iczozord

Eh Baletka, bo to się tak nie da świadomie nie myśleć o tym. Dziewczyny, które opowiadają, że odpuściły zawsze miały ku temu jakieś zewnętrzne powody albo po prostu miały już tak dość, że straciły nadzieję. Ja już starałam się wiele razy ale nie da się nie myśleć, nie czekać. Tak pragniemy dziecka, że nie da się o tym zapomnieć :)

Caroline przesń w ogóle sie takim idiotą przejmować no normalnie jak sobie przypomne co napisałaś o tej wizycie to mam ochote wsiadac w samochod i tam jechac. Co za brak profesjonalizmu ze strony lekarza. Wlasnie tu jest problem ze lekarze sobie czasem pozwalaja na tak wiele a my siedzimy jak trusie i nic nie mowimy bo jestesmy w takim szoku ze w ogole do tego dochodzi. Naprawde zachecam CIę do napisania skargi. CO za i dio ta!!!!

Carolinea to było na NFZ? Powiem CI tak - zupełnie serio - napisz skargę na tego lekarza. Tacy lekarze leczą, biorą za to kasę a pacjenci boją się cokolwiek zrobić i takie konowały są bezkarne. Jak lekarz może być z CIebie niezadowolonej jako z pacjentki?! Jakto owulacja w 11dc nie może skończyć się ciążą. Po prostu szok. Apeluję do CIebie abyś napisała skargę do NFZ-tu jeśli to lekarz na nfz (albo do przychdni) a jeśli prywatny to nie wiem do jakiegoś żwiązku który zajmuje się morlanością w zawodzie lekarza czy coś... Normalnie aż mi ciśnienie skoczyło jak Twój post czytałam. Na uspokojenie powiem, że mój lekarz też mówi że po poronieniu smaoistnym masz się od razu starać. co za kanalia no po prostu nie mogę. dupek i tyle!!!!! :{

Titolunia z tego co piszesz to masz zbyt krótką fazę lutealną (czyli okres od owulacji do miesiączki). Ona powinna trwać mniej więcej 12-16 dni, a Ty zaczęłaś plamić tydzień po. Może to była implantacja a może krwawienie pseudookresowe - trudno to wyczuć. A może plamienie śródcykliczne. Wiem jedno - nawet jak wszystko wskazuje na to, że cykle nie są takie jak trzeba to kobiety w ciżę zachodzą wbrew wszystkiemu :) Staraj się po prostu, jak to mówi mój lekarz - współżyj wg temperamentu i kto wie kto wie. A może już się udało? Pożyjemy zobaczymy.

Blondyneczka wzrost fsh powoduje uwolnienie komórki jajowej. Jak tam u Ciebie z owulacją? Miewasz czy nie wiesz? Może o to chodzi właśnie. I Tak jak mówie zapytaj o ten castagnus - ja naprawdę widzę, że od następnego dnia brania temp mi się pięknie wynormowała, okres się na dobre rozkręcił a dzis - w 5tym dniu krwawienia już w ogóle nie ma, ustał ból piersi i jest gites :) No a z tym czytaniem w necie to wiem doskonale bo sama tak robię a później żałuję :P Damy radę dziewczyno :) Zobaczysz :)

Caroline jeśli temp masz wysoka to z bardzo dużą pewnością można stwierdzić, że progesteron też jest wysoki. W ciąży wzrasta też znacznie stężenie estrogenów i może stąd ten śluz. Poza tym, naprawdę śluz nie jest podstawą do poważnych zmarwień bo jest to czynnik bardzo podatny na zmiany - chociażby ilośc wody, którą pijesz może go zmienić albo to czy masz zaciemnioną w nocy sypialnię czy nie :) Wyluzuj bo sądząc po objawach nie powinnaś się stresować :D

Baletka no tacy lekarze ehh... Mój lekarz mi robi za każdym razem usg nawet jak byłam na zwykłych wizytach kontrolnych nie w ciąży. A niektórzy widze robia usg jakby to był megadrogi zabieg i wydzielają go z taką ostrożnością że szok. A wyniki bety odebrałaś?

Marta no faceci to się nie cieszą jak my, niestety. Tez mi czasem dziwnie że mój maż o pewnych rzeczach nie mówi np jak dzieje się coś złego. Ja to właśnie bym najchętniej gadała jak najęta bo mnie to uspokaja a jego stresuje. Z przezywaniem radości pewnie jest podobnie - jesteśmy po prostu różni. Cieszcie się tak jak potraficie bo spotkało Was wielkie szczęście :) xxx Co do tego bycia w ciąży to kurcze... Pisałam Wam już że pracuję w szkole no i tu co druga mama przychodzi i mówi, że jest w ciąży a mnie szlag jasny trafia. Wiem, że wiele z nich zachodzi w ciążę przypadkiem, a najczęściej są to osoby które życie mają wywrócone do góry nogami. W domu bieda, depresja, z obecnymi dziećmi się nie wiedzie. A dzieci rodzą się zdrowe i bez problemu. Są też oczywiście ciąże w rodzinach zdrowych, prawidłowych. Mam np taką mamę, która zaszła w ciążę po chemioterapii (skutecznej) i w ogóle to cud, że się udało. Rodzi pod koniec września - tak jak ja bym rodziła, gdybym nie straciła mojego pierwszego dziecka. Jak patrzę na jej powiększający się brzuch to chce mi się płakać. Cieszę się za nią i zazdroszczę jednocześnie. Czasami ktoś z osób w otoczeniu powie tekst w stylu " cieszcie się, póki nie macie dzieci bo później to już będzie pod górkę". A ja sobie myślę: a czy my w ogóle będziemy mieć dzieci? Jak byłam na pielgrzymce w Częstochowie z ciotką męża to byliśmy niewyspani i ciągle ziewaliśmy. A ona co chwilę tekst o tym, że w takim razie w lutym za 9 mc pewnie będzie jakiś owoc tego niewyspania. Jak ona mało wie... Wiem, że nikt mi nie robi specjalnie na złość ale to brzemię jest naprawdę ciężkie. Same wiecie zresztą, co ja tu będę pisać.

Oliwia jeszcze wszystko przed Tobą :P

No powiem Ci, że abstrahując od tego czy imię Zofia komuś się podoba czy nie (mnie bardzo :) ) to jest ono uniwersalne - i dla małej dziołszki i dla nastolatki i ma spieszczenie ale nadaje się też dla dorosłej, poważnej pani prezes :) Nie każde imię takie jest. Np imię Adam występuje tylko w opcji poważny pan Adam lub mały chłoptaś Adaś :D Choć imię piękne to brak mu takiej pośredniej, luźnej wersji. Czasami warto też się chyba zastanowić nad tym czy wybrane imię ma obcojęzyczne odpowiedniki (jednak idziemy w kierunku podróżowania i imię Szczepan może być dość kłopotliwe za granicą :) ). Zosia występuje jako Sophie także bez kłopotu da się przetłumaczyć i każdy będzie wiedział jak się do niej zwrócić :)

natka :) Mam znajomą, która nazwała córkę Apolonia (nie wiem czy Ty bierzesz to pod uwagę, czy po prostu Pola). Z mężem jednak wprowadziliśmy praktykę przy doborze imion taką, że imię zestawiamy z przedrostkiem Pani/Pan i to pozwala nam ostatecznie się przekonać lub nie do imienia. Trochę śmiesznie brzmi zwrot "Pani Polu" :P przynajmniej dla nas :D Nie piszę tego, żeby Cię zniechęcić, bo sama uważam, że imię fajne, szczególnie zdrobnienie "Polcia" jest urocze; Po prostu tak mi się przypomniało :)

No hej :) AGNIESZKA - no właśnie pomaga! Zawsze w to wierzyłam ale po prostu mam teraz namacalny dowód!!! Oczywiście kto nie chce, ten nie uwierzy ale jak dla mnie to nie przypadek że tak to się zeszło w czasie :) No i krwawienia nadal brak, wydzielina coraz bardziej czysta. Jestem wniebowzięta! A te Twoje mdłości... No no, nie zapeszam :) Czekamy na testowanie :) NATKA - też słyszałam, że takie boczne bóle są normalne :) Powiem Ci tak - im więcej objawów ciąży, nawet uciążliwych tym będziesz spokojniejsza że wszystko z dzidzią jest OK - poziom hormonów wysoki a to dobrze. Oczywiście niektóre kobiety przechodzą ciążę bezobjawowo i to też fajnie ale z własnego doświadczenia wiem jak się świruje jak jednego dnia jakiś objaw jest a później zanika. Dbaj o siebie, teraz masz prawo do tego aby byś małym samolubem :) MAGDA - no takie spięcia to nic przyjemnego ale za to godzenie się później to czysta przyjemność :) w związku trzeba czasem schować dumę do kieszeni, to trudne. Całe życie będziemy się tego uczyć. Najważniejsze nie to, że się kłócicie tylko to, że później dochodzicie do porozumienia :) Powodzenia!

Cześć dziewczyny! Tak jak pisałam Wam wcześniej byliśmy wczoraj na Jasnej Górze w wiadomej intencji. Także w intencji zdrowia dla nas, wyprostowania moich komplikacji. O Was też pamiętałam :) No i nie uwierzycie!!! Dziś koniec krwawienia! Została tylko delikatna wydzielina w kolorze kawy z mlekiem przeplatana śluzem (nie widziałam go u siebie od miesiąca!). A wczoraj krwawica pełną gębą więc koniec absolutnie się nie zapowiadał. :) :) :) Wczoraj zaczęły mnie też boleć piersi, są lekko nabrzmiałe. Także możliwe, że za kilka dni dostanę prawdziwą, normalną miesiączkę. Ehhh :))) Dawajcie znać co tam u Was. Chętnie usłyszę więcej dobrych wiadomości, takich jak u Oliwii (swoją drogą pisz coś Oliwka bo widzisz, że się wszystkie interesujemy :PP). Pozdrawiam!

Blondyneczka - dziwne. po prostu kliknęłam "wgraj nowy avatar", wybrałam zdjęcie z komputera i dałam otwórz. i sam się wgrał i wyśrodkował. Raz co prawda pokazał się komunikat, że nie wgrał się prawidłowo ale za drugim razem już było OK

Marta - na pewno. W Twoim dniu cyklu bhcg może wyjść nawet poniżej 100 także kreska może być bardzo jasna. Ważne, że jest :)

test - sprawdzam czy dobrze wgrałam sobie awatar :P Taką oto wypasiona opcję daje nam nowa Kafeteria

Hej dziołszki! OLIWIA - czekam ze zniecierpliwieniem na Twoje wyniki!!! Myślę, że powiodło Ci się :))) MARTA!!!!!!!!! Bosko!!!!!!! Fantastycznie - serdecznie gratuluję!!! Co do bety to osobiście nie radzę iść, bo po co - test pozytywny więc ciąża jest :) Zapisz się do lekarza ale też nie jutro, tylko za 1-2 tyg abyś mogła już zobaczyć serduszko :) Dbaj o siebie! :))))) ZDZISIA - przed okresem może się zdarzyć śluz wodnisty a nawet taki płodny. AGNIESZKA - brak nadziei to to, przez co każda z nas przechodziła nie raz :( Ale będzie lepiej! Masz nas! :) Dziewczyny jadę z mężem w sb do Częstochowy w wiadomej intencji. Zanoszę Wasze wszystkie pragnienia razem z moimi. Uda się nam, zobaczycie :))

Ale ja nie wytrzymam do juutraaa!!!!! :D :D :D

Wystarczy w adresie strony wpisać nr strony: f.kafeteria.pl/temat/implantacja-zarodka-jakie-mialyscie-objawy-p_4729742/189 <-- 189 na końcu oznacza, że to 189 strona wątku :) Oliwia weź zrób test bo nie wytrzymam tego napięcia :p

Natka ja tam bym Ci radziła w ogóle nie chodzić na betę bo się potem będziesz tylko zastanawiać czy dobrze rośnie, dlaczego za szybko albo za wolno itp. Ale ja mam złe doświadczenia. Dla własnego spokoju możesz sprawdzić i nie ma to znaczenia kiedy to zrobisz. Musi przyrastać prawidłowo co najmniej 66% co dwa dni. * agnieszka a może Ty po prostu teraz dopiero masz mieć owulację? Odstawić duphaston powinno się stopniowo a jak masz potwierdzona ciążę to lekarz pewnie zaleci przyjmowanie go do końca 1 trymestru. * faktycznie medycyna mogłaby coś zrobić :P Z drugiej strony to nam pokazuje, że nie jesteśmy jednak panami własnego losu i nie nad wszystkim będziemy panować, po prostu.

natka na jasność kreski nie patrz. Po prostu intensywność barwnika jest różna w różnych testach. W bobo teście kreski są leciutko różowe a na testach z allegro bordowe. W czułości chodzi o to, że na pepino kreska pojawi Ci się po prostu wcześniej, nawet jeśli będzie słabo widoczna.

kika bycie na czczo czy nie nie ma żadnego znaczenia - możesz jeść ile chcesz, nawet za dwoje :) Torbiela nigdy nie było widać, miałam USG robione 3 tyg temu i nie było go - jajniki czyste. No i nagle 5cm. A test ciążowy nadal wychodzi pozytywny, mniej ale jednak nadal. Macica czysta, obkurczona.

Agneiszka LH wytwarzany jest tylko przez moment, wywołuje owulację i zanika. Jednak może być tak, że organizm zaczyna przygotowywać się do owulacji jednak nagle coś się zadzieje i się z tego wycofuje. Dlatego hormon może występować dłużej w organizmie. A może owulację miałaś troszkę później i poziom LH jeszcze niezupełnie spadł. Rozciągliwy służ i test owulacyjny wykrywający LH mogą wskazywać na to, ze owulacji jeszcze nie było. Czasami w cyklu można zaobserwować nawet 2-3 fazy śluzu płodnego ale do owulacji dochodzi tylko raz. Potwierdzenie owulacji da CI monitoring lub zaobserwowanie skoku temperatury - wtedy będziesz mieć pewność.

Kruczek - dziękuję, bardzo mi tego trzeba!!! Blondyneczka nigdy nic nie było widać, zawsze miałam wszystko wzorowo. No nie zakładam najgorszego scenariusza, ale nawet w ulotkach testów ciążowych jest napisane, że nwotwór daje fałszywy wynik testu :/ No nic, przyjmuję leki i czekam. Nic mi nie pozostaje. Trzymajcie się ciepło!

Plan na torbiel jest taki, że może zniknie po prawidłowej miesiączce. Dostałam cyclonamine na zatrzymanie krwawienia. Ale wiem, że torbiele fałszujące wynik testu ciążowego to często nowotwory złośliwe. Pozostaje czekać. Jedziemy z mężem w sb do Częstchowy. Zobaczymy... Ale różowo to nie wygląda niestety. Mój lekarz mnie żałuje, powiedział, że to aż boli że takim osobom jak ja to się zdarza (wiecie, świadoma, zadbana, zdrowa, pragnąca dziecka bo przecież nie wszystkie jego pacjentki takie są). Mówi, że ostatnio to prawie ze mną płakał w tym gabinecie ;-) Fantastyczny lekarz. Jeśli któraś z Was jest z Gliwic lub okolicy to mogę polecić!