Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

A****A

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez A****A

  1. No, to zajebiście...Pewnie nie bede się bzykac do końca życia...Nawet nie będe tego komentować... Napiszę do Was w weekend bo kuzwa przeziębiłam się okrutnie i chcę się położyć:( a jak juz sie rozpiszę to bede tak dziobać do nocy.
  2. Witajcie;) Kiosk zostanie otwarty w poniedziałek:D Juz wsio zrobione ale łeb mam 6/9, wypieki na twarzy i jestem cholernie zajarana tą nową sytuacją choć -jak nigdy-na koncie 0...Postawiłam wszystko na jedna kartę...Mój mąż musi wziąć zaliczkę:P
  3. Witajcie:) No Mała, jak juz pisalam-stary Twój zaszalał:P Raz a dobrze:DWiesz, w sumie to ja chyba nie umiałabym sie tym cieszyć-kurcze, taka odpowiedzialność!Siostry lub bracia ksero:P Wsio podwójnie...Tyle pracy, nerwów-zero spokoju...Nie miej mi za złe, że to piszę-ja sie cieszę Twoim szczęściem absolutnie ale kurcze zastanawiam się, co by sie stało gdybym ja była w mnogiej ciąży-na bank bym sie wkurzyła ale tak naprawde to guzik mogłabym zrobić...Jest i już. Naszła mnie taka nostalgia po Twoim sms-ie...zastanawiałam się, poprostu...Myslałabym, czy dam sobie radę-jak sobie poradzę...ja się na jedno nie moge zdecydować bo uważam, że dziecko w dzisiejszych czasach to jest luksus, na który poprostu mnie nie stać:( Tak myslę, co nie oznacza, że musze mieć rację, prawda?Najwyrazniej jeszcze nie jestem gotowa. Dla mnie dziecko oznacza rezygnacje z dotychczasowego życia, pracy, wolności...na dzien dzisiejszy nie jestem w stanie tego udzwignąć i tak, jak kiedyś miałam instynkt macieżyński tak teraz nie posiadam go wogóle...Nie wiem dlaczego tak jest ale mysle, że to wynika z braku stabilizacji. Teraz czasy sa posrane-dzis jestes pracownikiem roku-jutro nikim...a ja rodzac dziecko musze mieć pewność, że pojutrze-by dac mu jeść nie odejmę sobie od ust... Moze napisałam zbyt pesymistycznie ale tak czuję-porostu. Pewnie przesadzam...ale i tak mam takie zdanie:D:D:D Mała, nie bierz tego czasem do siebie!!!Broń Boże-kazda z nas mysli i czuje inaczej ale...i tak się kochamy...mam nadzieję, że bedziesz miała dwóch takich Mroczków:D:D:D bo to przystojne chłopaki;)
  4. http://www.herbapol.pl/pl/index.php?dz=produkt&id=castagnus chyba cos dla mnie:)
  5. Napiszę tylko jedno Mała-ja to czułam i wiedzialam, ze tak będzie:)Nawet jak robiłas pierwszy test i wyszedł negatywnie to przeciez nic nie znaczyło...Mojej kumpeli tez za pierwszym razem wyszedł negatyw a ma juz pół rocznego dzieciaczka:D Gratuluję teraz moja droga bierz się ostro za Allegro bo tam jest najtaniej:D
  6. I jeszcze jedno-grunt to optymizm i silna motywacja...Mój kumpel mawiał: \"kto nie ryzykuje ten nie rucha\":Pmam nadzieję, że nie dotknęłam Was tym ostatnim słowem ale to taki młody chłopaczek, który nie ma dziewczyny i zawsze kombinuje, żeby se pouzywać...Ryzykant No i moje ulubione-jak nie włozysz to nie wyjmiesz:D
  7. Kurcze, szron na rzęsach od rana...jak wyszłam z psem to aż mnie kurcze odrzuciło:(Auto odmówiło posłuszeństwa, przewody pozamarzały i jak stary jechał do pracy to mu z pod machy parowało, się wystrachał i zostawił auto pod pracą-wróci autobusem:(Kurcze a tyle mam spraw do pozałatwiania:(Całe szczęście znalazlam dobra ksiegową bo jak patrze na ten nipy-srypy i inne gówna to aż mnie mrozi...Jestem w tych sprawach totalnym debilem:P i jakbym miała sama to robić to bym była bankrutem po 2 dniach...Dobrze, że są ludzie, którzy się na tym znają:)Na poczatku będzie napewno ciężko-stawiam wszystko na jedna kartę-wóz albo przewóz...ale siedzeniem w domu to się niczego nie dorobię a oszczędności kiedyś się skończą i co?Zęby w ścianę?Za chwilę muszę kupić żarcie dla psa-200zł:(Kupuję mu 20kg Acany na Allegro i mam spokój na półtora miesiąca ale teraz sasiadka odkupiła ode mnie 10kg i juz się konczy.Nie wspomnę o racie za okna, dzięki Bogu ostatniej i reszcie rachunków...Sama kasa sie nie zrobi-niestety a mój mąż sam tez nie da rady utrzymać wszystkich w tym domu i psa. Zwłaszcza, że jest zima czyli poza sezonem a on największą kasiorę tłucze latem-wtedy to se mogę nie pracować:Pale zimą-niestety. Musze wysłać mojego psa do roboty:DA co?Chce jeść karmę z najwyższej półki to niech dyma na casting do Velveta:D:D:D
  8. Berry Ty mi nawet nic nie mów-ja patrze tak na mojego pitutka-on to ma życie-extra karma, ciepło, super kocyk i zabaweczki...zawsze kochany, ściskany, całowany, uwielbiany...Te psy w schroniskach sa tak biedne, że aż mnie skręca:(Wszystkie wzięłabym do domu choć na te zime...Kurcze, ja nie wiem co będzie jak tak przywali -25 stopni:(Te z długa sierścią jakoś dadzą sobie rade ale te krótkowłose?Nawet nie chce myśleć:( Zobacz, jakie ślicznoty są u mnie w schronisku: http://www.psy.info.pl/schronisko_wroclaw/zwierzeta_do_adopcji.html
  9. Pomarańczaku Najpierw czytaj cały topik a potem komentuj!!!!Dla Twojej wiadomości-przyjaznimy się bardzo i nie gadamy tu tylko o tabletkach, na nich świat się nie kończy! Berry! To jest mój kiosk i tylko mój-ja go od nich dzierżawię, płace im za wynajem i na tym się kończy ich udział w moim biznesie.Bede miała napoje, słodycze, fajeczki, słodkie bułki, kanapki...Wszystko w kierunku młodzieży i szkoły. Działalność mam zarejesrtowaną, ksiągową juz tez mam. Musze jeszcze załatwić kilka papierków, załozyc konto firmowe, kupic towar i jade z koksem...Księgowa sie wszystkim zajmuje, mnie guzik obchodzi. Ja mam sprzedawać i kręcić interes...Reszta mnie wali:P To prawda z tymi studiami, z nich zupy nie ugotujesz-dlatego nigdy na studia nie poszłam bo one nie dają mi gwarancji na godne życie a słono trzeba za nie bulić a żeby bulic to trza pracować i do dupy taki interes!!!W życiu bym już nie poszła do szkoły, za nic w świecie!!!Ona nic nie daje tak naprawde. Potem masz mgr przed nazwiskiem i stoisz w jednej kolejce do pośredniaka z gościem po zawodówce:( Pierd*** takie wczasy!
  10. No, to ja sie wkurzyłam i od lutego otwieram kiosk:PNie będe szukac pracy jak ta łajza:)za 500zł/mies bo w ten sposób dorobie się garba. DOSYĆ!!!!Znowu stawiam na siebie. Doprowadza mnie do szału siedzenie w domu nie mówiąc juz o kasie, bo oszczędności się kończą:(a roboty jak nie było-tak nie ma:(Nie mam wyjścia-pies musi jeść, ja chcę żyć po ludzku:)Zawzięłam się jak nic. Kios biore od znajomych w bardzo fajnym miejscu-super lokalizacja:)2 szkoły i przystanek autobusowy. Konkurencja jest aloe niewielka na tyle młodzieży, dam radę. Na razie nie będe im płacić za wynajem tylko za sam grunt-poszli mi na rękę bo na początku pewnie będzie kibel. Jak się rozkręce to dopiero będe płacić:)
  11. kaszel powiadasz????:DTa, mój się ledwo skończył. Przerąbane!Kup sobie tabletki Tussal-i łyknij na noc 2. Powinnaś spac spokojnie. Są tez inne-Thiocodin-łyka się jedna co kilka godzin. One sa lepsze niz te zasrane syropy, a jeżeli juz syrop to Contril.na katar najlepsze są krople Otrivin. Superowe-git sie oddycha po nich. A ogolnie to se kup Aspirynę Bayera. Jest zarabista.Wal bronka z miodem-to najlepsze lekarstwo:):):)
  12. Za mna to już żadna nie tęskni:(...:P awujotka! ja perfum na Allegro nie kupowałam bo mam pietra i troche sie boje ale zamówilam sobie u kumpla i ma mi załatwić we Francji Allure Chanel:)Mój ukochany zapach. Lepiej nie kupuj na Allegro-daj se spokój, dobrze radzę:)ja tam kupuję wszsystko ale perfum bym się nie odwarzyła. U mnie bez zmian, szukam pracy, siedze w chacie-spedzam czas z piesuńkiem:)Łaże z nim na pola i tak dreptamy kilometry:)jak przyłazi do domku to pada na ryj:) Ostatnio wzięło mnie na porządki-codziennie cos wywalam na smieci:)Kocham wywalac stare klamoty-uwielbiam to. Czuje się wtedy taka oczyszczona i spokojna:)To bardzo dobrze wpływa na moja psychikę.Super. Całuski Mała Pogadam z siostra o tej cyście i dokładnie Ci powiem co i jak.
  13. Doszło, doszło. Berry, przeciez ja zawsze mawialam, że dobre papierosy i zimny browar to lek na wszystko. Do tego trzeba byc taka optymistka jak ja:)))
  14. Mała!! Nie bój żaby, moja siostra co chwile ma cystę!!Wczesniej szła pod nóż a z ostatnią cysta zgłosiła się do bioenergoterapeuty. Kilka seansów i po cyście ani śladu!!!!:)Była ogromna, wielkości głowki małego dziecka!Wchłonęła się całkowicie!Spróbuj w ten sposób się leczyć!Miała tez robione markery ale wsio jest git:) Będzie dobrze, zobaczysz
  15. Złomu ciąg dalszy... Okres był ale się zmył:P i juz nie ma. Plamię tylko...do dupy ale za to tak boli mnie krzyż, że ledwo chodze, schylić się nie mogę, siedziec nie mogę, leżeć nie mogę...smaruję \"basiu!nie basiu tylko Ketoprom:P\" i nic nie pomaga:(Jak tak dalej pójdzie to w wieku 30 lat ledwo będe trzymać się trawy...Nie wspomne o seksie. W zeszłym roku wspólzyłam może ze 3 razy...Przez ROK!!!!!!Rozumiecie to?????ROK!!!!!Cały 2005 i seks razy 3!!!!K****Co to ma być?Nawet nie chce o tym myśleć bo popadnę w depresję:(W tym roku jeszcze zero, wiadomo...Glogulki dopochwowe juz dawno sparcialy a z prezerwatyw mozna zapewne zrobic posypke na ciasto...jakieś chore to wszystko. Jeszcze pies ze mna nie gada bo dostał w dupę za warczenie na mnie i ma focha, położył się na butach pana i czeka aż ten wróci z pracy:DOddam gówniarza do schroniska:D:P Ps. Coraz mniej kaszlę a właściwie wcale:):):) Może wcale ta chlamydia nie wróciła???Byłoby super:)
  16. Witajcie:) ja byłam u lekarza-jednego, drugiego...moja lekarka zrobiła mi znowu badania na chlamydie i mykoplazme:( Podejrzewa, że mój koszmarny kaszel oznacza nawrót tego dziadostwa:(dzis w nocy mało sie nie udusiłam, tak kaszlalam.wogóle to jest mi jakoś strasznie niedobrze i cały czas mnie mdli-koszmarnir mdli:(zamiast browara z mężem-piję juz druga miętę i zaraz idę spać bo gównianie się czuję, a plecy tak mnie bolą od kaszlu, że się nie mogę schylić:(
  17. Ja nie przestane palić choćby mi takich igieł miliard wbili:P Kurcze, lubię palić:) Zaeaz idę do lekarza bo zaczynam czuć się niefajnie, za to psiak jak nowo narodzony:) Juz go wyleczyłam:)
  18. Kurna, ja coś czuję się do bani. Od 2 tygodni mam straszny kaszel i żadne leki mi nie pomagają:( Chciałam leczyć się sama na własna rękę a ponieważ nie śpię już setną noc z rzędu przez kaszel to zarejestrowałam się do lekarza na jutro. Mój pies też jest chory-zjadł jakies gówno na podwórku i zdycha od 3 dni:( Ma rozwolnienie, wczoraj wymiotował:( Podaję mu leki przepisane przez weta i juz jest poprawa ale prawie nic nie je i nie pije to łaze za nim jak za małym dzieckiem i go podkarmiam co chwilę:)Dziś rano zrobiło mi się słabo i myślałam, że zemdleję:( Coś ze mną nie tak jest. Może to od tabletek przeciwkaszlowych bo one maja porypane skutki uboczne, auta po nich prowadzić nie można więc i ja jestem jakaś walnięta od rana. Chyba się zaraz pierdaknę spać i tyle. Całuski.
  19. Berry, współczuję Ci bo wiem jak to jest:( Jak robota jest posrana to wszystko inne tez bo nie da się ukryć, że w pracy spędzamy większość czasu a to ma ogromny wplyw na nasz nastrój na resztę dnia. Moja mama zawsze mawia :\"idz, zrób swoje i pier*** cała resztę\" ale ja tak nie umiem, nie potrafię. Wiem też, że czasem w robocie trzeba zamknąć ryj i przemilczeć pewne sprawy tylko, że ja jestem taka, że nawet szef mi nie podskoczy! Zawsze mówie to co myślę i walą mnie konsekwencje. To nie jest dobrze:( Ja wiem, ale taka juz cholera jasna jestem:( Zawsze mam cos do powiedzenia. Może wynika to z tego, że tak naprawdę nigdy jeszcze bieda nie zajżała mi do d***...Sama nie wiem, ale charakterek mam-oj mam niczego sobie i nie potrafię milczeć jak ktos robi ze mnie śmiecia. Przed moim ślubem proboszcz tez dostał wiązankę...nie chciał dać mi ślubu bo przyznalam się do antykoncepcji...No to mu sie oberwało:P Nie chcesz dac ślubu? To nie, będe żyć bez!!!Tak mu powiedziałam ciulowi jednemu:P Stanęlo na moim:DJa sie nigdy nie poddaję! Nigdy nie bede sie kalać! Nigdy! Mój mąż jest zupełnie inny-dopóki nie wyrobi sobie marki w pracy to sie nie odzywa a ja potrafię walnać mięchem na \"dzień dobry\", piznąć drzwiami i se pójść:P Taka jestem.Całe 26 lat:P W piatek ostatni raz idę do pracy!!!!HURRRRRAAAAAAAA!!!!!!!Przez półtora miecha nic nie robiłam, NIC!!!!!A w dupie mam taka pracę!!!To dobre dla emerytów a nie dla mnie! Jeszcze jakbym miała swoje stanowisko i kompa to bym mogła ściemniać a tak nic!!!Dupa. Dzieki Bogu juz se ide z tej roboty i wale ją! Zaproponowali mi pracę od marca ale ja powiedziałam, że jak ma wyglądac taj, jak teraz to ja nie chce! W sobote ide złozyc podanie do innej roboty:) Całuski.
  20. K**** spalily mi się światełka na choince:( w piz**. Żesz jasna cholera!!!Na szczeście tylko jedne!Własnie zasiadłam przed kompem z bronkiem w ręce-jaram se i się relaksuje z Wami. Pies mi na papugę szczeka, zaraz oszaleje:DWali mu jak nic:DW piątek mam pogrzeb, zmarła babcia mojego męża-przed samiuśkimi świętami:(Niefajnie się stało:( Ale spoko, mój mąż jest dzielny tylko nastrój na święta bedzie okropny:(Się tak rozpuściłam z prezentami na Gwiazdkę , że mam dno na koncie i kurka marzę o wypłacie bo jak nie to będzie lipa. Jakieś grosze jeszcze mam, spoko luz ale cieńko coś, cieńko...Jeszcze wczoraj zaszalałam i kupiłam mężowi 2 pary spodni:D Ja to jestem debeściara jak nic!:D Nie ma co!
  21. Elo:) ja tam nie czuje świąt:(śnieg stopnial i zrobilo się gównianie:(prezenty porobione, światełka w oknach:)gwiazda betlejemska na lawie, obrusik z dwoneczkiem też...ale jakoś tak bezpłciowo jest:( Czym starsza jestem tym bardziej święta malo mnie obchodzą. Nie wiem dlaczego tak się dzieje...Dopóki wierzyłam w świętego Mikołaja to bylo git a teraz juz mi wisi, czy będą swieta czy nie:(Może jak kiedyś w życiu urodze dziecko to będzie inaczej...Póki co jest jak jest.
  22. http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3648277 Masz babo:) Berry, wracaj do zdrowia!!U mnie w robocie polowa bab zwraca i ma sraczkę!:( Jakis wirus jest czy cuś? Ja jakoś nie czuje świąt:( przez prace oczywiście! Jestem cały czas niewyspana i nie mam siły nawet posprzatać, tylko bym spała. Teraz wstawiłam firanki do prania i zaraz będe stroić okna światełkami:)Nie ubieram choinki bo pies mi ją powali na ziemię:D Jego wszystko interesuje. Taka choinka to w sam raz kompan do zabawy:D Wigilię mam u mamuni:)
  23. Witajcie. Ja padam na ryja bo się notorycznie nie wysypiam:( Jestem sową i wstawanie skoro świt powoduje, że mam normalnie juz depresję:P Nienawidzę tego!!!!!!Nigdy się do tego nie przyzwyczaję choćby nie wiem co! Moge pracować nawet 15 godzin na dobę byle nie wstawać o 5.30!!!!Przeciez to jest nieludzkie i chore a zimą to już wogóle. Chodze non stop zakręcona. Zero trybienia. Normalnie nic nie kminie:P Porażka. Nawet jak kładę się o 22 (!!!!) to i tak jak wstaje o 5.30 (czytaj -w nocy) jestem zmasakrowana. Teraz to juz o seksie wogole nie ma mowy bo rano bym sie chyba czołgała do pracy:( O nie!!!Nigdy wiecej! Juz raz miałam robotę, że szłam na 5.30!!!!!TAK! O 5.30 musiałam być na stanowisku pracy!!!!Wytrzymałam miesiąc i poszłam sobie z tej roboty bo sińce z pod oczu miałam juz na kolanach:D Całuski.
×