Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morven

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie mam ustalony termin hsg, ale badanie moczu wykryło w nim bakterie. Czy taki stan jest przeciwwskazaniem do hsg?
  2. Witajcie mam ustalony termin hsg, ale badanie moczu wykryło w nim bakterie. Czy taki stan jest przeciwwskazaniem do hsg?
  3. Witajcie, mam ustalony termin hsg, ale badanie moczu wykryło w nim bakterie. Czy orientujecie się, czy taki stan jest przeciwwskazaniem do badania hsg? Pozdrawiam
  4. Witajcie, mam termin hsg ale wczoraj odebrałam wyniki badania moczu. Stwierdzili bakterie. Czy jest to przeciwwskazanie do wykonania hsg?
  5. witajcie lulu 2008 pamiętasz mnie? minął rok, od czasu powstania topiku i nie wiele mniej od czasu, gdy przestałam tu zaglądać, w moim życiu nic się nie zmieniło nie zostałam mamą i przestałam się łudzić, że to się kiedykolwiek zmieni gratuluję wszystkim Wam, którym się jednak udało, doceniajcie to w każdym momencie życia, pamiętając że są tacy których modlitwy nie zostaną wysłuchane musiałam nieźle nagrzeszyć...
  6. witam nowe dziewczyny na topiku--dobrze trafiłyście,jeśli szukacie wsparcia:-) ja mam dolinę--prawie 40-dniowy cykl, masakra, powinny się skrócić po leczeniu wysokiej PRL, a nie wydłużać, przed leczeniem miałam 33-35 dni a teraz dłuższe, nic z tego nie rozumiem, jak mam zajść skoro nie mam zielonego pojęcia kiedy spodziewać się owulacji, zresztą, chyba i tak jej nie mam, koszmar, dolina, chyba się napiję (nie teraz, wieczorem), naprawdę kochacie się co 2-3 dni? przez cały cykl? ja chyba w ogóle nie mam temperamentu, kolejny powód do załamania, żesz kurcze, co za życie, mam dość
  7. witajcie zwłaszcza witam nowe dziewczyny, trzymam za was kciuki, wierzę, że będziecie następne, lulu2008--za Ciebie trzymam podwójnie, założyłaś topik \"dzięki\" któremu mamy już dwie przyszłe mamusie, no i zawsze o mnie pamiętasz, to bardzo miłe, dziękuję ja rezygnuję ze starań, muszę szukać pracy, w nowej też przecież nie oświadczę, że właśnie zaszłam, więc musimy to na jakiś czas odłożyć, psychicznie też odpocznę, próbuję siebie samą przekonać, ze wcale mi na dziecku nie zależy, wmawiam sobie, ze tak jak jest jest ok, że takie życie mi pasuje, że dziecko by mi tylko wszystko odwróciło do góry nogami a ja wcale tego nie chcę, ale takie wmawianie nie ucisza tego głosu w środku, który wyje na myśl, ze jestem wybrakowaną kobietą moim problemem jest chyba jednak brak owulacji, w poprzednim cyklu robiłam kilka testów owulacyjnych i żaden nie dał pozytywnego wyniku, po co ja mam się poddawać testowi penetracyjnemu albo sztucznej inseminacji, skoro nie ma z czego w tą ciążę zajść, wkurza mnie okrutnie to, ze leczę się już od ponad roku i nic, zaczynam wątpić w moją lekarkę, ale jak tu dokonać zmiany, mam wrażenie, że oni wszyscy są tacy sami, chcą tylko zarobić na cudzym nieszczęściu pozdrawiam was wszystkie, trzymam kciuki, będę tu zaglądać i wam kibicować:-)
  8. witajcie, ja wciąż obserwuję co piszecie, tylko nie zawsze mam czas coś od siebie dodać, albo po prostu nie bardzo mam co napisać, słowa, które piszecie są jakby wyjęte z moich ust anaona--witaj na topiku, pytałaś o inseminację? z tego co wiem wykonuje się ją, gdy test penetracyjny wychodzi negatywny, a robiłaś go? ja też byłam pozytywnie nastawiona, gdy zaczęliśmy starania, powiedziałam tylko kilku koleżankom z pracy, a gdy nic nie wychodziło przestałam o tym mówić, a one na szczęście nie pytają, chyba bym się rozkleiła, gdybym miała o tym opowiadać, zresztą jedna z nich zaszła i urodziła (nic nie mówiąc o swoich staraniach, więc byłam w lekkim szoku), a druga zaraz by wszystkim opowiedziała, ze jestem bezpłodna kofanamisia--gratuluję i życzę szczęśliwego rozwiązania MadzixNeo--rozumiem Twoje obawy, ale też podziwiam Twojego męża, jest odpowiedzialnym człowiekiem, mój miał niechętny stosunek do badania, ale w końcu poszedł i okazało się, że jest zdrowy, jestem pewna, że Twój też, nie martwcie się na zapas, w przypadku faceta jedno badanie wystarczy i wszystko wiadomo, kurcze, na każdym kroku mają w życiu łatwiej... lulu2008--pozdrawiam, jak tam remont? fajnie masz, mnie ciągle brakuje kasy, żeby coś w mieszkaniu zrobić
  9. zuzia23--oj dobrze cię rozumiem, jakbyśmy w ogóle nie miały kontroli nad własnym ciałem, to jest strasznie wkurzające...a to u ciebie normalnie-taki krótki cykl? już cię się to zdarzało? ja miałam kiedy bardzo nieregularne, ale mój rekord w najkrótszym cyklu to 21, jestem w lekkim szoku, ze można mieć jeszcze krótszy cykl MadzixNeo--czarownica mówisz? a czarnego kota masz? bo ja tak, ale chyba jakiś wadliwy model ;-)
  10. witajcie, zrezygnowałam ze starań, ale prawie codziennie tu zaglądam, bardzo wam kibicuję no i czekam na cuda:-) ja nie mam takich doświadczeń z poronieniami, na szczęście dla mnie, bardzo mi smutno jak czytam wasze posty, wyobrażam sobie co musiałyście czuć, współczuję lulu2008--jak tam remont? do przodu? ciekawi mnie ten twój aparacik, podaj nazwę firmy, chciałabym sie czegoś więcej o nim dowiedzieć, może jeszcze kiedyś mi sie to przyda, podejrzewam, ze nie mam owu- MadzixNeo--jak się trzymasz?
  11. MadzixNeo-- trzymaj się jesteśmy z Tobą, może to Wam dobrze zrobi, jak sie stęsknicie za sobą to i przyjemność w łóżku większa i może wtedy efekty lepsze, zdaje sobie sprawę, że Ci szkoda tych kilku miesięcy prób, te byśmy sie tak czuły ale głowa do góry, będzie dobrze ja sie właśnie dowidziałam ze jestem bez pracy od października, starania raczej trzeba będzie odłożyć, zresztą miedzy nami sie ostatnio nie układa, miałam odpocząć w domu po obronie a szef zrzucił mi na głowę nowy projekt, nie widzę sensu tej roboty skoro mnie na uczelni nie chcą,wszystko jest bez sensu
  12. witaj lilka70--zdaje się, że lulu2008 jest z warszawy, więc pewnie nakieruje cię na jakiegoś lekarza kaja277--pewnie, że możesz tu zaglądać i się \"wtrącać\", jesteś pierwsza z nas i mamy nadzieję, ze nie ostatnia, jako dobry duch musisz nad nami czuwać:-) zaglądałam na bociana, świetna strona, choć dosyć dołująca - tyle ludzi ma problem z poczęciem, tyle przeszli, a wciąż nic, załamka, ale poza tym strona bardzo profesjonalna, naprawdę dużo sie można dowiedzieć, no i jest też dział adopcja M33--szkoda, że nas opuszczasz, ale ja cię rozumiem, skoro chcesz odpocząć to nie ma co się nakręcać czytając nasze posty, wracaj we wrześniu, będziemy trzymać kciuki, żebyś nie wróciła sama, tylko z dobrą wiadomością, a nawet jeśli nie - tym bardziej czekamy by cię wesprzeć lulu2008--jak tam sąsiedzi? oburzeni?;-)
  13. już poruszałyśmy temat clo - moja lekarka też jest przeciwna temu lekowi monitoring usg miałam częściowo robiony i wychodziło, że jajeczko w ogóle nie rośnie, więc potem były badania hormonalne (podejrzenie pcos), wyszła ta wysoka PRL (ponad 60) i lekami ją zbiłam, ponieważ w trakcie i zaraz po leczeniu nie zaszłam wygląda że czeka mnie test penetracyjny i w razie negatywnego wyniku inseminacja lulu2008 - no faktycznie, bez drzwi to ciężko zabierać się za zabawy w łóżku, ale ja to bym się chyba w ogóle spać w nocy bała:-) zuzia23 -- pewnie, ze nie pewne byłoby to zajście zaraz po odstawieniu anty, ale może jednak, już się nie dowiem, mam@, czyli znowu się nie udało, ale co się dziwić - cykl miał mieć maksymalnie 30 dni, znowu nie trafiłam, boli mnie brzuch, mam doła a propos monitoringu przez usg - to jak dobrze rozumiem najlepsza metoda by sprawdzić czy występuje owulacja?
  14. absolutnie nie zamierzamy sie śmiać, ja osobiście to cię podziwiam za taką mocną i żarliwą wiarę, ja swoją trochę zaniedbałam, ale okoliczności nie sprzyjają zbytniej żarliwości, pewnie po prostu jestem za miękka, denerwuje mnie postawa jak trwoga to do Boga, skoro na co dzień o Nim zapominam, nie mogę lecieć do kościoła, gdy jest mi źle, uważam, ze muszę być konsekwentna w swych wyborach, a w twoich modlitwach kalpku nie ma nic śmiesznego, są prawdziwe i to jest piękne, mam nadzieję, ze Bóg wysłucha wszystkich twoich próśb
  15. ja też uważam adopcję za jedną z możliwości, wyjątkową, bo mogłabym zaopiekować sie dzieckiem, które tego wyjątkowo potrzebuje, ale nie oszukuje się, ze państwo by mi na to pozwoliło i w jakimkolwiek stopniu po mogło - swoje dziecko możesz mieć pomimo braku pieniędzy i mieszkania w jakiejś melinie, a gdy chcesz zaopiekować sie obcym dzieckiem musisz mieć wypasione warunki i dużo kasy, nie oszukujmy sie - w Polsce adopcja to droga przez mękę ja też czekam na @, to już 31 dzień, a nawet plamienie sie jeszcze nie pojawiło, stres związany z obroną zrobił swoje i znowu się cały mój cykl posypał, i jak tu określić moment owu???
×