Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

balbi77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A wracając jeszcze do pieluszek, to słyszałyście o pieiuszkach ekologicznych? Nasi znajomi używają takich od dawna i ich dziewczynki nigdy nie miały problemu ze skórą. Zamówiłam 3 paczki na spróbę. Podobno niee są takie ładne jak firmowe, ale jakością nie odbiegają. No i cena jest dobra. Jutro je będę miała, jak przetestuję, dam znać.
  2. ubieranie dziecka sprawiało mi zawsze najwięcej trudności. o kąpielach i pielęgnacji noworodka piszą wszędzie, ale nie podają gotowych rozwiązań co do ubioru w różnych sytuacjach. Po kąpieli Huba ma zakładane body z długim rękawem i pajacyk - przykrywamy go kołderką i to koniec. Mam jakąś beznadzejną kołderkę, bo jest dość gruba i nie da się małego super opatulić, tak więc czesto śpi z nie przykrytą klatką piersiową i nic mu nie jest. A gdy wychodzimy na spacer to albo ma body z krótkim + cieplejsza bluzeczka albo body z długim i cienka bluzeczka i na to zakładam kombinezon i wkładam go w taką kołderkę do chrztu, którą mamy w wózeczku. I to jest tak w sam raz nigdy nie jest przegrzany an zmarznięty. Natomiast na początku gdy się urodził, gdy było jeszcze dosc ciepło ubierałam go tak grubo, że szok. Aż mi wstyd jak pomyślę, jak facet się musiał gotować. No ale uczymy sie na błędach.
  3. Elżwira dzięki. rzeczywiście super butelki. Gdzieś o nich już czytałam, ale zupełnie o tym zapomniałam. Dzięki, jak wypróbuję, to dam znać czy się udało. Wiem, wiem, że czasem dzieci robią tak rzadko kupkę, ale się i tak się martwię. Sama wiesz, jak to jest. Bylam dziś u kosmetycki i się trochę odgruzowałam. Zaraz mi lepiej. pozdrawiam ada
  4. irysku spojrzałam na hemoglobinę Huby i nie wiem ile miał w szpitalu, ale dwa tygodnie po urodzeniu było 17,1 a miesiąc po urodzniu 14,5 czyli również spadła. Wczoraj znowu dostaliśmy skierowanie na morfologię, ale taka wstrętna baba wycisneła krewkę tylko na bilirubinę, a do drugiej probówki niby już się nie dało. Za dwa tygodnie znowu sprawdzamy, to muszę zwrócić uwagę na wyniki HGB. Jestem ciekawa od czego zależy poziom HGB dziecka. Skoro go karmię piersią, to powinnam mieć na niego wpływ. Ja mam o wiele lepsze wyniki niż po porodzie, więc mam nadzieję, ze i małemu się polepszy.
  5. grako nam nie robili żadnych przesiewów... hmm, pewnie co szpital to obyczaj. Jeżeli oglądali Twoją Wiki i nie kazali robić badań, to mała nie była żółta. Lekarze mają dobre oko. Ja nie widzę zażółcenia na skórze i zawsze myślę, ze to już koniec, a pediatra patrzy i mówi nadal żółty. irysku świetnie, ze bilirubinka Wam spada, mam nadzieję, ze pediatra zdecyduje się w końcu na szczepienia dziewczyny dziękuję za wypowiedzi w sprawie krzywych główek. Dziś zadzwoniłam do neurologa i jutro mamy wizytę. Niesamowite, tak krótki termin na NFZ? Rewelka. Boję się, że coś będzie nie tak. ninka wracasz do pracy od razu po macierzyńskim? Ja jeszcze biorę miesiąc urlopu i też biegnę do roboty. Trzymam kciuki, żeby się udało znaleźć miejsce w tym żłobku, w którym chcesz. Naszym synkiem zajmie się znajoma, jeszcze nie gadaliśmy o wynagrodzeniu, a nianie się teraz cenią. a co do chrztu, to u nas wszystko się pokąplikowało i się zanosi na to , ze mały bedzie chodzić gdy pokrąpią go wodą święconą\\ pozdrowionka dla wszystkich
  6. grako - my również poleżeliśmy sobie w szpitalu m.in. z powodu żółtaczki. Na początku było 17, po dwóch tygodniach jak wracaliśmy do domku było 13. Pediatra również często zleca mi badania bilirubiny. Dziś odebrałam najświeższy wynik i jest 4,95. Normalnie już mnie szlag trafia. Huba kończy 10 tydzień w piątek, a tu nadal taka wysoka bilirubina. Podobno teraz żółtaczki trwają do 3 miesiecy, u nas chyba pyknie pół roku.
  7. no to się wypowiedziałam na forum - raz a dobrze. czy wy też miałyście dzis problemy z forum. Chciałam odpisac pomarańczówce i mnie wyrzucało. hmmm
  8. Dziewczyny dobrze, że poruszyłyście temat neurologa. Aż mi się słabo zrobiło jak przeczytałam opis badania. Ja również poprosiłam pediatrę o skierowanie do neurologa dzieciecego. Huba urodził się już z lekko spłaszczoną głowką z jednej strony, próbujemy go układać tak aby głowke opierał z drugiej strony, ale on czesto wraca do swojej ulubionej pozycji. Pediatra mówi, ze głowka się jeszcze ukształtuje, ale ja nadopiekuńcza matka muszę to sprawdzić. Przeczytałam, że niemowlęta mają czasami taki przykurcz i zwracają główkę w jedną stronę. Ale odpowiednie ćwiczenia pomagają to unormować. Czy któraś z Was też zauważyła to u swojego maluszka?
  9. Pomarańczówa lub pomarańczowy, imię mojego synka to Hubert. Zdrobniale Hubercik, Hubcio i tak kiedyś doszliśmy do Huby. Mnie się bardzo podoba imie mojego synka i jestem pewna, że nie skrzywdziłam go nadajac mu to imie. Zdrobninie również nie skrzywi jego psychiki. Uważam, że podczytujesz nas od niedawna lub zapomniałaś o danych z tabelki, którą dziewczyny skrupulatnie uzupełniały w trakcie porodów. Pomyśl zanim coś napiszesz. Takimi nieprzemyślanymi wypowiedziamy można zranić innych. A po co?
  10. Irysku możesz mi napisać dlaczego Twój lekarz nie chce zaszczepić dziecka. Moja pediatra mimo utrzymującej się bilirubiny zastrzepiła Hucia bez mrugniecia oka. Nie miał żadnych ojawów poszczepiennych, pod konie listopada czeka nas kolejne. Czy są jakieś negatywne konsekwencje szczepienia dziecka, u którego utrzymuje się żółtaczka? Grako nasz synuś też nie chce się przekonać do smoka i butelki, jedynie z łyżeczki pięknie je. Niestety herbatkę np plantex należy podawać ciepłą, zeby zadziałała, na łyżeczce szybko stygnie.
  11. cześć dziewczyny my mieliśmy mieć dzisiaj piekne popołudnie, bo mały ma imieninki i przyszły babcie, dziadek i prabacia, a tu ledwo weszły Huba zaczął tak straszni płakać, że nie mogłam go uspokoić. Płakał tak 2h, w końcu nie wytrzymaliśmy i podjechalismy do pediatry i potwierdziła nasze przypuszczenia, ze mały miał pierwszą w życiu koleczkę. DOświadczone mamuśki w kolkach - POMÓŻCIE - co robić? Tak jak kazała lekarka kupilismy infacol (czy podaje sie go przed każdym jedzeniem - i jak długo). Rany jakie to straszne patrzeć jak dziecko cierpi, wyłam razem z nim. układalisy go na bruszku, na pleckach, masowaliśmy, nosiliśmy i nic. Miśka my również mamy ten leżaczek Fishera i mały bardzo go lubi. dziewczyny czy któraś z Was dopadły hemoroidy? mnie zaczęły te cholery atakować tak gdzieś z miesiąc po porodzie. Myślałam, ze samo przejdzie, ale chyba musze się udac do lekarza ja również gdy widzę słodycze to kwiczę - w ogóle dużo jem, ale o dziwo zjechałam do wago z przed ciąży - ale to pewnie dzięki noszeniu rozpieszczonego 6kg bobasa i trzy godzinnym spacerom ( oczywiście jak nie pada) pozdrawiam Was
  12. Dziewczyny jeszcze ponudzę o karuzelce z szumem morza, któraś z Was o ty pisała. My ją mamy (ocean z FisherPrice) jest piekna, kolorowe rybki się kręcą, projektor rzuca rybki i gwiazdki na sufit (ale są wyraźne tylko jak jest zupełnie ciemno), no i szum morza... też myslałam, że taki dźwięk będzie uspokajał małego... niestety szum morza to tylko \"bul,bul\", które slychać przed jedną z kołysanek - tylko 2 razy bul,bul i koniec. trochę mnie to roczarowało... no ale pozostają pseudo kołysanki - ta muzyka jest średnia, ale małemu się podoba. A co do kupek, to Huba do 6 tygodnia walił wielkie kupska konsystencji płynnej, a potem mu się odmieniło i teraz robi 1-2 dziennie - są bardziej zwarte . Dziś niestety jeszcze w ogóle nie robił i penwie dlatego marudzi. No i puszcza bąki, śmierdzące na maksa. czy Wasze dzieci też wypuszczają taki smrodki? I karmienie piersią. Do minionego weekendu było super. Moja pierś idealnie się zgrała z małgo usteczkami, niestety zrobił mi się guzek w jednej z piersi. Mały dalej ciągnie cycka, rozgrzewam go przed karmieniem i po przykaładam zimną kapuchę ( oczywiscie na pierś, nie na synka), ale nic się ni zmniejsza. Wczoraj zadzwoniłam po dziewczynę, która zajmuje się laktacją, niby nie jest najgorzej, ale trochę się boję. czy któraś z Was miała już taką przypadłość? Nadal trzymam dietę i jem w kółko albo zupę warzyną albo gotowane piersi lub pulpety albo pierogi. I mam ochotę na smażone schaboszczaki, kapuchę i inne złe potrawy. No i marzę o CocaColi. Poodbno od drugiego miesiaca można wprowdzać już inne jedzonko. W niedzielę się połasiłam na rybkę smażoną i mały bardzo płakał wieczorem. No ale powoli muszę urozmaicać dietę, bo odjadę. Dziewczyny czy wiecie do kiedy tzreba tzrymać dzieciaki do odbicia po karmieniu?
  13. Irysku Myślę, że dobrze zdecydowaliście z pediatrą, żeby jednak podać małemu antybiotyk. Mój synuś też dostał antybiotyk gdy w posiewie wyszły bakterie. To było w drugim tygodniu życia, gdy jeszcze leżeliśmy w szpitalu po porodzie. Potem jak nas w końcu wypuścili, to pojechaliśmy do nefrologa na rózne badania i tam podczas usg okazało się, że nereczki są ok i już nie ma powiększonengo moczowodu. Mimo to nefrolog profilaktycznie przepisał mu najpierw Furagin, następnie od 6 tygodnia podajemy mu Urotrim (przez 3 tygodnie), a jak skończy 3 miesiące to ma codziennie pić herbatkę z pokrzywy. No i za pół roku mamy zgłosić się na powtórzenie badań. My również walczymy z żółtaczką, trzy tygodnie temu Huba miał badaną bilirubinkę i wyszło 6. A ile jest u Was? Ja karmię piersią i to podobno może utrudniać pozbywanie się żółtaczki, więc już 2 razy przez tydzień kazali mi karmić naprzemiennie - raz pierś, raz sztuczne, ale mimo tych starań słabo się zmniejsza. Trochę się martwię, bo w tym tygodniu mijają 2 miesiące od porodu, ale pediatra mówi, że nie mam panikować, najważniejsze, że spada. Dziewczyny co do karuzelki to my w ubiegłym tygodniu zamówiliśmy Rybki z FisherPrice - no i jak dostaliśmy przesyłkę, to się okazało, że jest popsuta. Na szczęście sprzedawca do nas przyjechał i okazało się, ze bezpiecznik się przepalił i jest ok. Jak ją dzisiaj małemu zamontowaliśmy, to leżał i gapił się i machał łapkami i gadał do niej. Niesamowite, mieliśmy jakąś godzinę spokoju, bo nasz synuś daje popalić - charakterny z niego facet. pozdrownionka dla wrześniówek
  14. Laura_28 - nie martw się wagą Oliwki, mój Hubcio w 6 tygodniu ważył 5750. Najważniejsze, ze przybierają. Gdzieś słyszałam, że dzieci karmione piersią mogą być grubiutkie, bo jak zaczną chodzić to szybko to zgubią. Podobno trzeba zwracać uwagę na wagę dzieci karmionych sztucznym mlekiem. Myślę, że dopóki pediatra nie zwróci uwagi na tycie maleństwa, to nie trzeba sie martwić. Irysku - byłaś już na badaniach nerek z maleństwem? jestem ciekawa co powiedzieli lekarze, bo my też mieliśmy problemy z małym. Dziś w Poznaniu zaświeciło słoneczko gdy byliśmy na spacerze pozdrowionka dla wszystkich wrześniówek
×