Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

storczyk123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez storczyk123

  1. Też trzymam:D Pozdrówka dla wszystkich
  2. Obejrzałam film "I że cię nie opuszczę".....bardzo mi się spodobał:)
  3. Ja chyba nie byłam za dobra, bo mikołaja nie spotkałam wczoraj:PZa to spacer wspaniały, moją ulubioną trasą. Jeżeli chcę nią przejść, to tylko w dzień, bo biegnie przez łono natury i nie ma oświetlenia. Jak już jest ciemno, to mam krótszą, ale preferuję zdecydowanie tą "naturalną". Dzisiaj natomiast miałam dzień długiego spania. Dobrze mi:D Zdarzyło mi się, że musiałam pchać samochód i to nawet w imprezowym ubiorze, ale nigdy w szpilkach po lodzie:DBrzmi wyczynowo i ekstremalnie:D
  4. Tak to jest...jak coś nie idzie, to zawsze inna sprawa do tego dołączy i tworzy się łańcuszek. Trudno w takiej sytuacji o pozytywne myślenie. Patyczak, trzymaj się... Naszata, coś ostatnio masz pecha do wszelkiego rodzaju majstrów. Chociaż z drugiej strony, to taka sytuacja staje się normą, a porządny i kompetentny fachowiec staje się cudem... Pogoda dosyć stabilna, wczoraj nawet wyrwałam się na spacer. Dzisiaj na razie mgła opanowała moje okolice, za oknem ciemnawo, ale dosyć ciepło, a spacer w planach. Zapraszam na kawę, potem lecę szukać Mikołaja:P Miłego dnia
  5. Z tą rozmiarówką obuwniczą to już tak jest...jakaś zmienna. Naszata, a może noga Ci się skurczyła?;):P
  6. Ja ogólnie preferuję prace domowe przy świetle dziennym, lepiej mi wtedy wszystko idzie. Dzisiaj zanim opanowałam ból głowy, było już dosyć późno i mało co zrobiłam z tego co zaplanowałam...tak więc pozostało na niedzielę. Ciśnienie wysokie, jakby śnieg miał padać, ale chyba za ciepło na to.
  7. Dawno temu, przez prawie 5 lat, miałam swoją działalność. Po latach potraktowałam to jako zdobywanie doświadczenia życiowego. Po ciężkim tygodniu wstałam z bólem głowy:OMam nadzieję, że opanuję temat i nie zepsuje mi to dnia:) Temat świąt rzeczywiście coraz bliższy. Za szybko ten czas leci....
  8. Algira, kuruj się i wypoczywaj:)Może zaczyna się fala przeziębień... Pogoda fatalna, odczuwalna temperatura o wiele niższa od realnej. Dobrze, że w weekend pospacerowałam, bo przy obecnej aurze nawet o tym nie chce się myśleć. Ja też mam dolegliwości, ale na własne życzenie, od aktywności fizycznej. Ostatnio nawet je lubię, bo świadczą o moim zaangażowaniu:PSzkoda, że efekty tak szybko nie pojawiają się;) Kania, tak to jest....najpierw fajnie poodpoczywałaś, a tu po powrocie taka nieprzyjemna sytuacja. Trzymaj się, wszystkie wiemy, że stres jest najgorszy.... Naszata, spójrz pozytywnie na sytuację:)Koszt na pewno ogromny, ale w takich sytuacjach człowiek w pewnym momencie jednak zaczyna czuć się dobrze. Atmosfera, piękne widoki, mili ludzie (przynajmniej niektórzy), wesoły nastrój:)Poszukaj butów i baw się dobrze:)
  9. Witam świątecznie:D U mnie taka mgła, że świata nie widać. Ciepło, zero wiatru, spacer woła:D Ja też nie śpię w dzień, chociaż czasami mam ochotę:PJak Naszata, kładę się tylko w czasie choroby. Bo u mnie nie ma krótkiej drzemki, położyłabym się bez żadnych dolegliwości, to 2-3 godziny pośpię. W nocy spałabym bez problemu dalej, ale po takiej drzemce jestem w strasznym stanie, rozbita i do niczego. Jak czuję, że sen zaczyna mieć przewagę nade mną, to wstaję i coś robię, najlepiej kawę:D Niektórzy jednak bardzo chwalą sobie popołudniowe krótkie drzemki. No, ale w chorobie sen jak najbardziej wskazany. Tak więc Kania korzystaj w miarę możliwości:) Rozleniwiłam się na maksa, dzisiaj znowu wyspałam się wyśmienicie. Nie wiem, jak jutro wstanę:PMam nadzieję, że nie dostanę jakiegoś szoku:P Miłego odpoczynku
  10. Kania, świetnie, nic tylko pogratulować małemu taktu i wyczucia:) Nieźle zapowiada się ta rocznica;)Lecz się szybko i skutecznie:D A mnie bolą plecy...od spania:DZa długo w pozycji horyzontalnej i taki efekt. Za to reszta ciała nie narzeka, wyspałam się wyśmienicie:D Pozdrawiam
  11. Witam z kawą i słoneczkiem Naszata, miejsce na parowacz mam. Chciałabym go stosować tylko czasami, do rzeczy, które są kłopotliwe do prasowania, szczególnie te przez ściereczkę. Prasuję bez tv, z radiem:DZasatanawiam się, bo jak na tak rzadkie używanie, to cena mnie przeraża i może rzeczywiście nie warto. Chyba, że sponsora poszukam:PMuszę jeszcze w takim razie przemyśleć sprawę. Wiem, najlepiej byłoby spróbować, ale nie mam takiej możliwości, przynajmniej o niej nie wiem... Kania DeBe, dużo siły życzę przy rozpakowaniu wszystkiego
  12. DeBe, trzymaj się pozytywnie MIałam ostatnio małe rozterki. Wprawdzie lepiej nie jest, ale melduję się i piszę;) Pogoda jest cały czas super. Ciepło i spacerowo. Jeżdżę jeszcze na letnich oponach, bo tak jakoś lenia mam na zmianę:PMam nadzieję, że pogoda nie zmieni się nagle i nie będę musiała stać w kolejce:D Kania, ważny dzień tuż, tuż. Trzymam kciuku za zdrówko najważniejszej osoby, rodzinną atmosferę i ładną pogodę Algira, teraz tak niestety jest, że nigdy nie wiadomo ile przyjdzie nam zapłacić. Idziesz gdzieś i zastanawiasz się ile kasy zabrać. Znajoma przewidziała na wydatki u dentysty 200 - 250 zł. Wzięła ze sobą jeszcze na jakieś zakupy i przydało się, bo u dentysty musiała zapłacić 650. Zdziwiła się, ale w efekcie końcowym była zadowolona, że ma już z głowy:DWszystko ładnie, pięknie, ale zarobki są przewidywalnie za małe:P Za tydzień wybory, banery rozmnożone na maksa. Jak patrzę na niektóre osoby na nich, to zastanawiam się, co nas jeszcze czeka w przyszłości... Wypoczywajcie w miarę możliwości i regenerujcie siłyKawa podana:)
  13. Rano rześko, ale pozytywnie, słonecznie, a teraz nawet przyjemnie. Idealnie na spacer:)Niestety po południu dodatkowe obowiązki... Ludzie szaleją w kwiatami i innymi sprawami cmentarzowymi. Korki od samego rana:OZnajomy żartował, że musiałoby opuścić ten świat całe miasto, żeby potrzebne były takie ilości ozdób:DNo a potem na cmentarzach małpie gaje:O Nie wiadomo, co gorsze. Czy lepiej, jak sprzęt zepsuje się po kilku latach, czy może lepiej, jak chodzi ponad przewidziany czas. Chodzi o to, że człowiek dostaje nerwicy, jak ma coś dokupić do kilkuletnich przedmiotów domowych. Graniczy z cudem, a każda ilość cierpliwości za małoModele zmieniają się tak szybki, że trudno o cokolwiek. Miłego popołudnia i niekończącej się cierpliowości
  14. Ja też jestem śpiochem, głowa do poduszki i już śpię, a rano wkurzam się na budzik, noc jest zawsze za krótka:DPrzypominam, dzisiaj w nocy zmiana czasu, śpimy godzinkę dłużej:D
  15. Widzę, że ktoś jest w nastroju do żartów:DJaki koniec, po prostu wolniejsze tempo zmiany numerów stron;) Przyznam, że sama trochę nie pisałam, bo tak jakoś miałam trudniejszy czas. Czasami trzeba zrobić małą i nic nieznaczącą przerwę. Teraz jednak wstałam i idę dalej;) Algiro, masz rzeczywiście mało komfortową sytuację. To trudne sprawy i pewnie dlatego ciężko dogadać się. Oczywistym jest pomoc wszystkich, jednak zazwyczaj każdy inaczej to rozumie. Trzymam kciuki za dogadanie się i wspólne działanie. Kania, jej, jak ten czas szybko leci. Dopiero czekaliśmy na narodziny, a za chwilę chrzciny:)W kreacji na pewno będziesz ładnie wyglądała. Zresztą, tak młodo wyglądająca babcia zawsze dobrze się prezentuje:) Naszata, Ty jak zwykle zalatana na maksa:DTylko zakręty dobrze zbieraj;)Lepiej być w biegu niż zastać się:DTrzeba trzymać formę:D Olivier, widzę, że wróciłeś do swojej pozytywnej normalności i znowu zachwycasz się widokami:) DeBe, pamiętaj, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)Może lepszy klient się trafi:) Patyczak, maseczka zawsze wskazana:DTrzeba w końcu coś zrobić tylko dla siebie. I dlatego lecę do łazienki:D Miłego wieczoru
  16. Kania, ja też coś mam ciężką głowę, ale powoli rozkręcam się i obejdzie się bez leków. To pewnie pogoda winna. U mnie dzisiaj ciepło, ale szaro i ciężko... Patyczak, gratuluję znalezienia swojego skarbu:DCzłowiek nawkurza się, ale potem jaką radość ma:D
  17. Problem uciążliwej starości miałam w domu rodzinnym, babcia dawała się we znaki. Moja mama wiele przeszła, co miało odbicie na jej życiu fizycznym i psychicznym. Każdy z nas ma chyba obawy o swoją przyszłość w kontekście zdrowia....U mnie na razie wszystko ok, zarówno u rodziców MM, moich też. Oby jak najdłużej. Zastanawiam się, na ile sami mamy wpływ na naszą formę psychiczną?...czy styl życia, ćwiczenie i wykorzystanie pamięci mają wpływ? A może wręcz przeciwnie, im bardziej wykorzystujemy pamięć, tym bardziej jest ona wyeksploatowana? W mojej pracy jestem na najwyższych obrotach, każdy dzień jest wyzwaniem. Ale czy to dobrze?....Przyszłość pokaże;) Jesień czaruje kolorami:)Pogoda jesienno-letnia. Roślinność przez to trochę przygaszona, bo u mnie od długiego czasu nie padało. MM podsumował rok jako zły ogrodowo. Najpierw przymrozki narobiły szkód, potem upalne i suche lato, a teraz dalej brak deszczu. Liście szybko opadną, ale na razie są cudne:D Miłego weekendu, odpoczywajcie ile się da
  18. (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> Dołączam do tych robiących trunki:DMoże nie ja sama, raczej MM. U nas sezon nalewkowy w pełni. W tym roku MM robił nalewki z czego się dało. Obecnie czeka w kolejce pigwa:)MM sam za dużo tych pyszności nie pije, ale jak tylko mamy gości, to chętnie smakują i chwalą, bo naprawdę mu wychodzą:D W piwnicy, na półkach jest pięknie, buteleczki ładnie się prezentują :D Dziewczyny, zdrówka życzę:)Odpoczywajcie:)Olivier, Tobie trochę spokoju:)Miłego weekendu
  19. Jest słoneczko i ocieplenie!:D
  20. Ja chcę ciepełka!!! Dokąd ono uciekło?! Może jednak trochę go powróci:) W domu mam ciepło. Niestety rozpoczęłam sezon grzewczy:OU mnie też skrobali wczoraj auta. Trochę szybko, dlatego liczę mimo wszystko na ocieplenie:)Akurat zaczęło padać.... Praca nadal przytłacza, jednak jej nawał powoduje, że jestem całkiem nieźle zorganizowana:DJednak na weekend czekam z utęsknieniem:DNie będzie on wprawdzie tylko wypoczynkowy, ale najważniejsze, że bez budzika:P Patyczak, jeżeli to praca, o której wspominają dziewczyny, to lekko nie będzie;)Sama nie lubiłam tego rodzaju rozmów:POd jakiegoś czasu mamy innego operatora telefonu stacjonarnego. Wykorzystałam okazję, zmieniłam numer i mam naprawdę święty spokój:P Naszata, gratuluję Ci sukcesu córki:)Radość na pewno ogromna:)A że dyplom nie idzie w parze ze świetlaną przyszłością, to już inna bajka..... Kania, jak dla mnie ładnie wyglądasz w każdym kolorze:DMłodo i pozytywnie:) ALgira, jak tam słoiki? Koniec już widać, czy jeszcze nie?;)
  21. Ja też pospałam:D Kania, ja mam typowe migreny, potwierdzone badaniem. Mają one u mnie różne przyczyny i jest ich wiele. Stres ma też ogromne znaczenie. Kiedyś miałam często weekendówki. W tygodniu stres, w weekend rozluźnienie, naczynia krwionośne reagowały i ból pojawiał się od razu. Z Twojego opisu wnioskuję, że to raczej nie migrena. Cieszę się:) Algira, fajnie, że chłopak utrzymuje kontakty z osobami z poprzedniej szkoły:)Widać są to dla niego wartościowe znajomości, a takie są zawsze ważne:)U nas często jest tak, że studia zazwyczaj rozłączają ludzi, często na zawsze. Wiadomo, wynika to z tego, że nie ma możliwości studiowania na miejscu. Młodzież czuje się zgrana w szkole ponadgimnazjalnej, ale potem rozjeżdża się w różne strony i często okazuje się, że to zgranie rozmywa się. Losy dzieci znajomych to potwierdzają. Cóż, takie życie...człowiek sam zna to z doświadczenia. Pogoda przepiękna, aż mnie serce ściska, że ja cały czas siedzę w domu. Ponoć ma być jeszcze ciepło do końca września. Oby:) W sprawie zębów nie wypowiadam się, zero doświadczenia. Dosyć długo już nie byłam i chyba czas na kontrolę. Jak już wszystko ogarnę, to zrobię termin. Chociaż nie przepadam;) Kania, w wyobraźni widzę na ścianach Twoje obrazki z motywami dziecięcymi:) Miłego dnia
  22. Kania, jestem migrenowcem od dziecka, nudności i wymioty mam w komplecie. Migrena może jednak pojawić się w każdym wieku, często związana jest z hormonami. Mam nadzieję, że u Ciebie to tylko "zwykły" ból głowy. Nie piszę ostatnio, bo nie mam czasu. W pracy koszmar...i to nie jest narzekanie z mojej strony. Wszystkiego za dużo i wiele spraw nie mieści się w głowie. Kto to wymyśla...:OWrzesień zawsze jest stresujący i jestem na to przygotowana, ale w tym roku straciłam kontrolę, a to rozkłada mnie na łopatki. Nie zanudzam dalej.... Pogoda zaskakuje. Wczoraj o 16-tej 26 stopni, cieplej niż w sierpniu. Trochę osłabia taka temperatura, ale cieszę się, że jest jeszcze ciepełko. Szkoda tylko, że nie mam kiedy skorzystać z pogodyZawsze lubiłam we wrześniu pojeździć nad jezioro, posiedzieć na pomoście, popatrzeć na wodę:) Patyczak, trzymam cały czas kciuki za Twoją przyszłą pracę. Mam nadzieję, że gdzieś tam na Ciebie czeka:) Miłego dnia życzę
  23. Pierwsze wrażenia ważne;)A ładne dziewczyny...no cóż;) Moje wrażenia też pozytywne. Na razie jest miło;) Algira, wiem, że natka i cytryna. O tym właśnie myślałam. To co piłam było napojem, więc pewnie T dodała trochę wody. Smak mi pasował, a właściwości rzeczywiście pozytywne. T ma thermomix i właśnie w nim robiła napój. Pogoda fajna, ale niestety siedzę przy kompie i ze spaceru na razie nici. Praca nie może zaczekać.
  24. Witam wrześniowo;)Dzieciakom życzę pozytywnych wrażeń z rozpoczęcia roku:) Patyczak, Twoja miejscowość najmniejsza nie jest, ale widać też trudno o pracę. Z jednej strony słyszy się, że ludzie opuszczają kraj, inni nie chcą natomiast pracować, a i tak nie jest łatwo o dobre miejsce zarobkowe. Wiek niestety nie pomaga, to prawda... Kania, ale dałaś czadu, jedzenia było rzeczywiście sporo:PTeraz dieta, żeby organizm wrócił do normy;)A spacer z psem dobry na wszystko, wiem po sobie:) Sok z pietruszki piłam, wprawdzie nie jako kurację, ale tylko od czasu do czasu, u T. Smakował mi. Weekend był prawdziwie letni. Dzisiaj nie wiadomo co będzie z pogodą. Słońce nieśmiało świeci, zimno nie jest, ale na lato też do końca nie wygląda. W nocy u mnie padało. Dobrze, bo w ogrodzie sucho. Miłego dni
×