iczozord

Muszę przysiąść na spokojnie i poczytać co piszecie, ale teraz nie mam czasu :( Oliwia - ja bym zaczęła pić, tym bardziej, że jesteś przed owulacją. Jakbyś była po to bym miała wątpliwości ale przed - śmiało :)

blondyneczka - też tak myślę. Lekarz powiedział, że on jest zdania że póki nic nie widać to lepiej nie dawać hormonów. A że nie krwawię to się nie upieram. Jakbym zaczęła krwawić to bym od razu pojechała do spzitala. Zresztą mam jeszcze trochę hormonów w domu ale jak je brałam a później przestałam to nie widziałam różnicy w plamieniu więc to na pewno nie hormonalne brudzenie. Widocznie dzidzia wrasta mamę :P Dziś powtórzę betę. Znalazłam w moim mieście laboratrorium 24/7 wyniki po godzinie - bomba! No a to brudzenie to jest takie mini mini - wczorajbyłam na weselu to dosłownie było raz na wkładce, a poza tym całyd zień śluz czysty. Także wrzucam na luzik ;-) Takie wizyty u lekarza czasem więcej stresują niż jak ich nie ma, serio.

Oliwia podobno wskazanie jest aby pić w pierwszy dzień ale jak dla mnie, na zdrowy rozum mozna zacząć chyba w każdy momencie bez szkody. W końcu to zioła a nie hormony :)

Marika - cudownie :) Chyba mogę powiedzieć, że wszystkie Ci tu zazdrościmy :) Ale nie z zawiści oczywiście i życzymy CI wszystkiego dobrego :) Jak będziesz iała to wrzuć zdjecie swojej niuni :) * Tasiek 37 to bardzo wysoka temp. Spadki i wzrosty temp o 0,2 lub nawet więcej są normalne i oznaczają wahania poziomu hormonów lub też błędy w pomiarze. Zobacz sobie na wykresy dziewczyn np na 28dni.pl - zobaczysz jakie są skaczące :) Mało która ma płaski wykres. * zdzisia spokojnie - rozumiemy CIę bo same się wkręcamy nie raz. Pisz jak CI coś leży na sercu! * Ja mam nadal plamienie 1x dziennie. Nawet nie plamienie, po prostu śluz jak kawa z mlekiem (dużą ilością mleka) . Byłam przedwczoraj u lekarza z tym, poszłam prywatnie. Lekarz zrobił usg i powiedział, że nic jeszcze nie widać. Była malusieńka czarna kropeczka w macicy ale poza tym nic. W jajniku pęcherzyk który może być ciałkiem ciążowym. Zrobiłam betę - 293 (w normie, ale raczej w dolnych granicach), dziś idę powtórzyć i zobaczymy czy prawidłowo przyrasta. W internecie przeczytałam, że cokolwiek widać na usg jak beta wynosi powyżej 1000, może po prostu mój maluch jest trochę bardziej leniwy i wytwarza jej mniej. Eh... :) Poza tym u mnie OK - rozpieranie w podbrzuszu czułam wczoraj prawie cały dzień. Śluz mi się zmienił - chyba wyszłam z tego czasu okołookresowego i teraz znów śluz będzie taki niepłodny. We wtorek pójdę znów do lekarza - tym razem do mojego stałego na nfz. ZObaczymy, czy coś się pojawi na usg :) Trochę się martwię ale nie za bardzo. Temp mam na bardzo stałym poziomie (w poprzedniej ciąży wyraźnie mi spadła mniej wiecej gdy zarodek przestał sie rozwijać) wiec git :) * Życzę wszystkim dziewczynom świętującym majówkę owocnego wypoczynku :))))

Witajcie dziewczyny! Oby się udało :) A nawet jak nie, to na pewno spędzicie tu miło czas :)

agnieszka ja tam się z tym artykułem nie do końca zgadzam... Mam koleżankę, która 5 razy była w ciąży i za każdym razem wiedziała o tym od razu, już w 3cim tygodniu - często sikała, piersi obolałe, odrzucenie od papierosów i alkoholu. Niby organizm nie wie ale jednak wie. Czasami faktycznie, pewne objawy mogą być mylące, jednak wiele kobiet jest wrażliwych na hormony i szybciej niż inne będą odczuwały pewne symptomy :) A są też takie kobiety, które prócz powiększającego się brzucha mają 0 objawów przez całą ciążę - i bądź tu człowieku mądrym :)

No, może :D * Śluz jak kurze białko - węszę intensywne starania :> * Ja miałam dziś metaliczny posmak w ustach - bardzo! Nie wierzyłam do końca w to, że coś takiego się pojawia ale jednak to prawda :p Uczucie trochę jakbym się opiła krwią :P

Oliwia - super, pij ziółka :D Płaską łyżeczkę zalewasz gorącą wodą i po 15-20 min wypijasz przed snem lub wieczorem.

little bit - te wszystkie Twoje objawy to może być ciąża ale może też nie być. To naprawdę trudno powiedzieć, taki niestety dramat naszego forum, opieramy się tylko na gdybaniu :P Ale nitka śluzu - obiecująca choć przyczyn może być wiele - krwawienie z szyjki, jakaś stara krew z macicy, jakieś naczynko pękło... ale może też być implantacja. Mi żyłki na piersiach stały się widoczne dopiero teraz - 30dc (19 dni po owulacji). Piersi mam powiększone ale to w sumie zależy od pory dnia.. :p Czasem są mega nabrzmiałe a czasem takie zwykłe - jedynie w dotyku lekko pełnejsze. A mam koleżankę, której w ciąży piersi nie drgnęły ani o milimetr. Także jak widzisz niema reguły. Musisz czekać :)

Marika to bulgotanie to podobno ruchy dziecka są :) Ja czuję pokłówanie w jajnikach (głównie w prawy, i cośtam na brzuchu ale rzadziej. Wczoraj jak się schylałam to czułam jakby ucisk w lewym jajniku, jakbym tam miała taką kulkę. Miałaś może coś podobnego? Z tym śluzem mnie uspokoiłaś! * Eh fantastycznie, że Twoja mała dobrze się rozwija! Masz już jakiś pomysł na imię? Kiedy szczęśliwe rozwiązanie?:)

Marika!!! Oh!!! Super :))) Masz jakieś zdjęcia??? CHętnie zobaczymy Twojego bobaska :D A czy mogłabyś mi napisać conieco o brzusznych odczuciach ciążowych? Martwi mnie każde kłócie i mi różne głupoty przychodzą do głowy. Możesz też napisać jaki masz śluz? Ja mam teraz taki na współ rozciągliwy :/ Wcale nie taki niepłodny. Za to plamienie ustało a nie wzięłam już dziś żadnej tabletki :) To było cyba plamienie pseudookresowe :) Szyjka rozpulchniona ale twarda i zamknięta. Od jutra przestaję ją badać aby jej nie drażnić :P * Ciekawe co u monisoni? Wie ktoś?

Ziółka kupiłam za około 30 zł na allegro (300 gram). Przesyłka gratis.

Myślę, że możesz :) To zioła, przed owulacją jesteś także myślę, że możesz pić :) Powodzenia! I smacznego (ziółka są wg mnie pyszne!!!) Cieszę się, że paczka doszła tak szybko! :D * U mnie koniec plamienia (mam nadzieję). Śluz zupełnie czysty :)

aha no a co Cię powinno zaniepokoić - bóle brzucha, plamienie nieustępujące - wtedy trzeba iść do lekarza. Jeśli tego nie będzie to nie ma powodu do zmartwień :)

Kasia Ty w ogóle nie patrz na to jak na poronienie tylko jak na normalny okres. Nie zadręczaj się! Temp pod pachą raczej jest niemiarodajna poza tym możesz mieć ogólnie podwyższone temperatury. Zacznij mierzyć codziennie rano w ustach przed wstaniem (najlepiej o tej samej porze). To da CI jakąś rzetelną informację. Idź na zakupy, zjedz coś dobrego i skup się na kolejnych staraniach :)

RoxKanka - niech moja ciąża doda CI otuchy :) Po poronieniu miałam już takie myśli, że nigdy nie będę mamą... ale będę :) * Dziewczyny im więcej czytam o tych plamieniach w ciąży tym bardziej się uspokajam. MNÓSTWO kobiet plami w ciąży. Także luzik pełny :) Jutro odstawiam cyclonamine. DUphaston wezmę jeszcze rano i zobaczymy co się stanie. A jak plaienie się nasili to pójdę do lekarza na NFZ, niech działa :)

Ciekawe co (kto?) CIę tak zmęczyło :P

Roxkanka ja nic nie czekałam. Czytałam różne opinie na ten temat, ogólnie lepiej dłużej odczekać po zabiegu (co najmniej jeden okres) a po poronieniu samoistnym w zasadzie nie ma przeciwskazań do starań od razu. My uznaliśmy, że jak organizm będzie gotowy to po prostu zajdę w ciążę. Pierwszy cykl po poronieniu miałam bezowulacyjny i ktrótki, później bardzo bolesny i obfity okres. Drugi cykl owulacyjny ale bez powodzenia (też krótki, okres dośc obfity ale już niebolesny. No i 3ci cykl teraz - bez nadziei a tu proszę - taka niespodzianka :D Poczytaj sobie tutaj o badaniach nt zachodzenia w ciążę po poronieniu: http://adonai.pl/life/?id=14 artykuł jest o poronieniu samoistnym ale Tobie też coś na pewno rozjaśni :))) * Po zabiegu odczekałabym jeden okres i chyba zaczęłabym się starać. W mojej głowie to jest tak, że jak już był okres to organizm wrócił do normy. Ale lekarze mają różne, często sprzeczne opinie na ten temat. Czasami są na tyle okrótni że kolejnym poronieniem obwiniają parę która poczekała za krótko... Ale z tego artykułu i przeprowadzonych badań wynika, że wręcz przeciwnie - im dłużj się czeka tym większe ryzyko powikłań. Po poronieniu nigdy nie możesz mieć pewna, czy nie poronisz znów ale są tysiące kobiet, które po poronieniu urodziły zdrowe dzieci a ciąża przebiegała bez komplikacji! :)

Kup sobie w Biedronce prosseco i dolej trochę soku malinowego :D Mmm - Musujące słodkie winko malinowe :) Albo białe pinot gris albo gewurtztaminer też w Biedronce Albo pinot blanc - ogólnie była w biedronce seria win z Alzacji - pychota! To są białe wina wytrawne ale bardzo dleikatne i w ogóle nie kwaśne ani nie cierpkie - sama lekkość i powab :D A kosztują kilkanaście zł :)

Aga - głowa do góry! Łyknij sobie magnezu - mi pomaga na poprawę humoru :D Względnie możesz pozajadać się czekoladką :)))

Tak, najlepiej go brać po POTWIWEDZONEJ owulacji :)

No, powiem Wam, że moje szkolne dzieci uczą mnie cierpliwości codziennie. Ale same wiecie, że ja też nie zawsze byłam spokojna ;P Po prostu po moich doświadczeniach już chyba trochę nabrałam dystansu choć i tak myślę ciągle i analizuję :) * Kasia - wysłałam przed chwilą przesyłkę. Nic mi nie musisz płacić, jedyny koszt to koszt przesyłki bo wysłałam na koszt odbiorcy :P * Skakanka ja w ogóle się na tych zdjęciach nie znam i często się dziwię że lekarze w ogóle cokolwiek na nich widzą :O A ta kula wielka to co to? * little_bit no delikatnie różowy śluz to może być implantacja ale nie musi. My tu na forum po jakimś czasie już się nauczyłyśmy, że każdy objaw może być ciążowy lub nie, nigdy nie można mieć pewności - trzeba czekać.

Aha no a ja pracuję w szkole :) jestem psychologiem i logopedą :)

blondyneczka - kwas foliowy łykam nieprzerwanie od września :) poza tym jem zdrowo także dodatkowych raczej nie trzeba :) Muszę być spokojna. A wizyta co chwilę u lekarza chyba teraz nic mi nie da i tak także czekam a Wy trzymajcie kciukasy :D

blondyneczka - nonononono :):):) * 9Kasia1 - podobno te ziółka super pomagają na PCO - po jednym cyklu jajniki jak nowe. Oczywiście nie u każdego ale wiele dziewczyn pisało, że bardzo im pomogły i jak poszły do nowego lekarza to on nawet nie rozpoznał że kiedykolwiek coś było nie tak! * Zdzisia - ból brzucha 4 dni po owulacji taki nieduży ale ciągły i 2-3 dni przed terminem okresu lekko powiększone piersi ale lekko - dostrzegam to tylko przy dotyku. No i dzień przed zrobieniem testu jak smażyłam frytki to mnie odrzuciło na sam zapach i wino przestało mi smakować co zwykle się nie zdarza. Poza tym brak objawów. * Lekarz pewnie nic jeszcze nie zobaczy dlatego narazie nie idę - pójdę jak będzie mi coś dolegało. Ale dziś zapiszę się na prywatną wizytę bo pewnie i tak będę musiała na nią czekać 2-3 tyg.