Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ola31

  1. Cześć:) A ja myślałam, ze to ze mną coś nie tak.Chyba też jestem toksyczna;P Bo z teściową małego niechetnie zostawiałam i tylko jak naprawdę musiałam, nawet mężowi niespecjalnie ufam (chyba dlatego że wg mnie na zbyt wiele pozwala Jaśkowi przy Antku). Poza tym widzę jak teściowa \"dogadza\" pierwszemu wnukowi, rozpuszcza za bardzo wg mnie i nie chcę żeby tak było z Antkiem. I tak szczerze mówiąc to gdybym miała wyjście to nigdy (w przyszłości) bym z nią Antka nie zostawiała... Co do kubków niekapków - kupiłam Antkowi miesiąc temu taki z gumowym dziubkiem, ale nie dość że nie umie z tego pić, to jeszcze traktuje jak gryzak:) Więc picie dalej dostaje z butli.
  2. A ja zamiast pracować oglądam zdjęcia mojego dziecka... A jeszcze godzina w pracy... nie wytrzymam:(
  3. Cześć! Ja już nie będę pisała o mojej sprawie, choć nic się nie zmienia. Dziękuję Wam za wsparcie. Antosiowi katarek już prawie porzeszedł, więc wczoraj byliśmy na prawie dwugodzinnym spacerku. Dobrze że pracę skończyłam wcześniej, bo miałam zebranie w starostwie i już nie wracałam potem do pracy. Ale podobnie jak Wam, moje dziecko też mi się zepsuło ze spaniem nocnym. Budzi się o 5 i marudzi, wierci się... a ja potem w pracy oczy na zapałki. Chyba muszę mu zwiększyć porcje mleczka w ciągu dnia:) W końcu waży prawie 9 kg a je tyle co przeciętne dzieci w jego wieku (5x180ml mleka) plus niewielkie ilości deserków lub zupek. Wczoraj zmierzyłam go centymetrem i ma już 76cm:) Jestem w szoku. Ok, uciekam do roboty, miłego dnia mamusie!
  4. Dzięki, kochane jesteście... Denim, sęk w tym że mam dość. Sytuacja powtarza się średnio raz w miesiącu. a mój "mąż" nie szczędzi wtedy słów które mnie obrażają. A ja nie mogę sobie pozwolić na to, by tak mnie traktował i tyle. Wolę by Antek miał weekendowego tatusia, niż chował się w takiej atmosferze. Oczywiście pewnie i ja nie jestem bez winy, choć teraz to i tak już jest bez znaczenia.
  5. Koszmarnie:( Własnie najgorsze jest to, że za wszelką cene staram się, żeby Antoś nic nie odczuł. No i będę na razie i tak z "mężem" mieszkała, bo nie mam wyjścia.
  6. Piszę pozew o rozwód, dłużej tego nie wytrzymam, przepraszam że wam tym zawracam głowę:(
  7. Jako-tako, Jasiek jest bardzo zmienny... złośliwy, za chwilę kochany. Gorzej że tatuś nie widzi nic negatywnego w jego zachowaniu, mam wrażenie że myśli iż wszyscy się na Jasia uwzięli (łącznie z paniami w przedszkolu). No ale to już nie mój problem, ja sobie po swojemu z Jaśkiem radzę, ale moje metody mężowi nie odpowiadają, więc zaczyna się wszystko sypać na dobre... Generalnie nie jest kolorowo i już straciłam nadzieję że kiedyś będzie. Ale jest jeden plus tego wszystkiego: Antek.
  8. Isa... to smutne, trzymaj się. Dużo zdróweczka dla dzieciątka...
  9. Dzień dobry Mamusie! Wczoraj jakoś wysiedziałąm w tej pracy, choć godziny dłużyły się koszmarnie.. Poszłam trochę zasmarkana, wróciłam, a antek też już z katarkiem. Marudny był strasznie, wieczorem usnął ale po dwóch godzinach obudził się z zapchanym noskiem, płakał jak mu odciągałam, rozżalił się i wybudził całkiem i do 1 w nocy kręcił i marudził. Potem wreszcie usnął ale dziś mamy koszmarny katar oboje:( Uciekam, bo marudzi.Miłego dnia!
  10. Ja zaraz kończę pracę... i do mojego misiaczka!!!!! Ale się stęskniłam,!!!!!!!!!
  11. Mój mały ostatnio miał zaparcia, ale teraz robię mu w sokowirówce świerze soki z jabłuszka i marchewki i chętnie pija, a rano kupka była akuratna i żółciutka:p
  12. Antek tak wodzi wzrokiem za wszystkim, czego mu nie wolno, a najbardziej za kubkiem z kawą:) Ale najlepszy jest jak go karmię a on gada sobie ze smokiem:) Do mam butelkowych: przestawiałyście może już swoje maluszki na mleko następne? Ja stopniowo zaczęłam kilka dni temu, a od dwóch dni jest już na samej dwójce i dziś zrobił brzydką ciemnozieloną kupę. Mam nadzieję że to tylko reakcja na nowe mleko...
  13. Motka, przed karmieniem koniecznie rób cieple okłady, a po zimne. No i uważaj żeby Ci piersi nie p-rzewiało. Ja przerabiałam zapalenie w pierwszym m-cu srednio raz na rydzień. Bez przerwy mi się robiły zastoje. Trzymam kciuki by obylo się bez antybiotuku.
  14. Agoosia... przykro mi...:( Takim powinni odbierać prawko dożywotnio
  15. Ło matko... Iwona, Luśka naprawdę sama? Czy to fotomontaż?;) Mój klocek prosto siedzi podtrzymywany... z przodu:) Inaczej leciiiii zaciekawiony wszystkim przed sobą no i zmianą perspektywy oczywiście:) Denim, dowcip przedni:) A ja może raczej na zdjęciu tak wyszłam, bo jeszcze 3 kg do wagi sprzed ciąży zostało, choć chciałabym z 5 zjechać:) A mój Antek coś się zepsuł ze spaniem, budzi się kolo 4 i wierci się, marudzi, smokiem rzuca gdzie popadnie... a ja potem się tłukę, łóżeczko odsuwam bo mały terrorysta bez dyda nie uśnie:) Denim, ja na razie nie odzwyczajam od smoka, myślę że jeszcze jest na to czas. Zresztą choćby nie wiem jak byl zmęczony, to nie poznam dopóki nie dostanie smoka:) Dopiero wtedy wywraca gałki i zaczyna mruczenie:)
  16. Pigi, współczuję... ja od pewnego czasu za to od czasu do czasu mam objawy jak po zatruciu... Mam nadzieję że to niestrawność a nie ciąża :/ Agoosia, zdolny ten Twój synek:) Mój leń dopiero próbuje się czołgać, ale ciężko mu to idzie. Próbuje się przetaczać, pupkę dźwiga do góry ale obrotów nici. Nic dziwnego, skoro klocek waży już 8400:) Dziś byliśmy na szczepieniu to wył tylko jak pani doktor obracała go nagiego przy badaniu. Przy szczepieniu nawet nie jęknąl:) Iwonko, moje dziecko śpi teraz trzy razy dziennie po pół godziny. Jak pośpi dłużej to jestem szczęśliwa. Na szczęście noce przesypia, teraz lula już do 7.30:)
  17. Cześć:) Agoosia, mój łobuz też mi dziś kupę do lóżka nawalił:) Zdjęłam obsikaną pieluchę i odwróciłam się po czystą... to był moment:) Aniu, nie wiem jak Ty to robisz, że jednak Ci dnia starcza na to wszystko... Podziwiam! My wczoraj cały dzień nad wodą, przedwczoraj na grillu a dziś jedziemy na imieniny. Mały na grillu przedwczoraj jak jadlam kiełbachę dosłownie \"pożerał\" ją wzrokiem:) Zaraz wstawię fotkę na naszą pocztę. Oki, uciekam się szykować, miłej niedzieli:)
  18. Dzień dobry:) Mało się odzywam, bo korzystamy z ostatnich dni lata ile wlezie, tym bardziej, że za dwa tygodnie idę do pracy i już mi serce peka na samą myśl:( Dziś jedziemy na kontrolę bioderek, a szczepienia w ponieziałek. Najciekawsze jest to, że Antek drze się tylko wtedy gdy lekarz go ogląda ze wszystkich stron i raczej niedelikatnie przewala z plecków na brzuszek i spowrotem. Samo kłucie nie wywołuje aż takiej histerii. Kochane, cieszę się że już jesteśmy w komplecie, tym bardziej że jak Iwonka lubię Was czytać:) Uciekam się szykować póki mały śpi. Buziaki!!!!!!
  19. Cześć Mamusie! Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. W czwartek wieczorem jakoś się dogadaliśmy i pojechaliśmy z dziećmi do dalekiej rodziny męża nad piękne jezioro koło Międzyrzecza. Było super, rodzinka przesympatyczna, okolica jak z bajki. Trochę pogoda się spierniczyła, ale i tak cieszę się że pojechaliśmy. No i na razie (odpukać) wszystko dobrze. Któraś z was pisała o cichych dniach... Uważajcie na to, my ostatnio mieliśmy sporo takich dni i przez to coraz trudniej zacząć rozmawiać... Momentami wydawało mi się że bliski mi człowiek stał się z dnia na dzień kimś obcym:( I boję się że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś... cały czas trzymam dystans i czuję że mąż też. Ale na razie jestem i będę, i postaram się by było z dnia na dzień lepiej. Trzymajcie kciuki! Buźka Kochane!
  20. Denim... dziękuję, choć już straciłam nadzieję... Ja ostatnio namoczyłam śliniak i pieluchę w odplamiaczu Vanish i plamy zeszły.
×