Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

storczyk123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez storczyk123

  1. Naszata, powiedziałam MM o wisterii, że taka ładna, że moglibyśmy też mieć. No i okazało się, że mamy wisterię-glicynię, ale nie kwitnie. To jest bardzo podobne do złotokapu, może ta sama rodzina. U nasz złotokap też raz kwitnie, raz nie, wszystko zależy od zimy, mrozów. W tym roku drzewka są przepiękne, bo mają dużo kwiatów. W tamtym roku wiosenny mróz im zaszkodził. Tak więc mogę spokojnie czekać na kwitnięcie wisterii;) Co do elementarzy, to chodzi o bezpłatne podręczniki dla pierwszoklasistów. DeBe, nie wiem, jak u Ciebie, ale ja żadnych ochów i achów nie słyszałam. Pogoda piękna, prawdziwe lato. Ja niestety w domu, praca nie pozwala na szaleństwo:PAle jest i tak fajnie:) Algiro, 6 tygodni to całkiem niedługo, bo przecież czas leci jak oszalały. W Twoim przypadku, to na pewno inne 6 tygodni, bo masz wielki stres. Mam znajomą, która przeżywała jeszcze nie tak dawno podobną sytuację. Głupio powiedzieć, ale teraz odżyła, bo ta chora osoba odeszła z tego świata. Smutna rzeczywistość, ale prawdziwa i bolesna. Trzymaj się! Kawa jak zwykle podana, a ja znikam i życzę spokojnego wypoczynku
  2. :) Tak to już jest, świat się zmienia, ludzie też. Na szczęście na razie nadchodzą liczne roczniki do mojej pracy:PCiekawe tylko co je czeka ze ztrony nowych władz?:PI czy będą z tego zadowoleni;)Na przykład jeszcze od nikogo nie słyszałam, że pomysł z elementarzami jest fajny....nie mówiąc o innych fantazjach teraźniejszości;) W ogrodzie cudnie, ale czasu brak na podziwianie. Jest bardzo kwieciście i kolorowo. Rododendrony, azalie, złotokapy, maki, irysy, piwonie w różnorodnych wydaniach i jeszcze wszystkie te rośliny, których nie nazwę:)Wisterii nie mam, a jest przepiękna. Oczywiście najpierw musiałam sprawdzić w necie, jak wygląda:P Mam długi weekend, niestety bardzo rozplanowany zawodowo. Ale dobrze, bo przynajmniej jest czas na zrobienie wszystkiego:) Stawiam kawę i życzę miłego, spokojnego weekendu, z piękną pogodą i udanym wypoczynkiem
  3. Naszata, przyjadę i Ci go dam:PWtedy start murowany:D Ty, jak zwykle działasz w ogrodzie:)Teraz piękny czas, miło popatrzeć i zerwać coś do domu;) Włączyłam poranną tv i mówili, że za oknem pochmurnie. U mnie wręcz przeciwnie. Niebo całe w błękicie, zero chmurek, nawet tych białych, słońce świeci od samego rana. Wiadomo, może się zmienić, dlatego trzeba wybrać się wcześnie na spacer:D Proponuję kawkę i życzę miłej niedzieli
  4. Weekendowy czas - wspaniały czas:D Kawa pachnie, kręgosłup boli od długiego spania, za oknem ładna pogoda, jest fajnie:D Naszata, moja kondycja ma się wspaniale:)Widzę to szczególnie po wycieczkach rowerowych, które są obecnie mniej męczące niż kiedyś;)Mimo to czasami denerwuję się, że słabo widać zewnętrznie moje dbanie o kondycję:PNa pewno trochę się zmieniło, ale człowiekowi zawsze mało:PPo prostu nie ma opcji, żeby tłuszcz zamienić w mięśnie:PNajważniejsze dobre samopoczucie, ale wiadomo, że efekty optyczne bardziej mobilizują:D Mam za sobą kilka kolejnych punktów zbliżających mnie do wypoczynku, ale łatwo nie jest. Chyba najbardziej mam nadwyrężoną cierpliwość;) Kania, to Ty masz prawdziwy salon kosmetyczny w domu:DAle wiadomo, co za dużo to niezdrowo;)Na szczęście kosmetyka daje nie tylko możliwość upiększenia, ale też regeneracji:) Kania, u Was wnuczek dba o Waszą kondycję:PBieganie do tv w celu zmiany programów daje dużo ruchu:PSzczególnie w trybie męskim, bo panowie latają po kanałach jak szaleni:D Algira, ja spotykam się w pracy z sytuacjami, w których rodzice mają dylemat, czy podawać leki dzieciom, żeby te lepiej funkcjonowały. Leki są oczywiście dopasowane , wskazane itd., ale wiadomo, dzieci są po nich wyciszone, ale i też bardziej wyłączone. Plusy i minusy. W Twojej sytuacji wyciszenie jest chyba wskazane dla wszystkich stron. Straszne to starzenie... Olivier, nie za dużo tego urlopu masz?;)Co chwila inne miejsce i do tego wypoczynek:D Miłego weekendu
  5. Majówka była krótka, mimo to odpoczęłam, zrelaksowałam się i nabrałam nowych sił:)Pogoda nie rozpieszczała, ale było ok, wczoraj zresztą przepięknie. Poruszaliśmy się trochę na świeżym powietrzu, również rowery były w użytku. Poza tym pogościliśmy się i spędziliśmy trochę czasu ze znajomymi. W sumie lekko przedłużony weekend, a wrażeń wiele:) Niestety dzisiaj nastąpiło zderzenie z rzeczywistością:P Uwielbiam surfinie, są śliczne. W ogrodzie wszystko przepiękne, zima i przymrozki nie namieszały na szczęście. Za to bardzo sucho.... Kania, jak ten czas leci. Dopiero co czekaliście na rozwiązanie, a tu już pierwsze kroki.... Widziałyście fotki Kate krótko po porodzie?...normalnie wyglądała jak po urlopie:D
  6. Kania, ja też czekam na opinie o preparacie, bo do tej pory takiego rodzaju specyfików nigdy nie stosowałam:) U mnie pogoda chyba nawet troszkę lepsza niż wczoraj. My już po spacerze, za chwilę kawka, a potem idziemy na małe spotkanko:)Chcieliśmy wybrać się rowerami, ale zrezygnowaliśmy, bo jednak trochę za wietrznie. Ja od wczoraj zaczęłam interesować się odkurzaczami:PTakimi samodzielnymi. Ogólnie do tej pory sceptycznie na nie patrzyłam, ale ktoś kto, ma bardzo sobie chwalił i nie wyobraża życia bez tego wynalazku:DA wiecie, że ja i odkurzacze to nierozerwalny temat:P Miłego popołudnia
  7. Z wiekiem i doświadczeniem na pewno łatwiej zaciskać zęby:PWiem to po sobie:)Każdy jest inny, ma swoje zalety i wady. Nie zamierzam nikogo zmieniać, sama zresztą tego nie lubię. Pewnie, czasami człowieka nerw szarpnie, ale z biegiem lat jest mi z pewnością łatwiej opanować emocje. No chyba, że sytuacja strasznie mnie zaskoczy...wtedy różnie bywa;) Naszata, co teraz nie daje po kieszeni? Wszystko... Mimo przeciwności pogodowych byliśmy na spacerze. Było całkiem nieźle, pogoda lepsza niż spodziewałam się:)
  8. Do takich leków wcale nie podchodzę:DTe moje nie są poza tym przeciwbólowe. Dobrze, bo może dzięki temu mimo mijających lat działają. Fakt, na receptę, ale skuteczne. Poza tym pamiętajcie, że migrena nie jest zwykłym bólem głowy:PKto ma, wie to z pewnością. No nie, Olivier?:) Wkurza mnie pogodaMiało być aktywnie, na dworze, a coś trudno to zrealizować. Zimno, wieja...a najgorzej, że chmury deszczowe nadciągają.... Mimo wszystko, miłego dnia:)
  9. Naszata, napisałaś: najważniejsze, że sprawia ci radość:DI jakoś to tak zrozumiałam, że pewnie żałuję, iż to nie taniec towarzyski:DTakie małe nieporozumienie słowne:D Ruda, to właśnie te tabletki są moim wybawieniem w ciężkich chwilach:DStosuję je od ładnych paru lat:)A migrena u mnie rodzinna, mam od dziecka. Szkodzi mi wszystko, łącznie ze stresem oczywiście. Naszata, to prawda, ciężko jest cieszyć się widząc tyle cierpienia....ale mi o wszystko trzeba postarać się, bo jak inaczej żyć?...
  10. Na mnie tabletki tego typu nie działały i nie działają, wcale ich nie biorę. Migrena rządzi się swoimi prawami:DOlivier, czy Ty też na nią cierpisz? Naszata, ja wcale nie żałuję, że mój taniec nie jest towarzyski:PNawet lepiej, bo jestem inezależna:DJest za to bardzo energiczny:D Przyroda obudziła się na całego. Forsycje cudne, reszta powolutku chwyta zieleń:)Jest dobrze, a do tego za chwilę zacznie się weekend:) A może skusicie się na kawkę?;)
  11. Olivier, pogoda niestety "sprzyja" osobom cierpiącym na bóle głowy. No i nie zawsze łatwo to ogarnąć:O Naszata, mój taniec nie jest wprawdzie towarzyski, ale jakby nie patrzeć to taniec:) Kania, Ty nie szalej;)Jestem wielką zwolenniczką spacerów, ale z Twoim uchem przy tak silnym wietrze...to już fantazja ułańska;) Pogoda mieszana, ale chodząc do pracy, nie zwracam za bardzo na nią uwagi. Byle w weekend było przyjemniej, no i zdecydowanie mniej wietrznie:D
  12. Ruda, jedną z form moich aktywności jest właśnie taniec:DEndorfiny w czystej postaci:)Jest to najprzyjemniejsza forma, reszta moich aktywności wymaga większego wysiłku i samozaparcia. Jednak nawet jak był to swojego czasu tylko taniec, to dawał mi energię i chęci do działania:)Najważniejsza w tym wszystkim jest systematyczność:) Algiro, u Ciebie chyba najtrudniej o zrelaksowanie...Sytuacja z T trudna, a czas niestety nie działa na korzyść...Trzymaj się:) Wczoraj miałam ciężki dzień, jakoś dałam radę. Niestety pogoda dalej mi nie służy, moja głowa nadal marudzi:O Miłego dnia
  13. A mnie od rana boli głowa:ONa to mi mój fitness niestety nie pomagaPozostają tabletki, ale jeszcze nie zaczęły działać. Wkurzam się, bo dużo dzisiaj przede mną, a na razie stoję obok siebie..... Pogoda piękna. Pewnie teraz szybko zrobi się cudnie zielono:) Miłego dniaTrzymajcie się zdrowo i energicznie:D
  14. Ruda, znam pewny sposób na energię i chęć do życia:DPrzynajmniej u mnie działa niezawodnie. Fitness w każdej formie. Pomaga na wszystko, łącznie z duszą:)Mam na myśli takie zorganizowane formy, bo sama w domu nie zmotywuję się żadnymi siłami:PA w grupie bez problemu:) Pogoda różna, zależnie od pory dnia, co zresztą normalne o tym czasie. Rano biało i mroźnie, potem słoneczko i cieplej. Czekam na soczystą zieleń wokół:D
  15. Ja też Wam życzę zdrowych i radosnych świąt Odpoczywajcie w gronie najbliższych i cieszcie się tymi wspaniałymi chwilami
  16. Bergenię znam, ale też nie wiedziałam, że tak się nazywa:DU mnie prymulki pięknie zakwitły w ogrodzie, cytrynowe i fioletowe. A tydzień temu znalazłam u siebie krokusy, zaplątały się przypadkiem z innymi roślinami i zakwitły. Tak więc wiosna powitana:DMam nadzieję, że w święta będzie już bardziej zielono:) U mnie wszystko ok, mam tylko małe zakwasy;)Ale oboje T dopadła niemoc i problemy zdrowotne. Pogoda im nie służy....na szczęście to nic poważnego, mimo to oboje w szpitalu:OLepiej dmuchać na zimne.... Byłam zmuszona wybrać się dzisiaj do miasta. Masakra....Pojechałam z samego rana, a i tak ludzi całe mnóstwo. Zaczęło się polowanie na wszystko:O Teraz za to siedzę w zaciszu domowym i popijam kawkę:DNiestety za chwilę koniec relaksu, obowiązki wzywają! Miłego dnia
  17. Coś te dyrekcje mają to ostatnio do siebie, że o nas wyjątkowo aktywnie dbają:PNo cóż, trzeba walczyć dalej:PMimo wszystkich przeciwności zdążyłam dzisiaj skorzystać z pogody:)Od razu po pracy ruszyłam na spacer. Pies był wniebowzięty, a i mnie odrobina świeżego powietrza po kilkudniowym bólu głowy dobrze zrobiła. Do tego wspaniałe słoneczko i cieszyłam się chwilą:D Słońce jest rzeczywiście bezlitosne...każda odrobina kurzu widoczna. No cóż, zawsze coś;)
  18. Kawę będę musiała chyba sama wypić:DZa oknem pochmurnie, więc taki trunek wskazany. Szkoda tylko, że w pojedynkę:P Kania, Ty coś ostatnio nie zaglądasz do nas, a na Ciebie mogłam zawsze liczyć w niedzielny poranek;)
  19. Olivier, dzięki za pamięć:) Wczoraj pogoda do niczego, tak więc najpierw małe zakupy, a wieczorem miłe spotkanie towarzyskie:)Zakupy niby dla mnie były, ale ja nic nie kupiłam, MM za to zaszalał:DTak to już jest...niby niczego nie potrzebował:P Dzisiaj za to pogoda marzenie. Wykorzystana na maksa. Pies padnięty odpoczywa. MM w ramach mojego święta pojechał po gotowy obiadek:DNajpierw protestowałam, bo domowe lepsze, ale w końcowym efekcie stwierdziła, a dlaczego nie:PBez roboty i sprzątania:D T. zaprosiła nas przed chwilą na popołudniową kawę. Miał być wprawdzie czas spędzony w domu, no ale cóż...mam jednak nadzieję, że będzie to krótka wizyta:) Miłej niedzieliPa!
  20. Ja ten weekend mam spokojny, domowy:)Odpoczywam leniwie. Za oknem słoneczko, ale czuję, że mimo mojego zamiłowania do spacerów zostanę w domu. No chyba, że ktoś mnie wyciągnie....to dam się wyprowadzić:P Naszata, ja musiałam wysłać do producenta kod kreskowy towaru i kopię faktury. A że można było wszystko załatwić przez internet, to spróbowałam. Gdyby to był jakiś konkurs, to na pewno dałabym sobie na spokój. A tak zaskoczyli mnie pozytywnie. Co do handlu danymi osobowymi, to mam wrażenie, że im więcej mówimy o ich ochronie, to tym częściej nam je kradną. Czasami wydaje mi się, że obecnie dane osobowe są tak naprawdę tak bardzo dostępne jak nigdy dotąd. Takie czasy...internet zrobił swoje. Spałam 10h:DKawa smakuje po takim wyspaniu wyśmienicie:D Miłego dnia, bez komplikacji zdrowotnych i innych niespodzianek
  21. Naszata, to druga sprawa, że trzeba rzeczywiście szukając okazji spojrzeć na cenę za kilogram/litr. W przypadku promocji tego nie robię, bo jak widzę opakowanie np. z napisem +33% gratis, to nie kupuję. Zdziwiłam się dzisiaj. Przed świętami kupiłam odkurzacz, który był objęty akcją kupowania bez vat. Wysłałam mailem co chcieli, doczytałam, że pula kasy na zwrot podatku vat jest ograniczona i pomyślałam, że pewnie dla mnie akurat zabraknie:PO akcji zapomniałam, a tu patrzę na koncie jakieś 180 zł nie wiadomo skąd:DA jednak załapałam się i starczyło dla mnie:D Wyspałam się znowu cudownie. Kawa przepyszna, zapraszam:) Miłego dnia
  22. O nie, tylko nie kupowanie ze względu na to, że akurat jest okazja! Owszem, lubię na przykład rabaty, bo czegoś więcej kupiłam. Nienawidzę natomiast większych opakowań, a w nich ileś tam czegoś gratis. Zazwyczaj cierpi wtedy na tym jakość. Nie raz przekonałam się, że przecenione bywa to, czego nikt nie chce:PNajważniejsze jest jednak, żeby być zadowolonym, z okazją czy bez niej:)
  23. No to Wam się porobiło zdrowotnie w rodzinie:OOby jakoś szło do przodu... Człowiek z biegiem lat stara się dbać bardziej o siebie, jeść w miarę zdrowo i jak najmniej chemicznie, ruszać się, a i tak nie ma pewności, co z nim będzie. Przyłapałam się ostatnio na tym, że dokładniej czytam etykiety. Do tej pory też to często robiłam, ale teraz chyba intensywniej. Wydaje mi się, że zaczęłam rozsądniej żyć od momentu podjęcia systematycznej aktywności fizycznej. Uważam, że jestem w dobrej kondycji i mam nadzieję na jak najdłuższe życie w zdrowiu. Tylko, że każdy przecież na to liczy, a nie każdemu to się udaje.....mimo wszelkiego rodzaju starań.... Co do obniżek cenowych, to mam takie własne zdanie na ten temat. Zawsze podejrzewam oszustwo:PNie dotyczy to oczywiście wszystkich obniżek, ale jakby nie patrzeć większości;) Twój zakup książek Algiro oczywiście był okazją:)
  24. Naszata, MM mówi, że dopiero wtedy, gdy już istnieje małe prawdopodobieństwo nadejścia mrozów. Tak więc jeszcze troszkę należałoby poczekać. Algiro, nie oszalejesz z nadmiaru spokoju:DSpójrz na mnie. Nie narzekam na jego nadmiar, naprawdę. Mam tak zorganizowane życie, że z niecierpliwością czekam na każdy weekend i każdy jest za krótki na to, co chciałabym zrobić. W tygodniu też dużo się dzieje. Do tego, tak jak Naszata napisała, zawsze pojawią się dzieci, obojętnie w jakim celu;) Słoneczka u mnie dzisiaj jeszcze nie ma, ale wybieramy się za chwilę na spacer. Trzeba pokorzystać z pogody i wolnego:) Stwierdziłam, że ostatnio widziałam za dużo filmów o umieraniu i przemijaniu....Ogólnie mało oglądam, ale czas zimowy jest zawsze trochę inny i wtedy częściej zdarzy nam się obejrzeć jakiś film. Czasami dobrze zastanowić się nad sobą, ale chyba nie za często... Miłego dnia
  25. Setna strona osiągnięta:DNie jest źle;) Wszystkim osłabionym życzę zdrówka i sił:) Wróciliśmy ze spaceru. Obiad w przygotowaniu, a ja przed kompem. Oglądam buty, wiosenne:DCzuć zmianę pory roku w powietrzu:D Miłęgo dnia
×