Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morven

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Morven

  1. też nie słyszałam, że można niedrożność jajowodów wyczuć podczas badania, ale podobnie jak kaja277 nie jestem lekarzem, wydaje mi się, że to badanie jest po prostu jednym z wielu jakie wykonuje się gdy starania są nieudane, po wykluczeniu np. pco, moja lekarka mówiła mi, że przy niewielkiej niedrożności samo badanie umożliwia \"odetkanie\" i po nim dziewczyny zachodzą w ciążę, będę więc za Was trzymać kciuki M33-przykro mi, że nie układa Ci sie z mężem, jak chcesz się wygadać to się nie krępuj, pisz tutaj albo na maila jak chcesz, nie chcę być wścibska, ale czy przyczyną jest niechęć Twojego męża do zrobienia badań? miałam już nie oglądać tego głupiego ma jak miłość, ale trafiłam dzisiaj na wątek Kingi i oglądałam do końca, w sumie to dobrze, ze w ogóle poruszają takie kwestie w serialach, wiele osób jak zobaczyło dzisiaj płacz Kingi pewnie pomyślało, ze jest głupia, ale przecież My to dobrze znamy, szkoda tylko, że tak szybko im sie ten problem rozwiąże, i jeszcze ta wygrana, szkoda, że w prawdziwym życiu nie ma tak dobrze, i o ciąży marzę, i kasa by sie przydała...
  2. no to gratuluję nie bój się, nie miałam co prawda tego badania, ale czytałam rożne opinie, w tym sporo takich, że da się wytrzymać i nie jest tak źle, też pewnie kiedyś będę musiała je zrobić
  3. M33 - naprawdę nie ma możliwości, żeby przekonać Twojego męża do zrobienia badań? eternal - jak wyniki? kalpek -nie myśl o tym i ciesz się czasem w łóżku z mężem, uda się, trzymam kciuki LadyMia - dzięki za słowa otuchy, choć w cuda nie wierzę hmmm, biorąc pod uwagę to, co piszecie, wygląda, że mój przypadek jest typowo somatyczny, a nie o podłożu psychologicznym, wychowałam sie w pełnej i kochającej rodzinie, różnie bywało, ale zawsze trzymaliśmy się razem, dla mojej mamy moje problemy to jakaś abstrakcja - nikt nie miał problemów z tarczycą czy niepłodnością tak szczerze to ja w ogóle nie myślę, co będzie jak zajdę, czy sobie poradzę, czy wszystko dobrze zrobię, nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii, ale tym się będę martwić jeśli w końcu zostanę mamą, w co już nie wierzę podziwiam Was - za to pozytywne podejście, zwłaszcza z uwagi na to co przeżyłyście, może ja po prostu za miękka jestem, życie mi jeszcze nie dokopało, więc teraz nadrabia, nie miałam nigdy wielkich problemów, poza tym co męczy każdego młodego człowieka, czyli szkoła, nieodwzajemnione miłości itp, myślę, że po sukcesach przyszedł czas na zmianę na gorsze i jakoś to muszę przetrwać, ale daję słowo - oddałabym te studia, doktorat za ciążę, bo są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze, i czuję, ze te ważniejsze mi Bóg odebrał
  4. ja82--twój wynik jest chyba już na granicy normy albo nawet trochę poza nią, ale nie martw się, ja miałam dużo wyższy i Bromergon ładnie go zbił do poniżej 1, tak wysoka ilość PRL faktycznie może przeszkadzać w zajściu w ciążę, sprawdź czy nie masz podwyższonego TSH, ponieważ te dwa hormowny są ze soba sprzężone i czasem samo leczenie wysokiego PRL nie wystarczy lulu2008--zgadzam się z Tobą, ja też nie rozumiem jak to jest możliwe, ze panna imprezuje itp. i zachodzi w ciążę, a my nie możemy, choć na siebie uważamy, tutaj może mieć znaczenie wspomniany przez Ciebie czynnik psychiczny - za bardzo chcemy? ale na to nie umiem nic poradzić, to silniejsze ode mnie
  5. M33-absolutnie się z Tobą zgadzam, leczenie prywatne nie daje żadnej gwarancji, po prostu lekarze są różni, mają różne podejście, różne zdanie na temat leków i zabiegów, i tak samo my jestesmy różne, inaczej reagujemy na leczenie itp.itd. kalpek - PRL to prolaktyna, czyli hormon wytwarzany przez przysadkę mózgową, jej wysoki poziom uniemożliwia zajście w ciążę, aby ocenić jej ilość robi się badanie krwi, najlepiej jesli się nie mylę na poczatku cyklu, około 6-8 dc, gdy zdecydowałam, że chcę zajśc w ciążę to badanie hormonalne było pierwszą rzeczą zleconą przez lekarza, oprócz PRL, miałam też badanie TSH, testosteronu oraz oczywiście badanie na przeciwciała różyczki i toxo, wtedy wyniki wyszły ok, ale ciąży nie było, powtórzyłam badanie po blisko roku i okazało się, że mam wysoką PRL, po niecałych 3 miesiącach leczenia ładnie spadła, zrób te badania dla świetego spokoju, bo być może wszytsko jest w porządku, ale jak widzisz to się zmienia w czasie, choć nie ma zewnętrznych objawów
  6. kaja277-zapytaj lekarza o purgeon, zazdroszczę ci takich możliwości finansowych, ja się załamałam jak usłyszałam tę cenę, chyba bym musiała najpierw nerke sprzedać, ale zaznaczam że 500 zł to cena zdaje siekuracji na 1 cykl, dostajesz pen i sama sobie robisz zastrzyki M33-skoro ufasz lekarzowi to go nie zmieniaj, a do poradni na Polną możesz iść z funduszu,ale wtedy czeka się kilka miesięcy na wizytę u lekarza, tak samo na jakieś badanie, dlatego wiele dziewczyn leczy się prywatnie, mnie też to uderza po kieszeni, ale plusem leczenia się prywtnie u lekarza pracującego na Polnej jest to, że może cię wcisnąć na jakieś badanie i wtedy nie czekasz Bóg wie jak długo kalpek- przykro mi, że tyle wycierpiałaś, chyba jesteś najlepszym dowodem na wątpliwości mojej lekarki co do Clo, ale w takim kraju żyjemy że na leczenie niepłodności jest tylko 1 lek refundowany, swoją drogą to ciekawe, że dostałaś lek bez badania hormonalnego, moim zdaniem to podstawa, moja lekarka też chciała mi już od pierwszej wizyty stymulowac owulację lekami, ale się nie zgodziłam, powtórzyła badanie PRL i wyszedł duży wynik, być może bez stymulacji sie nie obędzie, ale to sie zobaczy, też daję sobie czas w wakacje, może się uda, szkoda tylko, że nie możemy sobie gdzieś wyjechać, byłoby pięknie masz rację - jak sie chce zajść w ciąże to nie jest takie łatwe jak się wydaje, ale popieram eternal - jestes młodziutka, masz czas, wyluzuj i trzymamy kciuki
  7. w zamian lekarka zaproponowała mi Puregeon, ponoć świetny, ale cena...500zł:-(
  8. eternal--lekarka odradziła mi clostilbegyt jako lek stymulujący owulację, w sumie tego nie wyjaśniła, ale stwierdziła, ze jak mam brać jedyny refundowany lek, ale nie najlepszy to lepiej na razie robić test penetracyjny na naturalnym cyklu, a w ogóle to ile clo kosztuje? chyba dużo dziewczyn go bierze, na każdym wątku w kafe dot. starań ciągle ktoś o nim wspomina
  9. anna6889--witaj w naszym gronie, trzymamy kciuki eternal -- chciałabym pomóc, ale mój mąż robił badanie prywatnie i czekał jakieś 20 minut na wynik filifionka -- po części się z Tobą zgadzam, nie uważam że jedynym i najważniejszym powołaniem kobiety jest macierzyństwo, każda z nas wybiera własną drogę w życiu i ma do tego prawo, czasem rezygnacja z czegoś jest wyrazem nie wygodnictwa, lecz odpowiedzialności, bo po co sprowadzać na świat dziecko, które nie będzie mocno kochane M33--Ty jedna wiesz jak jest między Tobą a Twoim mężem, nie widzę tego tak jak filifionka, zresztą w każdym małżeństwie jesteśmy czasem bliżej siebie a czasem dalej, ja trzymam za Was kciuki, i życzę Ci, żebyś umiała przestać myśleć o ciąży na jakiś czas, dała sobie odpocząć, zresztą wszystkim nam tego życzę, również sobie no to się pomądrzyłam...okres mi się kończy, a sumie dziwny był, dwa dni krwawienia a reszta plamienie, zobaczymy co lekarz powie w środę
  10. M33-życzę powodzenia, faceci już tak mają, że kryją w sobie to co czują, albo po prostu nie świrują tak jak my w sytuacji, gdy nie pojawia się ciąża, mój mąż też o niczym nie mówi, podczas, gdy ja myślę o sprawie gdy budę się rano i gdy wieczorem zasypiam, powiedział mi ostatnio (oczywiście zapytany a nie sam z siebie), że zacznie się martwić, gdy lekarz powie, że nic z tego, dzieci nie będzie, wychodzi po prostu inne podejście facetów i kobiet do sprawy, jewgo wydaje mi się bez sensu - o co mam się martwić, jak będzie wyrok, przecież już nic nie będę mogła zrobić, ale szanuję jego podejście, ja pewnie przesadzam i widzę wszytsko zbyt czarno
  11. M33-ja też nie brałam duphastonu, ale znalazłam informację w necie: \"Zawarty w tabletkach dydrogesteron jest aktywnym po podaniu doustnym progestagenem wywołującym przemianę wydzielniczą śluzówki macicy poddanej uprzednio działaniu estrogenów. (...) Wskazania terapeutyczne-W przypadkach podejrzenia lub stwierdzenia niedoborów endogennego progesteronu oraz tam gdzie wykazano klinicznie specyficzne działanie dydrogesteronu: • bolesne miesiączkowanie • zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS) • endometrioza • wtórny brak miesiączki • nieregularne cykle miesiączkowe • czynnościowe krwawienia maciczne • poronienie nawykowe i zagrażające na tle stwierdzonego niedoboru progesteronu • niepłodność związana z niedomogą lutealną\" czyli jest sztucznym progesteronem, a ten odpowiada m.in. za ułatwianie owulacji, sekrecyjna przemiana endometrium, umożliwiająca implantację zapłodnionego jaja. lulu2008 - jestem ciekawa kiedy lekarz Ci go przepisał, po jakichś badaniach? moja lekarka o nim nie wspominała a zachodzi podejrzenie, ze nie mam owulacji
  12. cóż, może i doktorantki, ale jak widać kłopoty mamy jak wszyscy:-) ja jestem hydrobiologiem, choć oficjalnie mam być doktorem ekologii M33-tak bardzo bym chciała wierzyć, że gdy jedne drzwi sie zamykają to otwierają się inne, ale ostatni rok i jak na razie pierwsza połowa tego były dla mnie parszywe, ciągle pod górkę, dobrze, że chociaż słońce pięknie świeci, to mnie zawsze dobrze nastraja
  13. lulu2008 - a można zapytać w jakiej dziedzinie nauki ten doktorat? ja właśnie kończę studia doktoranckie i czekam na termin obrony oczywiście gratuluję doktoratu i współczuję z powodu braku etatu, mnie już niedługo czeka taka sama sytuacja, gdzieś w środku mam nadzieję, że mnie zatrudnią, ale patrząc realnie to nie ma się co oszukiwać, tyle kasy w nas uczelnia ładuje a potem nie ma z nami co zrobić, bez sensu aha, i nie wolno Ci mówić o sobie, ze jesteś nieudacznikiem, byle pijaczek pod sklepem ma o sobie lepsze mniemanie niż ty, tak nie można
  14. minimonia--ręce opadają, jak czytam co Cię spotkało, polskie szpitale to chyba jedyna rzecz, która mnie zniechęca do zajścia w ciążę, a na prywatną klinikę mnie nie stać, czasem ledwo starcza na prywatną wizytę u dobrego lekarza trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli i bardzo Ci współczuję moja wizyta u lekarza niestety przeniesiona, więc nadal żyję w niepewności, czy wszystko ok
  15. M33 - nie załamuj się, będzie dobrze, wiem jak to jest z tymi infekcjami, raz złapiesz to już kaplica, będzie wracać, jakby sie z powietrza brała, wlecz się do pracy nad maleństwem, trzymam kciuki dzięki na info dotyczące plamień, u mnie się pojawiły w ostatnim czasie, nako nastolatka miałam po prostu krwawienie przez 5 dni i koniec a teraz 5 dni plamienia, 3 krwawienia i znowu plamienie, strasznie sie wydłużyło, długie cykle pewnie temu sprzyjają minimonia - dzięki za ziółka, już od jakiegoś czasu o nich myślałam, ale nie miałam receptury, czy Twoje niepowodzenia w utrzymaniu ciąży lekarze jakoś wyjaśniają? znasz przyczynę?
  16. M33 - a to zbieg okoliczności, ja jestem z Poznania:-) też jutro się wybieram do lekarza z wynikami badań hormonalnych po Bromergonie, PRL ładnie spadła, aż chyba nawet za bardzo, ale czekam co powie lekarka, na poprzedniej wizycie zaproponowała badanie drożności jajowodów i pewnie mnie to czeka, skoro nie zaszłam w ogóle jestem ciekawa jak wyjaśni to co sie ze mną dzieje ostatnio, pojawiły mi sie plamienia przed @, już w 28 dc, zobaczymy co ona na to a jeśli chodzi o rodzinę, to u mnie wie tylko moja mama i jest mi jej strasznie żal, bo jej rodzeństwo już ma wnuki, a Ona ma takie wyrodne dzieci, które sie nie chcą rozmnażać - założę sie, że tak myślą za to dziwną sytuację miałam w koleżanka z pracy, która wiedziała, ze sie staramy, po czym okazało sie, ze sama jest w ciąży i to planowanej, byłam w szoku, ze sie słowem nie odezwała, bardzo sie cieszę, że urodziła zdrowe dziecko, zwłaszcza, że jak sie okazało, zachodzenie w ciążę nie przebiegało u niej bez komplikacji, ale mam teraz do niej dystans, chyba już jej nie ufam, głupia sytuacja
  17. M33--oj znam ten ból, gdy mąż chodzi na nocki, mój też do niedawna pracował na 3 zmiany, koszmar, nie dość, że można zapomnieć o staraniach to jeszcze ciągle chodzi niewyspany i zły a jak na wasze problemy z zajściem w ciąże reaguje rodzina? wiedzą? a może nie i ciągle się dopytują, kiedy wreszcie się zdecydujecie?
  18. lulu2008 -- będzie dobrze, wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń
  19. bo ten świat jest taki pokręcony - kobiety pragnące dziecka nie mogą zajść w ciążę lub jej donosić, a te którym nie zależy wpadają i kończy się to aborcją albo śmiertelnymi pobiciami tych biednych istot o których ciagle slychać w tv - przerażające dziękuję Wam za slowa pociechy, dobrze rozumiem to o czym piszecie, czuję dokładnie to samo, nikomu z bliskich o tym nie mówię, bo oni nie zrozumieją, a Wy macie dokładnie tak samo jak ja, myslę, że będę tu często zaglądać już dawno zarzuciłam mierzenie temperatury i testy owulacyjne (ginekolog powiedziała mi, że są malo wiarygodne), moim małym problemem są długie cykle (33-35 dni), co zmniejsza ilość potencjalnych owulacji, i mam tak samo jak wy - w te najważniejsze dni zawsze coś wypada: egzaminy, mąż dłużej zostaje w pracy (praca na dwie zmiany, i z reguły w tym tygodniu wypada druga zmiana) staram się teraz obserwować moje ciało i np. odkryłam coś nowego - ból piersi po owulacji, mało przyjemne ale może tak powinno być, wreszcie wiem, że mam jakieś zmiany hormonalne w ciele, przedtem nawet mnie brzuch nie bolał w trakcie@, coś sie zmienia lulu2008 - też tak czasem myślę- może moje ciało jeszcze nie jest gotowe, ono przecież wie najlepiej
  20. ja jestem tuż przed 30, więc kwestia wieku jeszcze mnie nie męczy a z weekendu już skorzystałam:-) szkoda tylko, że to nie mój czas:-)
  21. lulu2008 - ja już nie ryczę, zobojętniałam, o seksie nie chce mi się myśleć a co dopiero go uprawiać, bo zazwyczaj kończy sie w moim przypadku myślą po co mi to, i tak nie zajdę i koniec z przyjemnością a za Was wszystkie trzymam kciuki mój mąż jest przebadany, wszystko ok, czyli to moja wina, jeszcze pewnie długa droga przede mną, ale nie karmię się złudnymi nadziejami
  22. Witajcie, my się staramy od prawie półtora roku. Był problem z hormonami, ale jest już ok, a ciąży wciąż nie ma. Cieszę sie, że powstał nowy topik. Na starych już tyle wpisów i tyle szczęśliwych mam... Pozdrawiam
  23. Morven

    PREZENT NA KOMUNIĘ

    a może odtwarzacz mp3? jest wiele różnych, tańszych i droższych, na pewno coś się znajdzie
  24. no tak, tylko proszę nie wywierać presji :-)
  25. a zapraszasz konkretne koleżanki czy ktos nowy tez może się przyłączyć?
×