Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iczozord

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iczozord

  1. Dziewczyny chyba iałam dzisiaj owulację. Nie jestem do końca pewna bo temp po poronieniu miałam dość wyskie i pomiar nie jest dla mnie jednoznaczny. Jajnik wyraźnie bolał już od kilku dni, potwierdza to jeszcze płodny śluz i twarta szyjka. Wygląda na t że poronienie mój rganizm potraktował jak zwykły okres. No nic, w takim razie znów przyłączam się do wszystkich czekających na dwie kreski. Życzę nam wszystkim dużo cierpliwości i spokoju oraz samych dobrych wieści!
  2. Racja, wynik, szczególnie w bardz wczesnej ciąży należy odczytywać pod sam koniec czasu zapisanego na opakowaniu testu :) U mnie w pierwszy teście też na początku nic a po kilku minutach bledziuteńka kreseczka która oznaczała ciążę :)
  3. Zgadza się, niepewność jest najgrsza. Gorsza nawet od złych wieści dlatego nie ma na co czekać :) Trzymam kciuki!
  4. Super, że wynik tak szybko!!! Ja musiałam czekac do nastepnego dnia bo z Gliwic wysyłaja krew do Katowic (30km...) zeby ja zbadac :/
  5. GRATULACJEEEEE!!!!!!!! :D Ja te nie wierzyłam jak zobaczyłam tę bladą kreseczke :D Brawo Brawo, życzę zdrowia!!! I wieeele radości :)
  6. Zdecydowanie możesz iśc na bete :) Już dawno powinna być podwyższona.
  7. Zdzisia - wg mnie rwanie w podbrzuszu jest b. charakterystyczne i dużo kobiet zauważa to przy implantacji zarodka. Kasia - trzymam kciuki oby się udało. I mam nadzieję, że poczujesz się lepiej :)
  8. Dziewczyny, poroniłam dokładnie tydzień temu, jeszcze krwawię a dziś zaczął już pobolewać mnie jajnik - jak zwykle miałam przed owulacją. Jestem w szoku, że tak szybko! Cały czas mam też płodny śluz choć on akurat może się wiązać jeszcze z krwawieniem - zwykle w trakcie okresu obserwuję u siebie taką płodną wydzielinę więc konkretnie by tego śluzem w sumie nie nazwała. Jestem strasznie ciekawa jak to się rozwinie! Jako ciekawostkę wklejam Wam poniżej artykuł dot starań o dziecko po poronieniu. Wielu lekarzy mówi, zeby dczekać nawet po poroieniu samoistnym, jednak statystyki w tym artykule mówią same za siebie. Przeczytajcie, bo może będziecie kiedyś mogły komuś poradzić w tej kwestii. http://adonai.pl/life/?id=14 Tak sobie rozmyślałam o tym co pisałaś moniasonia83 dot sytuacji materialnej i kurcze, dużo masz racji. Kilka dni temu rozmawialiśmy z mężem o tym, że jakbyśmy mieli kasy pod dostatkiem to bez względu na t czy mamy swoje dzieci i ile ich jest to bylibyśmy gotowi zaadoptować jakieś dzieciątko. A w obecnej sytuacji po prostu byłoby to obarczone strachem że wtedy odbierzemy cos naszym biologicznym dzieciom. Wiem, że pieniądze to nie wszystko jednak naprawdę trudn nie zwracać na to uwagi.
  9. Eh, jest to niestety tzw druga strona medalu :( A biorąc te glbulki musicie się wstrzymać? Niesie to za sobą jakieś ryzyko? może ten ostatni miesiąc jeszcze będzie możliwy :)
  10. chloe - coś jest w tym co piszesz. Nie wiemy jaka droga jest dla nas pisana, jaki scenariusz, nie możemy wszystkiego zaplanować. Tak mi się wydawało, że dla mnie jest teraz idealny czas, właśnie teraz, tym bardziej, że zaszłam tak od razu w ciążę, że termin wypadał w rocznicę ślubu - takie to był magiczne. Ale widać nie. Widać czegoś musiałam się nauczyć jeszcze, na coś poczekać. Jeszcze nie wiem na co, to dopiero się okaże. Mój mąż mówi, że nasze dziecko po prostu samo wie i zadecydowało poczekać jeszcze trochę na chmurce. Że wróci do nas w lepszym czasie. Śmiejemy się trochę, że wolało się urdzić w bogatej rodzinie bo ostatnio celujemy w megawygraną w lotto:P Monia - powiem Ci hmm sama nie wiem ale ja bym chyba nie rezygnowała z prób. Dziecko wie kiedy do Was przyjść. Jeśli nie przyjdzie to widocznie tak ma być ale jeśli przyjdzie - pomyśl jacy będziecie szczęśliwi! Nie musisz w pracy od razu mówić że jesteś w ciąży. A czasem utrata pracy czy jej zmiana jest jeszcze lepszym darem od losu. Niestety, wszystko to widać dopiero z dystansu i po czasie. Tak jak mówię, nigdy nie przewidzisz i może właśnie czekanie na dziecko jest złym rozwiązaniem. Nie wiem czy jesteś wierząca czy nie, można to nazywać jak się chce (że Los, Natura itp) ale ja wierzę że Bóg wie co robi :) I trzeba czasem sprawy oddać w Jego ręce. Zrobisz jak zechcesz, ale przemyślcie to :) Pozdrowienia!
  11. Dziewczyny jednocze sie z Wami! Też muszę czekać a nie chcę ;P Czekam aż progesteron spadnie, skończy się krwawienie po poronieniu. Nie mogę się doczekać powrotu cyklu do normy, mam przeczucie, że szybko tak będzie ale jednak. CHoć przyznam, że po tym poronieniu nabrałam takiego luzu typu: co ma być to będzie i kiedy będzie to będzie dobrze. Mam poczucie że po prostu nie do końca to od nas zależy jak nam się życie układa. WIęc czekam cierpliwie na to co się stanie :)
  12. Aulinka - tzn? Co to znaczy, że spada? o ile? Gościu - serdeczne gratulacje :)
  13. Dziewczyny moja koleżanka dlugo starala się o dzidziusia - miała bardzo stresującą pracę... Jak zmieniła to już po miesiącu byla w ciąży (wyobraźcie sobie minę nowego szefa który dał jej od razu umowę na czas nieokreślony:PPP) Rozejrzyjcie się za nową pracą, to chyba dla Was najskuteczniejszy środek na zajście w ciążę.
  14. Aulinka cośtam widać. Na żywo pewnie widać bardziej, zawsze tak jest. Ja jak robiłam zdjęcie pierwszego testu to na zdjęciu nie było widać NIC a na żywo jednak więc... myślę, że jesteś w ciąży :)
  15. Jak wolisz, choć wg mnie takie czekanie jest właśnie najtrudniejsze :) My kobiety dużo sobie wkręcamy i po prostu szkoda nerwów na to szaleństwo. Beta już dawno powinna być u Ciebie podwyższona. Jak nie wiedziałam jeszcze czy poroniłam czy nie to właśnie czekanie mnie dobijało, dłużyła mi się każda sekunda. Teraz już wiem, nie mam nadziei, ale naprawdę, jest mi łatwiej. Mogę iść do przodu. Życzę wszystkiego dobrego :)
  16. tzn że w ustach będziesz miała jeszcze wyższą. Negatywnym testem się nie martw, podobno u stosunkowo wielu kobiet wychodzi negatywny nawet w późniejszej ciaży. Zrób betę i bądź dobrej myśli:) A na betę możesz iść już dziś w sumie, po co czekać?
  17. Dwie kreski to może być zwykły błąd pomiaru :) Spróbuj ogrzać termometr przed właściwym pomiarem bo zimny termometr tez zmienia wynik i to znacznie.
  18. T ciągnięcie wg mnie bardzo charakterystyczne :) też to czułam!
  19. mi lekarka za drugim razem powiedziała, że faktycznie jak ma się poronić to czy będę leżeć czy chodzić to to się stanie ale powiedziała, że mam leżeć żeby nie mieć sobie nic do zarzucenia jeśli poronię. Była fantastyczna! Dała mi też swój nr tel. Zadzwoniłam do niej dziś, dziękowała za telefon - cud kobieta, Dziś byłam na usg u lekarza na nfz u którego jestem zwykle. Był naprawdę kochany... złapał mnie za rękę, powiedział, że Bóg tak chciał i że nic nie można na to po prostu poradzić. Że niejedna kobieta na tym etapie nawet nie wie, że jest w ciąży i statystyki pokazują, że co 3cia wczesna ciąża się roni, po prostu, bez winy rodziców. Widać zapłodnienie to bardzo skomplikowany proces. Powiedział, że po prostu muszę o tym zapomnieć i że mam iść na zakupy i kupić sobie torebkę :P (idę dziś na sushi!). I co waznego powiedział- żeby współżyć wg temperamentu a nie wg kalendarza. Zapamiętałam to i tak zrobię. Obserwację będę prowadzić, ale nie będę celować. Wierzę, że szybko się uda. Powiem Wam jeszcze że 1-2 tyg po zapłodnieniu miałam przemożne uczucie, ze to dziewczynka. Naprawdę, byłam na 100% pewna, trudno mi to opisać. I nagle to się skończyło. Z dnia na dzień. Mniej więcej wypada t w czasie kiedy moja ciąża przestała się rozwijać. Aulinka - trudno coś powiedzieć, porównają tę temperaturę po owulacji z poprzednimi cyklami. Ja miałam wyraźny skok p wulacji (jak zawsze) a następnie po około 14 dniach kolejny ( o około 0,2 - 0,3 stopnia) gdy zaczęło pracować ciałko ciążwe. Temp miałam właśnie 36,9-37,1 w ustach pod językiem. W ciągu dnia wyższą - nawet 37,45. No i bardzo charakterystyczne te piersi - zrobiły się naprawdę spore, obrzmiałe, jędrne - super fajne ;-) Działo się to stopniowo, rozkręcało się około kilku dni ale był to mój podstawowy objaw ciąży. I jako pierwszy zaczął też ustępować. Trzymam za CIebie kciuki :)
  20. W sumie dobry lekarz powinien już wtedy wypisać, nawet bez takiego kolorowania. Jeżeli lekarz to oleje to jedźcie do innego, moze nie chodzi o to aby dawal leki od razu ale aby sie zainteresowal i kontrolowal na biezaco co sie dzieje. Ten lekarz na IP sprawiał takie wrażenie jakby moja ciąża była po prostu jedną z tysięcy z którymi się spotykał i jeśli nie ta przetrwa to inna. A to była MOJA ciąża. MOJE dziecko. Spytał jeszcze DLACZEG się tak deneruję, wyobrażacie to sobie? Dlaczeg denerwuję się obfitym plamieniem w ciąży, no hmm... chyba jestem jakas nienormalna ;-) Jeśli lekarz teg nie rozumie to nie ma co się z takim cżłowiekiem użerać... Za drugim razem na IP była młoda lekarka - powiedziała mi wprost że szanse są niewielkie ale była ciepła, zainteresowana, pytała, podała mi dużo informacji. Ludzki lekarz t naprawdę podstawa. Myślę, że taki lekarz naprawdę może więcej pomóc niż wysokiej klasy specjalista który potraktuje nas jak kolejny przypadek.
  21. Ja miałam dokładnie takie objawy jak Ty :) I też przed okresem nic mnie nie bolało a w ciąży owszem. Temp taka wyska jest typowa. a test jak pokazują wcześniejsze historie może nie wyjść i w 2 i w 3 mc :D To zagadka której nigdy nie rozwiążemy ;-)
  22. Monia - tak to sobie tłumaczę. Z mężem zgodnie uznaliśmy, że po prostu naszemu dzidziusiowi się nie spieszy a tak bardziej na poważnie, że lepiej, że stało się to teraz a nie w 2 lub 3 trymestrze. Damy radę. Mam nadzieję, że za jakiś czas pojawię się u Was z dobrymi wieściami :) Trzymam i za Was kciuki!
×