Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klleo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

1 obserwujący

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Witam Was kochane Miło, że po tak długiej nieobecności nadal widnieje w tabelce. W czasie mojego niebytowania z wami na skutek olewactwa, zajadania stresów sesyjnych, a potem opijania alkoholem sukcesów sesyjnych i 23 urodzin waga skoczyła do stanu pczatkowego tj.78, w porywach 78, ale się otrząsnęłam, sięgnełam po drastyczny środek i po niestety jednie 10 dniach kopenhaskiej, moja obecna waga to 74 kg. Ruszam do dalszej walki i przytulam się do Was:) Widze, że nam się ekipa troszkę pozmieniała
  2. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Witam:) Melduję się do dlszej walki. Sylwester w górach pozwolił spalić pewnie to co nagromadziłam w Święta:) Ruszam teraz z jeszcze większą motywacją. Tabelka póki co bez zmian. Pozdrawiam
  3. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Witam:) W końcu jakiś odzew:) Już myślałam, że nam towarzystwo ucieka. Dziś nie pojechałam na uczelnie, zeby się ucyzć na zaliczenie na drugą uczelnię. Wiem, że to dość pokretne, no ale czasem taka mała ucieczka nie zaszkodzi. Weeken mój był imprezowy, ale bez jedzonka. Impreza w klubie także z grzeskzów był alkohol, ale mniej niz zwykle i tańce od 22 do 4:)chyba spaliłam wsyztsko co wypiłam. Iwoneczka---z tym biustem to jest ciężko, mi też w pierwszej kolejności z niego leci;( , no ale jak ćwiczę to zauważyłąm, że kształt się poprawił, są takie jakby bardziej krągłe i zwykle w czasie odchudzania z bbiust robił mi się taki mmniejszy i miększy, teraz owszem jest mniej, ale jesttaki jakby bardziej ubity. Cwiczeń specjalnych na biustnie robię, tylko na ręce, mięsnie pleców i może od tego troszkę biustsię unosi. Dziś zakupiłam swój pierwszy w życiu krem do biustu i będę systemtycnzie kremować, npaisze jaki efekt:) Kachna---no prosze proszę, czyli ejdnak można. Marzenia sięspełniają:) Tak sobie myślę i chyba Twój sekretpolegał na braku tych małych odstępstw od diety.Chyba trzeba byc bardzo konskwentynm i nie szukac usprawiedliwień dla \"grzeszków\". Niby jestem cały czas na diecie, ale pewnie gdybym zapisywała dizeń po dniu co zjadłąm to nie wiem czy to by było takie dietetyczne. Mam do ceibei prośbę, możesz mi napisac mniejw iecej co jadłaś przed dietą dr Dąbrowskiej. Szukałam tego w ansyzm topiku, ale nie umiem nic znalesc,pamietam, że to była taka dieta nie łączenia i chyba na kolację soczki z waryzw i owoców. Chcę spróbowac tego co Ty na samym pocżatku, a po sesji, czyli tak w połowie lutego zabiorę sie za tą warzywno-owocową. Jeszcze raz gratuluję:) Z taki pobocznych tematów to farbuję dizś włosy. Znudził mi się już mój blond balejaż, włosy za szybko rosną i potem biegam z takim odrostem. Bleeee. Nie chce ich też tak niszczyć. Dlatego stopniowo będę schodzić do mojego ciemnego blondu, albo tez jak mówi moja przyjaciólka orczechowego brązu;) dizś kupiłam jakiś szampon na 24 mycia Casting L\'oreal i niby ma pokryć pasemka. Blond ale ponoć wychodzi taki włąsnie jasny brąż na blond włosach. No nic mam nadzieję, że nie wyjdzie rudy. Przed Sylwestrem nie byłoby to wskazane...
  4. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    przepraszam za literówki jak zwykle zjadam i przestawiam literki:(
  5. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Dziś dzień wolnego od uczelni, obu:) takie małę wagary. Jestem już po ćwiczenaich, chyba mam jakiś chwilowy spadek formy, bo namęczyłam sie strasznie. Młody Feniks---ja nie odczuwam, zeby topik padał. Faktycnzie frekwencja miejsza, ale weź pod uwagę, że Kachny niea teraz(i dlatego tez nie ma tabelki), Jula ma problemy z kompem, pozaty teraz okres przed świateczny i mało czasu, a są tu też studentki(np ja i Polishgirl:)) i to taki okres na cuzelni, że ja zapominam jak się nazywam, bo już są zaliczenia, egzaminy w terminie zerowym. A co do tego, że nie chce kolejnej ksiazki czytac, no cóż topik od poczatku był prwadzony w atkiej formie, że nie tylko odchudzanie i ćwiczenia są treścią naszych wypowiedzi, ale też takie malutkie sprawy i duże problemy. Kachna wsyztsko pisała co robiła i czemu tak schudła. Maciek tez pisał, podał nawet przykłądowy jadłospis. No nie wiem z konkretów to ja Ci mogę o sporcie napisać, ajkie cwiczenia są dobre na psozczególne partie ciała, kiedy najlepiej ćwiczyć itd. bo na tym się znam, ale nie wiem czy chcesz, więc nie pisze. Może jak masz jakieś konkretne pytania, to pytaj a my ci pomożemy w miarę możliwości. A topik spełnia swoją rolę szczególnie w momentach załamania, kiedy chce sięrzucać odchudzanie, wystarzy wejsć i dziewczyny zawsze pomogą. Uffff no mam nadizję, że rozumiesz o co mi chodzi:) pozdrawiam
  6. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    witam:* Ale tu cichutko. chociaz samam się nie oddzywałam dłuugo. Brak czasu. Po zajęciach wracam tak padnięta, że marzę tylko o prysznicu i łóżeczku. Weekend był trochę imprezowy, ale dietę trzymałam. Czy Was też ogarnia takie znurzenie i zmęczenie? Ja dziś nie pojechałam nawet na danceaerobic, który kocham, ale poprostu wczoraj padłam i nie zdąrzyłąm przygotowac się na zajecia, więc teraz siedzę nad tym wsyzstkim:( Nie chce mi sie nawet na koncert kapeli, którą lubię jechać. Zmotywujcie mnie jakoś do...życia. Bo z dietą nie najgorzej. Ostatni grzech byl w Mikołaja, teraz jem zdrowo i mało i tylko do tego mam zapał;) aha i ja się nie waże, bo w dalszym ciągu brak wagi, ale wiecie co, jkoś mi lepiej bez niej;) za to się mierzę i coś tam ubyło. gównie z biustu;( i brzucha, z ud mniej, ale pewnie wsyztsko w swoim czasie. Sukcesów życzę
  7. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    melduję się na wezwanie. dietke trzymam, na ćwiczenia trochę mi czasu brak, ale jutro choćby sie paliło,w laiło to jadę na aerobik. kurcze tyle mam nauki, że nie wiem w co ręce włozyć:( przynajmniej na ejdzenie równiez nie mam czasu. a dziś, gdy sżłam z jednej uczelni na drugą, pasek mi się popsuł i......musiałam spodnie trzyamć jedną reką, bo by mi spadły. a wcześniej tak się nie działo,więc przyjmuję, to za dobry znak;) jutro niestety się nie zważę, bo nie mogę, ale chetnie poczytma o Waszych sukcesach. Też postanowiłam zejść na taka dietkę do 700 kcal, bo organizm zbyt powli gubi. No nic uciekam i tzymam za Was kciuki:*
  8. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    witam kochane Wsyzstkim odchudzonym gratuluje sukcesów, u mnie ich brak. no ale mimo tego dzielnie pojechałam na aerobik i to była dobra decyzja. Instruktorka ułożyła taki układ, ze nogi same mnie niosły. I chyba wsyztskie dziewczyny tak miały:)bo z zachwytem patrzyła jak tanczymy i nie mogła się nas nachwalić. No a potem \"dokopała\" wzmacniajacymi na udziska i brzuszyska. Pot dosłownie ciekł po wsyztskich. Jednym słowem czuję się spełniona:) Jeszcze raz gratulacje z okazji gubionych \"kostek smalcu\" jak to Kachna ładnie i poetycko ujęła;) Polishgirl---to, że po takim \"folgowaniu\" nie przybyło, to tez sukces Iwoneczka, Maciek----witam nowych towarzyszy:)Maćku Twoje sukcesy są motywujące, tylko nie przesadź z odchudzaniem, żebyś nie zniknął;) Młody Feniks---nie rpzepraszaj z takie wpisy, po to mamy tą calą akcję, żeby móc się wyżalić i kochana jak ja Cię doskonale rozumiem. W sumie mamy troszkę podobne historię i psotanowiłąm troszkę napisać wiecej rzeczy, wcześniej nie pisałam dziewczynom o tym, bo nie widziałam takiej potrzeby, ale moze jak zoabczysz, że np. ja tez mam taką podobną historię do Twojej to bedzie Ci jakoś lżej. Podobnie jak Ty, odkąd tylko pamietyam, zawsze miałam w głowie, że jestem za duża. Pamiętam ważenie w szkole byłam wtedy chyba w 3 klasie podstawówki i waga pokaząła 40 kilogramów, było mi strasznie wstyd, bo dziewczynki z którymi byłam ważona ważyły co najwyżej 35 kilogramów, mi te 40 wydawało się tak olbrzymim wynikem. ale nie miałam na tyle silnej woli, by coś z tym zrobić. W domu tata uwielbiał, gotowac, piec, kupowac słodycze. No i tak sobie psozłam do liceum z wagą 70 kilogramów przy jakims 175 cm wzrostu. I w drugiej klasie coś mnie kopneło. wszystkie przyajciólki były chudziutkie. Ja też chciałm. Dieta racjonalna, żadne głodzenie, nauczyłam rodziców stosowania jogurtu zamiast śmietany, zamist jogurtów owocowych maslanka, zamist ciasta owoce, na kolacje marchewy, kazałm sobie kupować ciemne pieczywo i wymusiłam, żeby zamist soków była niegazowana woda. zaczełam jeść soje, kaszę, brązowy ryż zmaist ziemniaków. Tkaie tam podstwy i do tego cwiczenia. Na poczatku byłos tarsznie, dwałam radę tylko jakieś 15, 20 minut, nie miałam netu, ani aksy na siłownie czy aerobik, więc ćwiczyłam z takiej ksiązki i gazet. Potem już lepiej codziennie po 45 minut. i kilogramy zaczeły leciec. ale w mojej głowie ciągle było to, że jestem za gruba. A wązyłam ajkies 60 kilo, miałam moze z 176, 177 bo urosłam. no i praktycnzie przestałam jesc, na sanidanie jedna wasa. obiad zawiłama do worka i wyrzucałam, gdyz rodzice nie widzieli, potem już jabłko i marchewka, albo kefir. zeszam wtedy chyba do 57 kilo przy moim wzroscie to juz nie było fajne. Potem impreza na koniec drugiej klasy i prawie starsciłąm przytomność. bo zjadłam rano tylko arbuza i wypiłam dwa piwa. głupia wtedy byłam. na szczescie pojechałam na obóz. tam zaczełam jeść w miarę normalnie, bo wspólnie posiłki nie słuzyły zawijaniu i wyrzucaniu ejdzonka, nie maiłam tez czasu na to, zeby cwicyzć i ajkoś tak było ok ważyłam w 3 klasie jakieś 65 kilo. No a potem gdy miałam 18 lat w wypadku zginęło dwóch, bliskich mi przyjaciół z klasy. Nie chciało mi się ćwicyzć, bo nie widziałm w tym sensu. Zacżłeam uciekać w ejdzenie, a to czekoladaka, na poprawę nastroju, a to ciacho i elzałam pod kocem, bo wsyztsko mnie rpzerazało. Tak \"doorosłosć\" szybko mnie dopadła. i tak utyłam do 74 kilo. było fatalnie, ale nie miałam sił nic z tym robic. W klasie maturalnej w moim życiu pojawił się chłopak, szybko sie zakochaliśmy, było cudownie, w koncu znalażłam sowje miejsce. ciągle cghciał mnie podnosic, nosić na rękach, ale ja uciekałam, cały czas mówił, ze mnie akceptuje, ze szleje, za każdym kawąłkiem mojego ciała. Czasem próbowałm chudnąć, bo mi głupio było, on taki wysportowany, a ja taka krągła i duża, ale jakos mi to nie szło. Z reszta byłam szczesliwa:) No i potem dwa ltata temu, po dwóch latach, z dnia na dzień mnie zostawił. stwerdził, ze się pomylił....Jednego dnia byłam najwazniejsza na świecie, a drugiego już mnei nie kochał. dosłownie tak to wygladąło, a zerwał przez telefon...wszystko się posypało. nie mogłam nic jesc przez tydzień. cwtedy zabrąłm sie za fitness, bow eidizałm, ze inaczej p[opadnę w depresję, albo zwariuję, kilogramy same leciały. znowu ważyłam 60 kilo, wygladałam bardzo szczupło przy moim juz 179. fitness stał sie moją pasją, bo pozwalał mi na tą godzinę przestac myslec o tym, że zostałam sama. Zaczełam jeść normalnie po dwóch tygodnaich,a le dalej ćwicyzłam więć nie tyłam. tak było przez ponad pół roku, a potem wyjazd za granicę, na 3 miesiaća i przywiozłam sobie jakieś 10 kilo nadbagazu. Przez cały poprzedni rok próbowałm róznych diet, zwiekszłąm treningi, ale kilogramy nei spadłąy, kończyła diete, chudłam, a potem coś sie działo w mojej głwoie i znowu zajdałam stresy i tak mam te durne 76 kilogramów. teraz walcze z nowu, ale staram się robic wszytsko z głową, tak jak kiedyś. Zobaczymy jak bedzie..... Ufff to się napisałam:) znikam do ksiażek, bo jutro dwa kolokwia:(
  9. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Witam I również składam spóźnione życzenia imieninowe. kachna, żeby było lekko, zawsze:* Coś jest z tymi poneidiząłkami. mnie dopadł strach, że nie poradze sobie ze wsyztskim, co powinnam zrobić. Mam w tym tygodniu dwie imprezy-w czwartek i w piątek i wiecie, co załapałam jakiegoś doła, że jestem gruba, brzydka i ze może powinnam wogóle nie wychodzić:(to pewnie poneidiząłkowy syndrom. Ech,zeby tak te udziska zaczeły chudnąc, to byłabym już bardzo szczęśliwa... Wiem, że ludzie mja wieksze problemy, ze powinnam być wdzieczna za to co mam. Ale wkurza mneito, że tyle robię, a ciągle ejst nie tak To się wyżaliam i teraz mogę dalej wlaczyć;)
  10. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Witam w niedzielne przedpołudnie, dla niektórych pewnie to jeszcze ranek, albo tez srodek nocy;) Ja już po kawce i śniadaniu. Siedzę sobie nad ksiązkami i robię wszystko byle się nie uczyć. Wczoraj trzymałam się diety, co prawda było winko z przyjaciólka ale tylko lampka i to domowe, więc tak \"na trawienie\". Były tez ćwiczenia i masaże, czyli dizeń pozytywnie zlaiczony pod wzlędem odchudzania. A wygrałam cięzką bitwę z moją ukochną milka jogurtową. Rzuciłam tylko okiem na kusicielkę i wypiłam wodę niegazowaną;) A jak tam Wasza sobota dziewczeta?
  11. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Witam Was:* Kachna---ja co prawda źle ostatnio zniosłam diete warzywno-owocowa, ale prześlij mi tez prosze książeczkę. Wczytam się moze jakieś błedy popeniłam niechcacący. klleo22@tlen.pl Jula-Anula faktycnzie ja ze sprawną klawiaturą zjadam literki, ale staram się szybciutko pisać i wychodza takie byki:(a Twoja gwara jest rozkoszna, uzalezniłas się od nas:) skoro nawet brak sprawnego sprzetu cie nie powstrzymuje, miłe to bardzo:0 Lena--tak tak kochana, zarzuciłam pisanie pod nickami, bo sprawa zbyt powazna. Ty się nie załamuj. Kazda z nas ma problemy z jedzeniem, ianczej by nas tu nie było. wiem, że to nie ejst sprawiedliwe. Robimy trzy razy wiecej niż normalne dziewczyny, które tyłka z przed telewizora nie ruszaja, obżerają się, a i tak są szczupłe. Ale kochana, tak to już jest jedni dostaja coś, inni musza powalczyć o to samo. Ale nie rezygnuj. przypomnij sobie ile radosci daja gubione kilogramy, przypomnij sobie zmęczenie po ćwiczeniach i to cudowne odprężenie i satysfakcję, że jednak coś się robi, panuje się nad ciałem. wiem, że Ci ciezko, pogoda fatalna, zbliżające się Święta czasem potrafia zdołowac, ale kazdy ma słbsze dni. Nie wolno ci uciekac z problemami w jedzenie. Ja wierze głeboko, ze uda nam sie schudnąc(Ty już to osiągnełaś) a potem utryzmac wagę. Kiedy zjesz coś czego nei wolnio, to poćwicz więcej, nie zjedz kolacji, i staraj się nie popełniac tych błedów na przyszłośc. wiesz, że to nie sa puste słowa, Mówię z pozycji osoby, która tez walczy. Czasem gdy patrze na swoje nogi to płakac mi się chce, tyle robię, a one ciągle brzydkie i masywne jak dwa deby, ale kochana wiem tez , że jesli rzucę ćwiczenia i dietę to bedę się czuła źle. Ty też będziesz bardzo nieszcześliwa jesli zaczniesz tyć. wróc do nas, ale przede wszytskim wróc do siebie-silnej, ambitnej osoby, która nie traci kontroli nad swoim ciałem i zyciem. Ewelina
  12. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    Wiatm was kochane Feniks---super, że jakaś świeża krew:)mamy chyba podobny problem, mój organizm tez sie broni i dlatego wpadki sa tak niebezpieczne, normalnym ludziom nic się nie dzieje, po zjedzeniu np. drożdżówki, albo białej bułki, mój sobie odkłada, bo wie, że nie prędko mu się taki \"rarytas\" trafi. Bedzie Ci z nami dobrze(schlebiam nam, ale co tam trzeba się cenić, rpawda dziewczyny?:)) Kachna--możesz sie oglądac ile wlezie, w końcu taki lachon z Ciebie już teraz, że powinnaś sobie zaserwowć w domku jakiś pokój luster:) Ja Ci psizę o plusach rodeństwa, a Ty sama masz doświadczenie jak widzę:)a co do mądrości, to ciągle się jej ucze, tyle błedów popełnia się w zyicu.. Olusia--poprawa musi być, jedzenie?a czy nam po potrzebne do czegoś;) kumcia---dobrze, że powróciłaś. Trzeba się wziąć w garść.Inaczej bedzie tylko gorzej polishgirl---oj Ty niedobra, całe dwa kilo więcej?klapsa powinnaś dostać jula-anula----przykro mi z powodu Twojej klawiatury, aczkolwiek przyznam, ze rozbawił mnie Twój post:)pozdrawiam i sprawnego sprzetu życzę A co u mnie? dziś wyjatkowo wczesnei ejstem w domu, albowiem gardło mnei boli i z wielkim bólem musiałam dziś zrezygnowac z aerobiku:(choć przyznam, że ciezko było, w głowie mam,że teraz na pewno utyję,tym bardziej,ze palnowałm isć na te zajęcia, więc zjadłąm większe śnaidanie, ale tak to gardło drapie, że boję się, iż może mi się to ropaprać, jadę teraz na czosnku, cytrusach, cebuli, jakiś płukankach i innych domowych sposobach. Goracy tydzień na uczelni się szykuje i ajkas imprezka w Akademiku, więc musze być w pełni sił. Referat z matematyki wygłoszony, wsyztskich rozbawiłam anegdotą, dlaczego maetamycy nie dostają Nobla, takze Analiza Przepływów Międzygałeziowych jakoś poszła, a kurcze tak się bałam tego referatu i cała niedizelę panikowałm jak ja to wygłosze. niepotrzebnie. Czasem ejstem specjalistka w wyszukiwanu sobie wyimaginowanych problemów. znikam ogrnąc troszkę pokój i zalć moje gardło, litrami herbaty. Trzymajcie sioę dzielnie,albowiem pokusy czja się na kazdym kroku
  13. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    polishgirl---oj a przestrzegałam...Ale rozumiem Cię doskonale we mnie tez siedzie taki \"jedzeniowy potwór\". Na razie udaje mi sie wygrywac już ajkiś czas, ale mam napdy. umiem trzymać dietę, ale keidy już spróbuję np. sera żółtego albo czekolday to nie umiem się opanować, dlatego produkty podwyższonego ryzyka omijam. Z sukcesów, to tyle, że po wczrojaszym basenie poszliśmy na piwko, ja zamówiłam mrożoną cherbatke, a diś stoczyłam ciężką walke z mama, nałozyła mi dosłownie cały talerz klusek, zrzuciłam nadmiarzostawiając sobie 4 i najlepsze oddałm ukochanego Kitketa siostrze:0mam andzieję, ze spotka mnie nagroda za moją obywatelską posatwę i kilogramy zaczną spadać. Łączę się z Tobą w naukowym cierpieniu--jutro referat z maetmatyki, w środę referat na temat redefinicji suwerennosci na płaszczyźnie politycznej i prawnej, a w czwartek kolokwium z angielskiego:( grrrrr chyba nie pójdę dziś spać:( A jak niedziela reszty dziewczyn?pewnie milasza niż nasza:)
  14. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    witam z rana i proponuję pyszną herbatkę, o jakże wdziecznej nazwie- Zimowe Wspomnienie. Oj \"rozpisałam się\" ostatnim razem, miałam jakieśproblemy z zameiszczeniem wypowiedzi. Myśłałam, że nic sie nie zapisało, a tu aż 4. Przepraszam za bałagan. Jula--rozumiem Twój gniew na Violę, bo ogólnie to takie jakies niefajne z jej strony. Ale Kchna ma rację, nie ma co się przejmować. Tak sobie myślę, że duzo dziewcyzn znika bez wieści. A tak fajnie się pisało,ale myślę, że to nie jest kwestia topiku, tylko raczej zarzucenia odchudzania, ale chociaz nas małoto bedizemy dzielnie trwać na polu walki. kachna---wczesniej zapomniałam odnieśc się do rozmyślań nad drugim dzieciatkiem. Ja co prawda potomstwa nie posiadam, albowiem nei wiem gdzie bym je w mój harmonogram dnia wkomponowała, podobnie z ojcem dla maleństwa, jakos nie mogę trawić na mężczyznę, spotykam tylko chłopcó bawiących sie w facetów...no ale obserwuję wiele i mam w końcu siostrzeniczkę, z którą dość często przebywam. Moje wnioski sa następujące. Dziecko to ogromniasty obwiązek, kosztuje mnóstwo wyrzeczeń i fajnie ejst je mieć kiedy sieę tego chce, chociaz tezbywa trurno. Ty chybateraz bardzo cieszysz się z tego co masz, że twoja dziewcyznka już nie wymaga takiej opieki 24 na dobę, że figurka odzyskana po ciąży i no że możesz sie realizowac zawodowo, bo zorientowąłm się, że ambitna z Ciebie kobietka.Ale z drugiej strony jesteś już mama i pewnie sama tow syztsko wiesz:)pewnie amsz szereg nocy nie rpzespanych, zabkowanie, gorączki, biegunki ale i pierwsze słowa, uśmiechy, przytulania, głeboko w sercu zachowane:) z mojej strony mogę dodać tyle ejszcze,. że rodzeństwo to najlepsza sprawa, jaka mi sie mogła trafić. Mam 3 siostry i brata i jasne, ze bywało trudno, szczgeólnie gdy meiskzaliśmy wsyzscy razem, teraz tez czasem ostro pokłócę się z młodszymi siostrami, ale to, że są, ze kochają bez warunkowo, że mogę na nich licyzć w małych i wielkich sprawach to bardzo dużo. Poza tym dizęki temu, że w domu zawsze było mnóstwo osób, nie mam kłopotów z naiwązywaniem relacji z innymi ludźmi.Oczywiscie nie namwiam Cię do 5:) (moi rodzice zaszaleli poprostu) Ale myślę, że jakis bobasek, keidy bedizesz gotowa, bardzo by sie przydał:) To sie rozpisałam, mam nadizeję, że nie odbierzesz tego jako wymądrzanie sie, takie poporstu luźne myśli wpadły mi do głowy Polishgirl---przywołuję Cię do porządku, moja droga co to za słodycze?już masz takei piękne efekty nie niwecz tego, wiesz jak bardzo trzeba uważać! No ale z drugiej strony to ja też musze sie do czegoś przyznać, wczoraj w pubie zamsit jednego wypiam dwa piwa:( a dziś zjadłam śniadanie tak wielkie, że chyba Pudzian je mniej na śnaidanie niż ja-mały jogurt, grahamka z serem żółtym(!!!!) i najgorsze.....rogalik z ciasta francuskiego(!!!!!!!!). Ale pójdę na basen, pośprzatma, zrobię masę ręcznego rpania i może jakos zneutralizuję efekt ogromnego śnaidania Buzaki kochane i miłej soboty
  15. klleo

    POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

    zgłasza się jedna studentka, gdzie następna to nie wiem, pewnie zabiegana:) Miałam zamir wczoraj popisać, ale że przyszła chętka na ćwiczenia, po powrocie zajęć, nie było wyboru, musiałam spotęgować ten zapał i chwyciłam za skakankę. Dziś tez już jestem po stepie i bieganiu za zakupami, ufff dobrze, ze normalnie mój tata lub mamą robią takie rzeczy, zdecydowanie bardziej wolę zakupy odzieżowe lub kosmetyczne;) Jak narazie trzymam się moich wytycznych, azsama jestem dumna z siebie, gdy patrzę na tabelkę, którą sobie zrobiłam. Mam andizeje, żeten nowy rygor zaowocuje spadkiem kilogramów. Wam kochane nie zazdroszczę teściowych. A jesli chodzi o niską frekwencję, to watpię, żeby sukces Kachny podziałał odstraszjąco. mnie to dadatkowo motywuje. Owszem, przykro mi, ze moje kilogramy tak ładnie nie lecą, ale cieszę się z kazdego sukcesu każdej z Was. Bo w końcu forum mamy jako grupę wsparcia i troszkę sie już zaprzyjaźniłyśmy ze sobą, a z sukcesów zanjomych anwet internetowych trzeba się cieszyć. Mnie Wasze sukcesy ciągna w górę, także do dzieła dziewczyny;)wsyzstkie walczymy z tym samym wrogiem:)
×