Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

storczyk123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez storczyk123

  1. Kania, baw się dobrze:) Algira, gdybym miała pod nosem tyle możliwości co Ty, to też wolałabym w sklepie stacjonarnym zaszaleć:DChociaż wiem, że to tez nie daje 100% pewności. Dlatego czasami wybieram internet, żeby mieć więcej czasu wolnego. Dzisiaj na przykład jesteśmy już po przejażdżce rowerowej:)Jak wróciliśmy, to zaczęło kropić, ale to chyba tylko taki deszcz-straszak. Mam przynajmniej taką nadzieję. Współczuję tylko tym, którzy akurat nad morzem przebywają. Tam jest teraz chyba najzimniej.... Przyroda wokół piękna, kwiaty polne zachwycają, ale mimo to lato jakieś takie dziwne do tej pory. Może jeszcze się rozkręci;)
  2. Algira, w tym przypadku to nie pesel:PPo prostu zachłysnęłam się wolnym czasem i chciałam zrobić więcej niż to możliwe:DA do tego chciałam jeszcze odpocząć:DA doba ma tylko 24 h:P Ja wprawdzie w miasto nie ruszyłam, tylko pobuszowałam w necie:DZamówiłam sukienkę z firmy, z której już jedną mam i lubię. A czy polubię kolejną, to się okaże;) Dziewczyny szalejecie:DI tak trzymajcie:D U mnie dzisiaj jesień. pada deszcz i nie zapowiada się lepsza pogoda. No cóż, taki mamy klimat:P
  3. Dziewczyny, życzę niezapomnianych wrażeń:) Algira, ja dosłownie wczoraj dowiedziałam się, że też nas czeka wesele. Było to dla mnie zaskoczeniem i dlatego zanim MM dowiedział się o tym, ja spontanicznie zamówiłam sukienkę:PZawsze można oddać:PByłam na tyle oszczędna, że wybrałam taki model, do którego miałabym buty:P
  4. Cieszę się, że wakacje przynoszą pozytywy:DDla mnie najważniejszy jest odpoczynek emocjonalny. Jakie czasy mamy, każdy wie. Tak więc stres, cierpliwość, wrażliwość, spokój itp. trzeba doprowadzić do lepszego stanu;)I nad tym pracuję;) Kawa dla chętnych
  5. Tak, tak, bawcie się dobrze:):DNiezapomnianych wrażeń życzę:) Ja na razie czuję, że trochę odpoczęłam od stresu. W poniedziałek będę jak nowa;) MM kupił pyszne czereśnie. Sezon objadania się super zdrowymi czereśniami rozpoczęty;):)Mniam, mniam:) Pogoda trudna do opisania i przewidzenia, czyli szybko zmienna, ale może być:)Wszystko rośnie i cieszy oko. Widoki w okolicy bajeczne:) Udanego wypoczynku weekendowego życzę
  6. Tak też myślałam, że ludzie kupują jakby miało coś wydarzyć się:PI jako, że wczoraj skończyłam pracę bardzo późno, to po prostu zrezygnowałam ze stresu zakupowego. Małe zakupy zrobiłam we wtorek, a resztę dokupimy jutro:DA najlepiej, jak zrobi to sam MM, żebym ja mogła wyciszyć się po ciężkim czasie w pracy:P Naszata, goździk piękny i niemożliwie wytrzymały:)Ja we wtorek kupiłam przez przypadek goździki w doniczkach w Tesco. Stałam już przy kasie i ktoś przede mną miał kwiaty w koszyku. Cofnęłam się, bo były takie, jakie chciałam. MM posadził jakiś czas temu, ale okazało się, że to nie taka odmiana:P Pamiętam z mojego czasu nastolatki, że nie garnęłam się do kuchni i miałam raczej wszystko podane, głównie ze względu na obecność babci:)No i zdarzało się, że marudziłam na małą różnorodność potraw:PUsłyszałam na to, że jak jestem taka mądra, to mogę sama gotować:PNo to udowodniłam wszystkim domownikom, że jak chcę to potrafię, ugotowałam kilka razy coś dobrego, ale na tym się skończyło:PCzułam, że jak chcę, to umiem i to mi wystarczyło:P:D Jak wczoraj przekroczyłam wieczorem próg domu, to byłam przeszczęśliwa:DDotrwałam:P Pogoda dzisiaj piękna, mimo że zapowiadali taką sobie. Oby cały weekend był piękny:)Ostatnio ładnie popadało, tak więc ogród odwdzięcza się intensywną zielenią:) Udanego wypoczynku
  7. U mnie wczoraj też zapowiadało się na burzę. Na moje wielkie szczęście nie nadeszła, a pogoda była prawie idealna:)Za to po pracy nadawałam się tylko pod prysznic i do łóżka.... Dzisiaj od rana piękne słońce, zapowiada się cudna niedziela, którą spędzę......przy kompie i papierach. Jakoś będzie:) Niedzielna kawa podana(_)> :)
  8. Czasu mam ostatnio mało, jak wszyscy zresztą, ale niedługo nadrobię zaległości w pisaniu:DJeszcze trochę... Algira, rzeczywiście spotkało Cię coś w rodzaju cudu:)A musiał mieć niemałą wartość;)Udanego wypoczynku za ten cud;) Naszata, to chociaż troszeczkę odpoczęłaś od marudzenia T:)A rodzina zachowała się jak zwykle w takich przypadkach;)Najłatwiej dawać rady:P Dzisiaj mam pracującą sobotę, do wieczora.... Stawiam kawkę (_)>
  9. No ja podwładnych nie mam:PA dzieci coraz mniej odczuwają dzisiaj konsekwencje swojego zachowania. Zresztą, często sami im na to pozwalamy. A to powoduje, że nie przejmują się tym, że czegoś nie zrobili, mimo że powinni. Wiadomo, można na to patrzeć z dwóch stron. Z jednej strony lepiej, że nie przejmują się każdą pierdołą, z drugiej nie za bardzo im służy taki luz. Temat rzeka. Najważniejsze w miarę radzić sobie z nimi, a życie i tak zweryfikuje ich podejście do wszystkiego:P Kolejny piękny dzień przed nami:)Stawiam kawę. Odpoczywajcie
  10. Naszata, pogoda piękna, nic tylko wypoczywać. Urlopuj się na całego:) A ja byłam w ubiegłym tygodniu u Algiry;)Oczywiście zawodowo:DPogoda dopisała, wszyscy zadowoleni. A dzięki temu, że było tak długo zimno, przyroda ruszyła na całego i można było wszędzie podziwiać piękne widoki. Wszystko kwitnące i świeże:) W weekend wypoczywałam, oczywiście aktywnie;), a teraz czeka mnie gorący okres. Już dzisiaj to odczułam, ale dam radę;) Goździki posadzone, mają być wysokie i piękne. MM wybierał:)
  11. Mój błąd. Po prostu wyszłam z założenia, że kupię nasiona:)Pewnie, że rozejrzę się za sadzonkami. Tak to jest, jak człowiek za mało wie;)
  12. Pogoda jest ostatnio częstym tematem rozmów wszystkich naokoło, bo jest rzeczywiście wjątkowa:PWczoraj tak niekórych rozgrzało, że widziałam mocno rozebrane osoby:PJa też lubię wiosenne ciepełko. Mimo to widzę pozytywy zimnej pogody;)W mojej pracy po prostu lepiej pracuje się niż jak jest bardzo ciepło:P Naszata, masz/miałaś goździki w ogródku? Lubię mieć w domu w wazonie kwiaty z ogrodu. Do tej pory były to głównie tulipany, teraz też mam ich sporo, zarówno w ogrodzie, jak i w domu. Wiadomo jednak, że jest to dosyć ograniczony czas (w tym roku wyjątkowo długi - znowu plus zimna;) )Nabrałam wielkiej ochoty na goździki. Mają mnóstwo wspaniałych kolorów i w przeciwieństwie do tulipanów stoją bardzo długo w wazonie. Szkoda tylko, że tak późno na to wpadłam i w tym roku jest już za późno. Stawiam aromatyczną kawę, zapraszam:)
  13. A my nadal aktywni:DMimo problemów z pogodą:DWczoraj musieliśmy poczekać z 10 minut na przystanku, bo złapał nas deszcz. Zastanawialiśmy się, czy ruszyć dalej, czy zawrócić do domu. Zaryzykowaliśmy i opłaciło się:)A wieczorem przejechaliśmy jeszcze jedną rundę. Trochę pod strachem, bo miało się na burzę, ale na szczęście zdążyliśmy spokojnie dojechać do domu:) Co do mody, to rzeczywiście co jakiś czas zatacza koło. Przypominam sobie, jak wiele, wiele lat temu granatowy garnitur był obciachem. A teraz połowa panów na imprezach nosi granatowe garnitury. MM zresztą też:) Strach myśleć o przyszłym tygodniu:PPo dosyć luźnym tygodniu nadchodzi taki całkiem zwykły. Na maj mam sporo zajęć dodatkowych, takich typowo popołudniowych. Aż mi się o tym myśleć nie chce, bo te w etacie już mi wystarczą:P Odpoczywajcie na końcówce weekendu
  14. Algira, masz rację, było i minęło:DU mnie aktywnie. Najpierw wybawiłam się do białego rana, było wesoło i przyjemnie. Do tego wykorzystałam wolne i wyjeździłam się na rowerze. Pogoda nie rozpieszczała, ale dla chcącego zawsze znajdzie się właściwy czas:) Cieszę się, że tylko dwa dni i znowu weekend:DTrzymajcie się ciepło, jakoś dotrwamy do wolnego;)
  15. Powiem tak, od kiedy pamiętam byłam przeciwna wspólnemu mieszkaniu pokoleń. To może i fajne jest, rodzinne, ale zazwyczaj przynosi za dużo strat. Wiem, że nie zawsze możliwe jest oddzielne mieszkanie, ale jak tylko się da, to wskazane. Choćby niedaleko, ale nie razem. Kiedy jest dobrze, to ok, ale jak tylko zaczną się zgrzyty, to problemy rosną w tempie lawiny. A potem trudno zapomnieć te wszystkie słowa wypowiedziane w emocjach, złości, płaczu. Kania, ciężką masz sytuację i na pewno sama się nie rozwiąże. Potrzebne chyba radykalne cięcie. Wiem, łatwo mi to pisać...Trzymaj się, bo stres masz niesamowity. Wypoczywaj w spokoju:) A ja zastanawiam się, jak się ubrać, żeby nie zmarznąć na imprezie. Wymyśliłam, że na kreację, pod płaszczyk, ubiorę ciepły, długi sweter. W lokalu nie zmarznę, ale w kościele?...na pewno. Trzymajcie się ciepło, bo na razie jest fatalnie za oknem.
  16. Znowu problemy z kafe.....:OPrzeczytałam oczywiście po czasie:O Ja też z chęcią poszłabym do kosmetyczki, właśnie na relaks, marzy mi się to, nawet zaraz położyłabym się na zabiegi:DMoja dotychczasowa pani jest niestety czasowo niedostępna, a na inną na razie nie zdecydowałam się. Muszę się zmobilizować, w końcu to sama przyjemność:) U mnie było dzisiaj momentami całkiem ciepło, nawet 16 stopni. Mimo to jakaś dziwna ta pogoda, wszyscy naokoło narzekają.
  17. Rano było jeszcze nie tak źle na dworze, ale teraz zimnica straszna. Chyba muszę rozejrzeć się za jakąś wełnianą kreacją na imprezę:PNa majówkę ciepłe kraje wskazane:P O wakacjach na razie nie myślę, mimo że mało czasu do nich zostało. Małe depresiątko mnie złapało i nie chce puścić:OJa chcę po swojemu, a życie inaczej:O
  18. Proponuję kawę w ten zimny poranek:)W nocy wiało przeraźliwie, myślałam, że kominy pourywa:O W ogrodzie hibernacja. Wszystko czeka na ciepełko. Nie lubię na wiosnę upałów, ale takie zimniska też nie. Pogoda mi nie dogodzi:PWczoraj temperatura na termometrze była ok, ale ta odczuwalna 10 stopni mniej. Mój organizm nie jest oczywiście obojętny na warunki atmosferyczne, teraz jest najgorszy czas dla ludzi czułych na aurę. Mam nadzieję, że ociepli się powoli, a nie od razu 25 stopni, bo odjadę z tego świata:P Święta minęły przyjemnie. Starałam się przy stole włączać hamulce, bo niedługo będę ubierała imprezową kreację:P Prezenty są coraz bardziej problemowe. Kiedyś witały nas puste sklepy, ale nie wiem, czy nie łatwiej było w temacie prezentów. Teraz wszyscy wszystko mają, a jak dajemy kasę, to często nie wiemy ile dać. Każdy daje na miarę swoich możliwości, ale zawsze szukamy orientacji. Ja też niedługo będę jej szukać;)
  19. Na pewno świętujecie w gronie bliskich:)Cieszmy się z tego czasu, bo szybka mija;)Miłego wieczoru i wspaniałego poniedziałku
  20. U mnie mało świątecznie, a właściwie to wcale. Po pierwsze mamy mały wyjazd, po drugie idziemy na gościnę. I dlatego przygotowań brak. Liczę tylko na przyzwoitą pogodę, żeby trochę dotlenić się w wolne dni, no i może pojeździć rowerem, spalenie kalorii na pewno będzie wskazane;) Naszata, Twój stroik na pewno będzie ładny. Masz ostatnio dobry czas na samodzielnie wykonywane ozdoby:)Ja zamierzam dzisiaj przygotować prezent dla kogoś, taki zatrzymujący wspomnienia:) Podaję kawę i życzę udanego niedzielnego wypoczynku
  21. Naszata, w telefonie korzystam z różnych funkcji, ale z tego pisania jeszcze nie miałam okazji. Ciekawostka. Sprawdziłam, mam to, wypróbuję:)Nasze telefony mają cudeńka, ale człowiek korzysta z przyzwyczajenia tylko z niektórych z nich. Na szczęście cały czas się rozwijamy;) Mnie też przydałoby się trochę słoneczka na skórze. Lubię to, niestety moja skóra jest chyba podatna na przebarwienia. Szkoda:O Naszata, to ja też wpadnę do Ciebie na odstresowanie:PTwoje klimaty morskie zawsze na mnie pozytywnie działają:)A małe wyciszenie przydałoby się, bo mam stres w pracy:OPrzesilenie wiosenne też o sobie daje znać. Pozdrawiam weekendowo
  22. Nie lubię nagłych upałów, ale za to uwielbiam kiedy z dnia na dzień widać zmiany w ogrodzie:)Dzisiaj tylko wyjrzałam przez drzwi i już różnica do wczoraj widoczna, super:)Pierwsze zielone zmiany są po prostu fantastyczne, każdego roku na nowo zachwycam się:) Podaję kawę i życzę pozytywnego dnia
  23. U mnie było wczoraj naprawdę pięknie:)Niestety z pogody nie skorzystałam, mimo że nie pracowałam wczoraj (z wiadomych względów;)). Dzisiaj zapowiada się upał, już teraz jest bardzo ciepło. Dla mnie optymalną temperaturą w najbliższym czasie to 15 stopni, słoneczko, brak wiatru. Nie chcę narzekać, ale takie nagłe wysokie temperatury rozwalają mnie, czuję się od razu za bardzo zmęczona, a to do niczego nie mobilizuje. A już na pewno nie do pracy:P Kania, maluszki sama radość:)Oby z rodzicami poukładało się jak najszybciej Algira, dobrze, że z mózgiem Twojej starszej pociechy wszystko w porządku;)Trzymam kciuki za szybkie wyjaśnienie sprawy:) Naszata, u mnie w ogrodzie widzę zdecydowane zmiany wiosenne. Prace też już ruszyły, aż miło popatrzeć;) Ty też już pewnie zaczynasz ogrodowe szaleństwo:D
  24. No niestety, człowiek ma zazwyczaj najpierw w głowie gorszą wersję. Naszata, walcz dzielnie z infekcją:) U mnie było dzisiaj wiosennie. Słoneczko grzało całkiem przyjemnie. Pewnie jutro przyjdzie do mnie pogoda od Ciebie Algiro:PTaka kolej rzeczy;)
×