Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zygzakwoku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nie przeszkadzalo mi to nigdy, mam garstke przyjaciol, dobrych znajomych.. niczego wiecej nigdy nie potrzebowalam, mialam w nosie zawieranie nowych znajomosci.. wszyscy moi obecni znajomi znaja mnie kilka lat, jestem przez nich bardzo lubiana i szanowana.. i przy nich jestem sobą. tylko przy nich.. i tu pojawia sie problem.. nie obchodzilo mnie nigdy to, ze ktos nowy mnie nie polubi.. nie potrzebowalam niczyjej sympati.. ALE poznalam niedawno chlopaka, zalezy mi na nim.. nie potrafie sie przy nim otworzyc, byc taka jak przy osobach ktore znam od lat.. poprostu nie umiem byc sobą, radosną, zartobliwą,wygadaną dziewczyną, w jego towarzystwie jestem dosc pompatyczna.. malo mowie, bo mam wrazenie ze po co mam cos mowic\' przeciez co kogo to obchodzi\'.. pomozcie! jak sie otworzyc? jak wyluzowac?
×