Witajcie
Guga - jak ciasto, jadłaś? Ja upiekłam chłopakom murzynka i zjadłam kawałek. Mąż obiecał momoc mi od jutra walczyć z pokusami. Postara się jeść słodycze poza domem.:) Rozważm przyjmowanie chromu.
Co do postawy męża przy i po porodzie. Podczas moich szybciutkich porodw (I- 3 godz., II- 1,5 od pierwszych skurczy) bardzo mi pomagał. Jest lekarzem, śmiał się że nadzorował szycie. Gorzej było potem. Mam wrażenie , że przerosła go sytuacja. Pocieszają mnie słowa pięćdziesięciolatki, że kiedyś dojrzeje.