Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

werek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Cześć Piękne, ja nie tryskam dziś optymizmem. Jestem chora od kilku dni, nie mam siły ćwiczyć i czuje sie jak flak. Dietę niby trzymam, ale od zeszłego tygodnia nie zgubiłam ani kg:( Może to ma jakiś związek z tym, że znowu mnie \"przytkało\" i w kibelku nie byłam od 10 dni. Ech, życie... Mam nadzieję, że u was jest weselej. Pozdrawiam!
  2. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Winogronko, nie martw się. Czasem musi być gorzej, żeby mogło potem być lepiej:) Co do Twojego chudnięcia, to faktycznie robi się to już niebezpieczne. Domyślam się, że problemy z facetem mają niejaki związek z tym, że znikasz w oczach. Słuchaj, a może już czas na wizytę u lekarza? Rozpisze Ci normalną dietę, a Ty musisz wbić sobie w głowę, że teraz musisz przytyć i to nawet 10 kg! Wiem, że taka myśl Cię przeraża, ale spróbuj:) Ja wczoraj spisywałam się bardzo dzielnie: pstrąg z warzywami - 200 kcal nektaryna - 60 kiwi - 20 groszek - 20 pstrąg z warzywami - 100 kiwi - 20 Sushi - 300 nektaryna - 60 jabłko - 70 850 kcal, w sumie:) A w nocy byłam na imprezie i tu mój największy sukces: Nic nie zjadłam, a piłam tylko wodę z wciśniętą cytryną!:) Wróciliśmy o 5 nad ranem, mój facet zaczął natychmiast chrapać i moje szanse na uśnięcie były żadne. A głodna byłam jak cholera! Stąd te ostatnie na liście owoce:( Właściwie, to powinnam je wpisać do dzisiejszego jedłospisu, nie? Jak myślicie? A wredna waga pokazuje 61 kg i ani grama mniej;)
  3. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    No nie, gdzie są wszyscy?? Nie odpadajcie, plisss... Ja dzisiaj jestem dzielna, do tej pory mam na koncie 400 kcal. Trzeba odpokutować wczorajszą rozpustę;) Moja mama upiekła mi pstrąga, dostałam go na wynos i dziś jem po kawałeczku. Najniebezpieczniej będzie wieczorem, bo idę z chłopakiem na sushi, które uwielbiam. Niby takie surowe rybki nie są wysokokaloryczne (właśnie- wie ktoś ile ma np. jedno maki?), ale zalezy ile się ich zje:) Winogronka, Zuziaaaa,Anka, wracajcie na topik!
  4. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Zuziaaaa, faktycznie, trzeba Ci przyznać, że jesteś pojebana;) Mam nadzieję, że Cie nie obraziłam, nie mogłam sie powstrzymać, żeby nie użyć Twojego zwrotu:) Widzisz, ja jestem po drugiej stronie tego \"pojebania\", tzn. ważę się dwa razy dziennie i za każdym razem chciałabym widzieć mniej... Nie przejmuj się, każdy ma swoje schizy. Winogronka, brawo dla Ciebie!:) Jestem z Ciebie dumna, wychodzisz ze swojej schizy i tak trzeba! Mam nadzieję, że problemy osobiste nie są bardzo poważne. Trzymaj się, charakter masz silny, więc wszystko przezwyciężysz. Ja mam nadal doła... Zeżarłam dziś prawie 1000 kcal, a nie miałam siły sie poruszać, ledwo trochę brzuszków zrobiłam. Oj, no nic, może jutro będzie lepiej:) Pozdrawiam!
  5. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Ika, słonko, ja nie chciałam!;) Myślę, że po prostu Ty usiągnęłas już swoją optymalną wagę i dalej nie musisz walczyć. A ja miałam więcej tłuszczu...:( Zuziaaaa, powinnaś jeść więcej. Krew z nosa to oznaka osłabienia organizmu. My juz teraz jemy więcej niż te tytułowe 500 600 kcal, bo to było przegięcie. Ja np. zaczęłam krwawić w środku cyklu. Dobrze jest dobijać do 1000 kcal dziennie, kobieta potrzebuje conajmniej 2300, więc to i tak niewiele. Pozdrawiam
  6. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    atramd, nie wiem jak dodać topic do ulubionych, ja po prostu znajduję:-) A kilogram od poniedziałku to duzo! Nie wygłupiaj sie, jest dopiero czwartek;-)
  7. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Atramd, co do sytuacji jak mnie ssie, to ja wcinam otręby. Takie granulowane, jabłkowe, jem je na sucho i popijam wodą; wcale nie są takie obrzydliwe, rozmoczone są wstrętne, a na sucho całkiem, całkiem. Hula- hop jak jest ciężkie, to łatwiej się kręci, ale przy lekkim trzeba sie bardziej namęczyć i efekty są lepsze:-) Pozdrawiam, raz jeszcze
  8. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Ika, nie denerwuj się, 390 kcal do 13 to nie jest tak źle, możesz wszamać jeszcze drugie tyle;-) Ja jestem w dobrym humorze, bo wczoraj waga pokazała (wreszcie!) 63 kg. Moim słabym punktem jest brzuch. 2 lata temu miałam wypadek i operację i wtedy poprzecinali mi mięśnie brzucha, a mnie nigdy nie udało sie ich należycie odbudować:-( Teraz staram sie codziennie ćwiczyć brzuszki choć 10 minut i cierpliwie czekać na wyniki. A oto co dziś zjadłam: parówka sojowa - 124 kcal 2 ogórki konserwowe - 16 pomidor - 15 śliwki - 20 W sumie jakieś 175 kcal. Nie jestźle, a czuje sie naprawdę pełna! Dzisiaj musze sie oszczędzać, bo w planach mam babski wieczór z koleżankami i na pewno będzie alkohol. Winogronka, ja tez próbowałam z tą 6 Wiedera, ale jakoś nie mam przekonania... Ćwiczę z książką \"płaski brzuch\", może też się uda;-) Pozdrawiam
  9. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    cześc laseczki, Winogronka, napisz koniecznie czy wiesz już, czy będziesz mamą i co Ty na to:-) Ika, fajnie być szczuplejszą, ja mam dokładnie taki sam wynik jak Ty! Po pełnych trzech tygodniach mam 5 kg mniej. Tylko, że Ty jesteś niższa, to u Ciebie to sie bardziej liczy:-( Ja wczoraj już miałam 63,5 na wadze, ale ponieważ znowu nie bywam w toalecie od paru dni, to czuje sie napchana:/ Bleee, co ja mam robić?? Dziś zjadłam: Wasa z musztardą i pomid. - 35 Sok warzywny - 10 Ale mam pustą lodówkę! Chyba skorzystam z okazji i ją rozmrożę;-)
  10. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Ika, coś wygląda mi na to, że zostałyśmy same;-) Może po południu laski sie pojawią na forum, albo już są chude i szczęśłiwe;-) Co do tych plastrów, to chyba masz rację. Poszperałam na forum i znalazłam kilka wypowiedzi o ich skuteczności- podobno 0! Tego sie obawiałam, ale tonący brzytwy się chwyta...;-) Właśnie byłam na rowerku w hipermarkecie i kupiłam sobie ksiąkę pt. \"płaski brzuch\". Będę ćwiczyć! Poza tym, wciąż mam problemy z wizytami w toalecie i nabyłam w aptece takie coć, co się nazywa \"Jeliton\" i wspomaga codzienną pracę jelit. To jest taki proszek z łupin nasiennych babki i trzeba go rozmieszać z wodą i wypić. No właśnie... tu pojawia sie problem, bo to jest świństwo rzadkiej klasy. Ale przynajmniej jeść mi sie odechciało;-) Pozdrawiam
  11. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Kochane, wyjeżdżam na weekend i mnie nie będzie. Wywożę konia do znajomej na Mazury... Winogronka, naprawdę Twoja zabawa w odchudzanie staje się groźna. Proszę, nie przesadź. Ika, trzymaj się. Jajestem do dołu kolejne pół kilo;-)
  12. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Sfrustrowana jestem małymi postępami w diecie... Dzisiaj waga pokazała znowu kg więcej niż wczoraj... Może to wina mojej wczorajszej chwili słabości po powrocie ze stajni, a może brak regularnych wizyt w toalecie. Nie wytrzymałam i wspomogłam moje leniwe jelita. Trochę się ruszyło, może jutro będzie lepiej. Jak czytam posty dziewczyn, które w tydzień chudną po trzy kilo i więcej, to robi mi się smutno. Nie to, że im żałuję, ale też bym tak chciała;-) Cóż, uświadomiłam sobie, że moja kulawa przemiana materii może mieć źródło również w tym, że dwa lata temu miałam wypadek i wycieli mi woreczek żółciowy. Wycieli mi również śledzionę, ale to już na pewno nie ma wpływu na moje otłuszczenie;-)
  13. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Dzięki dziewczyny, właśnie zrobiłam serię brzuszków i poczułam sie trochę lepiej. Naprawdę przydaje mi sie wasze wsparcie. Winogronka, mam nadzieję, że nie poczuas sie urażona moim wpisem. Zgadzam się z Iką, że Ty sama wiesz najlepiej ile chcesz ważyć, po prostu czasem dobrze jest usłyszeć opinie z zenątrz, prawda? ;-) Ika, 6 lat, to jest młody koń:-) Gdyby nie ta kontuzja, to mogłaby pracować jeszcze kilkanaście lat. Myślałam, że kiedyś będę miaa dziecko i ono sie będzie uczyć jazdy na starym, doświadczonym koniu... Ok, przepraszam za smęcenie, wiem, że to nie jest topic na ten temat. Zjadłam zupę kapuścianą (już mam jej trochę dosyć...) i na razie starczy. P.S. Co się stało z założycielką topicu..?
  14. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    Cześć dziewczyny, dzisiaj ja muszę się wyspowiadać:-( Jestem właścicielką 6- letniej klaczy. Mam ją od jej drugiego roku życia, sama ją ujeżdżałam, dbałam, trenowałam... No wiecie, zwierzak użytkowy, sportowy, ale też ukochany pupil. Wczoraj był u nas w stajni lek. wet. i zrobił jej USG łękotki, bo była lekko nieregularna. Okazało się, że ma takie zmieny w łękotce, że nadaje się już właściwie tylko na trawę i rekreacyjne spacerki raz w tygodniu...:-( Sory, wiem, że są gorsze problemy, ale zrozumcie mnie proszę, dla mnie to dramat! Nie sprzedam jej, bo to dla mnie coś więcej niż wierzchowiec, a na drugiego konia mnie nie stać... No, to tyle o moich problemach, a teraz o ich skutkach. Cały dzień spoko- rano serek z warzywami, a potem już nic. Ale jak wróciłam wieczorem ze stajni, taka załamana, to się zaczęło: serek z warzywami - 200 kcal (to jeszcze rano) zupa kapuściana - 200 kcal (na tym miałam zakończyć;-) jabłko - 50 3 śliwki - 20 orzeszki - 150 kcal (to już przegięcie...) musli - 100 plasterek żółtego sera - 63 ~790 kcal A najgorsze, że to wszystko późno wieczorem... Ale ok, sama wczoraj apelowałam żeby nie smęcić, więc teraz mogę się wykazać;-) Skoro nie mam konia do jazdy, to tym bardziej nie mogę odpuścić sobie diety, bo zacznę puchnąć jak na drożdżach, prawda? Winogronka, jesteś niesamowicie dzielna, ale wydaje mi się, że już trochę przegięłaś:-) Przy wzroście 164 mogłabyś ważyć 55 kg, a nawet więcej i byłabyś super laską! Ale z tego co piszesz, to sama już wiesz, że się zagalopowałaś, więc nie będę się mądrzyć. Dzisiaj muszę odpokutować wczorajszą słabość, liczę na wasze wsparcie. Pozdrawiam!
  15. werek

    NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

    A, jeszcze wkleję mój wczorajszy jadłospis: Wasa z serkiem - 40 kcal Jabłko, śliwka - 60 Nektaryny - 120 Zupa kapuściana - 150 Wino, winogrona - 150 550 kcal. Dzisiaj zeżarłam serek wiejski (nie light, bo nocowałam u mojego faceta i on miał tylko taki zwykły:-( i trzy łyżki zupy kapuścianej. Pozdrawiam i przypominam, że dziś ma być optymistycznie:)
×