczerstw, bo taki post kogoś, kogo nie znam ani kto mnie bliżej nie zna (o tych kogo znam bliżej - to zupełnie inna bajka, w moim otoczeniu nie ma osób toksycznych, tak że taka sytuacja nie jest możliwa), NIC dla mnie nie znaczy. Na nic nie wpływa, nic nie zmienia, jest bez znaczenia. Dlatego go pomijam. Zobacz, na stronie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3956146&start=11220 zostały posty-reakcje Twoje i yeez. Początkowy post widocznie został skasowany (zgłaszałam zresztą do moderatora). Gdyby nie było reakcji, następna osoba nie musiałaby czytać tych postów jak z kosmosu, bo już nie wiadomo o co chodziło, prawda? Przewijał się tu wątek, że w necie jest jak w realu, to żadna różnica. Otóż różnica jest. Na forach logowanych jest podobnie jak w realu - osoba, która szkodzi, jest upominana i następnie banowana. Koniec pobytu na forum. W realu - osobą taką może się zająć odpowiedni organ władzy. Tu jest forum nielogowane, można wchodzić pod wieloma nickami i najlepszą metodą, by zniechęcić trolla, jest jego ignorowanie. Po co do niego przemawiać, po co udowadniać swoje racje, po co odpierać zarzuty, jeśli wchodzi on tylko po to, by komuś anonimowo dowalić? Brać do siebie jego wynurzenia?.. No bez jaj :D Co do wyzbycia się emocji - to też nie tak . "Jesli ktos sprawia mi przyjemnosc, to sie ciesze, jesli ktos mnie obraza, to sie smuce i mysle, ze jest to jak najbardziej naturalne." A teraz wyobraź sobie, że robi to ta sama osoba - w zależności od tego czy ma lepszy czy gorszy dzień. ONA ma wpływać na Twoje samopoczucie? Dlaczego dajesz jej aż taką władzę nad soba?.. Jeśli się wczytasz dokładniej, przymierzysz "na siebie", na różne sytuacje, które miały miejsce w Twoim życiu, może dojdziesz do zaskakujących wniosków ;) Człowiek uczy się przez całe życie, wciąż odkrywa dla siebie coś nowego, i to jest zdrowe, to jest potrzebne, to sprzyja ulepszeniu samego siebie. Człowiek, który mówi, że już wszystko wie, wszystko poznał i doświadczył i to mu wystarczy, tkwi w maraźmie. noes, umniejszanie, kontrolowanie, ogólnie mówiąc pozbawianie Ciebie pewności siebie i narzucanie czegokolwiek wbrew Twojej woli , nie jest zdrowym objawem. Wmawianie, że na nim akurat świat się kończy... bez komentarza :D:D Ale piszesz "nie chcę z nim być, ale chcę prowadzić życie które pozwoli mi na rozwój" Czyli, masz postarać się o to, by na takie życie zarobić. Być może, za granicą, jeśli nie widzisz perspektyw w kraju. Co się odwlecze, to nie uciecze :) Pozdrawiam was, dziewczyny, wszystkie bardzo ciepło -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
casta26, jeszcze raz: druga umowa tolteków Nie bierz nic do siebie Nic, co robią inni ludzie nie dzieje się z Twojego powodu. Ich działania i słowa są projekcją ich wewnętrznej rzeczywistości – ich snu. Jeśli ktoś mówi „jesteś brzydka”, to jest to wypowiedź o nim samym, wynikająca z umów, jakie zawarł sam ze sobą. Jest całkiem prawdopodobne, że innym razem, w przypływie lepszego humoru lub chcąc coś uzyskać, powie „jesteś piękna”. Problem w tym, że Ty wciąż jesteś taka sama. Jego słowa niczego nie zmieniają: ani w Twoim wyglądzie, ani w Twoim świecie. Wystarczy nie brać ich do siebie. Biorąc coś do siebie, dajesz tej rzeczy władzę nad sobą – by Cię uszczęśliwiła bądź unieszczęśliwiła. Czujesz się wniebowzięta bądź dotknięta. W pierwszym przypadku wzmacniasz w sobie skłonność „brania do siebie”, a w drugim – denerwujesz się, reagujesz defensywnie, co często jest źródłem konfliktów. Sama nakręcasz spiralę stresu. Przestrzegając drugiej umowy zyskasz nieopisaną wolność. Będziesz mogła iść przez świat z szeroko otwartym sercem i żadne słowa czy działania nie będą w stanie Cię zranić. Wystarczy stale pamiętać, że każdy ma swój własny świat i nie brać nic do siebie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Licja, czy za każdym pobiciem robisz obdukcję? Nie wzywasz policji, bo się rozczarowałaś - rozumiem. Ale każde wezwanie musi być odnotowane, słowa Twojego męża nie są tu specjalnie istotne. " Mąż poprosił policjantów, żeby tym razem odpuścili i obiecał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. " Jeśli utrzymuje, że pobili Cię kochankowie, to jaki może mieć wpływ ma na to?? To są tylko puste słowa i naprawdę dziwię się policjantom, że ot tak zostawili tę sprawę. Czy dowiadywałaś się o schroniskach dla kobiet-ofiar przemocy w Twoim regionie? Rozumiesz chyba, że ta droga, którą obrałaś, prowadzi donikąd. Syn nie widzi Ciebie jako silnej jednostki - przykre to, ale jeśli dziecku do głowy przez tyle czasu wtłaczać , że matka jest........., to w końcu przy braku Twojego stanowczego sprzeciwu, uwierzy :( Wszystko da się z czasem naprawić w tych relacjach między wami, ale dopiero kiedy odzyskasz siebie. yeez, "od dawna mnie rowniez zastanawia brak reakcji i cisza, ktora zapada po napadach slownych.odnosze wrazaenie,ze brak reakcji jest uwazany za zdrowy objaw i bycie niby ponad tym a wdawanie sie w dyskusje za chory objaw" Brak reakcji jest zdrowym objawem i nie jest byciem "niby" ponad - mówię za siebie. Jaki sens reagować na słowa kogoś, kto w rozmowie nie uczestniczy, nie określa się żadnym nickiem, nic nie wnosi do tematu - tylko czepia się słówek, wygłasza krzywdzące opinie i ogólnie rzecz biorąc zatruwa atmosfere? Mam wpływ na to by to zmienić? Nie. Więc, prześlizguję się PONAD. Szkoda czasu i energii na udowadnianie trollowi czegokolwiek. Ona ma chorą rozrywkę, ale nie mam zamiaru mu jej nadal dostarczać ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie ) Nie udaję, że czegoś nie ma, po prostu ignoruję. maja1962 Niebo siódemeczka -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
oneill, często czytając Ciebie, przypominam sobie posty chooliganki ;) Ty już wiesz! siódemeczko, tej piosenki z balonem :) Zrozumiała w sumie wizualnie, ale chciałabym mieć cały tekst (jeśli możesz, na maila). yezz, "unikanie ... pozostawia problem nadal nierozwiazany to tak samo jak znoszenie toksyka latami, ..." - tak, tu chodzi o agresję.Ale unikanie nie zawsze oznacza ucieczkę. Może to odbyć się poprzez odcięcie się od toksyka. "... to tak samo jak milczenie ... po tragedii ktora kopgos dotyka, ktora boli i rozdziera. i gdyby nie milczenie i unikanie rozmowy....czyli zamykanie sie na pomoc z zewnatrz POMOC NADESZLA BY DUZO WCZESNIEJ" - ?? Co to ma wspólnego z agresją? Ostra dyskusja jako forma terapii? No wątpię bardzo. na dziś. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Yeez, "najlepeij by bylo gdyby cale nasze zycie plynelo spokojnie i lagodnie... ale to sa OCZEKIWANIA NIEREALNE" Było to możliwe w tym akurat miejscu, przez długie okresy czasu. Przeczekam. W realu unikam osób toksycznych, równie dobrze mogę zrobić to w necie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
yeez :) jasne, że nie. Ale ten topik chyba uczy czego innego i najlepiej gdyby odbywało się to w spokoju i porozumieniu. Może założymy inny pt "Jak sobie radzic w ostrych dyskusjach"? ;) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Skleroza :D Siódemko, mi sie ostatnio spodobało to: "Im dłużej na coś czekasz, tym większe prawdopodobieństwo, że czekasz nie w tym miejscu" ;) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witajcie, dziewczyny! Mam dziś jakiś rozrzewniony nastrój, może po tej piosence, co to Niebo zamieściła (a przez dłuższy czas miałam ją w opisie gadulcowym wiecie po czym), może z żalu, że nie znam słów piosenek od siódemki , zwłaszcza tej pierwszej, a może przez to, że przeczytałam gwiezdny-pyl.blogspot.com i pierwszą myślą było "Boże, to musi być taka młodziutka dziewczyna..." i przypomniały mi się własne zawody miłosne ;) ... Tak że ja trochę sie w tym nastroju nie zgadzam z Tobą, yeez , bo tu chyba nie jest odpowiednie miejsce na takie ćwiczenia poligonowo-bazarowe :) Cały czas kołaczą mi po głowie słowa o głaskaniu po główce. Kojarzą mi się z dzieciństwem, chyba z powodu zdrobnienia. Kiedy to dziecko, na przykład, rozwaliwszy kolano, leci do mamy po przytulenie, zrozumienie i ukojenie swojego bólu, po pocieszenie i zapewnienie, że "do wesela się zagoi". Bo to takie naturalne. A napotyka czasem gniewną reakcję "Bo ja ci kurna tyle razy mówiłam, żebyś uważała, ale ty jak to cielę głupie gnasz nie patrząc, nic nie widzisz, nic sobie z moich słów nie robisz!!!.." , a czasem i na klapsa trafia, odmierzonego z całą siłą, w nerwach, nad którymi nie dało się zapanować, bo mąż znów pił/wyzywał/przyłożył... lub z innych powodów... OK, nie jesteśmy dziećmi. Dziewczyna zahukana, stłamszona, niepewna siebie i reakcji otoczenia, skrzywdzona i szukająca zrozumienia i wsparcia, otwiera na forum swoją duszę, opisuje swoje uczucia i emocje (co też jest nie lada wyczynem dla wielu!) albo opisuje cofkę, kolejny zawód i pogrzeb wszelkich nadziei ... Tak, uważam, że wtedy "głaskanie po główce" jest jak najbardziej na miejscu. Przyszła po zrozumienie, po wsparcie - i go dostała, i to jest w porządku, że kto chciał i mógł, ten pomógł. Owe głaskanie opacznie zrozumiane zakłada, że przez cały czas nikt nic innego nie robi, tylko rozwodzi się nad tym "jaka ja biedna-nieszczęśliwa", "a ja też", "a u mnie podobnie" - i wsparcie z delikatnym popychaniem w kierunku pracy nad sobą, podnoszenia samoświadomości, pozbycia się rzeczy, przeszkadzających żyć, zamienia się w nieproduktywne biadolenie. Nic takiego tu na szczęście nie zauważyłam :) A wy?.. A co do prawa to działa ono różnie, czasem w zadziwiająco opieszały sposób, czasem jest martwe, a czasem też jak go ktoś niecny potrafi wykorzystać, wślizgując się w pozostawioną lukę.Oktavia pewnie wie o tym od podszewki... W odniesieniu do forum powiem tylko tak: mamy prawo do wielu rzeczy - do własnego zdania, wypowiadania go, do oceny postów, do wyciągania i zamieszczania tu własnych przemyśleń itd. Ale czy zawsze z niego korzystamy? Czy korzystamy z prawa wtenczas, kiedy wiemy, że sprawiamy komuś ból i przykrość albo wręcz kogoś krzywdzimy - mimo że prawo jest po naszej stronie?.. (Pytanie w zasadzie było retoryczne :) Wracam do realu ) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witajcie, piękne :) Poczytałam ostatnie posty i mam wrażenie, że różne topiki z 0p0p0p czytamy. Tu są "strasznie smutne kobiety"? Tu są kobiety z problemami, które usiłują nad nimi i nad sobą pracować! Tu nie ma żałosnych kobiet, 0p0p0p, tu pojawiają się czasem kobiety z nieprzerobionymi zaległościami. I jeśli nie podejmują próby ich przerobienia lub szybko z tego rezygnują, to te problemy walą w postach, bo MUSZĄ ZNALEŹĆ UJŚCIE. Dlatego ten topik jest rewelacyjny, bo tu wszystko widać, wszystko z czym ktokolwiek ma problem. I ona sam to widzi, czytając własne posty. Teraz rozumiesz skąd moje pytanie do JR (przepraszałam o niefortunne sformułowanie)? Nienawiść do mężczyzn rzuciła mi się w oczy. Można mówić, że do oprawców, ale człowiek, który pracował nad sobą, ma wyważony pogląd i wyważone emocje - separuje się od toksyka, chroni siebie i swój świat wewnętrzny, wywala z siebie negatyw, by nie toczył go od środka i pozwolił dojść do porozumienia z sobą, do akceptowania siebie. Wraz z tym przychodzi akceptowanie innych, z ich niedoskonałością, ułomnoscią, akceptowania takimi jakimi są. Człowiek, który nie akceptuje siebie, nawet nie będąc tego tak do końca świadom, nie akceptuje też innych, chciałby je zmienić, ukierunkowac, "otworzyć oczy"... Ale można to zrobić tylko w stosunku do samego siebie. Miłego weekendu życzę :) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jesienna Roza, chcesz zbawiać świąt? Zacznij od siebie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
mmak, i jak poszło? -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
nie całkiem blondynka odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ulla daj spokój! Nie było w tym wszystkim Twojej winy!! Ludzie różnie reagują na zagrożenie. Jednym mózg zaczyna pracować na zwiększonych obrotach, inni przypominają króliczka przed anakondą. Pani K uprawiała zawód, w który ryzyko jest niejako włączone (nic nie ujmując Pani K), dlatego zareagowała w sposób "wyuczony". Ulla, spokój :) Wyzłościsz się, wypłaczesz, potłuczesz co nieco ;) i odzyskasz wreszcie upragnioną równowagę i spokój ducha. Nikt nie jest doskonały. Co więcej, być nie musi! -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
nie całkiem blondynka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
to nie problem, jeśli nie umiesz czytac ze zrozumieniem albo cytujesz tu wyrywki, to wyciągasz błędne wnioski. Proste. Przeczytaj post w całości i szczególną uwagę zwróć na zdanie "To są jedynie teoretyczne rozważania kogoś, kto ze śmiercia sie nie zetknął, rozważania prowadzące donikąd. " I tobie miłego popołudnia -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
nie całkiem blondynka odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
To drugie światełko jak zaświeci, nie będzie odwrotu - chyba rozumiesz, że nie wybieramy tej akurat drogi, tak się dzieje pomimo naszej woli i życzeń. Jeśli kawał miałeś/aś na mysli, to wtedy najlepiej być maszynistą ;) A ja tak poważnie pisałam, o drodze życiowej, wiesz :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7