Ola31

Olcia, urodziłas już?? Pochwal się!!! Pozdrawiam!

Olcia, wielkie gratulacje:)!!!!!

Sory za tą ilość, ale coś się z kafe tradycyjnie działo...

Iwona, SUPER!!!!!! Wielkie gratulacje:D No i fajnie że się pojawiłaś!

Iwona, SUPER!!!!!! Wielkie gratulacje:D No i fajnie że się pojawiłaś!

Iwona, SUPER!!!!!! Wielkie gratulacje:D No i fajnie że się pojawiłaś!

Iwona, SUPER!!!!!! Wielkie gratulacje:D No i fajnie że się pojawiłaś!

Olciu, na grupie.... Tak będzie lepiej

Ja też jestem pewna, ze Dorota nie odważy się tak po prostu nas przeprosić... no cóż, wiedziałam że najzwyczajniej w świecie zapadnie zię pod ziemię... też bym się na jej miejscu zapadła - ze wstydu....

Denim, samymi podejrzeniami można kogoś skrzywdzić, a poza tym mógł to być ktoś inny świadomie robiący błędy i piszący inaczej niż pod czarnym nickiem. Fakt, że cios to był bolesny, ale dobrze że już wiemy... od takich ludzi wolę trzymać się z daleka... Gosiu, trzymaj się, buźka! Aniu ze śląska, kolejny raz mnie zaskoczyłaś, równa z ciebie babka!!!! Pletę już trzy po trzy, ale jeszcze nie chce mi się spać, to posiedzę zWami... ciekawe jak rano wstanę do pracy?

Motka, Agoosia, dziękuję za maile... w sumie domyślałam się... A koro Ania zarządza grupą, to chyba może usunąć z niej użytkownika... I wtedy spokonie będziemy pisały na grupie a koleżanka, co cóż.... chyba jej się za bardzo nudziło w domu... W każdym razie radzę udać się do specjalisty...

O rany, hej laski:) Oświećcie mnie, może na maila, kto to, bo dalej nie wiem.... Właśnie odpaliłam kompa po całym dniu, dziś szaleliśmy po rodzince iwróciliśmy do domu przed 19tą, teraz Anton leży w łóżeczku i cieszy sie sam do siebie... chyba myśli że mnie rozśmieszy i przyjdę:) Zaraz wejdę na grupę, może tam już coś więcej napisałyście....

Właśnie usnął:) Luzik... zawsze muszę zejść mu z pola widzenia i czekam aż się zamuli, sam zasypia:)

A w ogóle to muszę pochwalić mojego syneczka: dziś miałam od rana ambitny plan posprzątać porządnie mieszkanie, pranie, gotowanie itp... Antoś grzecznie bawił się sam w naszym pokoju na podłodze. Potrafi tak siedzieć i grzebać przy jednej zabawce dobrą godzinę... Zastanawiam się czy jak już wykuma jak się poruszać to czy tak usiedzi:) A w ogóle to jak zrobiłam dziś te budyń (na krowim mleku oczywiście) musiałam dać mu popróbować, bo inaczej chyba by mu oczy wyszły... smakowało, a jakże:) Mam nadzieję że mu nie zaszkodziłam...

ja chciałam w to wierzyć, teraz zastanawiam się czy ta osoba będzie miaław sobie na tyle odwagi by się przyznać... wątpię, prędzej zamilknie, a Ania mam nadzieję, ujawni... Bo uważam że skoro to jedna z nas, to mamy prawo wiedzieć kto tak mieszał... A mój synek coś długo się wiercił, zajrzałam do niego, a on zaczął zabawę w kuku:) Zakrywał się pieluszką, za chwilę odkrywał i uśmiech numer pięć:) Jak zobaczył że się śmieję, dawaj dalej:) I do tej pory nie śpi, tylko gada, męczy szczebelki itp...