Xana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Xana
-
Dzien dobry kochani :) Napierw was przeprosze za ten moj wczorajszy humorek... Sorry, juz nie bede sie slamazac... :) Czasami czuje sie tutaj jak ziarenko piasku na plazy, oczekujac fali, ktora mnie zmyje... Za malo znam jeszcze te miasto i wszystko mnie przeraza, ot co, taki dziwolag... Ale nie daje sie, jakos sobie radze... ;) Bagatelka Masz absolutna racje, nie mozna miec wszystkiego na raz... Zawsze teskno do ludzi, miejsc, drobiazgow... Coz, tak to jest, nic sie na to nie poradzi... ;) A mowiac o tesknocie... Wczoraj dalam w koncu do wywolania 3 filmy, ktore lezaly sobie w szufladzie od niepamietnych czasow... i co sie okazalo? Ze to sa zdjecia z mojego pobytu w Toulouse!!! Cztery lata temu!!! Alez sie ucieszylam! Zdjecia robione w tylko jeden dzien, poniewaz dopiero co odebralam wtedy aparat od naprawy (po tym incydencie, o ktorym ostatnio wspomnialam), a na nastepny dzien czekala mnie przeprowadzka do pracy nad francuski Atlantyk... I stamtad tez mam zdjecia! Z wrazenia zrobilam od razu stronke ze zdjeciami na yahoo, musze je teraz tylko powciagac... ;) Sa tam juz zdjecia z Toronto oraz z naszego ostatniego wypadu do Olympic National Park. Acha, jesli ktos chce ze mna poklikac \"live\" :) , to prosze mnie poszukac na Windows Messanger jako monika_a_b ;) Gg mialam w moim starym laptopie, ale jako ze gg praktycznie nie uzywalam, wiec juz nie sciagnelam na laptop meza... Podobnie bylo z Yahoo Messanger... Poza tym komp mi sie strasznie przez to spowalnial, szczegolnie przy wlaczaniu... A wiec zostawilam sobie Windows Messanger, jako ze sporo osob tez z niego korzysta... ;) Dark Elf A dokad sie przeprowadzasz? Marzenusia i Jay Ale wam fajnie... Szczegolnie tobie, Marzenusia, tylko uwazaj na slonce... ;) Nie spal sie... Triskell Witaj! Widze, ze szybko obeznalas sie w czym rzecz na naszym topiku... ;) Pytalas mnie o polskie sklepy, ja do tej pory znalazlam ich sztuk jedna ;), a oto namiary: GEORGE\'S SAUSAGE & DELICATESSEN 907 Madison St., Seattle, WA 98104 ph. 206-622-1491 Open M-F: 9 am - 5 pm, Sat: 10 am - 3 pm Znalazlam przez google, juz raz tam zajrzalam, bo to raptem kwadrans drogi ode mnie... piechotka... ;) No, moze kilka minut dluzej... Maja polskie gazetki!!! Chyba sie dzisiaj do nich udam... ;) O lo matko! Nie strasz mnie zylakami! :( Tez sie troche tego obawialam, pomimo ze moja mama jeszcze ich nie ma... Ale obie babki jednak tak... :( I moj tata mila skrzepy... Musial brac lek na rozrzedzenie krwi... :( Za dwa tygodnie mam termin u lekarza, to mu o tym wspomne (varicose vein??)... Jak im przeciwdzialac? Ruch nie jest wskazany? Serio? Zadne tance? Szkoda... Gold\'z Gym kosztuje mnie ok. 25 dolcow (+/- 1) w miesiacu, bo moge chodzic tylko we wtorki, czwartki, soboty i niedziele... Z czego niestety w lato malo korzystalam... Za to mam toto zaraz za rogiem... ;) Ja tez jestem za spotkaniem, moze w nastepnym tygodniu? w tym juz sie nie wyrobie, sorry... Mamy gosci w weekend, naszych pierwszych tutaj! Wczoraj przyszla bedsofa, wiec juz nie beda musieli spac na podlodze... :P Ominela ich przygoda, hehe... ;) W sobote jedziemy do Leavenworth (czy jakos tak), takiej bawarskiej wioseczki 3 godziny drogi od nas (Gruess Gott, Naneczka ;) ), pojezdzimy tez troche na koniach... A w niedziele wzbijemy sie balonem w niebo i bedziemy obserwowac Seattle z gory... Prawie jak w google earth... Wczoraj sciagnelam program i znalazlam nasz dom, szok! :) Wszedzie - zaloguj sie i przedstaw, dobrze? Wtedy chetnie z toba porozmawiam... ;) haneczka O jakiej firmie myslisz? Zdradzisz nam co nieco? ;) Spatzek To chyba dobre geny twego lubego... Szczesciarz, hehe... ;) I wcale nie widac po was roznicy wiekowej... Fajna z was parka! ;) Jesli chodzi o Niemcow, to w moim (bylym, chlip chlip...) miescie, czy okolicy nie mialam abosultnie problemow... Wiadomo, wszystko zalezy od ludzi, moze po prostu na razie trafilas na takich dziwnych? A moze to po prostu uroki Polnocy? ;) Wiadomo, za na polnocy Niemiec ludzie sa bardziej powsciagliwi, niz na poludniu, co wacale nie musi zle o nich swiadczyc! :) Czytalas moze \"Die Buddenbroks\" Thomasa Manna? To dzieje upadku rodziny senatorskiej z Lubeki... Wiek 19... Ciekawa... Polecam... Aniu A jak ci sie zyje w Portland? Podoba ci sie? Co porabiasz? Jay Rozszyfrowano cie! ;) JoAska Gratuluje pracy! Ale chyba nas nie opuscisz? No i super... Praga... Zlote Miasto dla zakochanych... A moze wam Karel Gott zaspiewa? :) To chyba najbardziej znany Czech w Niemczech... :) Ale swiat maly... Znalazly sie dwie sasiadki! ;) Fajnie... Macie co powspominac... ;) Caluski Dzisiaj musze zajac sie tym, czym nie zdazylam wczoraj... I tym razem chce sie wyrobic... Mam nadzieje... :P
-
Gnu Wykaz ocen mam, owszem, ale tylko z koncowych egzaminow... Zadnego wykazu godzin itp, no way... Moge cie pocieszyc, ze nie tylko twoj uniwerek jest trzasniety, ale moj to juz na maksa... Nikt nic nie wie, teraz zmieniaja plany studiow i chaos jeszcze wiekszy przez to... Poza tym widzimisie wielu profesorow jesli chodzi o oceny... Duzo osob nie zdalo... Ech... Nie ciagne tego, bo krew mnie zalewa... Jesli chodzi o Stany, to ja owszem, cos tam umiem i ma ciekawe CV, ale dla nich to i tak nic... Ciesz sie, ze bedziesz miala work permit, to wieeele ulatwia... Ja mam status TD, pracowac mi nie wolno... Mam od razu sie powiesic? Szukam pracy, ale tak na pol gwizdka, bo jakiemu pracodacy bedzie sie chcialo prosic immigration o pozwolenie na prace?? poza tym, bylabym w kazdym przypadku przywiazana jak pies do budy, bo work permit dostalabym tylko na owo ewentualna prace... Pracodawca moze ze mna robic, co chce, bo przeciez do innej pracy nie odejde... Nowy pracodawca musialaby od nowa starac sie o work permit dla mnie, przy czy ZAWSZE musi podac dlaczego nie chce tubylca, ale mnie, ot taka przyblede... Immigration ZAWSZE moze mi odmowic... Lzy mi same leca... Nie pozwolcie juz mi rozmawiac na ten temat, bo lece na dno... Przepraszam za literowki...
-
Gnu Fajnie, ze juz jestes... :) O dyplomie... ehhh... moj niemiecki nie nadaje sie np. wcale na \"powieszenie\", bo tam wszystkie oceny sa ujawnione... I nawet nie mam pieczatki mojego uniwerku... Niestety, wcale o tym nie wiedzialam wczesniej... Mialam zalamke na maksa, bo przez to i brak tytulu miedzynarodowego przez jakis czas (czytaj ostatnie kilka miechow) czuje sie po prostu troche gorsza... Tym bardziej, ze moj luby ma piekne dyplomy (B.Sc i M.SC) i teraz robi jeszcze certyfikat... A ja... Ucze sie troche do egzaminu GMat, aby potem zlozyc papiery na MBA, ale nie jestem do konca przekonana, ze to dla mnie... Chcialam (i nawet mialam mozliwosc w Montrealu i moim \"rodzimym\" Bochum) zrobic studia doktoranckie... Ale na UW to raczej malo mozliwe, nawet sie juz nie informuje, bo to i tak chyba nie ma sensu... Co ja pozniej z tym zrobie?? PhD z filologii hiszpanskiej? Zamkne sobie furtke na wszystko inne... :( I tak juz 8 miechow jestem bez pracy... To dla mnie kompletna zalamka... :( Ale nic, nie smece juz wiecej... Witam cie Aniu Ciesze sie, ze tu do nas zajrzalas... a ja do was, hehe... :) \"Prosze, prosze, rozgosc sie serdeczny...\" :) Przed chwileczka przywiezli nam nasza nowisienka Bedsofa!!! W kolorze dobrego czerwonego wina, hej!! Pedze pokonczyc to, co mialam skonczyc duzo wszesniej: przesadzaniem kwiatkow... Do pozniej... Caluski
-
Jay Znalazlam, znalazlam Kobieca Polonie, juppi, trala lala la! :) Widocznie wczoraj zle szukalam... :) No to teraz biore sie za szukanie kolezanki... ;) Przy okazji znalazlam link do wywiadu z Gratkowscka... Uwielbiam jej ksiazki... Jest taka polska i niepolska zarazem... :) Buziaczki... A w radiu Trojce brazylijska piosenka tak slodko brzmi... Uwielbiam brazylijska muzyke, szczegolnie elctronic... :)
-
Ale literowki strzelilam, a niech to... ;) Jesli ktoras w was, kochane dzieczyny, albo ty Kokus, jeszcze nie widzial/a \"Nigdy w zyciu\", to serdecznie was do tego zapraszam... Wczoraj wlasnie obejrzalam sobie te komedie i bardzo mi przypadla do gustu... Lekka, wesola... i po prostu po polsku... Buuu... ;) W weekend mamy gosci! Naszych pierwszych gosci, ktorzy PRZYJEZDZAJA do nas!!! Yuppi! ;) W wiec dzisiaj wielkie pucowanko w planach, znow musze umyc okna, chociaz dwa tygodnie temu juz to zrobilam, ale... Okazalo sie, ze zamiast uzywac do tego plynu do mycia okien, uzylam... plynu do mycia ogolnego tzw. all purpose... Dopiero moj L zwrocil mi na to uwage... A ja juz klnelam pod nosem na te stare szyby, ktore domyc sie nie daja... :P Na swoja obrone musze dodac, ze obydwie butelki maja identyczna forme, tylko kolor inny... :P Obydwoje jestesmy tacy zakreceni, ze hej... Widac, nie nudzi sie nam, a jesli dostaniemy kiedys zmarszczek, to napewno ze smiechu... ;) :P Bagatelka Chcialbym chodzic na joge, ale niestety nie ma jej w te dni, kiedy moge pojsc do Golds Gym... to znaczy jest tylko wersja poranna, ktora prowadzi taki dziwny jeczacy facet... Raz na nia poszlam do niego... i szybko ucieklam przez te jego ooohhhmmm... Uszy mnie zaczely bolec... :P Dzieki za wskazowke, ja czekam teraz na jesienna zmiane planu zajec... Wtedy jest tez joga w soboty, ktora prowadzi bardzo fajna babka... Takajaka Chetnie przyjmiemy cie do naszego grona, jak widzisz jest nas dosyc sporo i wesolo nam... ;) wnioskuje, ze teraz nie pracujesz? Czy szukasz czegos czy na razie ze wzgledu na maluszka nie? Ja mam tutaj dwie kolerzanki (obie niestety mieszkaja troche daleko, za miastem...), ktore w pazdzierniku oczekuja coreczek... A ja mam w pazdzierniku urodzinki, 11., moze akurat deda rodzic w ten dzien, kto wie? Ale byla by checa... ;) Z drugiej strony, to chyba nie bede mogla wyrobic urodzin z wiadomych powodow... Jedyne dwie kolezanki, i akurat w pologu w tym samym czasie... No nic, zobaczymy... Esja Wrzuc troche zelu, albo wosku we slosy, a zobaczysz, ze da sie je jakos ulozyc... Tylko nie przesadzaj z tymi maziami, bo jak za duzo nalozysz, to wlosy ci sie zlepia.. Pamietaj... Eksperymentuj... :) I rzuc nam zdjeciem! Pliiizzzz... ;) Piwoniu Zdjecia jak zwykle super, moim aparatem niestety nie da sie zrobic takich fajnych... Chyba musze dac sprawdzic moja stara machine... :) Ostatnio znow objektyw sie haczyl... :( Opisz nam troche twoje wrazenia z Nowego Orleanu, dobrze? Cekam na reszte zdjec, jesli masz jeszcze jakies... ;) Nesoxochi Co slychac? Spatzek Co kupilas? Ciszki czy cos innego? Jak sobie ukladasz dzien w tej Lubece? Bylam tam kiedys, lata temu, mialam chyba z 17 lat... Pojechalam na rowerowa wycieczke wdluz morza, same dziewczyny, od wioseczki do wioseczki (tak tam pieknie i malowniczo...:) ), poczawszy od Hamburga a konczac na Lubece... Fajnie bylo, jedyne co mi sie tak niezbyt podobalo to to, ze cala wycieczka zorganizowana byla przez Caritas i jechaly z nami dwie dosc zrzedliwe siostry zakonne... :P Pamietam, ze w jeden dzien mialysmy do przebycia 70 km... Jechalysmy dluuugim rzedem na specjalnej trasie wzdluz autostrady... Umowilysmy sie na obiad w jednej wioseczce po drodze... Bylysmy juz w komplecie, tylko zabraklo nam naszej starszej siostry zakonnej, takiej ok. 60-70... Czekamy, czekamy, a jako ze byl w ten dzien straszny upal, a siostrunia oczywiscie na rowerze byla w swoim habicie, troche sie o nia balysmy... Oczywiscie nie doczekalysmy sie jej, wiec na wszelki wypadek zawiadomilismy policje, bo w kocu to dosc powazna sprawa, i tak juz calkiem przestraszone udalysmy sie w dalsza podroz do schroniska, w ktorym mialsmy spedzic noc... I kogo tam zastalysmy? Nasza rozsierdzona siostrunie! Dostalysmy taki opr za nasze spoznienie, ze az nam w piety poszlo... Nie wiedzialam do tej pory, ze siostry zakonne moga klnac i ze w ogole wolno im sie wyzywac na podwladnych! :P Beee, siostrunia... :P Jay Cmok za namiary na kolezanke ze Seattle! Ale czy masz moze link do tej Kobiecej Polonii? Szukalam wczoraj tej dziewczyny, o ktorej wspomnialas, ale pogubilam sie... Tam jest tyyyleee tematow i watkow, ze musialabym chyba spedzic caly dzien, aby sie do tej Kobiecej Polonii dokopac... Wczoraj nie udalo mi sie... Ok, kochani, na razie koncze te wywody... Cmok!
-
Esja Przedwczoraj udalam sie wieczorkiem na jogging po pobliskich ulicach, ot tak sobie, aby popodgladac ludzi w przez okna, hehe... ;) No nie, zartuje... :) Ale przy okazji zauwazylam, ze sasiad naprzeciwko naszego parkingu (a wiec linia lotnicza nasz sasiad z tej strony) ma fortepian... I tak pieknie na nim gral, ze od razu przypomnialy mi sie stare czasy w G-dzu i moje pianino... No i niestety, tez szkola muzyczna... :P Z kolei jeden z sasiadow w naszym budynku tez ma fortepian... A wiec teraz jak ktorys z nich gra musze nadstawic ucha, aby wiedziec krtory to z nich... Haha, a propos fortepianu... Ostatnio widzielismy w ebayu w jednym zaufanym sklepie rodem z Seattle fortepian Steinway na aukcji... Sliczny, czrnym w dosc dobrym stanie... Moj L tak sie na niego napalil, czym mnie absolutnie zaskoczyl, bo on jedynie umie grac na bebnach, czasem tez na nerwach ;) , ale tak mu sie ten fortepian spodobal, ze o maly wlos prawie by go nie kupil! Po prostu aby mi sprawic przyjemnosc... Czy to nie mile? Kochany wariat... :) Juz nawet zastanawialismy sie, gdzie ten fortepian -koncertowy, jeden z najwiekszych modeli, musze tutaj dodac - ustawic w naszym malym apartamencie... Troche szkoda, ze jednak nici z tego, bo fortepian sprzedal sie za bardzo konkurencyjna cene, ale ta i tak na razie byla troche za wysoka dla nas... Ale kiedys na pewno kupimy czy to pianino, czy fortepian... Tak mi se teskni do grania...
-
Hej kochani! ;) Jaka ja jestem zakrecona, hej hej... :) Posmiejcie sie ze mnie... :) Wczoraj wieczorem wybralam sie na zakupy, pojechalam najpierw do Loewe\'s kupic kwiatki i tak tam marudzilam, ze sie ciemno zrobilo, bo juz 9 stuknela... A chcialam kupiec tez troche owocow i cos na chleb, wiec szybciutko udalam sie do pobliskiego QFC... i tak sie spieszylam, ze zapomnialam jedna z reklamowek! Co za wstyd! Zauwazylam dopiero, jak juz bylam w domciu... Zadzwonilam do nich, zguba sie znalazla, wiec dzis wieczorkiem po nia jade... Tak mnie to wczoraj rozweselilo, ze zasypialam chichoczac... i wyspalam sie, Bogu dzieki, przynajmniej ta noc... A teraz siedze juz przed kompem i slucham naszej kochanej Trojeczki... Puszczaja taka fajna muzyke, ze chetnie wybralabym sie gdzies na potancowe, ale o 7 rano to chyba malo mozliwe, co? :) :) :)
-
Mayenka Wspanialej podrozy, super pogody, szmpanskich humorow, i jak najwiecej dobrych wrazen!!! Baw sie, baw... ;) Niech weselicho bedzie huczne i udane! ;) I odpocznij przy Rodzince... ;) Buziaki Dzieki za info... ;)
-
Dziendoberek... ;) A ja znow nie moge spac, paranoja... A jeszcze piata nie doszla... Leela Ide 1. wrzesnia do ginekologa, to napomkne jej o tych problemach. Teraz tez mi sie przypomina, ze ten lekarz ogolny, u ktorego ostatnio bylam, tez cos wspomnial o zbadaniu poziomu hormonow we krwi, aby sprawdzic, czy moja pigulka jest w porzadku... Mam nadzieje, ze jednak tak, bo poza tym czuje sie z nia swietnie... Ale fajnie, plazowanie masz na dzis w planach... U nas niestety plaze nie za bardzo sie na to nadaja... Kamieniste, a jesli jest piasek, to taki o brudnym kolorze... Niech go wypiora, hehe... :P Esja Ja codziennie sie balsamuje, bo inaczej az mnie skora boli, wiec to moze tylko przez te siaczana wode tak ci sie twoja skora wysusza... Swoja droga mielismy niezly ubaw z moim L siedzac w tej smierdzacej wodzie i obserwujac ludzek naokolo nas... :P Duzo kobiet nie dba o siebie, to niesamowiete dla mnie, jak bardzo mozna zapuscic swoje cialo... I nie mysle przy tym tylko o tuszy, bo ta z roznych powodow moze sie przydazyc, ale po prostu o brzydkiej skorze z rozstepami i jakimis grudkami, czy ja wiem co... Z drugiej strony troche sobie przez to schlebialam :P , bo moje cialko w porownaniu do tych innych wcale az tak zle nie wyglada... Troche go jak dla mnie za duzo, ale mam przynajmniej gladka skore... Dzieki balsamowi, hehe... ;) :P Ciekawa jestem jak bedziesz wygladac w tym brazie... ;) Pochwal sie jakims zdjeciem, ok? Ja rowniez sie przebrazowilam w tym roku, to znaczy mam ciemny blond, ale to prawie jak braz, predzej bylam blondyna przez kupe lat, ale mi sie znudzilo... Moja mama caly czas mi wypomina, ze lepiej mi bylo w blond wlosach i zeby je zmienila... Niedoczekanie jej, mialam strzny problem z odrostami, a teraz spoko... :P ;) :P Jay Slucham lekarza, tylko skad sie wiem, ze jest on dobry? :P Mecza mnie wspomnienia mojego bylego dentysty, kiedyz opowiadalam wam o moich perypetiach z zebem... To juz byl 3. zepsuty przez dentyste... Spac przez to nie moge... Bo mu zaufalam... :( I jak tam z wynikami? Czy to juz byl ten ostatni egzamin (w tym semestrze?) ? Co ty wlasciwie studiujesz? Biologie czy medycyne czy co? :) Jakos sie nie polapalam... ;) JoAska A kiedy wybierasz sie do Macierzy? Do Pragii jeszcze nie dotarlam, ale podobno przepiekna... Strzelaj zdjecia i pochwal sie nam nimi pozniej, ok? Trasa jak widze wysmienita... Super! Teraz tylko dobrej pogody wam zyczyc... ;) Kokus To co sie dzieje tam daleko w Boliwii, to raczej obraz calego kontynentu... Co ten misjonarz tam porabia? Malutka_de Mam dwie kolerzanki tutaj, obie maja termin na poczatek pazdziernika, zastanawiamy sie, czy ktoras z nich trfi terminem na moje urodziny, bo mam 11. ... ;) Ja prawie nie pije napojow gazowanych, najczesciej pije czysta wode, ale dzieki za rady... :) To tyle na razie, zajrze pozniej... Ide kawusie wyzlopic z mezulem... Boze, to dopiero za kwadrans 6, eh...
-
Spatzek Ja mam bardzo wrazliwy zoladek i kiedys mialam z nim sporo problemow. Zrobilam mase badan i okazalo sie, ze nie domykaja mi sie klapki w miejscu, gdzie sie konczy przewod pokarmowy, a zaczyna zoladek. I za kazdym razem cierpie, jesli zjem zbyt duzo rzeczy, ktore pobudzaja zoladek do produkcji kwasow. A wiec nie przesadzam z kwasnym (sok pomaranczowy, mleko itd.) oraz smazonym czy pikantnym jedzeniem, no i z chlebem czy innymi wypiekami na proszku tez. I pomaga! :) Moze i tobie rowniez? Poza tym w DM (albo w Rossmanie) mozna dostac bardzo tanie tabletki na zoladek... Pomagaja! Acha, i poza tym nalezy ograniczyc stresy, bo one rowniez denerwuja zoladek... Krzepliwosc krwi? Wiesz, nie pomyslam o tym, pomimo ze moj tata mial przez to problemy... Za dwa tygodnie mam termin u lekarza i dam to zbadac... Dzieki! A z moich terazniejszych tablatek anty jestem w zasadzie bardzo zadowolona, bo nie mam zadnych skutkow ubocznych... Z poprzednimi mialam spory problem, powychodzily mi pikle i samopoczucie mialam tez wisielcze, nic nie sprawialo mi radosci... Ale zmienialam przed 3-4 miechami i od razu jak reka ujal! Puchnac, to prawie nigdy nie puchlam... Tylko tez bol lydek, ktory ciagnie sie z mna latami... Dziekuje tez za zdjecia! :) Fajna z ciebie dziewczyna! :) I nie smuc sie... Chodz, przytule cie wirtualnie... Takie zycie, coz... :( Jay O wapnie tez nie pomyslalam... :( Bo w zasadzie pije mleko i jem sery... Ale kupialam sobie ostatnio tabletki z magnezem, wapnem i cynkiem, bo podobno razem lepiej dzialaja... Tak mi powiedzial lekarz... A wiec od dzisiaj zaczynam je jesc i mam nadzieje, ze sie poprawie... :) Dzieki za info o Tristelli! Zaraz ja poszukam... :) Powodzenia w egzaminie! Juz ostatni? super! :) Mniam mniam, brazylijskie zarelko... :) I jak bylo? Icelandek Wow! Widoki niesamowite! A co ty tam porabiasz? Esja Co to za topik? Rzeczywiscie Niemka meczaca... Ja chyba wyslalabym ja na ksiezyc za te \"why\"... :) Ale widze, ze ty nie tracisz humoru, tak trzymaj... :) I jak z kolanem? Wrocilas do chodzenia? Haneczka Ale pychotka! Tyle polskich smakowitosci, hoho... ;) Groch z kapusta Witaj! Skad jestes? Napisz cos o sobie! :) 102 Dzieki za zdjecia! Ale plaze... Marzenie... Biale jak maka... Niesamowite... :) Fajnie, ze tak sobie milo spedzcie czas z Gapa ... :) Jak nazywa sie odpowiednik tego zelu do nog po angielsku? Znasz moze? Poszukam w aptece... Dzieki za info! Moje babki maja zylaki (chyba), ale rodzice jeszcze nie... :) Malutka_de Jak sie czujesz? Co porabiasz? Napisz cos do siebie... :) Sportowa naneczka Ja tez sie robie coraz bardziej sportowa, hehe... :) Wow! Ale wrazenia z weselicha! :) Widzeje, ze zrobiliscie furore! :) Czekam wiec na zdjecia! Swoja droga to zastanawiajace, jak \"niemieckie\" jest moje miasto Seattle... Na kichniecie odpowiada sie Gesundheit! Tak, tak! :) A w kazdym pubie dostaniesz tez Weissbier... ;) Jeszcze nie probowalam, bo za malo wychodzimy, ale wiem, ze jest... A gdzies z dwie godziny drogi od nas jest miasteczko bawarskie... Jeszcze do niego nie dotarlam, ale mam nadzieje, ze wkrotce... :) Maz troszczy sie o mnie chyba az za bardzo, strasznie mnie wypieszcza... A ja sie robie leniwa... ;) A tesciowie... daleko, a wiec spoko! :) Jakie chcesz jeszcze rady z tlumaczeniami? Wal smialo, odpowiem w miare mozliwosci... ;) Jeden duzy minus bycia tlumaczem to to, ze baaardzo zalezysz od \"Auftraege\" (czasami dzwonia do ciebie w najmniej odpowiednim momencie...)... Albo ma sie prace... albo i nie... I tak w jednym miesiacu mozesz zarobic sporo pieniazkow, a w nastepnym znow miec posuche... Poza tym ja mialam dylemat: z jednej strony cieszylam sie, gdy wzywano mnie do sadu czy do policji na tlumaczenie, bo to pieniazki dla studentki ;) , ale z drugiej martwilam sie, ze Polacy znow nabroili... :( Nie moglabym utrzymywac sie z tlumaczen, to nie dla mnie... Zareczyny opisze innym razem, bo juz nie mam czasu... ;) Sadir Witaj! :) Wow! Chiny! Jak sie tam mieszka? Jak z jezykiem i zaaklimatyzowaniem? Napisz cos... ;) Pewna dama Witaj! Napisz cos wieceje o sobie... A ja uwielbiam Vinho verde!!! :) Chyba musze je kupic, skonczyly sie nam winka... ;) Dano nam rade na strach w dziczy: spic sie... ;) A wiec wyproznilismy butelke wina, ale to chyba niezbyt skutkowalo, bo w nocy obudzilam sie przez sen o niedzwiadku zagladajacym nam do namiotu... :) No nic, koncze i juz nie zanudzam... ;) Buziaczki...
-
Dzien dobry kochani! :) Oj, pospalam sobie dzisiaj troche dluzej... A teraz wlasnie zjadlam sniadaneczko, pije druga kawusie, slucham naszej Trojeczki ;) http://www.radio.com.pl/trojka/ i w ogole czuje sie wysmienicie... ;) Chociaz cale cialo mnie pobolewa przez te harce weekendowe, haha, ale fajnie bylo... :) W piatek wieczorem wyszlismy z sasiadami z naprzeciwka (mieszkamy doslownie drzwi w drzwi) :) do pobliskiej restauracji greckiej. Uslugiwal nam Libanczyk o prawdziwie greckiej urodzie, pasowal idealnie do restauracji, hehe, bardzo mily, biedak musial dwokrotnie zmieniac moje winko, bo najpierw nie bylo tego, ktore ja chcialam, a potem nastepne mi jakos nie smakowalo... Pogadalismy sobie z sasiadami po francusku, bo nasza sasiadka jest Belgijka a jej maz wprawdzie tubylcem (jego rodzina pochodzi z Polski i zna kilka slow po polsku!), ale nawet calkiem dobrze mu szlo po francusku... Ogolnie bardzo nam sie ten wieczor udal, chyba musimy powyciagac wiecej sasiadow... ;) Mamy naprawde super sasiadow w calym budynku, sa bardzo uczynni, a wiec moze sie z nimi zaprzyjaznimy... ;) Tylko musimy sie przelamac, ech, bo obydwoje z mezem czasami jestesmy strasznie wstydliwi, smieszne, he? Jakos tak trudno nam sie przelamac... ;) W nocy oczywiscie nie umialam spac, obudzilam sie juz ok. 3.30, a wiec moj biedny mezulo tez sie niezbyt mogl wyspac... Pozbieralismy troche manatkow i pojechalismy skoro swit na prom, ktorym dostalismy sie na polwysep, na ktorym znajduje sie Olympic National Park. Predzej oczywiscie zaoparzylismy sie w rozne mapy i koniec koncow zdecydowalismy sie pojechac na kamping Sol Duc, w samym srodku parku, w poblizu ktorego znajduja sie gorace zrodla... Kamping byl przesliczny, bo polozony w lesie nad wartka rzeczka, a nasze miejsce znajdowalo sie jakby na skarpie nad ta rzeczka... ;) Na stole kampingowym jest przybita blaszka z ostrzezeniem przed niedzwiedziami, a wiec latwo sobie wyobrazic, co mi sie pozniej przez pol nocy snilo, hehe... ;) Nie wolno bylo zostawiac jedzenia, ani zadnych resztek na stole, tylko trzeba bylo to ukryc w samochodzie, albo w specjalnych metalowych szafkach, ktore znajdowaly sie na kazdym miejscu kampingowym. Co tez oczywiscie uczynilismy. Po poludniu zeszlismy ze skarpy nad rzeczke, zmoczylismy nogi w lodowatej wodzie i ucielismy sobie drzemke na wielgachnych dragach nad ta rzeczka... ;) To znaczy moj L ucial sobie drzemke, bo ja zbytnio balam sie nadejscia niedzwiedzia, hehe... Po tym relaksie udalismy sie na przechadzke po lasach w strone wodospadow owej rzeczki Sol Duc, a potem wdrapalismy sie az prawie do jeziora Deer... Chasalismy tak sobie po tych lasach przez prawie piec godzin (oj, czuje sie to teraz... ;) ), przy czym moj mezulo naprwde chasal, a ja ledwie za nim nadazalam... Nigdy nie mialam kondycji do takich rzeczy, ale mimo to uwielbiam! Wieczorkiem bylismy na pokazie slajdow o lososiach w kapingowym amfiteatrze. Okazuje sie, ze w rzekach calego Olympic Parku jest ich piec gatunkow, a kiedys bylo az 50! Niesamowite! :) Pozniej ogrzewalismy sie przy ognisku, bo wilgoc strasznie nam sie dala we znaki... Za to w niedziele poszlismy sie pochlapac w pobliskich goracych zrodlach... Okazalo sie, ze to jakies zrodla z siarka czy cos, bo strasznie smierdzily zgnilymi jajami... :) Ciekawa jestem, czy kapiel w takiej wodzie ma jakis dobry wplyw na cialo, bo nie widzialam zadnych informacji na ten temat. W drodze powrotnej zahaczylismy o Port Angeles, zeby nasycic sie smakowitymi krabami... ;) Mniam mniam... A potem z powrotem promem do Seattle... Wrocilismy wymeczeni, ale szczesliwi... :)
-
Hej to znow ja! :) Dzis juz po raz trzeci... ;) I chyba tez ostatni, hehe... ;) Spatzek Wywolalas wilka z lasu: przypomnialo mi sie, ze ja jeszcze nie dostalam fotek od ciebie... :P Moge poprosic? Moj email to monika_a_b@yahoo.de Nasze maile sa zawsze pod nickiem, dodam... ;) A tak a propos czsami dostaje od was pieeeekne zdjecia ;) ale niestety na moj stary email... Czy mozecie prosze zmienic web.de na yahoo.de? Dzieki! po prostu 2, 3 maile i mam skrzynke zapchana, a wiadomo jak to ze zdjeciami bywa... ;) Ja uwielbiam dostawac zdjecia! ;) I w koncu musze pozbierac moje... Pytanie: Czy ktorejs z was dretwieja nogi? Ja tam mam od dluzszego czasu i bardzo mnie to niepokoi... Biore magnez (jak nie zapomne), ale w zasadzie malo mi to pomaga... Teraz siedze kilka minut przed kompem i juz mam nogi do kolan dretwe... Co to moze byc??? Pytanie za 100 tabletek magnezu! :) Mam nadzieje, ze to nic z cukrem, prawda? :( Kto wie i mi powie??? To dla mnie wazne, bo naprawde nie wiem, o co chodzi... Gapa 102 Czy tez moge poprosic o fotki? ;) Nesochoxi Dzieki za tabelke, juz ja kopiuje! ;) Hej, podgladajacy a nie piszacy: czy jest z was ktos ze stanu WA? Tak chcialabym bardzo miec jakas bratnia dusze troche blizej... ;) I tak sie ciesze, ze was wszystkich tutaj mam wirtualnie! :) Nie zrozumcie mnie zle... ;) Odwazylam sie... ;) Buziaczki... Uciekam kupic mleczko i soczek na jutrzejsza wyprawe... ;)
-
Mayenka Skad sciagalas piosenki? I jakie? Sportowa Naneczka Wow! A wiec jutro wielkie weselicho? :) Co do ubrania, to wybierz to, w czym bedziesz sie lepiej czula, w koncu i tak sie przebierzesz na wieczor, prawda? Dluga spodnica nadaje sie raczej na wieczor, a nie na ranek, tak mi sie wydaje... Ale kapelusz jak najbardziej! :) Gratuluje OWD!!! Fajny chrzest, hehe... ;) Jak to na wodzie... ups, pod woda... ;) I klikaj, klikaj, ciekawie sie ciebie czyta, bo tez ciekawe rzeczy piszesz... ;) Piwonia Piekne zdjecia robisz... Od razu widac profesjonalna dlon... :) Superowskiej pogody na podroz!!! A dokad sie wybierasz? Jakos nie zalapalam... Sorki... Esja Nic sie nie martw brakiem faceta u boku, na wszystko przyjdzie czas, i jeszcze znajdziesz tego jednego jedynego... jesli tylko chcesz... Ja szukalam i probowalam, fajnie bylo, szczegolnie z tym probowaniem, hehe, ;) , tylko krzywo na mnie patrzano przez to (szczegolnie Polacy, wiadomo), bo sie nie chcialam ustatkowac z pierwszym lepszym, ale co tam... Moje zycie, no nie? No i w koncu doczekalam sie mego mezula... Niczego nie zaluje, za niczyje zlamane serce nie odpowiadam... ;) A teraz jestem grzeczna, ze hej! Trafil swoj na swego... ;) I mi rowniez przepowiadano bycie stara panna, hehe, pomino wianuszka adoratorow... Za wybredna bylam... Ale czym sie przejmowac, no nie? Zycie jest moje i nie bede wychodzic za maz, bo tak tata by chcial... :P Niedobra corka ze mnie, hehe... :P Nie, nie... :) Tylko mnie tat do szewskiej pasji doprowadza, jak wspomina mego chlopaka Polaka (nigdy wiecej! sorry, ale naprawde nie!), ktorego mialam w wieku 20-23 lat... Gapa zyciowa z niego, niestety, do tej pory nie znalazl innej dziewczyny i mieszka z rodzicami... :P Mily chlopak, ale nas wiecej dzielilo niz laczylo... :) I co tu wspominac? A teraz jestem szczesliwaaaaaaa!!!! :) A ja w ogole mieszkam w dzielnicy gejowskiej, fajnie tu jest, bo kolorowo... ;) Kilka tygodni temu tez mielismy pochod Gay Pride, podobalo sie nam, masa ludzi i wesolo... ;) A twoja historyjka z rowerem wysmienita... ;) Moze dodaj ja do tej strony ze smiesznymi wpadkami? Wczoraj naprawde boki zrywalam jak to wszystko czytalam!!! :) Smiech to zdrowie, na szczescie umiem sie smiac z samej siebie, bo czesto zdazaja mi sie dziwne przypadki, taka roztrzepana jestem... Ale potem zapominam i nie mam co opowiedziec... ;) 102 Glowa do gory! Wyzal sie nam, to ci ulzy... A moze i w czyms pomozemy? :) Mayenka Ja tez kupilam taki smieszny t-shirt dla mego lubego... Niestety za duzy, bo jego mama tak mi poradzila... Chyba za bardzo patrzy na ludzi przez pryzmat wlasnych rozmiarow... Ostatni raz, zastrzegam sie... :) Leela Romantyczne oswiadczyny to jest to! :) Czy ja wam tutaj juz opisywalam moje? Nie pamietam, jesli chcecie, to je opisze, bo tez nam wyszlo baaardzo romantycznie... ;) Buziaczki...
-
Hehe... Poczytajcie sobie troche: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2249295&start=0 Usmialam sie tak, ze az policzki mnie bola... :) ;) :) Jay Dziekuje ci za email, przemyslalam to i owo, pozniej ci odpisz, dobrze? Calus! Mayenko Nie daje sie, nie nie... ;) Jesli chodzi o koszule dla twego taty, to moze kup jedna mniejsza i jedna wieksza, a pozniej ta zla rozmiarowo po prostu oddasz? :) Ciumki... Uciekam... :)
-
GNU Lo matko! Dopiero teraz przeczytalam twoj post! Strasznie ci wspolczuje, to przykre i tragiczne, ale coz, takie jest zycie... Banalne slowa, sorry... Kiedys ktos spiewal: spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza... :( Trzymaj sie...
-
Dziendoberek wszystkim! :) Jak samopoczucie? U mnie wysmienite, choc troche nerwowa jestem ostatnio i spac nie moge... Lzy mi leca bez powodu, plecy bola i trze zebami przez sen tak mocno, ze na nastepny dzien otwieram usta tylko do polowy... Bylam u lekarza i dostalam jakis psychotropy, podobno nie za mocne i nie uzalezniaja.... Mam nadzieje... Nie chce sie dorobic depresji... Rozumem to juz do samej siebie nie trafiam, moze te pastylki mi pomoga sie rozluznic... Tak wam o tym pisze w zaufaniu, ciekawa jestem czy ktos tez cos takiego bral...? I troche sie tez rozleniwilam ostatnio, czytam was ale nie pisze... Sorki... Mayenko Tak, baaardzo fajnie jest byc znowu w domciu, mezulo sie za mna stesknil a ja za nim, hehe, pilnowal kwiatki w domu, bo mu powiedzialam, ze jesli chce mniec kiedys dzieci ze mna, to najpierw musi nauczyc sie pielegnowac kwiatki... Kiedys, jak jeszcze mieszkal w Montrealu, kupialam ze 3 fajne roslinki i po jakims czasie zostaly z nich... tylko doniczki. Ale teraz bardzo sie sprawdzil, wszystko zielenieje i rosnie, nawet chyba za szybko, :) bo jak wyjezdzalam, to np. bazylia miala tylko gdzies z centymetr, a po tych 3 tygoniach... chyba z 20! :) A tutaj podaje nasze wspolne zdjecie: http://tinypic.com/9uw4s4.jpg Ale nam sie nagadalo...!! He he... :) Suad Wow, iles ty juz przeszla w zyciu, podziwiam cie! Bedac w Toulouse/FR na uniwerku, zaliczylam krotki kurs arabskiego, niestety taka przestarzala metoda audio-liguo, nic nie mozna bylo zapisywac... a wiec nic nie zapamietalam... :( Ciekawy jezyk, ale moj kontakt z osobnikami z tego regionu (specjalnie tak pisze, bo nawet nie wiem skad byli) niestety nie nalezal do najlepszych: oblesny profesor od arabskiego proponowal mi kolacje, na dyskotece jakis Arab pocalowal mnie w ramie (oczywiscie bez mojej zgody), inny jak stalam przed klatka schodowa z przyjaciolka otwierajac dzwi do jej domu, podbiegl z tylu i podniosl mi plaszcz wraz ze spodniczka, aby zobaczyc moje 4 literki, a jeszcze innym razem inny facet (w bialy dzien, na otwartej drodze w centrum miasta i masa ludzi naookolo) przestraszyl mnie tak, ze w samobobronie machnelam w jego strone ramieniem, a on na to kopnal mnie od tylu w pupe... pech chcial, ze tam sie znajdowal moj aparat fotograficzny i trafilo w obiektyw... koszty naprawy musialam oczywiscie poniesc ja sama, bo idiota oczywiscie od razu uciekl, a jako ze mialam aparat bardzo dobrej klasy, to sporo mnie to kosztowalo... Jeszcze byl incydent z pewna dziewczyna, ktora prawie by mnie zlinczowala... Ech... :( Wobec tak ewidentnej agresji w stosunku do mnie nie prowokowanej w zaden sposob przeze mnie, nie jestem w stanie uwierzyc, ze ci ludzie sa mili, zyczliwi i dobrze ulozeni. Nawet teraz jak to sobie wszystko przypominam, az rece mi drza... Ale to tylko moje przezycia, dodam, ze zadna z moich przyjaciolek w Toulouse nie miala takiego pecha, jak ja... Slyszalam, ze Arabowie bardzo lubia Polki i w ogole dziewczyny o slowianskiej urodzie... Moj pech??? :( :( :( Ladnie opisujesz twoje przezycia, czekam na ich dalszy ciag... :) Marzenusia Uwielbiam creme brulee (sorry, na tym kompie nie mam akcentow). Kasiulena Piekna stronka! Super pomysl na prezent dla ukochanego... ;) Super wakacji ci zycze! :) Esja Gratuluje bacia studentka! :) A ja wlasnie przygotowuje sie do egzaminu GMAT... Chcialam uczyc sie dzisiaj na plazy, aby skorzystac z tego, ze mam samochod do dyspozycji no i pogoda superowa... A tutaj okazuje sie, ze Alki Beach zamknieto ze wzgledu na zasmiecenia... Margot Spoznione zyczenia urodzinowe!!! Baw sie dobrez w Polsce! :) Dziekuje za zawiadomienie o slubie! :) JoAska Wspolczuje tej biurokracji... Squirley No coz, w stare auto nie ma co ladowac pieniazkow, cos naprawisz, a tu zaraz jedna rzecz sie popsuje.... I tak w kolo Macieju... Nie mialabys mozliwosci kupienia czegos na raty? Lepiej bys na tym wyszla, tak sadze... I kiedy wybierasz sie do Olympii? Zdaje sie, ze mialas plany na sierpien? Daj koniecznie znac, abysmy mogly sie spotkac, ok? Bardzo bym sie ucieszyla... Piwonia Ale fajnie miec nowa kuchnie! I na jaki kolor sie zdecydowalas? :) Co do kiszenia ogorkow, to u nas w domu dodawalo sie do wody, soli, czosnku i kopru jeszcze korzen chrzanu... Chyba bede musiala pochodzic troche po lakach, bo tez mi sie snia takie malosolne ogoreczki wlasnej roboty... Mniam mniam... :) Spatzek U mnie bylo podobnie ze spaniem, po wielkich stesach i przeprowadzce za wielka wode moglam spac i spac i spac... Ale to bylo w zime, a wiec chyba tez normalne... Tyle, ze stresy i potem nagly ich brak tez tak wplywaja na organizm, wiec nie martw sie... Ale, ale... Nadmierne spanie to tez jeden z oznakow ciazy... Moze jestes w ciazy? Jesli nie, to staraj sie sie isc spac i budzic sie w tych samych godzinach, aby organizm sie przyzwyczail, a do tego znajdz jakies zajecie, abys sie nie nudzila... Powinno pomoc... :) Jay Cierpliwosci, jeszcze chwila a i ty bedziesz na wakacjach... :) Pozdrawiam i przepraszam za niewymienienie reszte... Spiesze sie...
-
Hejka! :) ;) :) Juz przylecialam do domciu (wczoraj w nocy), wize dostalam, chociaz nie obylo sie bez zgrzytow (opowiem wam pozniej), jestem cala szczesliwa, ze w koncu dotarlam do naszego wychuchanego mieszkaneczka... :) I do mezulka oczywiscie rowniez! :) Mayenko Super nam sie udalo nasze spotkanie! Fajna z ciebie dziewczyna! :) Szkoda tylko, ze mieszkamy tak daleko od siebie... Mam nadzieje, ze zdarzylas napisac eseje... Od srody jesli dobrze pamietam bedziesz juz na wakacjach? Jak najbardziej zasluzonych! Enjoy it! :) Gnu & Margot Wszystkiego NAJ NAJ NAJ na nowej drodze zycia!!! A to dla was: Co to jest Milosc? Milosc jest kombinacja podziwu, szacunku i namietnosci. Jesli zywe jest choc jedno z tych trzech uczuc, to nie ma o co robic szumu. Jesli dwa, to moze nie jest to mistrzostwo swiata, ale blisko. A jesli wszystkie trzy, to smierc nie jest juz potrzebna: trafiliscie do nieba za zycia. Sle wszystkim buziaczki Zamelduje sie pozniej... ;)
-
Aaaaaaa.... A jednak jestem zaspana... Przeciez to dzisiaj 1. lipca!!! Nie wiem czemu caly czas myslalam, ze to dopiero jutro... Co za glowa, dobrze ze mi jeszcze nie spadla... :) Notorycznie zapominam o datach i ostatnio nawet dniach tygodnia! skandal, zeby nie wiedziec, co za dzien tygodnia... Alez mi sie umysl rozleniwil... Dopiero jak zajrzalam na wiadomoscie z Seattle jakos mnie rozjasnilo... Grom mnie powali, hehe... ;) No nic, wyciagamy t-shircik z szafy! ;) Zycze milego swietowania naszym \"Kanadyjkom\"! :) I od razu na zas riwnie molego swietowania w poniedzialek naszym \"Amerykankom\"!!! :) :) :) Tak, zeby znow mi sie cosik nie przekrecilo... ;) Buziaczki... :)
-
Dziendoberek! ;) Dopiero minela 6 rano, a ja juz od prawie godzinki na nogach... :( Nie moge spac, jestem zbyt nerwowa.... Wczoraj za to spalam az do 11h30!!! Dla mnie to niesamowite... Chyba przez to dotalam wyrzutow sumienia i nie daja mi spac dzisiaj, ech... No nic, moze uda mi sie wiecej zdzialac... Jay Dzieki za komplement i gratulacje! ;) Wspolczuje ci tyle egzaminow, ale za to z drugiej strony wiesz, ze studia ida do przodu i koncowka coraz blizej... Trzymam kciuki za midterms, aby ci dobrze wyszlo... :) Ja tez zostalam zaproszona na grupowe swietowanie 4. lipca, ale niestety wlasnie w ten dzien wylatuje... z Vancouveru... Przejdzie mi wiec imprezka kolo nosa, buuu... Korzystamy z wolnego dnia, zeby mezulo mogl mnie zawiezc na lotnisko, w koncu do Vancouveru sa chyba z 2 godziny jazdy... Tez jeszcze nie wiem, w jaki sposob bedziemy swietowac 1. lipca, czyli kanadyjskie swieto narodowe... W Quebecu wszyscy sie przeprowadzaja wlasnie w ten dzien, hehe, wiadomo Quebec ma fiola na punkcie niezaleznoscie i bojkotuje jak sie tylko da takie narodowe swieta... Ale ja mam juz przygotowany t-shircik w kolorach kanadyjskich (a moze raczej polskich?), kupiony rok temu na 1. lipca... I bede w nim paradowac w tej naszej Gringolandii... ;) A co mi tam... :) Nesoxochi Chyba w nadchodzacy weeekend bede zmuszona oddac ci sloneczko... Zapowiadaja deszcze, beee... Ciekawa jestem, czy znow ogrzewanie zostanie wlaczone... A jeszcze bardziej ciekawa jestem, ile to nas wyniesie na rachunku... Coz, takie uroki Seattle... ;) Ale poza ta jesienna pogoda w lato, miasto jest calkiem spoko... No, moze troche za spokojne... Ale nie narzekam, zawsze moglo byc gorzej, prawda? Sle buziaczki i uciekam...
-
Kiedyz przeskoczy ta strona??? Pina Ja niestety rowniez nie mam zielonego pojecia, jestem tutaj dopiero od niecalych trzech miesiecy i sama tez mam na razie klopoty papierkowe... Sorki, ale nie jestem w stanie ci pomoc... Zycze powodzenia i nie poddawania sie! Paaa....
-
Piwoniu Zapomnialam podziekowac ci za zdjecia twego rudaska! Przesliczny kociak! ;) A po zdjeciach widac, ze robil je fachowiec... :) Bardzo mi sie spodobaly... Mayenko Czekam na mail, jesli mozesz napisz mi jeszcze przed 4. lipca, dobrze? Nie wiem, jak tam z internetem u mojej szwagierki, zdaje mi sie, ze nie ma stalego lacza... Napisala CV - hehe, ale ze mnie specjalistka! Mam nadzieje, ze nie wyglada ono na szyte zbyt grubymi nicmi... Jutro zaczynam wysylac je do kilku miejsc... Prosze o trzymanie kciukow za znalezienie pracy... Z gory dziekuje! :) Uciekam w wyrko... Zyczej wam dobrej nocki, kochani...
-
Witam, witam! ;) Ooojjj, ale nam sie strona rozjechala... Dziekuje za komplementy dotyczace mojej fryzurki... Zapomnialam wam sie pochwalic, ze tydzien temu scielam wloski... Fryzjerka niezle sie naszarpala, powiedzmy do najdelikatniejszych nie nalezala, ale efekt chyba nie jest taki zly, no nie? Jeszcze zastanawiam sie nad zmiana koloru, na razie mam ciemny blond (nie wiem, czy to widac), ale mysle o czekoladowym brazie... juz na sama mysl o tej czekoladce slinka mi leci, mniam mniam... Tylko nie wiem, czy ja do tego przypadkiem nie jestem zbyt blada... Co wy na to? Help!!! Margot Gratulacje!!! ;) No to super, teraz mozesz sie skoncentrowac 100%-oto na slubie... Oj, bedziemy tancowac na topicu, hehe... Na jesieni bylam na weselu moich przyjaciol z uniwerku (ktorych nota bene to ja wyswatalam ;) ), ona jest pol-Francuzka, a wiec wszyscy dostalismy w upominku migdaly w bialej polewie... Fajny pomysl z takim upomninkiem... Chyba tez o tym pomysle... W koncu we Francji-elegancji studiowalismy oboje i tam sie poznalismy... Jakos to zobowiazuje, no nie? :) Genialny pomysl z tym hydraulikiem!!! Odwrocili kota ogonem, hehe... ;) A jakze, niech nikt zle nie mysli o naszych rodakach, tak bez podstaw, no nie? GNU Ale najpierw potancujemy na twoim weselisku!!! Wirtualnie, oczywiscie, hehe... Jak tam ostatnie przygotowania? Nie zapomnij dobrze sie wyspac przed slubem, abys mogla sie nim bardziej rozkoszowac... I ja tez poprosze o zdejcia! Na email yahoo.de, ok? dzieki! ;) My juz zaczynamy myslec o weselisku za rok, a wiec chetnie uslysze wasze sprawozdania... Mayenko Hehe, ciasteczka dla babci... A ta babcia to w twoim wieku, rozumiem? ;) Squirleyku Przyjemnych praktyk! :) Ja jestem w trakcie pisania CV - idzie mi to jak krew z nosa, beee... Amberku Ty dla nas wszystkich jestes wzorem... Ja znow zaczelam SBD dwa dnie temu, ale nie chce zapeszyc... Przez ten kurs nie moglam sie kontrolowac, nie mowiac o sporcie... Czasem nawet na sen nie mialam czasu... A wiec teraz zaczelam od 1. fazy, jak zwakle, zobaczymy czy mi sie uda ja utrzymac... Nesoxochi Dzieki za sloneczko! Hehe... ;) Zabralam i nie oddam, o nie! Teraz mamy przynajmniej z 20 stopni C... Dwa dni temu mialam wlaczone ogrzewanie centralne i musialam chodzic w plaszczyku wiosennym... To skandal, moim skrommnym zdaniem, hehe... W srodku lata! Spatzek Oj, Lubeka tak piekna! Bylam tam kiedys przejazdem, chyba z 13 lat temu... Ale przypomninam sobie tych zwierzecych muzykantow na starym miescie.... Naneczko Ales ty sportowa, no no... ;) Ja ostatnio jezdze troche na rowerku, jak tylko pogoda sprzyja, ale dzisiaj wieczorkiem mam zamiar wybrac sie do gym... Durne brzusio... Gapa Ty z deszczu sie cieszysz, a ja ze sloneczka, bo deszczy to tutaj az za duzo... Ja la Witaj, witaj! Bagatelko A ja myslama, ze nie powinno sie zarzywac wapnia i magnezu raezm, bo podobno sie wykluczaja... Teraz to juz nic nie rozumiem... :( My tez uzywamy britty, nawet mamy jedna zamontowana na kranie... ;) Leela Ale ci dobrze, az dwoch starych znajomych kolo ciebie, fajnie... ;) a ja znow musze zaczynac znajomosci od zera... No nic... Kokus Jakos nam wczoraj czasowo nie wyszlo z tym gg... Prawde mowiac, ja gg prawie nie uzywam, bo nie mam na to czasu, sorki... Wszystkim sle Paaa...
-
Mayenko wlasnie wysmarowalam maila do ciebie! :) w TO bede miedzy 4. a 21. lipca... ;) Siobhan Czy moge poprosic o zdjecie? Adres mam pod nickem... A oto moje... z tym wyroznienem-niespodzianka, hehe... http://tinypic.com/6h3kf8.jpg Margot Dzieki za gratulacje... Alez masz przygode z tym bankiem! My mielismy podobne problemy zaraz po przyjezdzie tutaj, na kontach nic nie bylo, wiza zablokowana, bo ktos sobie z nia internetowo zakupy porobil w Toys-r-us czy jakos tam (na szczescie wszystko nam oddano, ale to potrwalo), a \"specjalista\" od przeprowadzek z firmy mego L zapomniala przyslac mu na czas firmowa karte, ktora mu przyslugiwala - a wiec za hotel sami musielismy na poczatku placic... :( Same nerwy i strata czasu.... Nesoxochi Ja tez uwielbiam lato i slonce, tyle ze ono jakos tak nielaskawie zaglada do Seattle... Wczoraj poszlam do miasta w dlugim rekawie i wisennym plaszczyku! Toz to skandal! ;) Prosze o przyslanie slpneczka do nas... !!!! Z gory dziekuje! :) Bagatelka Na serio przewozilas mieso do stanow? Podobno to zakazane... Ja mialam pietra... I nic ci nie zabrano? Wow! Nasz kolega, Hiszpan, przewozil chyba z pol walizki wedlin i szynek do Kanady... Niestety, przylapano go i musial zaplacic chyba z 400 dolcow kary... Wszystko oczywiscie mu zabrano... :( Spatzek Sosik jest miamniuski! Nie wiem czemu, ale tym razem nie wyszedl ani zbyt czekoladowy w kolorze, ani tez zbyt pikantny... Ale moim azjatyckim kolezankom strasznie smakowal.. Nam tez... ;) Zdaje mi sie, ze na poludniu Francji serwuja kaczke pieczona w czekoladzie z pomaranczami, czy jakos tak... niestety nigdy nie bylo mi dane jej sprobowac, ale sadze ze jest palce lizac... Acha, do Stanow przyjechalismy przez prace mego lubego... Tak sie zlozylo... Bagatelko mi tez sie wydaje, ze dopiero co zaczelam, a tu juz koniec! Intensywny, ale duuuzo mi dal... Teraz juz sie tak nie boje rozmawiac po angielsku... Taka jestem teraz wyszczekan, ze hej! Hehe... ;) Ciumki... ;)
-
Dziendoberek! ;) Chyba ta nasza Kafeteria nie za bardzo mnie lubi.. Beee... W niedziele nameczylam sie nad wpisem, probowalam chyba z 5-6 razy go wyslac, ale nici z tego... Nie rozumiem... :( A wiec skopiowalam wypowiedz i wysylam wam ja teraz... ;) Hejka kochani! Jak zwykle wpadam tylko na chwilke, ale od wtorku sie poprawie... ;) Squirley S T O L A T !!! Spedzilas urodzinki w iscie bajecznych warunkach... Superusko... ;) GNU Gratuluje ukonczenia studiow! Spatzek Witaj na topiku! ;) Widze, ze ty rowniez po filologii, mozemy podac sobie reke, hehe... ;) Ja jestem nauczycielka hiszpanskiego i francuskiego, a studia ukonczylam w Niemczech, w Bochum... A teraz przebywam w USA, w Seattle, juz prawie 3 miechy, przylecialam oczywiscie... za mezem, tak jak wiekszosc z nas, jak juz wpomniala Gnu... Jutro przychodza do nas moje dwie kolezanki z kursu, Japonki, najpierw idziemy do miasta poszalec ;) a wieczorkiem jemy kolacje u nas... Ciekawa jestem, czy bedzie im smakowac... Moj L przygotowal piers kurczaka w sosie \"mole\" (taki czekoladowo-pikantny, uwielbiam! mniam mniam...), do tego zrobie jutro salatka z roznych rodzajow salalat, a na deser bedzie szarlotka (ta z przepisu naszej Marzenusi... ;) ), ktora upieklam z razowej maki... Nie jestem pewna, czy wyszla... No i chyba popijemy czerwonym winkiem... To nasi pierwsi goscie, wiec trzeba to uczcic... ;) A pierwsi dlatego, ze dopiero od tygodnia mamy stol w kuchni, predzej jedlismy \"na kolanach\", hehe... Margot Alez bajeczne zdjecia! Slicznie tam u ciebie! Tak romantycznie... ;) Ach... :) Dzis rano rozmawialismy z przyjacielem mojego L, ktory wlasnie przeprowadzil sie na kilka miesiecy z Montrealu do Toulouse, dostal tam prace w Airbusie... I tak nam sie zebralo na wspomnienia... :) A teraz jeszcze zobaczylam twoje zdjecia... Dzieki... ;) Ach, musze sie wam pochwalic: w piatek skonczylam intensywny kurs angielskiego - z wyroznieniem! Ale sie ucieszylam! ;) Ciumki dla reszty naszego grona... Spadam w wyrko...
-
Dziendoberek! ;) Chyba ta nasza Kafeteria nie za bardzo mnie lubie.. Beee... W niedziele nameczylam sie nad wpisem, probowalam chyba z 5-6 razy go wyslac, ale nici z tego... Nie rozumiem... :( A wiec skopiowalam wypowiedz i wysylam wam ja teraz... ;) Hejka kochani! Jak zwykle wpadam tylko na chwilke, ale od wtorku sie poprawie... ;) Squirley S T O L A T !!! Spedzilas urodzinki w iscie bajecznych warunkach... Superusko... ;) GNU Gratuluje ukonczenia studiow! Spatzek Witaj na topiku! ;) Widze, ze ty rowniez po filologii, mozemy podac sobie reke, hehe... ;) Ja jestem nauczycielka hiszpanskiego i francuskiego, a studia ukonczylam w Niemczech, w Bochum... A teraz przebywam w USA, w Seattle, juz prawie 3 miechy, przylecialam oczywiscie... za mezem, tak jak wiekszosc z nas, jak juz wpomniala Gnu... Jutro przychodza do nas moje dwie kolezanki z kursu, Japonki, najpierw idziemy do miasta poszalec ;) a wieczorkiem jemy kolacje u nas... Ciekawa jestem, czy bedzie im smakowac... Moj L przygotowal piers kurczaka w sosie \"mole\" (taki czekoladowo-pikantny, uwielbiam! mniam mniam...), do tego zrobie jutro salatka z roznych rodzajow salalat, a na deser bedzie szarlotka (ta z przepisu naszej Marzenusi... ;) ), ktora upieklam z razowej maki... Nie jestem pewna, czy wyszla... No i chyba popijemy czerwonym winkiem... To nasi pierwsi goscie, wiec trzeba to uczcic... ;) A pierwsi dlatego, ze dopiero od tygodnia mamy stol w kuchni, predzej jedlismy \"na kolanach\", hehe... Margot Alez bajeczne zdjecia! Slicznie tam u ciebie! Tak romantycznie... ;) Ach... :) Dzis rano rozmawialismy z przyjacielem mojego L, ktory wlasnie przeprowadzil sie na kilka miesiecy z Montrealu do Toulouse, dostal tam prace w Airbusie... I tak nam sie zebralo na wspomnienia... :) A teraz jeszcze zobaczylam twoje zdjecia... Dzieki... ;) Ach, musze sie wam pochwalic: w piatek skonczylam intensywny kurs angielskiego - z wyroznieniem! Ale sie ucieszylam! ;) Ciumki dla reszty naszego grona... Spadam w wyrko...