Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wredna Kaśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wredna Kaśka

  1. Następne usg mam w 20 tyg w Wielkiej Brytanii. Umówili mnie na nie już 1,5 miesiąca temu, gdy byłam na wizycie u położnej.
  2. Just ale ja nie ide na genetyczne (bo niestety jest już za póżno) tylko na takie zwykłe ale trój- i czterowymiarowe. A z tą płcią to wiadomo. Łatwiej rozpoznać chłopca niż dziewczynkę. Ja już po prostu chciałabym mówić do mojego dziecka po imieniu a nie "Kropek" - bo tak go teraz nazywamy.
  3. Dzięki Goniu. Mea, ja dziś też szykowałam się do zrobienia badań. Nasiusiałam do pojemnika i te siuśki były identyczne jak ty opisujesz: blade i mętne. Też się wystraszyłam bo pamiętam, że zazwyczaj inaczej to wyglądało. Niestety badań nie udało mi się wykonać bo były do 9.00, a ja poszłam o 9.30. Wstyd się przynać ale ja jeszcze nie robiłam żadnych badań oprócz morfologii i moczu. Trochę zganiam wine na lekarz bo nie powiedział mi jaki mam zrobić, ale już jakiś czas temu sama poszukałam w Internecie i już wiem. Wyszło mi, ze mam zrobic morfologię, mocz, toksoplazmozę (w przychodzni powiedzieli żebym tylko IgG zrobiła), cytomegalię (też mówili że tylko IgG), WR, HBs. Chciałam też na HIV ale mi odradzali, bo po co. Ja powiedziałam, że miałam tatuaż robiony jak byłam młodsza... Dlatego bym chciała. I tak to zrobie, na wszelki wypadek. I moje pytanie - czy to wszystkie badania jakie potrzebuję? I czy robienie tylko tych IgG wystarczy? A jeśli chodzi o jedzenie, to ja dziś na śniadanie tylko truskawki ze śmietaną bo nic innego mi się nie chciało. Ja mam o tyle dobrze, ze mieszkam z rodzicami. Bez sensu żebym ja wynajmowała mieszkanie w Polsce, a mój mąż w Wielkiej Brytanii. Wiec mieszkam sobie z rodzicami. Jestem bardzo z zżyta z moją mamą więc nie ma żadnych problemów. No i mama mi gotuje... co tu ukrywać. Czesto spełnia moje zachcianki. Taka trochę rozpieszczana jestem. :) A co... 25 lat na karku i karmiona przez mamę... hehehe :D
  4. Kiniak - no mój slub jest o 20.00 to nawet jeszcze później. Zamawiałam go 1,5 roku temu i już nie było wolnych godzin. Zabaw weselnych u mnie też nie będzie. Idę na to usg właśnie do centrum rondo. Myślałam, że będzie więcej zachodu z załatwieniem tego. U mnie w grę wchodziły tylko 4 dni (wtedy, kiedy mój mąż będzie w Polsce) i udalo się bez problemu. To będzie tydzień mocnych wrażeń: środa- przyjeżdża mój mąż, czwartek - obrona, piątek - usg, sobota - wesele, niedziela - sesja zdjęciowa, poniedziałek - wielkie pakowanie, wtorek - wyjazd z Polski. Mam nadzieję, że jakoś to zniosę bez uszczerbku na zdrowiu. Jeśli chodzi o dolegliwości ciążowe to mam na buzi okropne czerwone plamy. Takie jakby uczulenie. Smaruję się maścią od dermatologa, na która zgodził się ginekolog, ale niewiele pomaga. No a oprócz tego ta moja okropna alergia. Cały czas smarkam i łzawią mi oczy. A na ślub pójdę z papierową torbą na głowie :)
  5. Pia, a w jaki sopób bada się te wody płodowe? Coś jak te badania genetyczne? Wbijają taką igłę a dziecko \'podglądają\' w tym czasie usg? Jestem ciekawa. Czy to badania służy też czemuś innemu czy tylko poznaniu płci dziecka?
  6. Aaaa zapomniałam się pochwalić - umówiłam się na USG 3D i 4D. Znalazłam takie w Kielcach. Idę dzień przed ślubem czyli 27 czerwca. Myślicie, że pod koniec 17 tyg będzie mozna powiedzieć jakiej płci jest dziecko?
  7. A ja dziś znów placki ziemniaczane....
  8. Pia Nie, nie ja nie od tych różowych. U mnie tak naprawdę (tylko błagam nie krytykujcie mnie tutaj, bo to nie to forum) różnice polegają na tym, że ja nie ejstem osobą wielce wierzącą. Mój mąż natomiast tak. Ślub kościelny bierzemy dlatego, że on chce.I ja nie chcę mieć np. błogosławieństwa, bo mi się ten zwyczaj nie podoba. Nie chcę mieć orkiestry na weselu, bo nie lubię takiej muzyki. U mnie bedzie DJ. Zastrzegłam sobie żeby nie puszczał muzyki disco polo, stachurskiego, ich troje, gosi andrzejewicz itp. Ja nie chcę mieć wesela jak to się mówi dla gości (czyli podpasowujesz sie ich gustom) tylko dla siebie. Tak jak mi się podoba. A to bardzo ludzi razi i zdaję sobie z tego sprawę. Już powoli przestałam się udzielac na forach w tej sprawie bo nic mojego zdania nie zmieni, ani moje sygestie nie zmienią zdania innych. Czyli to moje wesele tak naprawde nie bedzie innowacyjne tylko takie bardziej po mojemu i zgodnie z moim gustem. A mój mąż mieszka obecnie w Wielkiej Brytanii (jak 1/3 Polaków hehehe). Odwiedzam go raz na miesiąc. Teraz przeproawadzamy się planowo tak na 2-3 lata. Chcemy zarobić na domek. Plan domku i wszystkie formalności związane z działką i pozwoleniem na budowę już mamy, tylko z pieniędzmi krucho a kredytu nie chcemy brać.
  9. Napisałam o tych ogórkach kiszonych i znów mnie naszło.... to jest silniejsze ode mnie. Po prostu muszę zjeść i tyle. Wariuję. :)
  10. Oj ja też sie nasłuchałam/naczytałam na forum na swój temat. Dlatego mam takiego nicka. Ta wredna to dlatego że zazwyczaj mam odmienne zdanie na różne tematy. Najczęściej jeśli chodzi o ślub. Zabierałam glos na forum ślubnym i zawsze byłam zjechana. HeHeHe... Trudno. Mój ślub będzie po mojemu a nie tak jak inny chcą... Ale nie bedę Wam zanudzała, bo i Wy mnie znienawidzicie. :P
  11. W nocy rozmawiałam na Skype z mężem. O pierwszej w nocy nagle naszlo mnie na ogórki kiszone lub małosolne. Ale tak, że aż mnie skręcało. Wyobrażałam sobie jak jem tego ogórka i zagryzam chlebkiem. Masakra. Idę zmarnowana do lodówki, patrzę a tam ogórki kiszone. Nawet nie wiecie jaka wtedy byłam szczęśliwa... Małe marzenia małych ludzi. A z innych zachcianek kulinarnych to zaczęłam jeść rosół, który zawsze mnie obrzydzał i mówiłam, że to woda z wymoczoną dupą kurczaka, no i uwielbiam placki ziemniaczane ze śmietaną... nigdy ich nie jadłam ze śmietaną ale teraz tylko tak.
  12. Gdzieś tam padło pytanie o pracę magisterską. Ja puisałam na temat: Wyniki w nauczaniu matematyki uczniów klas III o zróżnicowanym poziomie rozwoju w środowisku wiejskim i miejskim. Taka przyjemna praca ale nic odkrywczego. Badałam iloraz inteligencji dzieci, potem robiłam im test z matematyki. I miałam sprawdzic czy im dziecko ma wiekszy iloraz inteligencji to czy ma lepsze oceny z tego testu. No i potem porównanie odnośnie tego czy jak matka ma wyższe wykształcenie to dziecko sie lepiej uczy itp. Nic nowego. Wyniki przewidywalne.
  13. Ale się rozpisałyście, ledwie nadrobiłam czytanie. Zawsze to lepsze niż uczenie się do egzaminów z bolącą głową. Mnie dopada jakiś stres. Strasznie dużo mam teraz na głowie. Więcej myslenia niż robienia, ale teraz nawet intensywne myślenie mnie męczy. W czwartek 2 ostatnie egzaminy, potem obrona i ten nieszczęsny ślub. Jeszcze pare rzeczy zostało mi do zorganizowania :( A potem 2 dni po ślubie wyjeżdżamy z Polski... wszystko w biegu. I samo to mnie dołuje.
  14. Mea Ty masz sliczny ten brzuszek. Naprawdę. Bardzo mi się podoba. Sama bym taki chciała. :)
  15. Kiniak ----> bo ja zawsze chodze w związanych z tyłu włosach, rozpuszcozne tylko na jakieś okazje. Rany, mam nadzieję, że nie uczę Twojego dziecka angielskiego heheheh
  16. Kiniak --> ale by było jakby się okazało że się znamy... w sumie to jest możliwe...
  17. Ja ostatnio siedze tylko w książkach akademickich. Na szczęście zostały mi już tylko 2 kolokwia w czwartek i koniec studiów. Praca magisterska już napisana i czeka na obronę. Nie mogę się doczekać jak będę miała czas na \'normalne\' książki. A leży w domu taka kupka tych, które ostatnio dostałam.
  18. Ja wymiotowałam tylko raz. Nie narzekam. Ale za to dużo rzeczy mi śmierdzi i powoduje odruch wymiotny. I tyle. Zapach z lodówki, z kosza na śmieci ze zmywarki, zapach samochodu i najgorszy - zapach ryby. Oj dużo tego jest.
  19. Ja też niestety nie potrafię opowiadać dowcipów. a najdziewniejsze jest to, ze dużo ich słyszałam, a żadnych nie pamietam. Jest tylko taki jeden, który kiedyś utkwił mi w pamięci. Ale nie weim czy się nadaje na to forum. Jak coś to udawajcie, ze go nie było :) Dwa dni przed Wigilią żebraczka z dzieckiem na reku puka do drzwi przypadkowego mieszkania i prosi: - Weź Pan dziecko. Zimno na dworze, nie mam pieniędzy, święta idą. Weź Pan dziecko. Facet odpowiada: - No dobra, daj je Pani. Na nastepny rok sytuacja się powtarza. Żebraczka, znów puka do tego samego mieszkania z kolejnym dzieckiem na reku. Mężczyzna bierze dziecko. Na trzeci rok żebraczka, znoów puka do tych samych drzwi z kolejnym dzieckiem. - Weź Pan dziecko. Zimno na dworze, nie mam pieniędzy, swięta idą. Weź Pan dziecko. A facet odpowiada: - Nie dziękuję. W tym roku zjemy na kolację karpia. Mam nadzieję, ze nikogo nie uraziłam. :P
  20. Ania_k23 ---> to Ty też jesteś z Kielc? Moze przeoczyłam w postach ale opis w galerii o zamku dał mi do myślenia...
  21. Jakby nie było jestem 1,5 roku po ślubie cywilnym. Jak dotąd żadnych poważniejszych kłótni :) Nie narzekam :) Jest super ale zawsze myślałam, ze na ślubie będę ładnie wyglądała a tu zamiast schudnąć 5kg to tyle przybrałam :( Więc jestem 10kg na plus w stosunku do wagi, którą chciałam mieć na ślubie. Ale faktycznie już przestałam się przejmować. Dzidziuś najważniejszy i tylko to się jak na razie dla mnie liczy :D
  22. Na problemy z moczem podobno bardzo dobry jest sok żurawinowy. Bez recepty i bezpieczny wiec czemu nie spróbować.
  23. Studiuję na Uniwersytecie J.Kochanowskiego. Edukacja Wczesnoszkolna i Przedszkolna z nauczaniem j.angielskiego. Na szczęście to już ostatni rok :)
  24. zaba - mam ten sam problem. Ja odpoczywam bo miałam dziś 2 egzaminy na uczelni. Nie denerwowałam się ale głowa mnie z tego wszystkiego rozbolała.
×