Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Xana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej!!! :) :) :) Macham wam łapką z Seattle, właśnie minął roczek jak tu jestem... ;) Czy ktoraś z Was mnie jeszcze pamięta??? ;)
  2. Witam na chwilke... ;) 102 Nie wiem, czy sie obrazac na te stronke, czy nie... Sprawdzilam tam swoj nick oraz drugi, ktory uzywam na innym gorum... I pokazalo mi Mając taki nick jesteś troche dziwny :D Wiec obrazac sie, czy nie? :P Mayenka Gratuluje skoczenia studiow oraz pracy!!! Amber Co u ciebie? Dark Elf Wow! Daleka przeprowadzka, wpolczuje pakowania... Kuda Witaj! Ach, Brazylia... ;) Kasiulena Ucz sie, ucz, ale nie zapominaj o odstresowaniu sie... ;) Wiesz, w Seattle tez czesto pada, a reaczej chlipi, jak to sie mowi w naszym domu... I przez takie deszczowe pochlipywanie nie zobaczysz na ulicy osoby z parasolka... No, chyba z emnie albo innych \"aliens\"... :P Ale powoli dostosowuje sie do tubylcow... Margot Berlin!!! Super! Nawet nie wiesz, jak ci zazdroszcze!!! :) To przepiekne miasto, otwarte na nowych przybyszow, tanie (pomimo ze to stolica!), i baaardzo miedzynarodowe... Centrum kultury... Uwielbiam ten ichny Tiergarten z romantycznymi mostkami rodem z Jugendstil, w ktorym mozna szybko sie zgubic, aby odnalezc sie... na laczce, na ktorej opalaja sie faceci nago, czsami schladzajac sie pod prysznicem (W parku! sama widzialam!). Nie zapomnij o Ulicy francuskiej, na ktorej znajduje sie Galerie Lafayette... W ogole jest tam sporo akcentow francuskich... Niedaleko od Berlina znajduje sie slawny palac Sans Souci... Warto obejrzec! ;) Poza tym od Berlina raptem 60km do granicy z Polska... A wiec glowa do gory, podejrzewam ze bedac na miejscu bardzo ci przypadnie do gustu... A jezyk niemiecki nie jest taki straszny, jak go maluja... :P Berlin to moje ulubione miasto w Niemczech... :) Ewulek Witaj! :) Haneczka Grunt to zadowolenie z samej siebie no i z wykonywanej pracy... I odpowiednio pozytywna atmosfera... Wtedy skrzydla rosna... ;) Madzia Witaj... U nas sporo jest bajerowskich akcentow... W Seattle wszystkim Niemcy kojarza sie z Bajerami... Protestuje! :) Bagatelka Fajnie, ze znalazlas mozliwosc \"internetowania\". W mojej bibliotece za rogiem tez mozna za darmo korzystac z internetu, ale po uplywie godziny komputer automatycznie wyrzuca cie z systemu... Nawet jesli nie ma w poblizu innych osob... Gnu I jak tam z pierogami? Udaly sie? Wydawalo mi sie, ze cottage cheese jest za wodnisty do pierogow... Ale jesli ci sie udaly, to moze i mi tez... ;) Widzialam wprawdzie w sklepie za rogiem Quark (a taki urzywalam w Niemczech), ale jest on jesdnak duzo drozszy od zwyklego cottage cheese... A wiec prosze sie podzielic informacja na temat... :) Naneczka Mam do ciebie spcjalna prosbe o trzymanie kciukow... :) Wlasnie do ciebie... :) W poprzednim tygodniu napisalam podanie o prace do Expedia.de - szukaja kogos do filii w Seattle! Gdyby to wypalilo, to ziemie bym calowala z radosci! :) Potrzebowali kogos, kto m.in. raz na kwartal lecialby na 2 tygodnie DO MONACHIUM!!! Wow! Chcialam tam do nich dzwonic w tym tygodniu, aby zobacyc czy juz cos roztrzygneli... ale na ichnej stronie www jest tylko mail do pani z kadry, bez telefonu... A wiec potrzebuje duzych kciukasow... Oby... Moglabym wtedy raz na jakis czas odwiedzic rodzicow w NRW.. :) Squirley Chcesz troszke deszczu z Seattle? Moge chuchnac na chmurki... ;) Alexandra86 Witaj! Moj maz tez jest uczulony za siersc, a na domiar zlego ma astme... Ale kiedys chcemy miec jakiegos kociaka, ponoc sa rasy nieuczulajace... ;) Chyba Cornish rex??
  3. Aaaa.... W Victoria secrets biust mi urosl! Z C wszystko sie przelewalo, a D jak ulal! Moj maz od razu pokochal ten sklep, ciekawa jestem czemu... :P Ach, te Staniki i te ichne rozmiary, czlowiek juz calkie glupieje, hehe... :) No dobra, splywam... :) Jeszcze emikonki, jakby ktos chcial: http://www.forum.o2.pl/emotikony.php Se wkleilam, a co mi tam...
  4. Daje tylko znak zycia... ;) I sle wam link do polskiego sklepu wysylkowego... http://www.kurpianka.net/ Wiem, ze ktos usilnie o niego prosil (Gapa?), a ja wiedzialam, ze gdzies kiedys taki mialam... Szukalam, ale jakos nie moglam na niego trafic, a tu prosze, dzis calkiem przypadkiem na niego \"wlazlam\", gdy musialam uruchomic mojego starego laptopa (ledwie zipie, biedactwo, ale drugi nam padl na morde, wstreciuch...). Lepiej pozno, niz wcale, co? :P Oki doki, uciekam, dzis caly dzien spedzilam przy telefonie, juz mi ucho odpada, czas wyjsc do ludzi, bo sie sciemnia... :P Caluski
  5. Haneczko Stuknę się jeszcze z toba, aby nie było, ześ teraz taka sama... Prost! :) Papatki...
  6. Wow! Prawie 2 bite godziny pogadałam sobie z moja psiapsiółą, no nareszcie! ;) I\'m happy, really happy... :) W ogóle zapomniałam o tym koncercie.... Cały tydzień o tym myśle, a teraz załapałam się już na końcówke w Trójeczce... Przynajmniej to... Kokuś Super żart, hehe, sprzedałam dalej mojej psiapióle... :) Spatzek Nie wiem, czy ty dostaniesz inne dokumenty, tz. jakieś niemieckie, sądze, że chyba nie... Po prostu wlepią ci wizę (chyba na rok najpierw) i pozwolenie na pracę. Idż kochanie do tego urzędu i poinformuj się co i jak, bo oni i tak będą lepiej wiedzieć ode mnie... ;) W końcu ja w tym nie pracuję ... :P Ślub radziłabym wam wziąść wcześniej, dla ciebie na pewno będzie lepiej, bo będziesz miała jakąś możliwość dalszego rozwoju, prawda? Praca itd. Poza tym , jeśli chcesz wystąpić kiedyś o obywatelstwo niemieckie, to będzie ci się do niego liczył czas dopiero od daty prawowitego zameldowania w Niemczech! I pamiętaj, że załatwianie papierków może trochę potrwać, więc jeśli chcecie w lutym lecieć na Kubę, to lepiej, jeśli ślub weźmiecie jeszcze w tym roku... Ja zdaje się, że na nowy polski paszport czekałam chyba z 6 tygodni, a i tak miałam szczęście, bo moja rodzinad do 3 miesięcy... Załatwialiśmy wprawdzie przez ambasadę w Kolonii, ale nawet będąc w Polsce, będzie ten proces trwał trochę, bo teraz wszystkie dokumenty przechodzą przez Warszawę.... Tak nam mówiono... Weź ślub i dopiero po nim zmień paszport, jeśli zamierzasz zmienić nazwisko... Ja mojego nie zmieniałam, bo dobrze mi z nim... :P Zresztą moje nazwisko nie jest zbyt powszechne w Polsce, a węc z nikim nie będę się mylić... :P Wiecie jak się nazywa jedyna w Polsce pustynia? No właśnie... :) :P :P A ja nie lubię wojennych filmów, mam do nich uraz jeszcze z Polski... Zbyt często musiałam zwiedzać Majdanek w Lublinie... I żadna guła wtedy nie pomyślała, że to nie miejsce dla dzieci... Oki doki, zmykam korzystać z dnia... :P Ach, jaka fajna muzyczka... Mama nadzieję, że ten koncert jeszcze powtórzą... :) Dobranoc Europie... ;)
  7. Margot Już dawno temu miałam się ciebie zapytac jak tam ci poszło z akcja odzwyczajania twego męża od palenia? Udało się? W tym jedynym naszym polskim sklepie znalazlam nalewkę taką samą, ale o smaku brzoswiniowym, podobno jeszcze lepsza... Jeszcze nie próbowałam... Mój mąż zna juz moje przekleństwa... :P Wczoraj musiałam sobie ulżyć... Niemoge starać się o pozwolenie na pracę, przez ten mój typ wizy... Idioci... A tym, ktorzy żebrzą na ulicy łapska poucinam... Musze kończyć... Telefon... :P :)
  8. bez nicka (tak enigmatycznie, ho ho... ;) ) Długo juz mieszkasz w Austrii? Masz tam rodzinę? Przedstaw nam się, dobrze? No i witaj u nas... :) :)
  9. Moi drodzy parafianie - ogłaszamy świętowanie!!! Hip hip hurraaaaaa!!!! Niech nam żyje topik STO LAT!!! :) ;) :P
  10. Margot Czy są gdzieś emikonki z lampka wina??? Bo ja takich niestety nie znam, a przydałyby się... No to chin chin... ;)
  11. Margot Nie zostawiaj mnie samej... Buuu... :( Jakiś czas temu zaprosiliśmy naszych \"świadków\" (oboje z Quebecku) na obiadzik do nas i też im podaliśmy ową nalewkę... Byli nia zachwyceni... :)
  12. Hej Squirley , Spatzek , Esja Jesteście tam jeszcze? No to nalewamy!!! :) Trzeba świętować!!! 500 stron!!! :)
  13. Margot No to od czego zaczynasz kochana? Ja obstaję przy mojej Nalece Babuni, to taki jakby likier z 18%, pisze na nim Dessert Cherry Wine... No nie wiem, na winko to on chyba sporo za mocny... ;)
  14. Margot Dzięki, chyba się dzisiaj na nie skuszę... Czyli grzyby suszone wrzucam do kapusty i tam dochodzą do siebie? Hmmmm... Popichcimy, mąż będzie wniebowzięty... Kupił sobie ostatnio 4 CDki z nauka polskiego i słucha tego jadąc do pracy... Dziś mi się pochwalił przez telefon: Jestem Amerykaninen (bo to wersja dla amerykanów), ja na to: Nieprawda, jesteś Meksykaninen (i tu miałam dylemat: Meksykanin czy Meksykańczyk? Aż musiałam zasięgnąc rady słownika, mam nadzieję, że tam bzdur nie piszą :P ). A potem dodał: Czy pani jest Polką? I muszę przy tym przyznać, że ma zniewalającą dykcję... Zupełnie jakby był naszej narodowości... Skąd on to ma??? :)
  15. Margot Alez ceny, a niech ich... Ja za sam akt przesłania mi aktu urodzenia musiałam wybulić 30 euro... bo akt urodzenia przyszedł do konsulatu (na mój domowy adres podobno nie wolno z USC przesyłać), a ci po prostu włożyli go do innej koperty, nadano za potwierdzeniem... I załączono rachunek na 30 Euro... Dziewczyny, to kto z nami jeszcze popija??? Tylko Margot i ja??? Ja sie tak nie bawię... :P Margot, a co ty tam masz jeszcze w tej skrzyni??? Pochwal sie, ok? :)
×