tip

\"Pora na dobranoc, bo już księżyc świeci Dzieci lubią misie, misie lubią dzieci\" Nie lubiłam Misia Uszatka (za grzeczny był), ale tekst pasuje do sytuacji. Miłego wieczorku słoneczka!

Coś znalazłam...miłego czytania Dwóch starszych panów siedziało w parku i rozmawiało o swoim życiu seksualnym. Jeden już nie mógł, drugi wręcz przeciwnie - tryskał witalnością. Zapytany o swój sekret wyjawnił, że codziennie jada żytni chleb i to znakomicie wpływa na jego potencję. Podekscytowany drugi dziadek szybko udał się do sklepu spożywczego. - Poproszę chleb żytni! - woła. - Cały bochenek czy krojony? - pyta sprzedawca. - A co za różnica? - Jak będzie pokrojony, to szybciej panu stwardnieje. - Kurwa! - złości się dziadek - To znaczy, że wszyscy znali tę metodę oprócz mnie? W autobusie na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna, obok stoi starsza pani. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mowi: - Może by tak pani ustąpiła miejsca? - Nie mogę - dziewczyna na to. - A dlaczego? - Jestem w ciąży! - Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A długo jest pani w ciąży? - Pół godziny. Jeszcze mi się nogi trzęsą

Zjadły ją papiery....potwory jedne. Zachciało im się malin w środku zimy.... Malinówka: otwórz okno i pozbądź się nadmiaru z biurka! Telefon można wyłączyć z gniazdka, w Outlook`u włączyć funkcję nieobecności.....i w ogóle wyjść na spacer!

Musli: tytuł filmu gdzieś słyszałam, ale nic poza tym nie wiem. Ostatnio chciałam pójść na \"Życie jest cudem\" Kusturicy - słyszałam, że nieźle można się pośmiać... Domiku: cieszę się, że doceniasz moje poczucie humorku. Akurat dzisiaj mam wenę i ogólny przypływ radości...(może to forum tak na mnie działa) A Malinówka przekraczyła już chyba plan 10-letni...

ho, ho - zakupy i spanie...i kino. Jak miło? Na czym byłaś? A wiecie gdzie u kobiety jest punkt \"G\"? ...na końcu wyrazu shoppinG (ten kawał na pewno wymyślili faceci)

Dzień Dobry kochani! Ale mnie wczoraj naszło z tą poezją... rozmarzyłam się - czas wrócić na ziemię Chociaż przyznam się Wam po cichu, że jak jestem zakochana to też trochę piszę...tak więc dominatorek mnie przejrzał Miłego dnia Misiaki! Musli - witaj po przerwie! wyspałaś się?

Jak się cieszę, że mogę dziś tak spokojnie oddać się pisaniu do Was - to dla mnie wielka przyjemność - tylko że za chwilkę wychodzicie z pracy. Szkoda, że ten wieczór spędzimy z daleka od siebie.... Malinówka - rewanżuję się wierszem - mam nadzieję, że Ci się spodoba tak jak mi (chociaż rzadko uderzam w taki romantyzm) Adam Asnyk...\'\'Na początku nic nie było..\'\' Na początku nic nie było, Tylko przestrzeń ciemna, pusta; Wtem jej czarne błysły oczy i różowe, świeże usta. Od jej spojrzeń, od rumieńca Zajaśniała świateł zorza, A gdy pierwsze rzekła słowo, Ziemia wyszła z głębi morza. Gdy przebiegła ziemię wzrokiem Śląc jej uśmiech, rój skrzydlaty Wzleciał ptaków i motyli, A spod ziemi wyszły kwiaty. Lecz nie istniał jeszcze człowiek, Tylko martwa gliny bryła; Aż nareszcie swym płomiennym Pocałunkiem - mnie stworzyła. I zbudziłem się do życia W cudowności jasnym kraju. Lecz mnie również, tak jak innych, Wypędzono z tego raju.

...rozumiem, że się tak obijasz, żeby zaoszczędzić siły na wieczór? A wiesz, że to dobry pomysł? Masz chłopie głowę na karku! Twój wieczór wygląda w takim razie obiecująco. Jak wyrwiesz w miasto po pracy to do rana Cię nie będzie - taki będziesz produktywny.. Tak na marginesie: przypomniała mi się usłyszana kiedyś wiadomość, że w jednym z rumuńskich miasteczek 9 m-cy po walentynkach porodówki pękały w szwach. Jedna z kobiet zapytana jak to się stało, że nagle zapragnęła potomka odpowiedziała: \"To były walentynki, mąż przyniósł takie piękne kwiaty...i nie mogłam się oprzeć!\" konkluzje dla dominatorka: może niekoniecznie życzę Ci potomka w ten wieczór, ale zobacz ile możesz zdziałać z jakimś ziołem/kwiatkiem w garści... ...albo z wierszem (jak to jeden koleś na kafe, który dziś od 2.00 w nocy dla wszystkich kobiet z kafeterii produkuje Słowackiego, Asnyka i Baczyńskiego i czaruje skutecznie wszystkie panny) ..a walentynki razem? Znowu miałbyś raj rodzynku!!! (bo w Nowej Zelandii to już prawie byliśmy)

hmmm...strasznie mnie rozbraja jak ktoś mówi do mnie \"tipuś\" - to bardzo miłe i słodkie. Ja też się bardzo cieszę, jak wchodzę na kafe i widzę, że jesteście. Faktycznie mam kilka rzeczy do zrobienia, bo jutro idę już do pracy. Tak więc kręcę się po domku... Mali i Domku: dużo dziś macie pracy?

Dzień Dobry! Widzę, że wszyscy dzisiaj zabiegani - ja też. Niedługo idę do innego działu i zostawię Was na jakiś czas. Ale jestem przeziębiona - ledwo żyję... To się ciągnie od zeszłego piątku i wcale nie chce się skończyć a ja cały czas chodzę do pracy - z temperaturą, katarem, bólem zatok i głowy. Hmmm...może macie jakieś pomysły jak tu się rozgrzać??

Właśnie skończyłam wszystko...uff i idę do domku! Miłego wieczoru dla wszystkich

Kawały naprawdę fajne... tylko muszę się powstrzymywać od głośnego brechtania w pracy! Musli - jak wszyscy pomyślimy o Tobie ok. 18.30 to będzie jak znieczulenie - nawet nie poczujesz \"brutala\" Dom - przyłączam się do gratulacji odnośnie dobrego sprzętu! Żadna z nas od początku nie miała wątpliwości, że...to działa! Obsługa też chyba nie jest skomplikowana...

Dzień Dobry, To mój pierwszy raz z nowym komputerem. Klawiaturka nowiutka, monitorek płaski, więc do dzieła! To jak to jest z tymi zdrobnieniami? dom mali mus tipuś (?) Kto się zgadza - ręka do góry! Miłego dnia!

Wreszcie narobiłam zaległości i wszystko przeczytałam. Ale się uśmiałam z Waszych pomysłów! Jacy jesteście mili i przedsiębiorczy! Ja też nie mogłam doczekać się komputera, chociaż na razie się szkolę (poznając pracę każdego działu) Dzisiaj mój szef przechodząc obok mojego biurka stwierdził: \"Jak to możliwe, że nie miała pani do tej pory komputera?\" (chłopak z IT właśnie go wtedy instalował) Muszę się jeszcze zorientować czy nie będą mnie ścigać za korzystanie z netu. Właśnie - Dominator mam pytanie do Ciebie: Jeśli wykasuję historię wybieranych stron, to mogą mieć jeszcze jakiś sposób, żeby sprawdzić co robiłam w necie? Jeśli chodzi o nasze spotkanie, to dla mnie W-wa jak najbardziej. musli: masz piękne buty (mam prawie takie same..hi, hi) Wiecie, dzisiaj wracając z pracy wymyśliłam dla nas zdrobnienia: domi mali musli tip (mojego już bardziej nie da się skrócić) Jak Wam się podobają? Fajnie brzmią jak się je szybko przeczyta.

Cześć kochani!!!! Jestem i mam komputer...z internetem! Za chwilę wychodzę, więc napiszę coś więcej z domku całuski - I miss you too...

Dobry Wieczór Zjadacze Pączków! Mmm...jak tu było dziś apetycznie! Ja też nie ominęłam dziś 2 pączków, chociaż specjalnie za nimi nie przepadam. Zbliża się koniec pierwszego tygodnia w pracy, więc jestem totalnie zmęczona....nawet nie mam siły pisać myślę o Was cieplutko

To ja tradycyjnie zakończę dzisiejsze rozmowy. Malinówka i musli - prawie padłam ze śmiechu jak przeczytałam! Wygląda na to, że dominator ma do czynienia z prawie jednolitą grupą zawodową ... i to jaką! Miło się czyta słowa o waszym wzajemnym przyciąganiu. I nie ukrywam - jako Wasz kibic odetchnęłam z ulgą, że zrezygnowaliście z cyber... Malinówkę warto zobaczyć na żywo (wtedy dopiero Dominator spadnie z krzesła z wrażenia)... Jeżeli jesteście wszyscy tacy suuuper w necie, to jacy musicie być fajni w rzeczywistości! miłego weekendu

\"Podstawową umiejętnoscią informatyka jest to że widzi przez telefon co sie dzieje na monitorze osoby której pomaga\" - to właśnie tak jest...i to jest niesamowite A czy nie jest też tak, że informatyk-administrator ma po prostu dostęp do moich zasobów na swoim komputerze? A tak w ogóle to uśmiałam się po pachy...no bo gdzie tam nasze zdolności psychologiczne do Twoich... Musli: to się dokładnie nazywa Salsa Kings (ale pewnie może mieć różne nazwy). Spróbuję Ci coś znaleźć na ten temat. ..fajnie jakbyśmy mogły razem chodzić. Kto wie, może kiedyś przeprowadzę się do Poznania - to takie piękne miasto.

Malinówka!!! bo padnę!!! Jak wiem coraz więcej o Tobie, to widzę, że jesteśmy bardzo podobne do siebie. Może Ty jesteś moją rodzoną siostrą (a nie wiedziałam wcześniej nic o takiej)? Ale po kolei... od wtorku zaczynam pracę jako asystentka jednego pana, a wcześniej byłam sekretarką (też niestety). Podobnie jak Ty od dłuższego czasu rozglądam się za czymś co by bardziej mnie rozwinęło i przede wszystkim dało większą satysfakcję...i jestem pewna, że niedługo mi się to uda. A jeśli chodzi o studia to skończyłam politykę społeczną, czyli bardzo pokrewny kierunek do Twojego wykształcenia... i jakby nie patrzeć humanistka tak jak musli Aha..i nie ma mowy, że Was zostawię. Jak tylko się oswoję z nowym biurem to popędzę do działu IT i pomolestuję jakiegoś chłopaka, żeby przygotował mi sprzęt i dalej będziemy tak fajnie rozmawiać. Dominator: a mi zawsze myliły się slash`e. Kiedyś informatyk podyktował mi \"ścieżkę\", a głowił się nad tym, dlaczego nie działa i nie wskazuje tego co powinna. Nie przyszło mu do głowy, że użyłam innych znaków. Najlepszy z całej grupy z IT był ten, który był jednocześnie dobrym psychologiem i wczuwał się w zawiłe przemyślenia damskich główek. Naprawdę - zawsze byłam pełna podziwu.

Dzień Dobry kochani!!! Mój humorek dziś - super! Za oknem -1 st. C i pełno białego zwiewnego puchu i ... świeci słoneczko cudnie! Wyobraźcie sobie, że byłam wczoraj na zajęciach z salsy. To bynajmniej nie nauka tańca, tylko raczej rodzaj aerobiku w który wplecione są figury (hi, hi - ale zabrzmiało) z salsy. Naprawdę super. Pewnie się dziwicie, skąd u mnie tyle czasu (i basen i salsa i inne zajęcia). Po prostu na razie nie pracuję...do wtorku. Od wtorku zaczynam nową pracę. To się zacznie znowu kociołek...ale póki co używam życia. Mam dzisiaj do wszystkich pytanie? Czym się zajmujecie? i Jak to się stało, że wybraliście to zajęcie? Co Wami pokierowało? Czy lubicie waszą pracę? Wszyscy dzisiaj tacy zajęci...ale mam nadzieję, że znajdziecie chwilkę na zastanowienie Malinówka: ja już od dłuższego czasu zastanawiam się co wziąć na tę wyprawę. Spoko - coś wymyślę i spis będzie. pozdrawiam wszystkich cieplutko

Cześć wszystkim, Trochę czytam co piszecie fajnego. Musli: cieszę, że zdjęcia Ci się podobają. Jak znajdę coś ciekawego, to podam wam link. Dominator: Fajna ta strona. Czy dziś też pachniesz Chanel Allure? Malinówka: Możemy sobie wziąć Poison Diora. Sorry, dzisiaj jestem taka monotematyczna Dzisiaj mnie nie ma, to mój najgorszy dzień od dłuższego czasu. Przytulam mojego czekoladowego misia i znikam.

A myślałam, że to tylko mój stary komputer nawala. No to pa, pa dominatorku - trzymaj się ciepło. Dziewczyny - wy jeszcze zostajecie?

Ojej malinówka - jakie my jesteśmy do siebie podobne (chodzi mi o zainteresowania). Jak też interesuję się motoryzacją (tak bez przesady, ale oglądam się za samochodami). A poza tym wszystkie perfumy, które wymieniłaś to są te które mi się ogromnie podobają (bez wyjątku!). Jeśli chodzi o zbrodnie - to raczej nie moje hobby. Jestem straszny tchórz i nie mogę oglądać np. horrorów, chociaż przyznam się, że ostatnio oglądałam jakiś film o seryjnym mordercy, który działał w Azji (zdaje się, że na Discovery)

Żyję, żyję. Nowa Zelandia jest taka piękna - nawet nie wiedziałam. W dodatku ma taki urozmaicony krajobraz: ocean i ...góry (moje ukochane do chodzenia). Jedno ze zdjęć ustawiłam sobie jako tapetę. Aha wygląda na to, że jestem najmniejsza. To jak byśmy stanęli obok siebie to będzie wyglądało tak 160, 165, 173, 180. Jeśli chodzi o spanie to ja śpię z lewej strony.... Jak Ty Malinówko śpisz z prawej, to musli pozostało oczywiście najlepsze miejsce...na Dominatorze!!! Jest leciutka, więc jak się położy na Dominatorze, to on nawet nie poczuje...no chyba że...ona coś poczuje...mmm robi się fajnie I kto tu będzie miał największą frajdę??!! Uwielbiam tak fantazjować... Jakie są Wasze ulubione perfumy?

Ale się podnieciłam! Zgadłam wygląd dominatora.. Dominatorze - tak sobie ciebie wyobraziłam jak tylko zobaczyłam Twojego nicka. Ten nick pachniał mi brunetem. To z Ciebie jest naprawdę przystojniak! W moim typie i jeszcze taki miły...Jesteś prawdziwym rodzynkiem Musli - nieźle się rozminęłam z Twoim wyglądem. Jak miło, że jesteś raczkiem. Uwielbiam raczki. A teraz ja: jestem szatynką o prostych, średniej długości włosach. Mam 160cm i ważę 57 kg (o kurczę, ale to wyznanie dla kobiety - ludzie!!!). Mam ładny uśmiech i bardzo niebieskie oczy. Jestem zodiakalnym Baranem (ale niezadziornym). Strasznym pieszczochem z temperamentem. Ubranie - raczej luźne, ale nie sportowe. A gdzie nasza soczysta Malinka?