Czitaaa

ja wlasnie jestem po godzinie rowerku i godzinie rozciagania, chyba z 200 brzuszkow zrobilam.... nie wiem skad we mnie ta motywacja, ale czuje ze uda mi sie codziennie jak nie 2 to chociaz 1.5 godz. cwiczyc.... a z moich przewinien to zjadlam 2 zelki...:P i kolejne przewinienie dopiero zaraz zjem kolacje... (ale troche salaty tylko wiec chyba nie zaszkodzi mimo iz po 18...) a wogole co wy takie zajete ze wogole nie piszecie...?? pozdrawiam i mam nadzieje ze wieczorem bedzie was wiecej i ze nie umre jutro na zakwasy...

oj panna hanna nieladanie.... nalesniki ciastka.... to owoce zakazane:D ja na obiad zjadlam tunczyka,szpinak,i ciemny ryz.... nawet niezle... a za pol godzinki pojezdze sobie na rowerku i porozciagam sie wiec bede kolo 19 ...

dobranoc laski:* ide juz silpac... im wiecej godzin snu tym lepiej... odezwe sie jutro wieczorkiem....

a wogole to boje sie swiat... tyle pysznosci ,wypieki mojej babci zupki,dania.... i jak tu sie powstrzymac.....

ja tez nie mam duzo miejsca trzymam rower w kacie za drzwiami.... mam nadzieje zse jutro mi sie uda powtorzyc plan treningowy taki jak dzisiaj...:D ps musze sie pochwalic od 2 tygodni nie jadlam zadnych slodyczy, i nawet malo o nich myslalam:D:D:D tak jak kiedys moglabym sie zywic tylko slodyczami to teraz wolalabym zjesc fasolke po bretonsku, grochowke albo cos innego konkretnego.... moze sobie pozwole na cos tak za 2 tygodnie..

a co do skakanki skakalam raz w pokoju mamy i..... zbilam jej lampe.... hehe w dodatku nowa myslalam ze mnie udusi.... wiec wole juz nie eksperymentowac.... chciaabym dom z ogrodem tam to moznaby bylo sobie pocwiczyc....

wlasnie skonczylam jezdzic 1 h i 30 min rozciagania (mialam sie godzine rozciagac ale jakos mi sie nie chcialo.... zaraz lece na spacerek z yorkiem... taki pewnie tez z godzinny.... a na czym doklasnie jestes na UAM?? ja chce isc na medycyne po liceum, z ktorej czesci poznania jestes?? ja z piatkowa

ramię:28 talia 74 brzuch 92 biodra 99 udo 62 lydka 39 sorry ale nie wiem ktore wymiary byly potrzebne..:P

a moze powiecie z jakiego jestescie miasta i ile macie lat?? fajnie byloby choc troche o sobie wiecej wiedziec

najlepszy jest ten koles... to naprawde ten sam?? najpierw taki zapuszczony a pozniej taka klata... looo... zaluje ze sobie nie zrobilam zdjecia w stroju kapielowym na poczatku diety i pozniej co miesiac wywolalabym sobie i przyklejala na tablicy korkowej obok siebie wtedy napewno byloby widac efekty super...

ja mieszkam tylko z mama, a ona nie wchodzi do mojego pokoju bo nienawidzi mojego balaganu... chociaz w sumie nawet do szkoly zawsze go biore gdyby go ktos znalazl to chybabym sie zabila....heheeh. musze kupic sobie wage ,bo teraz jak narazie waze sie tylko u chlopaka i to ok 18 a wiadomo ze te pomiary nie sa wtedy dokladne.... jaka polecacie, elektryczna czy tradycyjna??

Mam jeszcze do was pytanie, moze troszke glupie.. prowadzicie sobie zeszyty diety?? hehe bo ja sobie zalozylam... na pierwszych stronach napisalam dlaczego chce sie odchudzac,co mi to da, na nastepnych co bede a czego nie bede jadla..ile waze ile chce wazyc itp i kazdego dnia pisze dokladnie co zjadlam, ile cwiczylam, i co zrobilam zlego, nie wiem czemu ale mnie to strasznie mobilizuje...

Dobra ide zasuwac na stacjonarnym... jezdzi ktoras z was?? pomaga wam?? po jakim czasie jezdzenia 6 razy w tygodniu po godzinie widać poprawe

oczywiscie ze zostane na dluzej wczescniej bylam na topiku emily20 ale upadl... hmmm zaraz musze wskoczyc na rowerek...ychhh jak tylko mysle o jezdzeniu na rowerze stacjonarnym to az mnie skreca... ale jakos dam rade... planuje zeby w tym tygodniu jezdzic 7 razy po godzinie moze mi wyjdzie...

Moge sie do was przylaczyc?? zawsze razniej jak sie ma z kim pogadac....

siemienie lniane jest dobre, wystepuje w 2 postaciach jakiejs mielonej i odtluszczonej (ma mniej kalori) i to dodaje sie do jogurtu ,albo robi papke i je, i siemienie nierozdrobnione to zalewa sie wodo odstawia na noc i rano sie pije sama wode z tego