iczozord

Kruczek gdzieś przeczytałam, że statystyka swoją drogą, a organizm ludzki jednak nie zawsze jej podlega. Czasem wolno rosnąca beta nie oznacza nic złego, po prostu pewną anomalię, nietypowość a kobieta rodzi zdrowe dziecko. Czasami jednak może to być jakiś znak, że coś się dzieje. Musisz czekać, to będzie dla CIebie najtrudniejsze ale dasz radę, wiem to! * Byłam dziś u lekarza. Krwawię już w sumie 4 ty tydzień, 3ci po poronieniu, krwawienie się nasiliło. Diagnoza - 5cm torbiel na jajniku. Macica czysta. CIąży mogło wcale nie być... A cóż, torbiel fałszująca wynik testu ciążowego może naprawdę wróżyć źle... Kolejna kontrola za 10 dni. Mam naprawdę dramatyczny okres w życiu...

Życzymy pozytywnego testowania w przyszłym tygodniu :)

Jogobelka wszystko jest możliwe. Możliwe też że nie ma zarodka. Ale jeśli jest to niekoniecznie ból związany jest z jego zagnieżdżeniem a raczej z pracą jajników (czasami przy zagnieżdżaniu pobolewają one na przemian bez względu na to z którego jajnika była owulacja.

Oliwia śluz może pojawić się przed okresem gdy spada poziom progesteronu i przez moment jest nawet niższy niż estrogenów. * Natka - podejrzewam, że lepszego prezentu sobie nie mogłaś wymarzyć :) Serdecznie gratuluję, życzę zdrowia i spokoju, dbaj o siebie i odpoczywaj! :)

To wyżej to ja :) Pęcherzyk ponoć uwidacznia się przy becie powyżej 1000 a czasai nie widać go nawet do bety=8000 i nie znaczy to wcale o nieprawidłowym rozwoju. Taka oto zagadka natury :)

Ohhh :) fantastyczne wieści :) Serdeczne gratulacje!!! Dbaj o siebie i odpoczywaj mamusiu :)

ale prezent na dzień dziecka :D

może za mała grubość śluzówki? Jeden pęcherzyk to norma :) a 16mm to też nie tak mało :)

Agnieszka ja właśnie często w owulację mam spadek formy i gorzej się prezentuję :p Za to czasami w trakcie okresu mogłabym pracować 24/7 ;-) Ale generalnie jest tak jak mówisz :)

Kasia masz rację, jak nie było owulacji to nie ma ciałka żółtego. Ciałko żółte to pozostałość po pęcherzyku tak jakby, otoczka komórki jajowej - to tak obrazowo. Ciałko żółte wydziela po owulacji progesteron a jak zajdzie się w ciąże - zamienia się w ciałko ciążowe i do 3 mc wydziela jeszcze więcej progesteronu aby ciąże otrzymać. Później tę funkcję przejmuje łożysko i ciałko ciążowe (chyba) zanika.

Oliwia - nie nakręcaj się ale powiem Ci, że ten ból sutków jest dośc podejrzany :) Oby to było to, choć zaczęły Cię boleć dość szybko. No ale nigdy nie wiadomo! * blondyneczka - od 1 dnia cyklu możesz pić ciągiem przez 3 mc. płaska łyżeczka przed snem. * Kasia - zrób porządek z kręgosłupem koniecznie. Mam koleżankę, która nie mogłaby mieć dzieci ze względu właśnie na kręgosłup. po prostu nie wytrzymałby obciążenia i skończyłoby się to tragicznie. Poszła na operację i wszystko jest OK :) O wycofaniu się PCO już słyszałam nie raz. Zwykle wiąże się to z przyjmowaniem jakichś wspomagaczy, np wspomnianych ziół o. sroki. Czy stosowałaś coś? Poza tym nie wszystko można w medycynie wytłumaczyć i nasze ciała jeszcze nie raz nas zaskoczą. Oby na korzyść, jak u Ciebie :)

Miałam nie czytać nic w internecie ale się nie udało. Przeczytałam o konferencji ginekologicznej na której lekarzezgodnie stwierdzili, że w przypadku nawracających poronień bardzo często przyczyną są zaburzenia krzepliwości krwi wywołane chorobą autoimmunologiczną (nie wiem dokłądnie o co w tym chodzi). Pytałam o to mojego lekarza i powiedział, że to są niezwykle rzadkie przypadki ale jeśli ma mnie to uspokoić to mogę brać leki typu aspiryna (w dawce kardiologicznej 100mg) ub acard. Mówi, żeby nie robić badań bo co to da - tylko stratę kasy. Że ta aspiryna nie zaszkodzi, a jak ma pomóc to pomoże. Rozważę to przed kolejnymi staraniami :)

Przepraszam za błędy i literówki typu spoczoć ;O Jak widzę czasami co napisałam to chcę się zapaść pod ziemię :D

Dzięki blondyneczka! Z tym pochowaniem dzieciaków chodziło i nie o pogrzeb tradycyjny z trumną oczywiście ale o jakieś godne warunki. Tyle mamy grobów swoich bliskich może te nasze maluchy mogłyby spoczoć obok któregoś z nich. No ale nie mam co się nad tym zastanawiać, to prawda. I masz rację - mam wspaniałego męża. Gdyby nie te doświadczenia to chyba do końca nie byłabym tego świadoma. * Dziś temp znowu spadła - mam wahania hormonów. Szyjka się roziękczyła, może jednak macica oczyści się sama. Mam nadzieję. * agnieszka a może to z nadżerki? Miałaś kiedyś diagnozowaną? Może Ci się powiększyła? A może po prostu masz gdzieś w środku jakieś otarcie, które jest naruszane przy współżyciu. * Blondyneczka a u CIebie jak tam? Nosisz pasek?:) Na ziółka się zdecydowałaś? Ja odstawiłam dziś zioła, postanowiłam nie pić ich do czasu oczyszczenia macicy bo nie wiem czy one przypadkiem nie łagodzą okresu (gdzieś coś podobnego chyba przeczytałam). Ale ogólnie jestem do nich nastawiona pozytywnie i będę pić :)

Powiem CI blpndyneczka że jest cieżko. Czasami (często nawet) czuję się OK, myślę pozytywnie o przyszłości. Ale czasami... czasami czuję jakby mój świat się skończył. Czuję się pusta i niekompletna. Jestem mamą dwójki maleńkich, martwych dzieci, których nigdy nie zobaczę i nie przytulę. Których nie pochowałam. Pierwsze mogłam ale jak zobaczyłam w łazience jajo płodowe t chwilę na nie popatrzyłam i nie wiem co sobie wtedy myślałam.... wyrzuciłam je do toalety i spuściłam wodę.Nie mogę sobie tego wybaczyć. Teraz czekałam na drugie dzieciątko, żeby móc je pochować a ono nie chce ze mnie wyjść. To jest po prostu strasznie przygnębiające. Eh!

Teoretycznie po skończeniu krwawienia. A nadal krwawię, ze zmienną ntensywnością. Czasem brudzę na brązowo, czasem jest taka śluzowa krwawa wydzielina. W niedzielę, pon i wtorek krwawieniu towarzyszyło oczyszczanie macicy z endometrium, plus takie skrzepy krwi. Lekarz powiedział, że to może trwać do 2 tyg. Póki co czekam, nic mnie nie boli o zobaczymy co czas pokaże. Ciężko nas to macierzyństwo doświadcza... :(

blondyneczka beta 450 na początku 8 tygodnia na pewno nie świadczy o prawidłowej ciąży :(

No a u mnie... Eh, aż mi się odechciewa. Rano mierzę temp - 36,95!!!!! Przecież nie ma prawa być taka wysoka. Robię test - dwie grube krechy :/Dodam, żeprawie 3 tyg temu byłam na badaniu hcg i wynosiło 300. Do dziś powinno juz dawno wynsić zero. Dziś pojechałąm na kolejne badanie, HCG - 450!!! Odechciewa mi się. Widoczie dzidziuś jeste jeszcze we mnie i wydziela hormon do krwi. Ale krwawienie powoli ustaje, szyjka się zamknęła i boję się, że będę musiała iść na zabieg. Facet w laboratorium który patrzył na moje wyniki aż robił oczy bo jednego dnia miałam 600, po 2 dniach 300 a teraz po 2 tyg znowu wzrost, to chore, naprawdę:(

I potrójne rozstępy hehe - to moja pierwsza myśl :) Bliźniaki to jeszcze można jakoś ogarnąc bo ma się dwie piersi, dwie ręce ale 3? to musi być prawdziwy majstersztyk :D

Ale byś się zdziwiła Oliwia jakbyś nagle miała trojaczki hehe :D Blondyneczka no jasne że tu nie chodzi o samo noszenie paska tylko o modlitwę i wiarę. Pasek to tylko widzialny znak naszej wiary. Tak jak obrączka jest widzialnym znakiem małżeństwa a jak ją zdejmiemy to przecież małżeństwo nie traci na mocy :)

ja zawiązałam nisko na wysokości bielizny i mam pod spodniami :) na noc też wiążę tak, żeby pasek był pod spodniami z piżamy żeby mi nie latał po brzuchu :p

Ja tez dostałam i od wczoraj wiążę :) Mąż był podekscytowany jak pasek przyszedł i powiedział, że mam go od razu zakładać :P

maga - trzeba dostrzegać plusy. Może przywieziecie sobie pamiątkę z wakacji?:) Przynajmniej możecie się o nią postarać :D * agnieszka- 11 dc to faktycznie trochę wcześnie przy tak długich cyklach. wiesiołek nie działa od razu i mógł zaskoczyć z opóźnieniem co znaczy, że podwyższył CI się poziom estrogenów ale nie na tyle aby wywołać skok FSH który jest wykrywany przez test owulacyjny. Biorąc pod uwagę dane, które podałaś to owulacji jeszcze nie było. Ale skoro śluz jest płodny to warto się starać :) Plemniki w nim żyją do 7 dni!!! a jeśli jakiś tyle przetrwa to naprawdę prima sort i dziecko będzie wyglądało jak grecki bóg :D podejrzwam, że szczyt śluzu możesz mieć za około 2-3 dni. Powodzenia i... miłego starania :) Ps.: Pij dużo wody - to zwiększa ilość śluzu :)

ja miałam testy ciążowe z allegro i jak najbardziej są OK

little bit - może być. Po odstawieniu tabletek mogą występować różne anomalie które zwykle nie powinny być niepokojące bo są typowe w takiej sytuacji - plamienia śródcykliczne, plamienia przediesiączką, skąpe miesiączki będące efektem cykli bezowulacyjnych lub tego, że organizm po prostu odzwyczaił się od prawdziwych miesiączek. Każdą jednak warto skonsultować z lekarzem. Na pocieszenie powiem, że u niektórych kobiet bardzo szybko cykle wracają do normy. Na pewno po odstawieniu warto poczekać 3 mc zanim zajdziesz w ciążę (hormony przez 3 mc są "magazynowane" w tkance tłuszczowej kobiety i mogą wpływać na rozwój ciąży).