Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martt

  1. mataii - moje gratulacje :) Super tabelka nr 2 zapełnia się w zastraszającym tempie :) U mnie dzisiaj biało :) Śnieg pada, zima sobie o nas przypomniała :) Buziaczki :)
  2. I przesłałam Wam moje słoneczko to teraz u mnie śnieg pada :) to straszne :( Łezka - ja Ciebie rozumiem. Ale z nami możesz gadać o pierdółkach też, nie tylko o dzidzi. Widzisz ja postanowiłam się nie starać o dzidzie już a dalej tu zaglądam. Po prostu przyjemnie w Wami mija czas :) Buziole
  3. Katia odezwij się do mnie na gg bo stracilam kontakty i twojego nru nie mam :(
  4. Ja moje drogie mieszkam w Głogowie, koło Wrocławia :) U nas słoneczko, ale zimno jest niestety. Przynajmniej nie jest szaro za oknem :) Łezko i melciu - bardzo mi przykro :( Ale następnym razem na pewno spadniecie do drugiej tabelki :) Ja jestem prorokiem :)
  5. Martika miało być clo oczywiście a nie pco :) Zamieszałam :) Tak właśnie za dużo rzeczy na raz chciałam napisać iz Martą mi się wymieszało :)
  6. Martika nie dołuj się :) Będzie ok. Ja Ci o pco nie doradzę, bo się na tym nie znam niestety. Jeśli chodzi o mnie to ja się Martuś twoimi słowami nie dołuję i nie odbieram ich źle. Cieszę się, że pomimo twojej choroby udało Ci się zajść w ciążę, to wielki cud naprawde. Myślę, że większość dziewczyn się z mną zgodzi, przecież tu chodzi o to żeby się cieszyć ze szczęścia innych a nie nad nim ubolewać :)
  7. Witam :) Piękny dzionek za oknem :) Słoneczko świeci, ale coś czuję, że jak wyjdę to mróz rzuci mi się w twarz :) Hehe Miłego dzionka Wam życzę i odezwę się s pracy :) Przyesyłam każdej z Was troszkę słoneczka ode mnie :) | --- O --- | Mam nadzieję, że wyszło :)
  8. Witam :) Piękny dzionek za oknem :) Słoneczko świeci, ale coś czuję, że jak wyjdę to mróz rzuci mi się w twarz :) Hehe Miłego dzionka Wam życzę i odezwę się s pracy :) Przyesyłam każdej z Was troszkę słoneczka ode mnie :) \ | / --- O --- / | \ Mam nadzieję, że wyszło :)
  9. Oj widzę, że ktoś znowu coś próbuje napisać. Do do Marty1983 - nie jest tak jak ty mówisz. Marta chorowała na pco i też miała problemy. A poza tym my tutaj nie zamykamy się w kręgu kobiet starających się od dawna o dzidzię i nikogo nie przyjmujemy więcej. Jeśli ktoś ma ochotę podzielić się z nami swoją radością, to my bardzo serdecznie zapraszamy. Nie może być tak, że czyjaś radość sprawia nam ból, bo w ten sposób powariowałybyśmy. A poza tym Martusia się u nas tak szybko zadomowiła, że jest już nasza jakby z nami była od dawna i przynajmniej ja sobie nie wyobrażam, że miałoby jej z nami tutaj nie być. Martuś jesteś tutaj u nas bardzo serdecznie i mile widziana. PAMIĘTAJ O TYM !! I się nie przejmuj Dziękujemy pomarańczy za obronę, ale jej nie potrzebujemy :) A ja weszłam w sumie w innej sprawie, ale poczułam się w obowiązku zareagować. W kiwetniu bratanica nadrzeja będzie miała chrzciny i ja zaproponowałam, że kupimy matę edukacyjną. Patrzę na allegro i jakieś same takie tylko z pluszakami i szelesczcącymi zabawkami a już takie dzwiękowe i interaktywne jak są to otakie ceny że ja Was przepraszaju :) Znacie może jakiś sklep internetowy fajony z matami ? Gdzie jakiś będzie wybór spory ?
  10. Elmirka - GRATULACJE :)))) Tak się cieszę :))) No ta druga tabelka się powiększa i powiększa :) Grejt :))))) aga - nie trać nadziei :))) mamusia - szansa jest, może miałaś później owulację tak jak napisała aga i w momencie kiedy robiłas test poziom hcg był niewyczuwalny dla zwykłego testu. Aga dobrze radzi idź na bete do przychodni pewność wtedy będziesz miała. A ja wziełam się wczoraj za okna i oczywiście mnie przewiało i pęcherz mnie zaczyna boleć. Normalnie wiedziałam, że tak będzie. Ten mój pęcherz do silnych nie należy po przebytych anginach. Innym po wycięciu migdałów rzuca się na płuca i oskrzela, a mi się rzuciło na pęcherz. Jak zaczęłam na niego chorować po przewlekłych anginach, tak teraz wystarczy że troszkę przemarznę i od razu pęcherz. Lipa. Ja od dzisiaj do jutra jestem słomiana wdowa. Mąż pojechał do Krakowa i Warszawy w delegację. Teraz pewnie będzie tak jeździł. Bo można powiedzieć, że dostał awans. Więc idę zmyć naczynia i kładę się pod kołderkę :) A poza tym oznaki nadchodzącej @ są coraz bardziej dosadne. Ale mnie to już nie rusza. Zaparłam się i tyle :) aaaa wiecie co, wczoraj byłam na rolleticku i po nim weszłam na taką platforme trzęsącą. Maaaatko jak mnie wytrzęsło. Nie wiedziałam, że skóra może tak latać na wszystkie strony :) Śmiałam się niesamowicie :) Ale się odprężyłam przynajmniej :) Zmykam zmywać Dobranoc
  11. Hej dziewczynki, Lenka- cieszę się, że jesteś już po. Teraz odpoczywaj :) Martuś - dobrze, że poszłaś do lekarza. I proszę do końca trzeciego miesiąca nic nie ten tego :) Trini - ja też pozazdrościłam Ci remontu i mam już w głowie zamyśł jak zrobić nasz duży pokój :) madziorku - jadira - voltare - ja nie wiem jak to zrobić, ale skoro lekarz tak radzi :) hehe. Jeśli chodzi o mojego męża, to on chyba nigdy tak sam z siebie nie będzie chciał się leczyć. Na pewno to nie będzie jego inicjatywą i jeśli kiedyś jeszcze postanowimy się o dziecko starać i trzeba będze gdzieś jeździć do specjalistów to mój mąż na pewno nie będzie tego robił po to żeby było lepiej, tylko po to żeby mi przykrości nie robić. Taki typ. Niby chce mieć dziecko i nawet jak kiedyś myśleliśmy że jestem w ciąży to się popłakał, ale jakoś tak w leczenie się nie angażuje. A wziełam się wczoraj za okna i oczywiście mnie przewiało i pęcherz mnie zaczyna boleć. Normalnie wiedziałam, że tak będzie. Ten mój pęcherz do silnych nie należy po przebytych anginach. Innym po wycięciu migdałów rzuca się na płuca i oskrzela, a mi się rzuciło na pęcherz. Jak zaczęłam na niego chorować po przewlekłych anginach, tak teraz wystarczy że troszkę przemarznę i od razu pęcherz. Lipa. Ja od dzisiaj do jutra jestem słomiana wdowa. Mąż pojechał do Krakowa i Warszawy w delegację. Teraz pewnie będzie tak jeździł. Więc idę zmyć naczynia i kładę się pod kołderkę :) Buziaczki
  12. Emka ja już chyba wszytskiego próbowałam. Testy owulacyjne też w to wchodzą. Wiesz one są głównie dobre dla kobiet które mają nieregularne miesiączki. Jeśli masz regularne, to wiesz w jakich dniach możesz mieć owulację. jeśli chodzi o witaminki, to brałam folik 1 tabletkę dziennie (ona jest na podtrzymanie w razie w, jakbyś zaszła w ciążę), olej z wiesiołka w kapsułkach 3 x dziennie po 2 kapsułki(na lepszy śluz) i witaminę b6 1x1. Folik teraz też biorę, ale jak mi się przypomni już tak nie szaleję. Emka widzę, że jesteś na tym etapie co ja parę miesięcy temu. Też siedziałam w internecie i patrzyłam co tu ktoś jeszcze może zaradzić żeby się udało. Jeśli jestes zdrowa, to przede wszystkim wyluzuj i upewnij się, że oboje z mężem jesteście zdrowi. A potem to do dzieła i bez obliczania ścisłego dni płodnych, bo seks nie jest przyjemny wtedy wcale. Kiedyś mi lekarz powiedział, że ten etap to nie kochanie się z miłości tylko produkcja i nie wolno do tego dopuścić. Coś w tym jest.
  13. U mnie beta jest do odbioru tego samego dnia po paru godzinach. madu -
  14. martus zadzwon do swojego lekarza i sie zapytaj co robic. On ci powie czy masz przyjezdzac czy nie. Przynajmniej bedziesz spokojna.
  15. Wiecie co Na topicu "do końca 2008 r muszę zajśc w ciążę" pewna dziewczyna przytoczyła fajną wypowiedź z jeszcze innego topica, a ja przytoczę ją Wam :) : "moj maz jest ginekologiem wiecie co pomaga? najlepiej uwierzyc , ze sie nie zajdzie i sie z tym pogodzic. a potem nad tym plakac, dlugo i namietnie. W tym czasie sie z rozpaczy kochac. Ciaza gwarantowana." Czyż w tym szaleństwie nie ma jakiejś metody :))) Pozdrowionka
  16. No proszę nie było mnie troszkę a tu już ile ciąż prawdopodobnych :) Trzymam kciukasy za Was :)
  17. Marta myślę, że nie masz co czekać z od razu do lekarza. Z takimi objawami czas działa na niekorzyść. Wiem co mówię, moja siostra przez to przechodziła. I nie wiem czy wiesz, ale przez 3 miesiące w początkowej ciąży stosunek płciowy jest baaardzo ryzykowny. Ale to już każdy sam jest odpowiedzialny za swoją ciążę i my nie jesteśmy od tego żeby Cię rozliczać. Powiem Ci tylko tyle, że moja siostra też tak nie chodziła do lekarza, a kiedy już poszła to było za późno niestety. I zgadzam się z tym co pisała voltare. Że u większości z nas podłoże psychiczne nie jest tylko tym czynnikiem który nie pozwala nam zajść w ciążę. Pewnie, że nastawienie psychiczne jest bardzo ważne, ale od pozytywnego nastawienia żołnierzyki mojego męża nie będą silniejsze i nie będzie ich więcej. Martus pisałaś, że mam wyluzować i dawac mężowi witaminki na poprawę nasienia. On takie witaminy bierze od ponad roku kochanie. Powiem Wam, że już czuję zbliżającą się @ i szczerze mówiąc nie przejmuję się tym. Kiedy dzisiaj poczułam objawy, to pomyślałam sobie czy oby na pewno ja kupiłam podpaski i poszłam sprawdzić. Buziaki
  18. Dziękuję Wam kochan bardzo Tylko u nas to nie dokładnie jest tak jak napisałyście. My się już od dawna nie kochamy żądanie. Ja już nie liczę dni kiedy jest owulacja i tylkow tedy się kochamy. Kochamy się praktycznie wted kiedy najdzie nas ochota. Sęk w tym, że mój mąż chęci ma ale z siłami jest gorzej. I ja wczoraj mu powiedziałam, że musi zadbać wreszcie o swoją kondycję, bo daleko tak nie zajdziemy i seks przestanie nam sprawiać przyjmność i że powinien o zrobić dla nas obojga. I że bez sensu jest taka robota, że ja jestem gotowa na branie hormonów i leczenie się, pomimo, że nie jestem już na 100% nastawiona na walkę o dziecko, a on jak sie dowiedział, że luzujemy, to najchętniej już witamin by nie brał i wszystko olał. I o to się wczoraj pokłóciliśmy i usłyszałam wiele przkrych słów. Dzisiaj mnie za to przeprosił i w zasadzie już wczoraj i mieliśmy przytulanie na zgodę. Ale łez wylałam sporo i postanowiłam, że ja odpuszczam leczenie. Nie chcę by on się czuł do czegokolwiek przeze mnie zmuszany i ja nie chcę się czuć tą która zmusza, bo to nie jest dobre dla nikogo. Trudna, widać nie czas na nas teraz. Może jeszcze nie jesteśmy gotowi na dziecko. Nie opuszczę Was Skarby moje, nie mogłabym bez Was żyć. Spotkałam tu przyjaźń i szkoda by mi było ją stracić. Dziękuję za ciepłe słowa i kopy w pupę :) Buziole
  19. Dziewczynki chciałam się z Wami pożegnać. Już nie będę do Was zaglądać. Przestaje się starać o dziecko. Z tego wynika, że chyba głównie mi na tym zależało w moim związku i zaszczułam mojego męża tą myślą i on ma już dość. Więc rezygnuje, nie ma sensu się starać skoro jedna osoba o tym myśli. Świat mi się zawalił. Ale trudno, trzeba będzie się podnieść i iść dalej. Widać nigdy nie będzie dane mi być mamą. Niektórzy mają takie przeznaczenie. Przykro mi, że tak się z Wami rozstaje. Myślałam, że moja ścieżka przejdzie inaczej. Będę za Was wszytskie trzymać kciuki i będę z Wami myślami. Życzę Wam żeby każda z Was szybciutko została mamusią. Żegnajcie, będę za Wami tęsknić.
  20. Dziewczynki jak cudnie się czyta te Wasze posty. Takie radosne są. Oby i nam się ta radość udzieliła. Bo u mnie entuzjazm już opadł prawie do 0 jeśli chodzi o staranka. I boję się zawsze jak zbliża się termin @ :( Najgorsze jak przyjdzie wcześniej. Ostatnio dostałam wcześniej o 3 dni :( Zołza jedna.
  21. jadirko- ale Ty nie pisz tylko jak masz o czym. Pisz po prostu do nas
  22. Ja też niedawno tak myślałam jak dostawałam @ że jestem o jeden cykl bliżej do dzidzi. Ale sam fakt, że nie mam pewności, że dzidzia będzie i ile czasu jeszcze będziemy się starać doprowadził mnie do tego zwątpienia :( Chciałabym zostać mamą i wiem, że mój mąż chciałby zostać ojcem. Ale nie potrafię sobie już wyobrazić tego, że będziemy rodzicami ;( To jest naprawdę straszne :(
  23. Voltare- dlatego ja zdaję sobie sprawę z dnia na dzieć coraz bardziej, że nasze szanse na dzień sa coraz mniejsze. Ale póki co czekam. Pójdę na wyniki, zbadam hormony, zobaczę czy w ogóle mam owylację i będe mieć już jakąś jasność. Ale powiem Ci, że jakoś już przestałam wierzyć w to że mamusią będę :(
  24. A to jest tylko narośl, czy widać tam żyłki ? Bo to ma znaczenie. Do urologa powinniście dostać skierowanie, ale nie wiem jak u Was, u mnie na wizytę czeka się nawet i 2 miesiące.
×