Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

storczyk123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez storczyk123

  1. Algira, to Ty masz na urlopie wszystko to, co ja w domu:DPewnie dlatego tak rzadko opuszczam mój azyl:D Pogoda w tym roku poplątana niesamowicie. Wczoraj co chwila zmieniała się. Deszcze, słońce, wiatr i tak na przemian. Dzisiaj zapowiada się ładny, letni dzień. Wszystko jednak okaże się z czasem....:)
  2. W takim razie poproszę dwa kileliszki, jednego i drugiego:DZa Twoje zdrówko
  3. Naszata, buziaki dla CiebieNie jesteś w tym roku osamotniona, kilka osób z naszego otoczenia też tego niedawno doświadczyłoŻyczę kolejnych wspaniałych i szczęśliwych dekad Poproszę więc o szampana na śniadanie:D
  4. Naszata, no niestety, pogoda wczoraj była w kratkę, co chwila coś innego. Dzisiaj też nie wygląda za dobrze, no i ochłodziło się. Najważniejsze, że wszystko udało Ci się. Wiesz, jak to jest, najważniejsze z kim, a nie jak i gdzie;) Ja rozleniwiłam się za bardzo...z dnia na dzień odkładam to, co powinnam zrobić, bo i tak nie da się tego pominąć. A potem okaże się, że za chwilę trzeba do pracy iść:OJeszcze dizś i od jutra wezmę się:PMuszę się zmobilizować, żeby na urlopie MM mieć spokój i wolną głowę:) Wczoraj zrobiłam sobie dzień filmowy. Najpierw obejrzałam film o 50-letniej kobiecie z Alzheimerem..."Still Alice". Potem, żeby trochę zmienić nastrój, obejrzałam kiczowaty i romantyczny melodramat, który i tak mnie wzruszył:DOstatnio mało filmów oglądam, ale jak już, to od razu dwa:P Miłego dnia
  5. U mnie tylko lekko popadało, bardzo krótko. Na zewnątrz 27 stopni i właściwie wszystko może się zdarzyć. A że dosyć mocno wieje, to może jakoś pogoda poukłada się:)
  6. Rozjaśniło się trochę na niebie, jest nadzieja:)
  7. U mnie wczoraj też rozpogodziło się całkiem fajnie. Dwadzieścia kila stopni, idealnie na aktywność typu rower czy przyjemny spacer. Dzisiaj na razie ładnie:)Oby tak zostało i urlopowiczki mogły wykorzystać pogodę:) Naszata, trzymam kciuki za pogodę imprezową:)Resztę na pewno super ogarniesz:)Ponoć dopiero niedziela ma być gorsza... Lubię lato i ciepełko, ale zdecydowanie upały ponad 40-stopniowe nie są w moim guście. Lecę po maliny:)Moje są beznadziejne. Już dawno mówiłam MM, żeby darował sobie te krzaki. Pojadę, kupię, są piękne. Pewnie nie takie zdrowe, ale smaczne:P
  8. Naszata, tak, obrus jednokolorowy. Taki w naturalnych beżowych odcieniach. U mnie jest taki wybór naprawdę problemem. Pospałam dzisiaj bardzo długo, a to wszystko przez burzę, która trwała, trwała i trwała...Do tego syreny, deszcz, pochmurny poranek. Teraz jest jeszcze mokro, ale dosyć ciepło. Leniwie rozkręcam się do życia;)Kawa umila mi chwile:)
  9. Naszata, dzięki:)Sama też znalazłam podane przez Ciebie Strony i to jednak nie to. Szukam właśnie na obrus. Interesuje mnie mieszanka, bo wygląda jak len, ale jednak bardziej komfortowa w użytkowaniu. Widziałam fajny materiał na wyjeździe, ale kosztował około 100 zł za mb i nie kupiłam. Teraz żałuję, bo u nas takiego nie ma. Mam kilka obrusów w tym stylu, cały czas je użytkuję i przydałyby się nowe. Jakiś czas temu kupiłam czysty len. Poprosiłam MM, żeby wytrzepał obrus po śniadaniu. MM położył z powrotem na stół i mówi do mnie: wiesz, jakoś tak pogniótł się. Wyglądał jak psu z gardła wyjęty. Facet nie pomyśli, że taki obrus trzeba delikatniej potraktować:PMiałam też kiedyś taki fajny gruby obrus, ale przez lata tak się sprał, że zrobił się za mały:DWiększość obrusów mam z materiałów kupionych na metry, bo te gotowe zazwyczaj nie spełniają moich oczekiwań. Jedyny gotowy, z którego jestem bardzo zadowolona, to ten, że tak powiem, wigilijny:) Algira, rzeczywiście jesteś trochę dalej niż bliżej:)Dzisiaj zapowiada się ładny dzień, wypoczywaj na całego
  10. Algira, właśnie wczoraj zastanawiałam się, czy Ty już przypadkiem nie rozpoczęłaś wypoczynku. Pogoda mieszana, tak więc na pewno super pogoda też Ci się trafi:)Udanego wypoczynku i jak najwięcej słonecznych i bezdeszczowych dni Kania, Teraz wszędzie potrzebne jest różnorodne ubranie, pogoda z dnia na dzień zmienna. Pakowanie jest rzeczywiście małym wyzwaniem. Osobiście nie lubię pakować się na wyjazd, zawsze wezmę oczywiście za dużo wszystkiego. MM zawsze powtarza, że przecież będę jechała, a nie szła i niosła bagażu na plecach, a więc mogę wziąć wszystko co chcę. Nie lubię jednak zabierać przysłowiowej połowy szafy w podróż. Zresztą, facet zazwyczaj i tak ma mniej, to łatwo mu mówić:P Naszata, czy trudno jest kupić materiał będący mieszanką lnu i np. wiskozy? U mnie przynajmniej nie mogę, ale może wynika to z wielkości okolicznych miejscowości. Jednak w necie też nie znalazłam...Co Ty na to? Na kawę Kani nie załapałam się, ale za to proponuję teraz kolejną
  11. Takiego dziwnego lata pod względem pogodowym to chyba już dawno nie było. Wczoraj temperatura szalała, z b. wysokiej na niską, słońce, a za chwilę ciemno i deszcz. Nie miałam wczoraj 2 h prądu, a właściwie konkretnej burzy nie było. Już myślałam, że to u nas coś się stało. Za to zrobiłam sobie wszystkie możliwe domowe zabiegi spa:D Czekam akurat na kuriera. Zamówiłam buty, ale jakaś dziwna rozmiarówka, połówkowa, no i ciut za małe, muszę oddać. Teraz to trzeba mieć na lato wszystkie rodzaje butów, pogoda taka zmienna:DJa będę odpoczywać w sierpniu i jestem ciekawa, czy pogoda mnie zaskoczy i czy to będzie pozytywne zaskoczenie:P
  12. Olivier:) Naszata, z kółkami też mamy, ale jakby nie patrzeć wszystkie zajmują bardzo dużo miejsca. Fakt, fajnie je mieć i podziwiać, ale z drugiej strony mamy wile innych roślin. Poza tym te palmy spędzają jednak wiele czasu w ukryciu:PA to, że wszyscy nasi znajomi je podziwiają jakoś mnie nie motywuje do ich posiadania:PJednak, to hobby MM i niech tak będzie, aż mu się znudzi:D Pierogi najbardziej lubię swoje. Są miejsca z dobrymi pierogami, ale jak zrobię sama, to mają w 100% wszystkie cechy idealnych dla mnie pierogów. W tych gotowych zawsze coś znajdę. Mimo że lubię je, to rzadko jem. Moje nowe sandały też za bardzo do lasu nie nadają się:DDalej leżą w kartonie, a ja latam w innych:D Jestem na wyjeździe. Nie jest to wprawdzie wyjazd rekreacyjny, ale jest ok. No i sprzątać nie muszę:PPo tym fakcie czuję, że mam urlop:P Pogoda komfortowa. Trochę słońca, ciepło, ale nie a gorąco. Wszystko pasuje:) Zdecydowałam się na depilację laserową:)Poczekam jednak do września. Z tego, co wyczytałam, trzeba być po zabiegu ostrożnym ze słońcem. Nie będę ryzykować. No chyba, że do września rozmyślę się:P Miłego dnia i całego tygodnia
  13. Naszata, palmy oczywiście w donicach:DMuszą być przechowywane odpowiednio w zimie. Cała z tym zabawa, ale to już na głowie MM. Nie mam jednak pojęcia, co zrobi z tymi nowymi wielkimi donicami:ODo tej pory, przy pomocy kilku osób, jakoś wszystko przestawiał na zimę, ale tych tak nie da rady...Zrobię fotki, ale na razie czekam aż mi paznokcie wyschną:D Ja ostatnio zajadam się malinami. Mogłabym je jeść i jeść:)O pierogach na słodko też myślałam. Zrobiło się chłodniej, to chyba zrobię. MM już mnie o nie zagadywał. Co do sandałów, to moje naprawiałam w tamtym roku i ze strachu, żeby nie zdarzył mi się jakiś wypadek w najmniej oczekiwanym momencie, zamówiłam nowe:DJeszcze jednak nie miałam ich na nogach, na razie czekają w kartonie:D Prognozy pogodowe często nie sprawdzają się, ale teraz udało im się dobrze przepowiedzieć. Pogoda pogorszyła się, ochłodziło się, wieje i jakoś tak mało letnio jest...mam jednak nadzieję, że lato jeszcze wróci:)
  14. Nawałnice nieźle namieszały w kraju:OU mnie popadało, dosyć mocno, ale wszystko na szczęście w bezpiecznych granicach. Ogrodowi to do dobrze zrobiło, ale ci ludzie, którzy mają tyle strat....:O Naszata, Ty się meblowałaś ogrodowo, a ja mam dzisiaj akcję przesadzania palm. Za chwilę ma przyjechać sprzęt, bo są tak duże, że ludzka siła, to za mało. Owszem, są fajne, ale dla mnie ze względu na taki zachód mogłoby ich nie być. Ogród jest jednak domeną MM i siedzę cicho:P Temperatura komfortowa. Wczoraj też było miło i dlatego dużo spacerowaliśmy. Podczas ostatniego wczorajszego wyjścia mieliśmy szczęście, bo w porę wycofaliśmy się z trasy. Zrobiło się w momencie ciemno i dosłownie weszliśmy do domu, jak zaczęło lać. Nie chciałabym widzieć się na wracającą do domu podczas tej ulewy:D Miłego dnia
  15. U nas też wczoraj popadało. Na szczęście burzy nie było, tak więc pies bezstresowo przeżył moją nieobecność:DDzisiaj słonecznie i na razie fajnie temperaturowo:) Cieszę się, że mam wolne, ale tak do końca nie umiem się zrelaksować. Jest fajnie, ale coś wisi nade mną. Zamierzam trochę powyjeżdżać, to może wtedy oderwę myśli:) No tak, rodzina może dlatego tak nas potrafi rozczarować, bo w końcu od niej często więcej oczekujemy, jest to przecież normalne. Każdy teoretycznie ma jakieś zobowiązania, ale jak widać z Waszych opisów, stara się zminimalizować ich ilość i jakość:O
  16. Naszata, cień dało się znaleźć:DAle ciężko było wczoraj:)O ile w domu ok, to po wyjściu z niego masakra. Dzisiaj od rana chmury. Mam tylko nadzieję, że burzy nie będzie, bo mam wyjazd...i boje się o psa. A nie chcę go zamykać na cały dzień. Miłego dnia
  17. Przydałby się oczyszczający, chłodzący i pobudzający deszcz. Podlewanie niestety obowiązkowe... Mój przyjemny chłodek domowy powoli słabnie. Jeszcze jest ok, ale pewnie niedługo. Jest słonecznie, ale niebo jakby troszkę mdłe... Poranna smakuje wyśmienicie:)Zapraszam
  18. Kania, często tak jest, że praca jest ok, ale okoliczności mało sprzyjające. A wiadomo, że niepewność stresuje i ma zły wpływ na nasze życie. U mnie też nie jest tak do końca różowo, ale na razie nie mam powodów do zmartwień. Na razie... Depilację laserową chciałabym zastosować na pacy. Wkurza mnie ta strefa, ponieważ za często mam podrażnioną skórę, a właściwie przez cały rok potrzebuję gładkości, żeby dobrze funkcjonować. Resztę ciała ogarniam bez problemu. Fajnie byłoby również zrobić bikini, ale z tym też sobie radzę. Jednak te pachy kuszą mnie bardzo:) Ja moje kilogramy straciłam głównie dzięki ćwiczeniom, dlatego kosztowało mnie to trochę wysiłku. Co do odżywiania, to tylko tyle, że staram się kierować rozsądkiem, a konkretnie nie jeść za dużo, w odpowiednich porach. Jednak niczego sobie nie żałuję:DTak więc nie jestem z tego względu głodna i niezadowolona:PA co do szczęśliwych grubasów?...to pewnie racja, że są zazwyczaj uśmiechnięci. Dzisiaj żar będzie lał się z nieba. Już teraz gorąco. Wypad nad wodę jak najbardziej wskazany:)
  19. To już chyba tak często bywa, że człowiek zaczyna rzadziej różne rzeczy robić...Mam oczywiście na myśli rzeczy, które sprawiają przyjemność.Też tak mam:DI nie ma na to logicznego wytłumaczenia. Może trzeba zawsze coś nowego wymyślić, ale ja znowu z tych, które nie za bardzo lubią zmiany;):DSama tego w sobie nie lubię, bo często zmiany przynoszą pozytywne efekty:) Rozważam taki rodzaj depilacji, tylko jeszcze nie jestem przekonana...i tak podczytuję i podpytuję:) Gorączki z zachodu zbliżają się powoli, z dnia na dzień coraz cieplej. Wieczory za to przyjemne bardzo:)
  20. Ja niby zaczęłam odpoczynek, ale tak nie do końca. Niestety nie starczyło czasu na wszystko i jeszcze muszę pokończyć niektóre sprawy. Ale jest ok, wszystko przebiega już w spokoju i bez hałasu:DPogoda komfortowa, ponoć upały przed nami, tak więc lato i wakacje:D Algira, gratuluję wygranej:)Ja jakoś nigdy nie grałam....no może zdarzyło 2-3 razy w życiu:)Życzę powodzenie w kolejnych próbach:D Naszata, 8 kg, no no no:)Gratuluję:)Ładny wynik. A w jakim czasie? Ja mam na koncie 6, ale trwało to niestety bardzo długo, około 1,5 roku i przyszło z wielkim wysiłkiem:OKoleżanka, dodam, że bardzo otyła, zgubiła mnóstwo kilogramów, nie wiem ile, ale dużo. Młoda, ale miała już wiele problemów zdrowotnych. Niestety schudła w bardzo krótkim czasie i zauważyłam, że chyba jej po trochu wraca...a może po prostu motywacja i chęci odmówiły współpracy...nie wiem. Chudła dosłownie w oczach i od początku wyglądało to bardzo niezdrowo. Myślę jednak, że każdy zgubiony zbędny kilogram daje nam poczucie lekkości:P Co do zaprzyjaźnionych fachowców, to chyba często jest jeszcze tak, że coraz mniej kompetentnych osób nam się trafia. I nawet jeżeli chcą dobrze, to nie umieją stanąć na wysokości zadania. Zresztą, tak jest niestety w każdej dziedzinie....teoria ok, praktyka o wiele gorzej:O DeBe, udanego wypoczynku. Zbieraj siły, bo teraz to u nas już tylko z roku na rok trudniej;) Kania, może w końcu szczęście się do Ciebie uśmiechnie i znajdziesz lepszą pracę:)Trzymam kciuki za powodzenie:) Chmurzy się coś u mnie...ale co tam, wieczorem szaleję towarzysko:DWolne trzeba dobrze powitać:P Miłego dnia
  21. Stwierdziłam, że najpierw dotlenię się, a dopiero potem wezmę za pracę. I to był błąd:DZebrałam się szybko po porannej kawie i ruszyłam na spacer. Zaczęło się trochę chmurzyć, ale pomyślałam, że to nawet lepiej, bo przynajmniej dekoltu sobie nie opalę:DPo jakimś czasie zaczęło kropić, zawróciłam. Pies niepocieszony, niestety niebo wyglądało coraz gorzej. Teraz pada, zrobiłam sobie kawę i nie pozostało mi nic innego, jak wziąć się do pracy:ONo cóż...przynajmniej dla ogrodu dobrze;) O, nawet grzmi....
  22. Naszata, ja mam imprezę MM za sobą, ale za to swoją przed sobą:DAle to jeszcze troszkę;) Algira, kto narzeka! Same opisujecie różne trudne sytuacje, tak więc pewne obawy są....Cieszę się dobrym zdrowiem, jestem w dobrej formie, dbam o siebie, mogę często więcej niż wiele młodszych osób, tak więc jest bardzo dobrze:DMM też się dobrze trzyma:D Naszata, zdziwił mnie Twój wczorajszy deszcz. Masz rację, potrzebny jest, ale wybiera czasami nieodpowiednie momenty:DU mnie było cały dzień fajnie, ale niestety, mimo dobrej organizacji, nie udało mi się wyrwać na spacer, czego bardzo żałuję. Dzisiaj zapowiada się ładna pogoda, może uda mi się dotlenić:) Kania, ten pierwszy roczek zleciał rzeczywiście ekspresowo:) Tak się właśnie zastanawiam nad moim stażem kafeteryjnym....i doliczyłam się 6 lat!!! Wy macie jeszcze więcej na koncie:)Ciekawe, czy jeszcze kiedyś wypijemy kawę w realu?....ale przecież wszystko zależy od nas:) Miłego dnia
  23. Lato coraz bliżej, za kilka dni kalendarzowe:)Pogoda komfortowa;) Zaniedbałam ostatnio kilka spraw, ale niedługo nadrobię:DJedynie sport nie ucierpiał i jakoś wyrabiałam się:) Moja lodówka też ma już trochę lat służenia nam....prawie 13...Tak więc liczę się z tym, że może podziękować za współpracę;) DeBe, co do elementarzy, to myślę, że będzie tylko gorzej. Na razie wszystko było nowe, a od przyszłego roku już nie będzie. Do tego dojdą kolejne poziomy z darmowymi podręcznikami.... Naszata, niedawno to ja przerabiałam temat 50-tki MM:)Było bardzo fajnie i wesoło:DMimo że tak naprawdę, nie ma się z czego cieszyć:P
  24. Musiałam się dotlenić, bo mi już mózg odmawiał posłuszeństwa:PSpacer cudowny. Na polach maki, chabry i wiele innych polnych kwiatów. Zapach taki, że człowiek od razu szczęśliwszy i pełen sił. Najchętniej narwałabym maków i chabrów do domu, ale wiadomo, nie ma sensu. Nacieszyłam jednak oko i duszę i jest ok. Coś się u mnie chmurzy...Mogłoby popadać, ale tak konkretnie, bo susza totalna. Czas na kawę:)
×