Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wredna Kaśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wredna Kaśka

  1. Ale a to z serii rainforest kupiłam małemu huśtawkę http://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/0984243/Trail/searchtext%3ERAINFOREST.htm Tylko gdzieś tu na innym topiku napisali mi, że na niezbyt długo mi wystarczy bo dziecko szybko będzie do niej za duże.... może mieli rację bo jest tylko do 9 kg. Aaaaa ja to zawsze ... kupie coś bo mi się podoba, niby wszystko przemyślę a potem trochę żałuję... Ale udało mi się ją nowiutką kupić na ebayu za 35 funtów, więc praktycznie tylko połowę ceny sklepowej więc mimo wszystko się cieszę :D
  2. Patinko też się nad tą matą zastanawiałam, teraz troszkę żałuję, że jej nie wzięłam... Kupiłam taką: http://www.kiddicare.com/webapp/wcs/stores/servlet/ProductDisplay?storeId=10001&catalogId=10751&langId=-1&productId=14749&source=shopzilla&cm_mmc=Kiddicare-_-Shopping%20Sites-_-CPC-_-Shopzilla Bo uwielbiam Kubusia Puchatka... ale tak juz po zakupie doszłam do wniosku, że mało tych zabawek ma, nic nie gra i nie świeci... Trudno... A najgorsze było to, jak wyjęłam ją z pudła to mi trochę rybą śmierdziała a była zupełnie nowa też z Argosa. Spakowałam ją czym prędzej do pudełka ale będę ją musiała później dobrze przewietrzyć....
  3. Ewcia, dobrze, że z tymi drzwiami nie masz na odwrót... balkonowe otwierają się kiedy chcą ale te do sypialni wcale..... Więc - nie jest tak źle :P
  4. Do mnie mama przylatuje 17 grudnia i będzie na święta. Już się nie mogę doczekać :D
  5. pa,pa... ja czekam wciąż na męża - dziś kończy trochę później....
  6. Tazjaa, ja nie rodzę w Polsce, ale gdybym rodziła i miała mozliwość żeby być ze swoją położną za 600zl to bym się zdecydowała.
  7. Melduję, że herbatka wcale nie jest paskudna.... ale ją posłodziłam.... herbaty bez cukru 'nie zniese'...
  8. Kmizi od tego twojego wymieniania ryb aż mi się niedobrze zrobiło. Nie jadłam ryb chyba od kwietnia. Ale od maja czy czerwca łykam te witaminy z DHA czy omega 3, tutaj też takie mają. Tak żeby zagłuszyć swoje wyrzuty sumienia. Jestem dziś po tych zajęciach z położnymi. Niby większość rzeczy już wiedziałam... ale.... i tak mi troche namieszały w głowie. Jak zobaczyłam to co wkładają w kręgosłup podczas znieczulenia zewnątrzoponowego to mi się słabo zrobiło.... Niby nie jakieś wielkie, ale ta igła przez, którą to wkładają jest dość gruba. No i chyba przekonałam się do porodu w wodzie. Mnie zawsze relaksowała ciepła kąpiel.... jak wracałam zmęcona luz zestresowana do domu to zawsze do ciepłej wody. A tu niestety mamy tylko prysznic nad czym ubolewam. No i pomyślałam, że jesli tylko basenik będzie wolny to wędę go chciała użyć. Jak na razie jedyną jego wadą jest to, że zszywają ewentualne rozdarcia dopiero po godzinie od wyjścia z basenu a nie od razu. No i jakaś kobietka spytała o tą herbatę z liści malin i one powiedziały, ze oczywiście pomaga i że warto pić. Mówiły tylko, że jest paskudna. Właśnie przede mną stoi kubek zaparzonej herbatki i czekam aż przestygnie to sama to ocenię. Aaaa mówiły też że jak się jeszcze jest w domu przy niezbyt częstych skurczach to sobie mozna łyknąć 2 paracetamole, co niewiele pomoże ale może czasami zadziałać jak placebo i może nas troszkę mniej boleć.
  9. Matko przepraszam, że tyle razy... ale mi się kafe sypie.... i sorki za te błędy.... typu 'przyszło środę'
  10. Hej kobiety, poprosili mnie żebym dziś przyszła na trochę do pracy i porobiła trochę roboty papierkowej bo managerce się nie chcę. Wynudziłam się przy tym ale jakoś mi zleciały 3 godzinki. Poprosili mnie żebym jeszcze rpzyzła w przyszło środę, też do papierów. Asiunia - ja pisałam o termometrze elektronicznym ale to nie ja kupowałam na allegro. Mój jest taki: http://www.nokaut.pl/termometry/chicco-termometr-elektroniczny-no-touch-baby-69796.html Niestety jestem za głupia żeby go obsługiwać bo faktycznie pokazuje mi temperatur różną o kilka stopni jesli mierzę raz za razem. Ale tam jest taka wielka ulotka i chyba był napisane żeby tak nie mierzyć. Kimizi - zazdroszczę tego, ze możesz jeść ryby.... ja cały czas mam wstręt. Ciekawe czy kiedykolwik mi przejdzie. A włosy.... no jakbym słyszała moją teściową ale.. ona bije na głowę nawet Ciebie, myje włosy rano i popołudniu :P Aż mi głupio przy niej mówić, że ja częściej niż raz na 3 dni nie potrzebuję... a często nawet co 4 dni...
  11. Hej kobiety, poprosili mnie żebym dziś przyszła na trochę do pracy i porobiła trochę roboty papierkowej bo managerce się nie chcę. Wynudziłam się przy tym ale jakoś mi zleciały 3 godzinki. Poprosili mnie żebym jeszcze rpzyzła w przyszło środę, też do papierów. Asiunia - ja pisałam o termometrze elektronicznym ale to nie ja kupowałam na allegro. Mój jest taki: http://www.nokaut.pl/termometry/chicco-termometr-elektroniczny-no-touch-baby-69796.html Niestety jestem za głupia żeby go obsługiwać bo faktycznie pokazuje mi temperatur różną o kilka stopni jesli mierzę raz za razem. Ale tam jest taka wielka ulotka i chyba był napisane żeby tak nie mierzyć. Kimizi - zazdroszczę tego, ze możesz jeść ryby.... ja cały czas mam wstręt. Ciekawe czy kiedykolwik mi przejdzie. A włosy.... no jakbym słyszała moją teściową ale.. ona bije na głowę nawet Ciebie, myje włosy rano i popołudniu :P Aż mi głupio przy niej mówić, że ja częściej niż raz na 3 dni nie potrzebuję... a często nawet co 4 dni...
  12. Hej kobiety, poprosili mnie żebym dziś przyszła na trochę do pracy i porobiła trochę roboty papierkowej bo managerce się nie chcę. Wynudziłam się przy tym ale jakoś mi zleciały 3 godzinki. Poprosili mnie żebym jeszcze rpzyzła w przyszło środę, też do papierów. Asiunia - ja pisałam o termometrze elektronicznym ale to nie ja kupowałam na allegro. Mój jest taki: http://www.nokaut.pl/termometry/chicco-termometr-elektroniczny-no-touch-baby-69796.html Niestety jestem za głupia żeby go obsługiwać bo faktycznie pokazuje mi temperatur różną o kilka stopni jesli mierzę raz za razem. Ale tam jest taka wielka ulotka i chyba był napisane żeby tak nie mierzyć. Kimizi - zazdroszczę tego, ze możesz jeść ryby.... ja cały czas mam wstręt. Ciekawe czy kiedykolwik mi przejdzie. A włosy.... no jakbym słyszała moją teściową ale.. ona bije na głowę nawet Ciebie, myje włosy rano i popołudniu :P Aż mi głupio przy niej mówić, że ja częściej niż raz na 3 dni nie potrzebuję... a często nawet co 4 dni...
  13. Hej kobiety, poprosili mnie żebym dziś przyszła na trochę do pracy i porobiła trochę roboty papierkowej bo managerce się nie chcę. Wynudziłam się przy tym ale jakoś mi zleciały 3 godzinki. Poprosili mnie żebym jeszcze rpzyzła w przyszło środę, też do papierów. Asiunia - ja pisałam o termometrze elektronicznym ale to nie ja kupowałam na allegro. Mój jest taki: http://www.nokaut.pl/termometry/chicco-termometr-elektroniczny-no-touch-baby-69796.html Niestety jestem za głupia żeby go obsługiwać bo faktycznie pokazuje mi temperatur różną o kilka stopni jesli mierzę raz za razem. Ale tam jest taka wielka ulotka i chyba był napisane żeby tak nie mierzyć. Kimizi - zazdroszczę tego, ze możesz jeść ryby.... ja cały czas mam wstręt. Ciekawe czy kiedykolwik mi przejdzie. A włosy.... no jakbym słyszała moją teściową ale.. ona bije na głowę nawet Ciebie, myje włosy rano i popołudniu :P Aż mi głupio przy niej mówić, że ja częściej niż raz na 3 dni nie potrzebuję... a często nawet co 4 dni...
  14. Matko, mnie to na wieczór (noc?) dopada chęć sprzątania i przygotowywania różnych rzeczy. Czekam sobie na męża, bo pracuje do 23.30 (czyli 00.30 - polskiego czasu) i wymyślam sobie różne rzeczy do roboty. Trochę się dziś narobiłam, aż mnie plecy zaczęły boleć... Torba do szpitala spakowana, porozkładałam rzeczy na półkach (wcześniej leżały zapakowane w folię np. rożek, rogal do karmienia itp.), oblekłam i włożyłam pościel do kołyski (mam po siostrzeńcu więc niedawno prałam), zamontowałam pozytywkę przy kołysce, wyjęłam fotelik samochodowy i tą roletkę, która przykleja się do szyby samochodu, zeby maluchowi nie świeciło w oczka. Naszykowałam, niech mąż to zainstaluje już w samochodzie. Mamy małe mieszkanie i wszystko co się w nim poniewiera sprawia wrażenie bałaganu. Sapkowałam torbę z ubrankami dla siostrzeńca, które będę musiała mu wysłać do Polski, pomyłam naczynia. Złapało mnie chwilowe ożywienie i napływ sił a teraz.... te plecy... Ciężko mi się pogodzić z tym że jeszcze tydzień temu wszystko było ok, a teraz coraz więcej rzeczy przychodzi mi z trudem. Widzę różnicę z dnia na dzień....
  15. Izu --> ja kupiłam herbatke na ebayu. Jeszcze do mnie nie doszła ale dopiero niedawno ją wygrałam. http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&ssPageName=STRK:MEWNX:IT&item=150305765865 No niestety też w każdej broszurce, którą tu dostałam czytałam, że odejście wód płodowych to nie oznaka porodu i nie ma po co do szpitala przyjeżdżać. Ale na temat tej opieki to już się nie wypowiadam bo szkoda słów. Po tym jak mój mąż ostatnio w szpitalu dorwał ulotkę o tym, żeby ograniczać spożywanie alkoholu w ciąży. Czyta czyta.... i widze, ze w szoku jest. No to ja też czytam i.... szok. Tam było napisane, że jeśli jesteś social drinker (czyli osoba, która pije od czasu do czasu w towarzystwie, szczególnie w pubach) to powinno się ograniczyć spożywanie alkoholu do JEDNEGO PIWA lub JEDNEJ LAMPKI WINA na dzień !!!!! SZOK !!!! Ręce mi opadły.... I ja się dziwiłam jak położna robiła ze mną wywiad na pierwszej wizycie, ze ona jest zaskoczona, ze tak mało piję (bo faktycznie tak jest), nie palę i nie biorę narkotyków. Jakby tu sama patologia mieszkała... Dlatego też Patinko rozumiem Cię, wiem, że gdyby mi się coś takiego działo to pewnie też by mnie spławiali... i co ja bym miała zrobić... przeciez nie położę się na korytarzu w szpitalu...
  16. A ja sie chyba przepakuję. Pisałam Wam kiedyś że miałam problem ze spakowaniem się do szpitala. Poprawiłam tą listę, i pakuję się w jedną większą torbą a nie 3 małe. Jak to wyjęłam na podłogę to wcale tego tak dużo nie ma... uffff.... lekka ulga. A poza tym.... też się nudzę...
  17. TYCH miało być.... wiem ze to tylko zjedzona literka ale wstydliwe to trochę
  18. Żabka --> Ja to nawet samotnego porodu pod uwagę nie biorę... tak się nastawiłam na ten wspólny że teraz jakby coś poszło nie po mojej mysli to bym chyba w jeszcze wiekszej panice była... Nie mam zadnych problemów z angielskim, ale boję się, ze w tyh bólach przestawię się na polski i będę do położnych po polsku mówiła... (biorę i taką opcję pod uwagę) i chociażby dlatego mąż jest potrzebny żeby nad tym wszystkim panował... Pisałam Wam jak bardzo sięboję porodu. Ale dostałam wczoraj maila od kolezanki. Takiego pocieszającego, że nie będzie źle. Ale ona jako pierwsza zrobiła mi psychologiczne podejście.... hehehe myślała że się nie zorientuję ale razem studiowałyśmy i ja nie w ciemię bita jestem.... hehe mimo, że odkryłam jej zamiary to i tak zadziłało. A to podejście polegało na wielozmysłowym opisaiu tego jak moje dziecko będzie wyglądało, pachniało, jakie będzie dźwieki wydawało.... i tk to pięknie napisała że się popłakałam. Zgodnie (pewnie) z jej zamiarem wszystko sobie wyobraziłam i już mniej się boję.... bo znów przypomniałam sobie na CO (KOGO) czekam...
  19. Moja kołyska stoi skręcona w naszej sypialni juz od... czerwca. Nie wierzę w przesądy. Ale.... zauważyłam u siebie coś niepokojącego. Cały czas się ociągam, wszystko żeby tylko nie posprzątać całego mieszkania... mam takie wrażenie że jak wszystko zrobie to mały się zaraz urodzi a jeszcze bym chciała żeby tak conajmniej z tydzień czy 2 sobie posiedział w brzuszku. Aż się zastanawiam, czy ja będę dobrą matką skoro chcę żeby on sobie jeszcze tam siedział mimo, że wiem iż nic by mu teraz nie zagrażało... Czy to już oznaka lenistwa i wygodnictwa? Matko, boję się sama siebie. Ostatnio dostałam instrukcje że moje dziecko może się urodzić albo pod koniec listopada albo dopiero po 6 grudnia. Bo w międzyczasie managerka mojego męża jest na urlopie. A Misiak już sobie zastrzegł 4 dni urlopu jak tylko się Kajtek urodzi. No i oczywiście sam dzień porodu. Matko, tak bym chciała, żeby wszystko zaczęło się w nocy albo wczesnym rankiem, żeby mój mąż był w domu. Wtedy tylko zadzwoni gdzie trzeba o ktoś pójdzie za niego do pracy. gorzej jak wszystko zacznie się w momencie gdy on będzie w pracy. Będę miała odatkowy stres czy on zdąży przyjechać.
  20. Hej Gabi (swoją drogą kiedyś obstawiałam, że to będzie imię dla mojej córeczki). Poczytałam Was trochę i teraz czas na moje wypociny. Po pierwsze - zazdroszczę Wam tych posiewów itp. Ja własnie wróciłam od swojej położnej. W zasadzie to była inna niż zazwyczaj bo moja była gdzieś na szkoleniu. Oddała mi wyniki badania krwi które robiłam pod koniec września (alleluja!). I tak są teraz gówno warte bo już po nich robiłam sobie badania w Polsce i znałam mniej-więcej wyniki. Ważne że wszystko ok. Około 21 listopada miałam robiony test tolerancji glukozy (też zdeczka za późno ale zdecydowali się dopiero jak 3 razy pod rzad znaleźli cukier w moich siuśkach). Wyników oczywiście nie ma. No i położna była zaskoczona że mały jest już tak nisko. Powiedziała, ze wszystko może się niedługo zacząć - wcale mnie nie pocieszyła. Dała nr telefonu do szpitala żeby dzwonić jakby się coś zaczęło dziać. W sobotę idę do jednodniowej szkoły rodzenia - może po tym będę spokojniejsza... Była spora kolejka ludzi w przychodni więc najpierw sporo postałam ale byłam twarda. I w końcu jakaś dziewczyna o hiszpańskim akcencie ustąpiła mi miejsca.... Nie mam ludziom za złe że ie ustepują... no chyba że to jakiś gnojek 19-letni, który siedzi i udaje, że wszystko jest ok. Yvon chyba pisała o termometrze. Tak mi sie skojarzyło, ja w zeszłym roku dostałm w prezencie taki niby bajeranci termometr który przystawia się tylko końcówką do główki dziecka z Chicco. I kurde nie umiem go obsługiwać. A w zasadzie pewna jestem, że jest spierdzielony. Masakra. Aaaaa sukienka z allegro śliczna. Sama sprzedawałam kiedyś pełno ubranek z Wielkiej Brytanii na allegro. Szły jak świeże bułeczki. Teraz żałuję, że części dla siebie nie zatrzymałam bo była naprawdę super. Wybierałam tylko takie, które sama bym dziecku założyła. Aaaa właśnie lecę do centrum bo mam jakieś ubranka dla 4-letnigo bratanka kupić. Tutaj praktycznie wszystko taniej niż w Polsce... Idę póki jeszcze mogę jako-taka chodzić.
  21. Mea - chyba Ci się nie nudzi tylko odzywa się syndrom wicia gniazda... :)
  22. Z tego co zdazylam sie zorientowac to Medela Swing ma ten dwufazowy cykl 'ssania' i nie jest aż tak głośna jak Mini Electric. Bo dużo osób narzekało na to, że ten drugi bardzo głośno pracuje. Ja swojego jeszcze nie wlanczalam więc nie wiem czy jest cichy czy nie. Mnie tak naprawdę przekonał ten dwufazowy cykl. Nie wiem czy to przypadkiem nie jakiś bajer... który nie ma nic wspólnego z efaktywnością ściągania mleka ale... Tak chodziłam do tego sklepu z 5 razy. zastanawiałam się długo i już byłam zmęczona tym moim niezdecydowaniem że w końcu wzięłam ten droższy. Jak na brytyjskie warunki nie był on drogi, jak na polskie to raczej bym go nie kupiła.
  23. Zapomniałam zmienić stopkę. Podziwiam Was dziewczyny że tak wcześnie wstajecie. Ja od niedzieli to daje sobię pozwolenie na totalne lenistwo. Wiem, że to niedługo się skończy, wiem że nie da się wyspać na zapas.... ale wolę to sama sprawdzić hihihi. Chodzę spać tak około 0.30 - 1.00 ale za to spię do 13.00. Nie mam na razie dzieci, mąż sam się szykuje do pracy więc śpię ile wlezie. Najlepsze jest to, że ja zazwyczaj nie mogłam spać nawet do 9.00 bo jak wstałam tak późno to mnie głowa bolała. A teraz - żadnego bólu nie ma. Tak sobie myślę, że po prostu mój organizm potrzebuje tyle snu i już. W przeciągu tych ostatnich kilku dni faktycznie zaczęłam się gorzej czuć. Czasami zastanawiam się czy to kwestia psychiki. Wiem, że już nie pracuję to w końcu mogę pozwolić sobie na dyskomfort ??? Ale chyba to zbyt głupie żeby było prawdziwe...
  24. tazja ---> Ja też szukałam opienii na temat laktatorów. Ostatecznie zdecydowałam się na Medelę swing. Już kupiłam. Ale czy będzie dobry to wyjdzie \'w praniu\'. Pamiętam tylko jak moja siostra narzekała na ręczny laktator z aventu. A koleżaka też miała ręczny z jakiejśtam firmy i też jej nie pasował. Po miesiącu kupiła elektryczny. Tak na prawdę to nawet nie wiem czy będzie potrzebny ale jakoś tak pewniej się czuję że go już mam. Może dla mnie akurat ręczny byłby ok. Są kobiety, które sobie je chwalą...
  25. A widziałyście to: http://patrz.pl/filmy/inteligentna-blondina popłakałam się ze śmiechu
×