Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. martyniu - mój Głogów nie jest aż tak daleko 56 km tylko :) Na pewno się spotkamy niedługo myślę :) akasiu - biedna ta twoja córcia :( Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy szybciutko Ja jestem po wielkiej kłótni z mężem. Tak mnie zdenerwował, że aż drzwimi trzasnęłam i rzuciłam w niego szminką. Czasem nie da sobie nic wytłumaczyć, jak dziecko. On wie najlepiej i koniec ;[
  2. mówiłam, że dziewczyny korzystają z pogody :) Martyniu a do mnie teraz chyba z tej twojej Legnicy zimno przyszło ;/ Zachmurzyło się coś :)
  3. Hej dziewczyny, widzę, że Was weekend już złapał i nie macie czasu na zaglądanie :) I dobrze trzeba korzystać z pogody. U mnie dzisiaj słoneczko i cieplutko się zrobiło 8 stopni :) A ja w pracy, no ale nie można mieć wszystkiego od razu :) A w środę ma być już u nas +15 stopni :) Luuuudzie Afryka :) Miłego weekendu i buziaczki dla Was wszystkich
  4. Hej dziewczynki, przepraszam, że się nie odzywam, ale mam dużo na głowie i po prostu nie mam kiedy. Ale staram się być na bieżąco z Wami. Czego nie odczytam to dopytam albo Jadirki, albo Trini :) Karolciu - bardzo mi przykro, myślałam, że się udało tym razem. Ale dopóki niepojawiła się wredna @ jest nadzieja :) aska - witaj na forum, bo jeszcze nie miałyśmy okazji ze sobą porozmawiać :) voltare - może byś sobie odpuściła już te porządki co :) Trini - zdrowiej kochana. Wczoraj byłam w Warszawie i przywiozłam Wam tam trochę wiosny, więc musisz wyzdrowieć żeby się nią nacieszyć :) Jadirko - akasiu - życzę dużo zdrówka Hani i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. paziu - Tobie też do warszawy przywiozłam trochę wiosny. Mam nadzieję, że za mną nie wróciła :) martyniu - U mnie dziewczynki też się nie udało. Dostałam @. Ale patrzę optymistycznie w przyszłość. W końcu się uda innej opcji nie biorę pod uwagę :) Co do bucików, to ja jako jeszcze nie matka może nie powinnam się udzielać, ale moja siostra ma 2jkę dzieci więc coś tam u niej zawsze podpatrzę :) Tak jak pisała martynia, buciki dla dzieci które już chodzą powinny być twarde. Raz żeby się nóżka nie zwichnęła, a dwa żeby się nie powykrzywiały nóżki w kostkach. Tak mi tłumaczyła moja siostra :) Dziewczynki pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i obiecuję pisać częściej :) Bużki
  5. Witajcie kochane, po pierwsze, Jadirko jestem z Tobą w tych trudnych chwilach i wiesz o tym na pewno karolciu - trzymam kciuki żeby teścik był pozytywny. A jeśli się okaże inaczej (w co wątpię) to pamiętaj, że i tak o jeden cykl bliżej dzidzi jesteś :) martyniu - cieszę się że wracacie z córcią do zdrowia. Wiele przeżyłyście biedacta No to jak Trini napisała o mojej laparoskopii, to nie pozostaje mi nic innego jak się do niej przyznać :) Tak miałam robioną laparoskopię. Jajowody zostały udrożnione, jeden się opierał ale w końcu uległ :) A co do jajników, to się okazało jednak że mi ich nie nakłuwali, gdyż stwierdzili że otoczka nie jest aż tak gruba jak z początku myśleli i tylko mi je przedmuchali. Teraz czeka mnie monitoring cyklu. Żeby sprawdzić czy owulacja będzie. Niby się tym nie denerwuję, ale jednak o tym myślę czasem. Ale co ma być to będzie. Sama laparoskopia to nic strasznego, pare dni szwy ciągną a tak to nic nie boli. Ale narkoza to coś okropnego. Nie mogłam się po niej dobudzić, cały dzień spałam prawie. Mój gin. się ze mnie śmiał, że nie było z kim gadać jak do mnie przychodził, bo spałam. A jak już się obudziłam, to jemu akurat dyżur się skończył i mnie do domu wypisali, więc konsultowaliśmy się przez telefon :) Ale ogólnie było OK ! Jestem z Wami wszystkimi myślami i pozdrawiam wszystkie mamusie i ciężaróweczki. Dbajcie o siebie Skarby
  6. Cześć dziewczynki, Martika - jeszcze raz gratuluję ! Na pewno teraz wszystko będzie dobrze. Zobaczysz :) Jadirko - oby twoje przeczucie i tym razem się sprawdziło. Baw się wyśmienicie na zabawie. Jak się nie chce iść to zabawa zawsze jest przednia :) Paziu - chciałoby się rzec \"A nie mówiłam\" :) Miałam przeczucie, że na Sylwestra pojawi się niespodzianka :) Kochane, dziękuję za ciepłe kompentarze na n-k. Ja się w Filipku zakochałam. Ale nie mogę zapominać, że jej Julcia jeszcze, moja kochana :) Troszkę zazdosna o braciszka, ale też bardzo go kocha :) Ja teraz chciałabym Wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń. Przygotowujemy się do wyjazdu powoli i dzisiaj już nie zaglądnę, a od jutra nie będę miałą dostępu do internetu. Buźki
  7. Paziu podaj mi swojego maila, to wyślę Tobie zdjęcia i dane na n-k :)
  8. dziękuję Wam kochane za gratulacje. Siostrzeniec ma na imię Filip i jest słodziak. Dzisiaj go wytuliłam. Zdjęcia są już na n-k. A tak poza tym to jakoś na koniec roku smutno mi bardzo. Oby Nowy Rok był weselszy, dla wszystkich nas. Paziu - trzymam kciuki za Ciebie, coś tak czuję, że w sylwestra pojawi się dla Ciebie piękna niespodzianka :) Buziaczki
  9. Martiko - gratulacje. Bardzo się cieszę, że wreszcie Wam się udało! Pozdrawiam
  10. Dziewczynki piszę, żeby Wam powiedzieć, iż od wczoraj jestem ciocią :) Siostra urodziła synka, 3950 gr, 57 cm i 10 pkt :) Jest śliczny i szwagier mówi, że rozdarty po mnie :) Nie mogę się go już w domku doczekać :) Buźki
  11. Witajcie dziewczynki :) Sysiu - bardzo serdecznie Ci GRATULUJĘ !! na pewno wszystko będzie dobrze. Nie po to tyle czekaliście, żeby teraz miało coś źle pójść :) wam Kochane chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okacji Świąt Bożego Narodzenia. Niech z nimi i z nadchodzącym Nowym Rokiem odejdą od Was wszystkie zmartwienia a Wasze życie wypłeni się radością i ciepłem rodzinnym. Ja czekam na siostrzeńca. Moja siostra ma termin Paziu bardzo blisko Ciebie :) na 28.12.08 :) Jak męża siostry nie było (bo mieszka w Norwegii) to co chwile ją skurcze łapały, a jak przyjechał na miesiąc, to jak na złość żadnego skurczu :) A Ciebie coś łapie ? Buziaczki
  12. Witajcie dziewczyny, postanowiłam do Was napisać, bo bardzo mnie poruszyło to co przeczytałam. Kochane moje, piszę to w imieniu swoim, ale myślę, że reszta staraczek się ze mną zgodzi. To nie jest tak, że nie piszę, bo mam Was gdzieś. Wasz los jest mi szczególnie bliski, wszystkich i bardzo się interesuję tym co się u Was dzieje. Są osoby z tego forum, które mogą to poświadczyć, ale nie o to chodzi. Każda z nas staraczek przechodzi, albo przechodziła, taki okres, że sił jej brakło i każda wzmianka o staraniu się o dziecko przyprawiała o ogromy ból serca. Paziu Ty też miałaś okres, że bardzo rzadko do nas zaglądałaś i my to tutaj rozumiałyśmy. Ja przestałam się odzywać, bo chciałam zmienić swoje podejście i pisałam już o tym, bo nie pożegnałam się z Wami bez słowa. Potrzebowałam i dalej potrzebuję się do tego wszystkiego zdystansować. Potrzebowałam i potrzebuję nadal równowagi. Wystarczą mi ciągłe terapie u lekarza i szukanie przyczyn mojej bezpłodności. Czasem czuję się już jak królik doświadczalny. Ale to wszystko nie oznacza, że o Was nie myślę i zapomniałam to co dla mnie kiedyś zrobiłyście. Poza tym utrzymuję z niektórymi osobami stały kontakt. Bardzo mi na Was wszystkich zależy i codziennie się modlę o każdą z nas razem i z osobna. Żeby już naszym mamusiom pociechy zdrowo rosły, żeby przyszłe mamusie przeszły ciążę bez problemu i doczekały się zdrowych pociech. I żeby każda staraczka doczekała się wreszcie 2ch kresek na teście. Niczego innego bardziej nie pragnę jak waszego szczęścia. Chciałam żebyście to wiedziały. Całuję Was wszystkie serdecznie i ściskam mocno. Buziaczki Myślę o Was cały czas i nie zapominajcie o tym !
  13. Witajcie dziewczyny, postanowiłam do Was napisać, bo bardzo mnie poruszyło to co przeczytałam. Kochane moje, piszę to w imieniu swoim, ale myślę, że reszta staraczek się ze mną zgodzi. To nie jest tak, że nie piszę, bo mam Was gdzieś. Wasz los jest mi szczególnie bliski, wszystkich i bardzo się interesuję tym co się u Was dzieje. Są osoby z tego forum, które mogą to poświadczyć, ale nie o to chodzi. Każda z nas staraczek przechodzi, albo przechodziła, taki okres, że sił jej brakło i każda wzmianka o staraniu się o dziecko przyprawiała o ogromy ból serca. Paziu Ty też miałaś okres, że bardzo rzadko do nas zaglądałaś i my to tutaj rozumiałyśmy. Ja przestałam się odzywać, bo chciałam zmienić swoje podejście i pisałam już o tym, bo nie pożegnałam się z Wami bez słowa. Potrzebowałam i dalej potrzebuję się do tego wszystkiego zdystansować. Potrzebowałam i potrzebuję nadal równowagi. Wystarczą mi ciągłe terapie u lekarza i szukanie przyczyn mojej bezpłodności. Czasem czuję się już jak królik doświadczalny. Ale to wszystko nie oznacza, że o Was nie myślę i zapomniałam to co dla mnie kiedyś zrobiłyście. Poza tym utrzymuję z niektórymi osobami stały kontakt. Bardzo mi na Was wszystkich zależy i codziennie się modlę o każdą z nas razem i z osobna. Żeby już naszym mamusiom pociechy zdrowo rosły, żeby przyszłe mamusie przeszły ciążę bez problemu i doczekały się zdrowych pociech. I żeby każda staraczka doczekała się wreszcie 2ch kresek na teście. Niczego innego bardziej nie pragnę jak waszego szczęścia. Chciałam żebyście to wiedziały. Całuję Was wszystkie serdecznie i ściskam mocno. Buziaczki Myślę o Was cały czas i nie zapominajcie o tym !
  14. I właśnie dlatego przestałam zaglądać na forum. Ale Katia do mnie napisała wystarszona i się tym przejęłam. Ciągnąć tego temtu nie zamierzam, bo nie chcę żeby stworzył się bałagan u dziewczyn. Ich spokój jest dla mnie bardzo ważny. Trzymacje się cieplutko dziewczynki. Trzymam kciuki za Was
×