icestar

Dziekuje za odpowiedz. Nie, pomimo wysokiej prolaktyny lekarz nic mi nie zapisal. Powiedzial ze jest troche podwyzszona i zebysmy sie dalej starali o dziecko przez kilka nastepnych miesiecy i jak to nic nie da to zeby do niego przyjsc. Jestem wsciekla, bo jesli nie ma po co sie starac to on zwyczajnie mnie splawil i tyle. Dodam ze to panstwowy doktor. Czy mozliwe jest ze ta prolaktyna to u mniwe chwilowe i moze sie samo naprawic jak nie bede miala tyle stresow czy to raczej nie od stresu? Czy jest w tej sytuacji sens sie starac, kupowac te testy owulacyjne i co miesiac miec nadzieje?

Mam pytanie - Zdiagnozowano u mnie podwyzszona prolaktyne 855mU/L, ale lekarz nic mi nie przepisal choc mowilam ze wraz z mezem staramy sie o d 4 miesiecy o pierwsze dziecko. Powiedzial zeby sie dalej starac, a jak nam po roku nie wyjdzie to zeby sie zglosic. W zwiazku z tym chcialam sie dowiedziec czy te nasze starania maja wogole sens. Czy technicznie mozliwe jest zajscie w ciaze z tak wysoka prolaktyna. Oto inne wyniki: LH 5.6 FSH 2.7 Te wedlog norm w nawiasach sa dobre. Dodam ze jajeczkuje, bo mialam USG kilka miesiecy temu i bylo jajeczko, a pozatym stosuje elektroniczne testy owulacyjne i wykazuja owulacje co miesiac. Testy hormonow mialam robione bo od kilku miesiecy plamie na tydzien przed misiaczka (wykluczono miesniaki). Dodam ze ten cylk byl wyjatkowo bez plamienia i wszystko szlo jak w zegarku. Mam nadzieje ze tak juz zostanie. Moze to wynik stresu, bo moj organizm reaguje bardzo somatycznie jesli moge tak to okreslic, a w moim zyciu bylo przez ostatnie pol roku duzo stresow. W ostatnim miesiacu sie troche uspokoilo. Prosze poradz czy jest nadzieja na zajscie z moimi wynikami. Z gory dziekuje.