iczozord

Nie no dziewczyny wyluzowanie pomaga wielu osobom przecież, ale tym zdrowym u których problem siedzi w głowie (cokolwiek to znaczy :P) x wowoowowowowooooooooowwww mamy mamuśkę gratulacjeeeeeeeeeeeee :D Myszka leż, pachnij, jedz owoce i warzywka :D

Kamilusia te czarne skrzepiki to endometrium. A krwi może wydawać się tak dużo, obiektywnie pewnie aż tyle nie jest. Błona macicy szybko się rozpulchnia i stąd większa ilość tej wydzieliny. Musisz spokojnie poczekać ale rozumiem, że chcesz, żeby się skończyło. Pamiętm jak ja krwawiłam 4 czy 5 tyg przy tym moim torbielu czy guzie (czort wie co to było) i już dostawałam do głowy. x szyjki nie warto sprawdzać jako objawu ciąży. Z doświadczenia wiem, że wyraźne zmiany można w niej zaobserwować dość późno, w 2-3 mc ciąży. A można nabawić się infekcji lub zbytnim jej tykanim spowodować niepotrzebne jej skurcze. x WIOSNA? :)

Kamilusia spokojnie. Po poronieniu niepokoić powinno Cię krwawienie o wiele silniejsze niż pierwszy dzień miesiączki - to krwotok i niesie ryzyko wykrwawienia - wtedy bez zwłoki na izbę przyjęć. Jeśli tak się nie dzieje, to musisz uzbroić się w cierpliwość. Krwawić możesz nawet około 2 tyg, na pewno dłużej niż podczas normalnej miesiączki. Jedz produkty zawierające żelazo, żeby uzupełnić niedobory krwi (tak na wszelki wypadek). Możesz się też spodziewać, że pierwsza miesiączka po poronieniu będzie bardziej obfita i dłuższa lub bardziej bolesna, choć to nie jest regułą.

metaliczny posmak w ustach to dość charakterystyczny objaw w pierwszych tygodniach :) Czekamy na wieści!

wszystkie jesteśmy silne babeczki :) Każdy ma inną psychikę i każdy co innego musi znieść, trudno te problemy porównywać. Każda z nas miała chyba gorsze i lepsze chwile, najważniesze, że dajemy im radę :) Kamilusia ten kurczakowy kotlet to raczej nie zarodek - to błona sluzowa macicy - ona może się pojawić w formie takiej własnie wątróbki lub w formie takich różowych, cielistych błonek, jakby kawałków naskórka. Jajo płodowe z zarodkiem to właśnie taa twarda piłka golfowa, przezroczysta. Myślę, że mogła być właśnie w tym dużym kawałku wątróbki, schowana. Ja swojego jajeczka też od razu nie zauważyłam. Nie ma chyba co na ten temat zbyt dużo rozmyślać bo do niczego dobrego takie rozmyślania nie prowadzą... Co do szpitala to ja też (i więcej tu dziewczyn to potwierdzi) spotkałam się z niemiłym personelem. Znieczulica. Oczywiście nie wszyscy tacy byli, ale wystarczy jedna osoba, żeby cię dobić. No ale co nas nie zabije to nas wzmocni :) x maomi 3 tyg w szpitalu o nieeee mam nadzieję, że to się nigdy nie stanie :D

To też dowód na to, że czasami (często?) problem siedzi w naszej głowie. Bardzo jest wiele par, które po podjęciu decyzji o adopcji zachodzą w ciążę naturalnie. Dlaczego tak się dzieje? Nikt nie wie :) Sama w szczęśliwą obecną ciążę zaszłam wtedy, gdy zaczęłam brać pod uwagę, to, że mogę nigdy nie mieć dzieci. I pogodziłam się z tym, że na pewno nie będzie ich wtedy, kiedy sobie zaplanowałam. I udało się :) Żeby to się jeszcze dało tak wyluzować jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki...

kasiek gratulacje :) Myszka - no niestety, tu pewność da Ci tylko czekanie i test zrobiony w terminie miesiączki :P Trzymam kciuki! kamilusia - hmm bete miałaś taką malutką, że nie sądzę, abyś zauważyła jajo płodowe. ja w drugiej ciąży miałam betę około 600 a jaja nie zauważyłam. W pierwszej miałam betę ponad 4000 i jajo było duże, około 3cm, nie dało się go przeoczyć. Poza tym... myślę, że niejeden lekarz mógłby CI powiedzieć, że to jakieś hormonalne zaburzenia. Mi tak powiedziało 2 lekarzy przy drugiej ciąży, że to anomalia i mogła w sumie nie być spowodowana zapłodnieniem ale jakimiś zmianami w jajniku. Nidgy się nie dowiem jak było naprawdę i Ty chyb też nie. Jak będziesz u ginekologa to niech sprawdzi Ci jajniki, czy nie rośnie na nich żaden torbiel - u mnie tak było i stąd podejrzenie, że beta rosła właśnie z jego powodu. Nie wiem czy to Cię pocieszy, pewnie nie, choć mi trochę to dodaje otuchy, że jeśli zarodek był i przestał się rozwijać tak szybko to coś musiało pójść nie tak - wada genetyczna to przyczyna chyba 80% czy 90% poronień w tak wczesnym etapie. To jest też "nauczka" albo wskazówka na przyszłość, żeby nie robić tak wcześnie testów i bety bo chyba lepiej po prostu o takich rzeczach nie wiedzieć... Ja przez moją chęć dowiedzenia się JUŻ też miałam kilka bolesnych niespodzianek :( A to, że w ciążę teraz zaszłaś to znak, że możesz zajść także w kolejną. Wiele dziewczynom po poronieniach udawało się szybko z kolejnym bobasem :)

Aga też bym obstawiała biżuterię. W końcu to już młoda kobieta, na pewno chce ładnie wyglądać. A może poszaleć i zamówić jej manicure u kosmetyczki? :)

kasiek idź do lekarza. Beta w pewnym momencie zwalnia i wtedy pewne objawy też mogą ustępować - ja tak miałam - piersi mniej bolesne i mdłości minęły. Ale my nie jesteśmy lekarzami także śmigaj :)

Kamilusia :( Odstawiłabym luteine na Twoim miejscu bo jej branie nie ma teraz uzasadnienia. I umówiła się do lekarza. Niestety, dzisiejsza medycyna to błogosławieństwo i przekleństwo. Nie warto robić badań za wcześnie, bo potem człowiek tylko cierpi... Znam to po sobie :/ x maniula - fantastycznie - gratulacje! :)

myszka bo ta 36,6 to moze byc Twoja podwyzszona temp. Po prostu nie powinnas sie nia sugerowac skoro nie znasz wczesniejszego poziomu temperatur sprzed owulacji i z pierwszych dni po. Mam koleżanki, dla których normalna temperatura przed owulacją to 35,9 a i takie, które po owulacji mają 37,5 i dla nich to jest zupełnie normalne. Oby Ci się w tym cyklu udło,a le jeśli nie i jesteś zainteresowana to mierz temp codziennie rano przed wstaniem z łóżka w ustach pod językiem lub w pochwie (zaczynajac od 1 dnia cyklu) i wtedy bedziesz wiedziala wiecej :)

No to juz za pasem :) Zleciało! Mąż będzie mile zaskoczony a Ty na wiosnę też poczujesz się lepiej i piękniej :) Ja akurat będę w tym czasie w szpitalu więc z chęcią poczytam Twoje relacje z powrotu ukochanego jak będę się wynudzać :p

Evi brawo :) Baletka dzięki, u nas dobrze choć skomplikowanie. Wczoraj byłam u gina, Karol waży 1200 gr i rozwija się prawidłowo, ale skraca mi się szyjka i mam podobno za silne skurcze Braxtona Hicksa jak na ten okres ciąży. Lekarz powiedział, że za dobrze się czułam i za mało przez to o siebie dbałam. Mam leżeć 2 tyg, po tym czasie mam się zgłosić na kontrolę a potem do szpitala na obserwację i założenie krążka na szyjkę. Dostanę też lek przyspieszający dojrzewanie płuc dziecka tak na wszelki wypadek. Mam brać magnez i nospę gdyby skurcze były silniejsze. Ale czujemy się dobrze i dajemy radę :) A u Ciebie jak nastroje? Byłaś u jakiegos nowego lekarza?

myszka - taka temperatura zmierzona jednorazowo nie świadczy absolutnie o niczym, zresztą mierzona w pochwie wcale nie jest jakoś szczególnie wysoka choć możesz mieć niską z natury. Jesli nei meirzyłaś wcześniej to nie meirz i teraz bo nic ci to nie powie. Gościu może to bliźniaki?:) Lekarz mógł coś widzieć w 2 tyg od ZAPŁODNIENIA, a nie od ostatniej miesiączki oczywiscie, lekarze roznie to okreslaja i stad te rozbieznosci. Brązowa wydzielina swiadczy o starej krwi takze raczej lepiej :) Poza tym moze byc spowodowana zmianami hormonalnymi. Powtórz bete tak jak dziewczyny mowia i idź do lekarza.

Maomi ja brałam wiesiołek i też nie zauważyłam poprawy śluzu. Tylko że ja się wtedy bardzo stresowałam i napinałam podczas starań i może mój stres spowodował brak widocznych efektów? trudno powiedzieć. W każdym razie śluzu nie zauważyłam. Pojawił się dopiero jak się naprawdę zrelaksowałam i odpuściłam trochę (wymagało to czasu...).

Albo pomogło coś innego :) Albo nic nie pomogło tylko po prostu udałoby się i tak. Nie dojdziemy do tego, zresztą teraz nie ma to już znaczenia bo dzidzia jest :) Piszę te informacje raczej dla przyszłych potencjalnie stosujących, żebyśmy były świadome.

Tu macie informacje na stronie producenta: http://www.inofolic.pl/dlaczego_stosowac_inofolic.html Infolic ma tylko dwa składniki potencjalnie aktywne, występujące w codziennie spożywanych produktach nie ma żadnych witamin i wspomagaczy. Konsultowałam jego skład ze znajomą farmaceutką - nie ma tu żadnych składników aktywnie wpływających na płodność a i kwas foliowy w za małej dawce niż zalecane 400 jednostek. Jest to supelement diety, żaden lek. Evi dzidzia Twoja jest sukcesem ale nic nie wskazuje na to, aby to infolic przyczynił się do tego szczęścia. Brałaś CLO i progesteron - to raczej one pomogły :) Choć podejrzewam, że to akurat nie ma dla Ciebie znaczenia co zaskutkowało, ważne że się udało. Infolic może działać na zasadzie placebo, które jak wiemy czasami ma naprawdę dużą skuteczność. Wiara czyni cuda :)

www.uratujswietego.pl/ Moze ktoś się przyłączy :)

Kamilusia coś ta Twoja pani dr pomieszała. Skąd jesteś? Jeśli z okolic Gliwic (choć przecież taka Polska duża...) to mogę polecić Ci mojego lekarza, który da Ci zwolnienie w ciąży na NFZ. Faktycznie zwolnienia możesz mieć do pół roku ale ciąża to syt wyjątkowa i nie liczy się do tej reguły. Dziewczyny mają rację, idź do innego lekarza i już. Będziesz miała czas żeby poszukać jakiegoś na NFZ jeśli nie chcesz płacić co wizytę.

blondi a wg mnie powinnaś trochę wyluzować się, nakręcasz się niepotrzebnie zupełnie i widzisz wszystko w czarnych barwach mimo, że tak naprawdę nie ma do tego mocnych podstaw. Cytologia wyszła zła ale nie jesteś umierająca skoro do szpitala idziesz dopiero we wtorek :) Wyleczysz się i będziesz mieć przynajmniej pewność, że jest wszystko OK. Przy okazji zrobią Ci pewnie podstawowe badania a zawsze lepiej wiedzieć co w trawie piszczy. W szpitalu będzie okazja do wyjaśnienia wszystkich Twoich wątpliwości - pytaj o wszystko i niech Cię badają, w końcu gdzie jest lepszy dostęp do diagnostyki jak nie w szpitalu. Co do Twojego męża to już przecież sama doszłaś do wniosku, że trzeba podjąć leczenie i do przodu. To trwa, czekanie nie jest fajne ale to też nie jest koniec świata. Wydaje mi się, że twoje zamartwianie się czasami może Ci znacząco utrudniać działanie. Każdy by się martwił, to wiadome, ale ten strach nie może Cię paraliżować, tylko motywować do szukania rozwiązania. Nie pielęgnuj tych złych emocji. Popłacz sobie jeśli potrzebujesz, ale póxniej weź głęboki wdech i powiedz sobie: DAMY RADĘ. Rozpamietywaniem złych scenariuszy donikąd nie dojdziesz.

Na wydruku powinny być normy, nie dostałaś?

up up

up up

Gabi moja kolezanka miała łożysko przodujące w 1 ciąży i urodziła 3 tyg przed terminem. W drugiej ciaży lekarze mówili, że na bank urodzi jeszcze wcześniej bo łożysko znów przodujące a ona urodziła dokładnie w po łowie 40 tygodnia. Wcale się nie oszczędzała bo ma małego bobasa1,5 roku. Jedyne co to nie figlowała z mężem w ostatnim czasie a przed pierwszym porodem tak - może to jakaś wskazówka? :P

Beatrice na pewno :) Choć z drugiej strony powiem CI, że jestem w dobrej formie, jak ubiorę swobodny płaszczyk i płaskie buty to śmigam z zakupami jak przed ciążą ;-) no ale wieczorem plecy bolą, rano bolą pachwiny i miednica, takie tam drobne niedogodnośći, chyba nieuniknione. Ale wiem, że wiele kobiet ma gorzej więc na prawdę nie narzekam bo chyba nie mam na co :) Oby poród poszedł tak samo gładko :P