Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Xana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Xana

  1. Witajcie kochani! :) Ja tak tylko na chwilke, jeszcze nie skonczyl mi sie kurs, ale to juz ostatni tydzien... Chinszczyzna wychodzi mi juz uszami... Musze dokonczyc projekt... Bleee... Witajcie nowe twarze! Dla tych, ktorzy nie wiedza jak zrobic smieszne minki, prosze, oto link: http://forum.o2.pl/emotikony.php Mayenko Lece do Toronto 4. lipca, pobede tam dobre 2 tygodnie, a wiec chyba nam wyjdzie to spotkanie? Napisze do ciebie maila za kilka dni... A juz sie ciesze!!! :) Kto jeszcze sie pisze? ;) Margot Sorki... Za kilka dni sie zglosze... ;) Buzka dla wszystkich!
  2. Witajcie kochani! :) Ja tak tylko na chwilke, jeszcze nie skonczyl mi sie kurs, ale to juz ostatni tydzien... Chinszczyzna wychodzi mi juz uszami... Musze dokonczyc projekt... Bleee... Witajcie nowe twarze! Dla tych, ktorzy nie wiedza jak zrobic smieszne minki, prosze, oto link: http://forum.o2.pl/emotikony.php Mayenko Lece do Toronto 4. lipca, pobede tam dobre 2 tygodnie, a wiec chyba nam wyjdzie to spotkanie? Napisze do ciebie maila za kilka dni... A juz sie ciesze!!! :) Kto jeszcze sie pisze? ;) Margot Sorki... Za kilka dni sie zglosze... ;) Buzka dla wszystkich!
  3. Hejka kochani!!! :) Strasznie sie za wami stesknilam, ale niestety nie mam czasu ani na czytanie, ani na pisanie... Tydzien temu zaczela kurs angielskiego - intenstywny... Okazalo sie, ze naprawde jest bardzo intensywny, na zajeciach jestem od 8h30 do 15h35, a potem mam jeszcze z 4 godziny na zadania domowe... Tak ze sami widzicie... Ale ciesze sie, ze na tam chodze, bo widze postepy ;) Piwonia Czy moglabym rowniez poprosic o zdejcia z Chin? Wlasnie mam projekt o Chinach, tyle ze moja czesc to o kontroli porod\'ow... straszne rzeczy... Pozdrawiam wszystkie nowe twarze!!! I radze zaczerniac nicki!!! Czasami grasuja niemile osobki i podszywaja sie pod kogos... Przesylam wam moc caluskow Nie zapomnijcie o mnie...
  4. JoAska Zapomnialabym: jak naciszniesz w tym samym czasiem Shift i Alt, to zmienia ci sie klawiatura na inny jezyk... Na dole ekranu po prawej stronie tej niebieskiej lini, gdzie sa rozne znaczki, znajdziesz skrot tegoz jezyka... Zakrecilam, ale mam nadziej, ze mnie zrozumialas? Squirley Wreszcie znalazlam te lody z mrozonego soku, o ktorych mi juz kilka razy wspominalas... Wlasnie wcianam taki jeden patyczek, mniam mniam... ;) Amberku Dzieki za maile!!! Niesamowita metamorfoza, super teraz wygladasz! I jak fajnie razem z mama! ;) ciao...
  5. Heureka Fajnie, ze do nas dolaczylas :) Naneczko Ja tez poprosze o zdjecia, plizzzz.... :) Jesli chcesz, to mozesz wystapic po niemieckie obywatelstwo, przepisy sa te same na cely kraj, a Bawaria nie moze ci zabronic podwojnego obywatelstwa, jesli w calych Niemczech jest dozwolone, czyz nie? Ja mam wlasnie podwojne, z czego bardzo sie ciesze! ;) Ladnie ujelas slowo Heimat... :) I zycze ci przyjemnego lotu nad gorami... Ale fajowsko... :) A tesciow trzymaj i puszczaj, bo takich wspanialych to ze swieca nie znajdziesz... Ja zawsze mnialam szczescie do superanckich tesciow, tyle ze po jakims czasie ich synus juz nie byl taki superancki i sprawa sie konczyla... A teraz, to... No nic, juz bylo gorzej, moze bedzie lepiej? W ubieglym roku moja tesciowa prawie doprowadzilaby do naszego rozstania, a mnie chciala wyslac do psychiatry... Chyba sama go potrzebuje... Ach, lepiej nie wspominac... A teraz karze mnie pozdrawiac jak maz z nia rozmawia, ale jakos sama do rozmowy sie nie pali... W dzien po naszym slubie byl tutejszy dzien matki, a wiec dzwonilismy do niej, ja tez jej zlozylam zyczenia przez telefon, a ona... kazala pozdrowic moja mame, a to ze dzien przedtem jakby na to nie patrzec wstapilam do jej rodziny... ani slowa, nic kompletnie... Tesc na wiadomosc, ze nasz slub jest naprawde (chyba ludzil sie, ze moze jednak nie), po raz pierwazy kazal mnie od siebie pozdrowic... Po czterch latach doczekalam sie, hurra! :( Lotharowi jest przykro, a ja staram sie juz nic nie komentowac... Gapa Czy ty tez masz masz jakies zdjecia, ktore moglabyz mi podeslac? Cieszylabym sie bardzo... :) Jesli w twoim miescie jest filia ESL Center, to bardzo ci ja polecam... Nie sa to najtansze kursy, ale maja bardzo przyzwoity poziom. Jak do tej pory jestem bardzo z nich zadowolona, zaraz zreszta musze usiasc do zadan domowych, a to sporo... Nawet mam kolezanki... dwie Japoneczki... :) Jedna zaczepila mnie w pierszy dzien, a z druga mam niektore zajecia... I sa bardzo fajne! :) Nauczylam sie jednego wyrazenia po japonsku, czyli znam ich juz sztuk cztery, hehe... Do konca kursu mam 4 tygodnie, moze cosik sie jeszce naucze... Zaczyna mnie ten jezyk naprawde intrygowac, tym bardziej ze od Seattle do Japonii to juz stosunkowo niedaleko... :) Esjo Witaj z powrotem! :) I opowiadaj, jak ci w tej Polszy bylo... Leela Ciesze sie, ze juz po operacji twojej kolezanki i ze sie dobrze czuje... Masz racje, o takich sprawach jak guzki, czysty, rak wcale sie nie mowi, a przeciez kazdego z nas moeze to swinstwo trafic... :( uwazaj na siebie, jesli czesto chorujesz... Margot Czy ta Kanadyjka jest z Quebecu? Jak ci sie podoba jej akcent? Caaalkiem inny, prawda? Ja strasznie zwatpilam w swoje zdolnosc, jak po raz 1. lecialam do Montrealu... A lecialam po calym roku pobytu we Francji.. Do tej pory czasami mam problemy... Niesamowita roznica... :) A egzamin mial dobrze wyjsc, a wiec tak bedzie, nie martw sie! ;) Goshia? Ale fajnie, co tam nazwisko... :) Pelna akceptacja, no nie? ;) I oryginalnosc! :) Kokus Moj luby kiedyz uzywal tej plukanki Listerine, ale teraz juz sie nie podtruwamy... :) A dlaczego pytasz? A teraz musze sie wam troche wyzalic... Zla jestem jak cholera, ze musze wyjezdzac z USA (koszty!), ale coz, jestem poniekad zmuszona... Musze miec zmieniny status w USA, ale niestety termin na to dostalam na 2 tygodnie po wygaszeniu mojej terazniejszej wizy turystycznej... Wiec chyba polece na ten czas do Toronto, do szwagierki, chcialam do rodzicow, ale samolot kosztuje... ponad 16000$!!! Oni chyba powariowali! A do Toronto ok 500 CAD. W sprawie wizy i ewentualnej zmiany terminu interweniowal adwokat z pracy L, ale jako ze tez nic nie mogl wskorac, musze leciec \"na wakacje\", pierwszy raz nie cieszac sie za bardzo z tego... Takie cholerne utrudnianie zycia... Jedyne co w tym moze byc pozytywnego, to to, ze moze uda mi sie umowic na kawke z Mayenka, by the way... :) Co ty na to, Mayenko? ;) bagatelko ja mojego L uczylam troche polskiego, teraz momentalnie nie, bo nie mielismy czasu, ale czasami mowie do niego po prostu po polsku i on duuuzo rozumie, ma niesamowita pamiec! Rok temu pomagal moim rodzicom przy przeprowadzce i nauczyl sie tez co nieco, mieszajac z niemieckim. Jego ulubione wyrazenia to: do wyrzucenia (jak to przy przeprowadzce, hehe), cicho badz i daj mi buzi (:)) i cholera jasna! Fajnie tez sobie pogaduje z moja mama, hehe, obydwoje mieszaja co sie da, moja mama polski z niemieckim i wloskim (ktorego sie kiedys uczyla i caly czas wydaje jej sie, ze to hiszpanski), a on niemiecki z polskim i angielskim... Najdziwniejsze jest to, ze nawet umieja sie dogadac... ;) Uciekam do anglika, zeby jutro nie dac plamy... Buziaczkow sto dla wszystkich!
  6. Witam wszystkich! :) Wlasnie wrocilam ze szkolki :) Wczoraj siedzialam do 2 nad ranem na kompie, czyli w kafejce, :) (zamiast sie uczyc anglika :) ), hehe... A rano, polprzytomna, przeszlam wszystkie testy kwalifikujace W ESC Center i... zakwalifikowano mnie do Master Class!!! Nie do wiary! :) Bede miala dosc ekskluzywne zajecia, bo w klasie bedziemy tylko w czworke, trzeba bedzie przysiasc faldow... :) Po poludniu mialam tez pierwsze zajecia, poszlo mi ze hej! Sama siebie zadziwiam! :) Ale brakuje mi sporo slownictwa... Bede musiala czesciej zagladnac do tej bibli SBD, bo to po angielsku... W kazdym razie jestem z siebie zadowolona... :) Kokus Tutejsza pogoda rozkada mnie na lopatki, wyobraz sobie ze w weekend umieralismy z goraca (nawet sie opalilam :) ), a dzisiaj umieramy... z zimna! 15 stopni C roznicy, ja nie wyrabiam... Jak zauwazylam w Seattle jak tylko zaczyna padac, to robi sie strasznie zimno! Dzisiaj mieliszmy gora 15 stopni... Jutro ma byc tak samo, chyba zaloze swetr z welenka... :( Margot Poczytalam troche o tym de Villepin, wydaje mi sie ciekawym gosciem... Niemcy rozplywaja sie w pochwalach na jego temat... Mnie oczywiscie spodobalo sie polaczenie w jego osobie poezji (podobno wydal dwa tomiki) i charyzmu polityka... Ciekawa jestem jak sie teraz sprawdzi w swej nowej roli... :) Ach, te francuskie uniwerki... :O I jaki brak higieny m.in. przez te toalety koedukacyjne! :0 Przezylam szok, dla mnie zakrawa na cud, ze tam nikt od tego braku higieny nie choruje! Jak do tej pory to niestey Francuzi sa dla mnie narodem brudasow... :P Nie spotkalam sie z czym takim, co tam widzialam, w innych krajach... Za to Hiszpanie maja obsesje na punkcie czystosci, na serio! Co za paranoia! :) Ale obywatelstwo wyrabiaj sobie, jak tylko bedziesz mogla, w koncu w tym kraju chcesz pozostac i zalozyc rodzine, prawda? Jak dlugo po slubie mozesz zaczac sie o nie starac? Leela A to sie ciesze, ze z okiem juz lepiej! :) A twojej kolezance naprawde wspolczuje... I taka mlodziutka, 21 lat... Trzymam kciuki za pomyslna operacje! :) Jak tylko przyjdzie do mnie karta z ubezpieczenia robie termin na badania... Strasznie dawno nic nie robilam w tym kierunku, a licho nie spi... Lepiej sie sprawdzic za czasu... A jak twoja kolezanka dowiedziala sie, ze musi byc operowana? Jesli nam to mozesz powiedziec, jesli to nie za osobiste, rozumiem... Mayenka Dziekuje za tak mile slowa! :) A nastepne zdjecia, to... niespodzianka... Nic nie moge powiedziec, ale mam nadzieje, ze juz w ten weekend bedzie gotowa... :) Squirley Sama przygotowalas ta pite czy kupilas? W drugim przypadku radze reklamacje!!! Moj maz tak sie na jesieni urzadzil jedzeniem u pewnego Chinczyka, ze wyladowal w szpitalu... Byl w tamtej restauracji z kolegami z pracy i chyba 2 jeszcze mialo pewne problemy, a nie taka ostra jazde jak on... Restuarcje zaraz po tym zamknieto... A my do tej pory omijamy Chinczykow szerokim lukiem... Bagatelka Zawsze cos ciekawego sie znajdzie, nie ma obaw, pisz co tylko mozesz... :) Dzieki dziewczyny za przepchniecie stronki! Mam nadzieje, ze juz nie bede tak broila... :P Acha, dziewczyny ze Stanikow: jakich uzywacie slownikow do anglika? Pytam, bo musze kupic nowy, ten co mam jest troche za maly, i zastanawiam sie, czy nie kupic po prostu angl/angl... Jaki jest najlepszy? Z gory dziekuje za info! :) Dla reszty
  7. Mayenko Piwonio Co tam u was nowego? Elfiku Pomyslam sobie, ze moze by ci sie przydaly jakies kursy, np. na community college (bo sa tanie), albo praca nawet chocby jako wolontariuszka...? Nie wiem, czy mozesz pracowac... Zebys po prostu musiala wychodzic z domu i miala jakies zadanie na kazdy dzien... Cos sensownego... Jak to u ciebie wyglada? Mozesz starac sie o prace? Marzenusiu Jak tam kotki? Czy ja jeszcze o kims zapomnialam? Mam nadzieje, ze nie... :) Co tu zrobic, by stronka nam szybciej przeskoczyla???
  8. Oj, przepraszam was stokrotnie za te rozjechana stronke... Wlepilam link i nie zauwazylam, ze on taki dluuugi... :( Sorki... :( Swoja droga brak mi na Kafeterii m.in. mozliwosci poprawy wlasnego wpisu... Przydaloby mi sie... A wiec sorki... Widze, ze w weekend jakos malo wpisow nam przybylo... Pewnie kazdy korzystal z pieknej pogody. :) My bylismy w sobote na wyprzedazach z garazy (garage sales), w kazdy weekend przeznaczamy na to jeden dzien, w ten sposob juz skompletowalam sobie pol kuchni, hehe... ;) Tubylcy sa czasami naprawde dziwni, sprzedaja za bezcen nigdy nie uzywane sprzety! Najpierw kupuja jak wariaci, a potem maja po kilka maszyn do kawy itd.... A ja na tym skorzystalam... ;) Mowie wam, jestem zaskoczona tymi zakupami, bo w G-sale jestem bardzo wybredna, w koncu nie bede kupowac byle czego... A tutaj tyle wspanialosci!!! I wszystko, czego potrzebuje! Ale ze mnie szczesciara! Hehe... ;) Kupilam m.in. uzywana wafelnice... I wczoraj zrobilam nam mniamniasne wafelki na sniadanie... Chodzily za mna juz chyba z pol roku, serio... Calkiem niedietetycznie... Jutro zaczynam znow 1. faze, tym razem z mocnym postanowieniem trzymania sie zasad... Tydzien temu kupilismy super rowery, tez w G-sale :), a dzisiaj je \"ochrzcilismy\": pojechalismy na Folkfestival do centrum miasta, rowery przezyly, my tez... :) Ale musze wam powiedziec, ze nie obylo sie bez malego wypadku, oczywiscie mojego... Otoz moj rower ma takie dziwne pedaly z \'koszyczkiem\" jak w kolarzowkach, a ja nigdy z czyms takim nie jezdzilam... Juz siadajac na nim probowalam sobie jakos wbic w lepetyne, ze przy hamowaniu i zsiadaniu z roweru musze koniecznie wyjac stopy z tych koszyczkow! Nawet na glos to mowilam, tak sama do siebie, ale chyba cos zawiodla transmisja miedzy ustami a uszami, hehe... Moj mezulo nie dowierzal, ze moglabym o czyms takim zapomniec... Oczywiscie ja znam sama siebie, jesli nawet na spacerze potrafie potknac sie o wlasna noge, bo zapominam ja podniesc... Taka dziwna jestem... ;) No i sie nie zawiodlam, tym razem, hehe, wylozylam sie bardzo pieknie w parku, ledwo co wsiadlam, to juz spadlam... ;) Jakby to byl moj pierwszy raz... Maz mial niezly ubaw, hehe... Przynajmniej tyle z tego, smiech jest zdrowy, no nie? :) A teraz zasiadam do anglika, jutro mam test i zaczynam kurs intensywny... Chcialabym dostac sie do klasy zaawansowanej, ale zobaczymy jak wypadne... :) Zebym nie zapomniala, Squirleyku , w sobote poszlam na 8 rano na joge... Superek! Tym razem mialam instruktorke, ktora nam niezle dala w kosc i nie tracila czasu na jakies tam oohhhmmm... :) Do tej pory czuje miesnie, o ktorych istnieniu nic do tej pory nie wiedzialam... :) Niestety za tydzien bedzie ostatnia lekcja przed latem... Juz mi szkoda... Naneczko Dziekuje :) Nie ma to, jak weseliska w w srodziemnomorskim klimacie, no nie? Zazdroszcze ci \"tesciowej\", jest cool . Moja probuje teraz naprawic to, co systematycznie psula przez ostatnie lata, zanim nie wyszlam za jej syna... Ale dla mnie to za pozno, nie mam juz do niej zaufania... :( A jesli polece do Niemiec, to do NRW, do rodzicow w Hamm... Troche daleko od Monachium, szkoda... Ale wciaz mam nadzieje, ze jednak nie bede musiala leciec, bo wcale mi sie to nie widzi... Jay Jak tam z twoim hiszpanskim? Heureka , Justynka Jess21 Mr.Shrek 102 Witajcie! :) Gapa Widze, ze ty tez nie masz jeszcze dlugiego stazu w Stanikach? Jak sobie radzisz? Czujesz sie juz w pelni zaaklimatyzowana? Pracujesz czy uczysz sie? Sorki za tyle pytan, ale chyba czegos nie doczytalam... Kokus Dziekuje... :) Margot Tobie rowniez! :) Od twojego przytulenia od razu poczulam sie duzo lepiej! :) Jak tam we Francji-elegancji humorki po wyborach? Chicac podal sie do dymisji? Nie ogladalam wieczornego wydania JT i nie jestem juz na biezaco, a to wlasnie mnie ciekawi... Trzymam kciuki za egzamin!!! :) JoAska Jak tam z wiza i praca? Jest szansa? Przylatujesz do Stanikow? :) GNU Jak minal ci weekend? Odpoczelas do woli? Odespalas zarwane noce? Czy od razu rzucilas sie w wir zycia towarzyskiego? :) Hehe... ;) Leela Jak oko? I co z twoja kolezanka? Wszystko w porzasiu? Amberku Potrzebuje twego moralnego wsparcia , zebym tym razem przetrzymala te 2 najtrudniejsze tygodnie na 1. fazie bez zadnych pokus... Plizzz... :) Dzieki... ;) Bede zagladac czesciej na \"brzuszki\', a poza tym zaczelam czytac ksiazke, mam wersje po angielsku, ktora kupilam chyba z miesiac temu, ale nie mialam czasu na czytanie, no i byla dla mnie troche za trudna... A poza tym teraz zauwazylam, ze chyba naprawde zrobilam postepy w angielskim przez te prawie 2 miesiace mego pobytu, bo juz nie potrzebuje tak czesto zagladac do slownika... :) Caluski i uciekam...
  9. Francuzi okopali sie w twierdzy... Zgadzam sie z tym stwierdzeniem... Smutne... http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=10812&wid=7296799&rfbawp=1117478543.693&redId=979178557429b5e8fae15f&redTs=1117478543&_err=1&ticket=9726793039882843g8hlPRDhsKrwFqlsr7pkzWR54v4Qg8AaHmEUnkZrXzUwEWb7LIVnxBEOPJh3Wc5ZyxQV%2Fuy5usi8Bp4qSMoE%2BVuJIUif%2FJlOWn3eIJRUkSBKJrCYJsZCcyBb6PCHihlp
  10. Dla lubiacych muzyke... Polski kanal muzyczny, wlasnie na niego trafilam, przez przypadek zreszta... www.tvfly.com GNU Dzieki za link do radia 3! ;) Milego dnia... :)
  11. Francja juz po referendum... Coz powiedziec... Vive le pupulisme?! Chyba udziela mi sie czarny humor Anglikow... Ech... Tak to jest jak sie miesza polityke narodowa z miedzynarodowa... Spieprzyli sprawe, niestety... Zobaczymy co teraz z tego wyjdzie... Margot Przed chwilka ogladnelam JT z godziny 13 (jesli ktos chce zobaczyc: http://videos.tf1.fr/video/news/lesjt/)... A ja i tak uwielbiam ten jezyk... Tylko gdyby nie ci Francuzi...!!! ;)
  12. Hejka! :) Spodobalo mi sie ten wasz tinypic... :) Przesylam wam jedno zwariowane zdjecie z naszego slubu... hihi... http://tinypic.com/view.html?pic=5fr7eo Ciumki...
  13. Marzenusia Moje gratulacje!!!! :) :) :)
  14. GNU Ciesze sie, ze udalo ci dobrze skonczyc pisanie! Gratulacje! :) ;) Dobrze, ze mozesz wszystko obgadac z promotorem i ustalic date oddania, poprawki itd... U mnie niestety bylo inaczej, dano nam date 14 maja do godziny 12 w poludnie... i ani minuty dluzej! A promotor nie mial prawa widziec pracy przed czsem i zrobic poprawki! A wie cwszystko musialam zrobic sama... Po oddaniu pracy bylam tak wzcienczona, ze liczylam kroki do domu... Pòzniej moja mam przyjechala do mnie i posadzila w ogròdku na lezaku, gdzie wegetowalam przez caly weekend, hehe, prawie naprawde, ruszac sie nie moglam za zmeczenia... Ale z wynikòw bylam bardzo zadowolona, dostalam bardzo wzsoka ocene i promotor byl ze mnie dumny :) Czego i tobie zycze z calego serca! :) Mayenka Biwak udany, superek! Dostalas zastrzyk energii... :) Kokus Nie malujesz szklarni wapniem? My kiedys tak robilismy, za dawnych czasòw, jak mielismy folie z pomidorami... Wtedy rosliny sie nie poparza przez te slonce... :) A terz naprawde uciekam... Papatki... :) Milego dnia wszystkim... :)
  15. Jay Zasluzylas na odpoczynek.... Milego leniuchowania... :) Margot Aix-en-Provence zawsze mi si kojarzy z moim pierwszym podrecznikiem do nauki francuskiego... I jakze milo mi sie kojarzy! :) A jednym z pierwszych slòw, ktòre sie nauczylam po francusku, to \"un escargot\", slimak :) Tez mniam mniam... U nas tez sa straszne upaly, podobno rekordowe! A ja opròcz czarnej spòdniczki i jednej kolorowej, ktòra ostatnio sobie kupialm, nie mam nic kròtkiego! Wszystko zostalo u moich rodzicòw, wczoraj przez 2 godziny szukalismy wspòlnymi silami (niech zyje msn i kamerki!) moich letnich ciuchòw, ale nic sie nie znalazlo, chyba zapadly sie pod ziemie... Dzisiaj jade kupic sobie jakies szory i koszulke na paseczkach... Dark Elf Przykro mi, ze tak negatywnie wplynely na ciebie moje obserwacje... Naprawde przepraszam cie... Czy ty pracujesz? Albo chodzisz na jakies zajecia? Koniecznie musisz wybyc do ludzi, zebys nie wpadla w depresje! Ja czasami mam straszne ataki strachu przed nowym, teraz w szczegòlnosci przed rozmowa po angielsku... Ostatnio poplakalam sie na sama mysl o szukaniu kursòw angielskiego... Chodzeniu i pytaniu, robieniu z siebie idiotki... Dla mnie to bardzo upokarzajace... Tym bardziej, ze w Niemczech tyle juz zdzialalam, a tutaj wszystko poniekad zaczynam od nowa... I nie mam 20, tylko 30 lat... I nic nie pomagaja pochwaly wszystkich naokolo, ze tak dobrze sobie radze, ze tyle jezykòw, ze nie wiem co... Ja mam malo wiary w siebie, i uwierz mi, strasznie duzo nerwòw mnie kosztuje to zmaganie sie z sama soba... Wyobraz sobie, kazdy kto zaczyna przgode z jezykami obcymi, zaczyna z angielskim... a ja na nim koncze... Taki dziwolag ze mnie... :( Ale nic, po rozmowie z moim mezem, ktòry chyba powinien dostac medal za cierpliwosc, przemoglam sie i wczoraj tyle zalatwilam, ze hej! I jestem z siebie baaardzo zadowolona... ;) Teraz bede miala przynajmniej jakies stale zajecie na nastepne 4 tygodnie... Potem zobaczymy, jak sie sprawy uloza... Musisz sie przemòc, zmusic sie do wyjscia do ludzi, to konieczne! Nie zostawaj calymi dniami w domu! Sle ci dobre fluidy... Marzenusiu Twòj maz moze z moim podac sobie reke: mòj niestety ma mocna alegie na siersc i do tego astme, a wiec kociaki w domu sa wykluczone, szkoda... Ja mialam kiedys kotka Kacperka, takiego pregowanego, jak ten jeden na twoim zdjeciu, ale zdechl biedak na zoltaczke jak bylam we Francji... Wiem, ze sa tez koty nie uczulajace, moze kiedys sie na takiego skusze... To rex cornish, moze to cos dla was? I jak tam z egzaminem na prawko? Mialas miec chyba w sobote, czy przesunelas? Squirley My tez mozemy podac sobie dlon, bo widze ze w wielu sprawach mamy podobne podejscie, hehe... Ja ròwniez nie cierpie bledòw w ksiazkach, ani w filmach, po prstu takich ewidentnych bledéow w sztuce... To drwiny z \"klienta\"... W ubieglym roku czytalam ksaizke, poniekad znakomita, austrackiego autora z lat 50. Ksiazka naprawde interesujaca, ale wydanie... !!! W pewnym momencie, jak znalazlam slowa ze znakiem @ (na serio!) i liczbami, mialam ochote rzucic ta ksiazka o sciane!!! Bylam wsciekla, bo przez takie cos trace ochote na zawartosc ksiazki... I jestem strasznie \"upierdliwa\" jesli chodzi o tego typu bledy, hehe... Leela Biedactwo! Jak tam oko? Nie przesilaj je, zeby dobrze sie wygoilo! Wpòlczuje twojej kolezance... Trzymam kciuki za pomyslny wynik! Swoja droga jakzez wazne sa badania okresowe, prawda? Chyba bede musiala sie o to zatroszczyc... Amber Wygladasz przeslicznie!!! :) Ja tez tak chce... Nic, trzeba zapiac pasa i przestrzegac SBD... Ale od czasu do czasu nie moge sie oprzec chlebkowi... Taka kromeczka, mniam mniam... Zle robie, bo w dalszym ciagu ciagne 1. faze, wiec nie powinnam miec ciagle jakichs odstepstw, ale còz... Teraz mam dostac okres, wiec zwaze sie dopiero po... Ciekawa jestem co sie pokaze... :) Squirley Zapisalismy sie z mezem do Golds Gym, ktòre jest u nas za rogiem, zwycieyl wlasnie przez ta bliskosc... YMCA jest za to tutaj strasznie drogie, i do tego musielibysmy dojezdzac samochodem, a wiec mala przyjemnosc... Mamy taryfe za 25$ na lebka, chodzimy we wtorki, czwartki (w tym tygodniu juz poszlismy!) i weekend na silownie, najpierw biegamy na biezni przez pòl godziny, a potem indywidualnie maszynki... Nigdy w zyciu z nich nie korzystalam, ale widze, za to nie takie trudne... Na ta silownie chodzi wiecej facetòw niz kobiet, bo to jest dzielnica gejowska, ale jest spoko... Wczoraj zaczepil mnie taki strasznie umiesniony ciemnoskòry facet, bom ponoc taka piekna, hehe... Chyba szczegòlnie jak mecze sie zaciskajac zeby na maszynie na brzuch... :) Buziaczki dla wszystkich, tych \"starych\" i \"nowych\"... :) Musze sie plusnac w wode, bo zaraz ducha wyzione, co za upal... A kilka dni temu chodzilam w welnianych swetrach... :)
  16. Hej! :) Widze, ze u na topiku znòw takie smakowite tematy, mmmm... :) Nie odzywalam sie chyba juz z tydzien, nie mialam po prostu sily, za duzo spraw na glowie i stresòw... Przede wszystkim przez Immigration, eh... Wczoraj za to znalazlam odpowiedni dla mnie intensywny kurs angielskiego, wprawdzie kosztuje dosc sporo, ale jest do zrobienia w przeciagu czterech tygodni, a zajecia sa od 8h30 rano do 3h35 po poludniu... Super! Dla mnie idealnie! W dodatku szkola jest niedaleko, potrzebuje chyba z pòl godzinki na dojscie piechotka... :) Nazywa sie ELS Language Center, to jedna z 40 szkòl na terenie USA i UK, podobno dosc znana... Pojechalam tez na University of Washington, zeby dowiedziec sie o kursy intensywne, ale porazka... Kurs kosztuje ok. 2500$, trwa 10 tygodni, ale to tylko 4 godziny dziennie! I to sie nazywa kurs intensywny, smieszne... W dodatku, jako ze nie mam jeszcze zadnej wizy, moglabym miec dostep tylko do kursòw pòlintensywnych... 3 godziny dziennie... no comments... Niedaleko mnie jest tez Community College, ktòry wprawdzie ma najlepsza cene, bo 25$ za 10 tygodni (2,5 godziny dziennie), ale niestety nie podobalo mi sie, ze nie mielli zadnych informacji na temat tego, co sie na tych zajeciach robi, a przeciez to takie istotne! Osoba mnie informujaca byla bardzo niekompetentna i po prostu zmyla mnie nie odpowiadajac na pytania... :( Wybralam ELS Center z powodu tych 4-tygodniowych kursòw, rozmawialam z sama szefowa i bylam bardzo zadowolona po tej rozmowie... Nie wiem, czy przypadkiem nie bede musial leciec na poczatku lipca do Niemiec, do moich rodzicòw, a wszystko przez te glupie papierki... Bardzo mi sie to nie widzi, bo wtedy byc moze nie bedziemy mogli poleciec do Niemiec na Gwiazdke... Moge byc w USA do 6 lipca, a termin na zmniane statusu dostalam dopiero na 21! Co ja mam zrobic ze soba w tym czasie??? W poprzednia sobote pojechalismy ze znajomymi do Vancouveru, miedzy inymi po to, abym mogla przedluzyc sobie pobyt na granicy... Niente... Facet, ktòry nas obsluzyl na granicy, byl bardzo niekompetentny, za przeproszeniem idiota kompletny, zasugerowal nam, zebysmy pojechali albo do ambasady albo do konsulatu USA... na terenie USA!! Od kiedy te instytucje znajduja sie na wlasnym terenie?! Ech... I pòzniej wszystko zalezy od takiego becwala... Z domu pròbowalismy dodzwonic sie do ambasady, aby zmienic termin na szybszy - telefon 0 900 za 2$ za minute!!! Uwazam to za rabunek w bialy dzien! W dodatku okazalo sie, ze z naszego wspanialego telefonu nie mozemy polaczyc sie z numerami 0 900, bo mamy taryfe jednolita na caly miesiac, w tej taryfie mozemy dzwonic bez ograniczen i dodatkowych oplat po calych Stanach, Kanadzie i Europie Zachodniej (nie wiem , chodzi o Unie Europejska, a wiec tez o Polske, musze jeszcze sprawdzic). I to wszystko za 20$ na miesiac! Jesli ktos z was jest zainteresowany, to odsylam na strone tej firmy: www.lingo.com Wlasnie dlatego mòwie, ze to super telefon, bo dla nas idealny... jednakze nie moge dzwonic na 0 900... Maz pròbowal dodzwonic sie z pracy do ambasady, lecz niestety ròwniez nie mial tej mozliwosci... A wiec poprosil swego ojca, aby ten zadzwonil z Kanady... A tescia opieprzono w ambasadzie, ze niby dlaczego on dzwoni w moim imieniu, ze ich nic nie interesuje, zadne tlumaczenia i ja musze sama do nich zadzwonic... Aaaaaaa.... :( A wiec mòj humorek ostatnio nie byl w najlepszym stanie... Jestem wsciekla na tych skonczonych idiotòw... Myslelismy tez, ze moze przeczekalabym te cholerne 3 tygodnie w Kanadzie... A to tez koszty... Wybaczcie, ale naprawde jestem zla, smutna, zawiedziona tymi cholernymi przepisami... :( :(
  17. Squirley i Margot Alez sie ciesze! :) Fajnie, ze tak sobie pogadalyscie... Ciumki A ja nadal czekam na zalaczenie telefonu, buuu... Mialo dzisiaj cos przjsc, zobaczymy... Skype ostatnio mi tez broil, a wiec i z rodzina nie moglam pogadac... Musze poczekac na stale lacze... Jeszcze troche... Pomysl ze spotkaniem jest super! :) A wiec moze zobaczymy sie ze Squirleykiem w siernpniu, fajnie... Juz sie ciesze! :) Oki, zmykam... Zajrze pozniej...
  18. Margot Zrob sobie herbatke z miety (dziala rozkurczowo) albo rumianku (przeciwzapalnie). Ja bralam miete przed moim ostatnim egzaminem ustnym na jesieni, bo jak na zlosc dostalam za wczesnie @ i wylam z bolu (normalnie mnie nie boli, ale wiadomo, stres...), a tabletek nie moglam wziasc, bo rozleniwiaja umysl, co pry egz. ustnym nie jest wskazane, hehe :P To w kazdym razie lepsze rozwiazanie, niz faszerowanie sie tabletkami... Jesli nie pomoze, to wtedy tabletki... Taaa... Uniwerek... Przyslali mmi oceny poczta po dwoch miesiacach, oczywiscie nie wszystko sie zgadzalo, niestety na moja niekorzysc... Nie moglam juz interweniowac, bo mnie tam po prostu juz nie bylo, uniwerek w lato zamkniety, a wiec zdenerwowalam sie tylko na tyle balaganu i tak zostalo... Na szczescie przy przepisywaniu ocen na system niemiecki uwierzono mi na slowo, widocznie ten francuski balagan jest dobrze znany... Squirleyku Jak tam, juz lepiej? Uciekam, ma troche do zrobienia... Milego dnia... :)
  19. Squirley Czemu samotna? Ja rowniez chetnie cie przytule... Buziaczki Masz nas i nasze forum, mozesz sie wyplakac do woli, jesli nachodzi cie na to ochota... Przylec do mnie, jak tylko bedziesz chciala... Tylko nie jutro, bo jedziemy do Vancouveru, musze miec przedluzona wize turystyczna... Wczoraj dostalam maila do moich kuzynek z Lublina. Przyjezdzaja na lato popracowac w okolicach NY, bardzo chcialabym je tam odwiedzic, ale nie wiem, czy to bedzie mozliwe... Zobaczymy...
  20. Gnu No to jeszcze troche potrzymam kciuki... :) Oj, te ostatnie dni pisania sa najgorsze... Dobrze je sobie jeszcze przypominam... A wiec zycze ci duuuzo energii!!! I daj nam pozniej znac, jak ci poszlo... :) Squirley Wyobraz sobie, ze ze mnie wczoraj wzszlo jeszcze wieksze ciele, hehe... Wpralam recznie swetr, dodam ciezki i duzy, wiec polozylam go na krzeslo na balkonie, aby szybko wysechl... Dodam tez, ze z samego rana lalo jak z cebra, ale kolo poludnia juz prazylo sloneczko... W zwiazku z tzm, ze pogoda zmieniala sie srednio co 2-3 godziny z upalu na zimny deszcz (trzy razy musialam sie prezez to prezebierac), a ja co rusz zapominalam o sweterku... Do dzisiaj jeszcze nie wysechl... Margot Dobrze, ze brzusio sie upokoil... Moze to przez nerwy... Czasami potrafia splatac figla... Jak bylam na uniwerku w Toulouse, tez mialam problemy przez stres... Wlasnie w sesji, tak jak ty teraz... Musialam pisac 3 prace (jedna z nich na 70 stron, tyle ze z kolezanka), a do tego kilka egzaminow, swieza milosc do mojego L... ;) Kiszki tak mi sie skrecily, ze chcac nie chcac musialam pojsc do lekarza, bo juz prawie oddychac nie moglam, nie mowiac o spaniu... Okazalo sie, ze wszystko przez stres... Jakos nie jestem odporna fizycznie na stres, niestety... Cale szczescie, ze tabletki rozkurczajace pomogly i pomyslnie zakonczylam rok... Swoja droga nie rozumiem szstemu studiowania we Francji: w Toulouse od polowy czerwca do polowy wrzesnia uniwerek jest zamkniety i nikt sie do niego nie dostanie! To dla mnie nie do pomyslenia, jak tam funkcjonuje nauka??? Czy twoj uniwerek tez zamykaja na lato? Leela Oj, jak ja lubie vinho verde... ;) Mayenka Milego pobytu pod namiotami... I nie zapomij o komarach! Wez jakis spray czy lotion przeciw nim... Polka 15 lat w Niemczech? To tak jak ja... A teraz rzucilo mnie dalje az do Stanow, nad Pacyfik... Heidelberg nigdy nie widzialam na zywo, ale ponoc to piekne miasto... Fajnie ci... ;)
  21. Margot Sadze, ze jesli chodzi o energie w starszym wieku, duzo zalezy od przezytego zycia... W Polsce bylo, jak bylo, wiadomo, tak gnojono ludzi, za przeproszeniem, ze na stare lata nie maja juz energii na nic... Moi rodzice tez tak czesto porukuja, ze \"stare lata\", a kurcze dopiero co 5 dych im wyskoczylo... A we Francji, czy w Niemczech, czy w jakimkolwiek innym zachodnim kraju, gdzie nie istnialy tak wielkie problemy egzystecjalne, ludzie do póznej starosci zachowuja enrgeie, ze hoho! Mi wlos sie jezy, gdy slysze: ja w moim wieku, to juz nie to, nie tamto, a szczególnie jesli ktos kieruje takie slowa pod moim adresem, a zdazalo sie... A ja mam dopiero 30 lat, swiat stoi przede mna otworem... jeszcze... ;) Ale to nasza polska mentalnosc, te ciagle narzekanie i zrzedzenie... Jak ja tego nie lubie... :( I ciesze sie, ze twój S. zaiteresowal sie ksiazka, a wiec pierwszy krok zrobiony... ;) Fajnie, ze wasz ksiadz taki ludzki i nie zraza sie jezykiem polskim... Bedzie wspaniale wesele! ;) Leela Dziekuje za zyczenia Milej zabawy dzie wieczorem! ;) Kokus Pieski sa przesliczne, nie zdazylam ci pogratulowac! Dobrze, ze juz dwa maja nowe \"mieszkanko\"... ;) I ciesze sie, ze jesdnak obejdzie sie bez operacji palca, dobrze ze trafiles teraz na fachowca, co ci pomoze... Malutka_de A wiec i Niemcy schodza na psy, trudno... A ja mam szczecie, ze jestem ubezpieczona przez prace meza, bo to tutaj nie jest takie normalne,z tego co mi mówiono... Moglabym równie dobrze byc calkiem bez... Ale tak jak ty wybralas sie do Niemiec za mezem, tak ja tutaj za moim... Poradzimy sobie... ;) Mayenka Alez urwanie glowy! Trzymam kciuki, aby dzielnie przetrwala i wszystko dobrze ci wyszlo! ;) A Van Houtte jest naplawde gody polecenia... ;) Squirley Przykro mi, ze zajecia jogi sie nie udaly... jak to duzo zalezy od instruktora, prawda? I tez bylo ooohhhmmm? Smieszy mnie to, hehe, jakos chyba nie nadaje sie na natchniona joginke... :) Ale joge lubie i w nastepnym tygodniu pójde z sasiadka (chyba nawet starsza od moich rodziców, ale na pewno mlodsza od nich duchem) na zajecia jej syna... Ciekawa jestem wrazen... :) Mam nadziej, ze znajdziesz jakies ciekawe DVD, moze tez sie na to skusze... U nas znowu urwanie chmury, a wlasnie chcialam wyjsc z domciu... :( No nic, zajme sie przesadzanie kwiatów... ;)
  22. Naneczko Milej podrózy i jeszcze milszych wrazen! ;) malutka_de To ja pisalam o mimo wszystko jeszcze dobrym stanie opieki zdrowotnej w Niemczech. Spójz na mój dlugasny wpis, teraz napisze ci o kosztach (krew mnie przez to doslownie zalewa!!!): antybiotyk i srodki przeciwbólowe przepisane przez dentyste: 31,84 $, (w D góra 2*5 E=10 Euro), u dentysty za to co zrobil (2 rentgeny, wycianiecie nerwa, plomba prowizoryczna) 170 $ (w D za darmo!!!), musze miec jeszcze wypelniony korzen zeba (Wurzelfüllung) i zrobiona normalna plombe 1300-1500 $!!!! (w D ZA DARMO!!!). W D jesli chodisz regularnie do dentysty na przeglad, to Krankenkasse moze duuuzo doplacic, poinformuj sie, a poza tym pójdz do innych dentystów i popytaj o ich ceny. w D ubezpieczenie jest obowiazkowe, nawet jak nie masz pracy, jestes ubezpieczona: w USA i Kanadzie tak nie jest, wszystko zalezy od twojego pracodawcy... Moja tesciowa mieszka np. od chyba 8-u lat w Kanadzie i do tej pory nie stac jej na opieke dentystyczna... Wszystko musi robic prywatnie, bo pracodawca nic jej nie pomoze, a to sa koszta... W Kanadzie poza tym (w Mtlu) nie daj Boze musisz w weekend jechac do szpitala - skonasz... Nasi znajomi czekali z goraczkujacym niemowlakiem 7 (slownie siedem) godzina i to w emergency!!! W pogotowiu ratunkowym... W Niemczech placi sie spore stawki miesiecznie na sluzbe zdrowia, ale w razie czego ludzie sa przyjmowani bez zadnych opóznien (uwierz mi, mieszkalam 15 lat w D), mój skosnooki dentysta zanim sie mna zajal potrzebowal pól godziny na wyjasnienie pokrycia kosztów... I gdybym nie miala pieniedzy, to móglby mi odmówic, takie jego prawo... Ten kraj do socjalnych jednak nie nalezy... O pogotowiu ratunkowym lepiej nie wspomne, bo jest podobnie: najpierw kasa, potem konajacy... We Francji placisz za wszystko z góry, i to nawet jak jestes studentka bez pieniazków, jak ja nia w swoim czasie bylam... Potem cos ci z tego ubezpieczenie zwróci, ale najpierw sama musze wybulic... W Hiszpanii za wszystkie lekarstwa placisz sama, o ile wiem, na szczescie nie musialam chodzic do lekarzy, ale slyszalam, ze tez sie duzo placi... Suma sumarum, w dalszym ciagu twierdze, ze w D jest mimo ciaglych urócen najlepszy system z tych mi znanych... Mój tata rok temu ciezko zachorowal na serce: Krankenkasse zaplacilo za domowe wizyty lekarki, szpital, sanatorium i 10 miesiecy chorobowego, bo tyle potrzebowal do calkowitej rekonwalescencji... W USA czy Kanadzie juz by nie mial z czego zyc i z przemeczenia by skonal... Mój L powiedzial mi, ze jemu przysluguje (chyba) 5 dni chorobowego na rok. No comments. I w dodatku ma dobra prace z duza iloscia benefitów... Bogu dziekuje, ze jestesmy w o tyle dobrej sytuacji, ze w razie czego przezyjemy. Mamy duzo szczescia, jak juz predzej mówilam, ale inni? Jego ojciec mieszkajacy w Kanadzie niedawno przechodzil zapalenie pluc - jeden dzien mógl pozostac w domu... No comments... Innym faktem jest to, ze niemiecki system byl kiedys duzo lepszy i teraz coraz bardziej schodzi na psy, tak jak inne... A Niemcy, tak jak i my Polacy, lubia sobie narzekac... Nawet nie wiedza, jak bardzo bluznia... Wiadomo, ze niechetnie sie placi, dla mnie rok temu, jak bylam biedna studentka w egzaminach, 10 E w kwartale na wizyte u lekarza bylo duzo... Teraz - pomimo ze, powtarzam, mamy bdb ubezpieczenie - musze zaplacic 20% za KAZDA WIZYTE u lekarza... Juz wiecej na razie nie komentuje...
  23. Lo matko, dziewczyny, ledwo odeszlam zjesc co nieco, a tu tyle napisanego! ;) Niezle, niezle... :D Bagatelka Ja tez nie lubie kawy z dodatkami, to jakies takie sztuczne... :( Ktos tu wspomnial o prazeniu kawy, otóz ja wlasnie przez to przestalam pic kawe, ze nigdy nie wiadomo jak ta kawa bedzie prazona. Ostatni raz zamówilam sobie café au lait we francuskiej (sic!) kafejce w Montrealu. Lyknelam sie jej i myslalam, ze zwróce... :( To nie to... Squirley Jesli chodzi o firmy, to Melitta jest ok, ale w Niemczech rzeczywiscie najlepsza jest Jacobs Krönung - boski zapach... W Kanadzie kupowalismy (i teraz mamy jeszcze dwie duze puszki) kawe waniliowo-orzechowa (orzech laskowy) firmy Van Houtte. Plecam baaaardzo goraco, bo jest pyszna! I to mówi ktos, kto za kawami nie przepada, hehe... Wczoraj zauwazylam ricotte ze zmiejszona iloscia tluszczu, wzielam od razu 2 opakowania, a teraz nie wiem czy dobrze zrobilam, bo to troszke drogie... Zrobie dzis z niej deser z dodatkiem ekstraktu waniliowego i slodzika, mój luby dostanie do tego truskawki, a ja sobie tylko na nie popatrze... Margot Ja tez mam teraz problem z przebrnieciem przez 1. faze przez te owoce... Dzis ja zaczelam na nowo, a wczoraj zjadlam z cala premedytacja truskawki, tyle mojego... Jakie sztuczne jajka? chodzi wam o bialka w pudelkach? Ja sie w takie cos nie bawie, gotuje albo smaze tylko to, co wyglada normalnie, hehe... :D a co to jest ten \"Anatol\"? Jesli chodzi o kraj pomarancza pachnacy, to zdecydowanie jest nim region Velancia!!! Bylam tam przez rok i nawdychalam sie do oporu pachnacych pomaranczy... swoja droga przypominaja mi jasmin... Codziennie jezdzilam pociagiem do pracy pomiedzy polami pomaranczowymi... Uroczo... ;) :D Ech... Andaluzja... Bylam tam tysiac razy zapraszana, moze kiedys pojade w kocu. Mialam trzy przyjaciólki z Andaluzji na uniwerku w Toulouse/Francja. Bylasmy takie papuzki-nierozlaczki, chodzilysmy razem na kazda impreze... Akcent po tym roku mialam iscie andaluzyjski... ale juz mi przeszedl, hehe... Bagatelko Mam szczescie, ze w pobliskim sklepie jest tez piekarnia, a po drugiej stronie ulicy ciastkarnia ruska. Na razie kusi mnie to troche, ale postanowilam przeczekac te ch..... dwa tygodnie, a potem pozwalac sobie na male co nieco... Wpólczuje ci, ze u ciebie nie ma piekarn...
  24. Jay Dlugo mieszkalas w Potugalii? I gdzie? Ach, ja równiez milo wspominam te hiszpanskie i francuskie kafejki, takie czasem bardzo malutkie, ale jakzez milutkie... Tutaj jest chyba najwiecej Stabaków w calych Stanach, hehe, bo w koncu Seattle to ich siedziba... ;) Ja preferuje male kafejki, których na cale szczescie nie brakuje... I bardzo lubie próbowac muffinsy, teraz mam na nie oczywiscie zalozony szlaban, ale jak tylko bede mogla, to... Mniam! W mojej ulubionej kilka ulic od naszego mieszkanka robia takie pyszne muffiny z platkami owsianymi i suszonymi owocami... Mmmmhhhhmmm... Czekam z utesknieniem na druga faze, wtedy bede mogla pozwolic sobie na male co nieco co jakis czas... Leela Bardzo ladne zdjecia, mila z was para... ;) Gratuluje zareczyn! :) A macie juz date na slub? Na naszym topiku jest kilka dziewczyn, które beda braly slub w tym roku, ja sama jestem mezatka od 7. maja, a wiec ze stazem 10 dni, hihi... Margot No tak, mój luby ma samozaparcie jak zadko kto, cieszy mnie to, ale z drugiej strony to one jest jakby hyperaktywny i ciagle cos chcialby robic.. Czasem to troche za duzo... Ale wtedy go stopuje, hihi... ;) Bagatelko Jesli chodzi o sery, to masz absolutna racje... Ja tak je lubie, ale niestety ten tluszczyk nie sprzyja mojej talii... wprawdzie zawsze starala sie ograniczac z serami, ale teraz musze \"zapozyczyc\" troche samozaparcia od mego lubego i zrzucic te wstretne kilkosy. Wprawdzie nie jest to az tak duzo, ale dla mnie to niezla meka... Na serki pozwole sobie potem... :)
  25. Margot A moze udawaj, ze ty ja czytasz? Wlóz gdzie w srodek zakladke i polóz ksiazke na widoku... Mam nadzieje, ze uda ci sie przekonac lubego na rzucenia tego swinstwa. Ja mialam to szczescie, ze mój L sam wpadl na pomysl rzucenia - a palil od 16-tego roku zycia, i to calkiem nie malo. Jak sie poznalismy i zauwazyl, ze ja nie lubie palenia, powiedzial, ze to bedzie dla niego najlepsza motywacja... Wcale go do tego nie naklaialam, bo na poczatku nie traktowalam nas na powaznie... Ale zadzialalo, czy jeszcze bardziej mnie do siebie przekonal. Oczywiscie, raz-dwa razy do roku zapali po kilku glebszych, ale to juz pestka. ;) A wiec trzymam kciuki, aby i twój kochany rzucil pety! ;) Leela Witaj i pisz, co tam u ciebie? Na jakie studia sie wybierasz? Wiekszosc z nas wyjechala za miloscia... ;) Gnu Rozsadna decyzja, a wiec przesylam ci dobre fluidy, abys napisala prace jak najlepiej! ;) ale od czasu do czasu daj nam znak zycia, dobrze?
×