

kaszubka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kaszubka
-
Dzień dobry... Po cichutku stawiam na stoliku kawę w kilku termosach... Kawa (arab. qahwa, tur. kahve, wł. caffe)- jest to napój sporządzany z palonych, a następnie zmielonych lub poddanych instantyzacji ziaren kawowca, zazwyczaj podawany na gorąco. Kawa pochodzi z Etiopii,a w Europie pojawił się około XVI wieku. Jest to jedna z najbardziej popularnych używek na ziemi i główne źródło kofeiny. Działa pobudzająco i orzeźwiająco oraz przyśpiesza przemianę materii i zwiększa sprawność myślenia. Rocznie produkuje się około 6,7 miliona ton kawy. Dotąd nie udowodniono jej negatywnego wpływu na organizm człowieka. Jedynie spożywanie jej w nadmiernych ilościach może mieć negatywny wpływ na ludzki organizm. No, to tyle o kawie... u mnie znów nie ma słońca... i to ma być wiosna... wygląda na jesień.
-
D O B R A N O C
-
Rebeko - a nie klęłaś ??? bo ja na pewno bym to robiła - niekoniecznie w czasie usuwania skutków awarii... ale potem tak - dla wyładowania swoich emocji.... oczywiście, znając siebie - robiłabym to bardzo po cichutku, aby nikt tego nie słyszał.... Napisałaś to tak obrazowo - zamknęłam oczy i próbowałam sobie to wyobrazić - brrrr...
-
którys raz z kolei usiłuję dostać sie na topik....buuuu, buuuu Pada, pada, pada deszcz, zimne nuty z nieba Pada, pada, pada deszcz, w liściach gra i śpiewa Pada, pada, pada deszcz, łapie Mnie za rękę Śpiewa, śpiewa, śpiewa deszcz, deszczową piosenkę. No i taki deszczowy dzien jest u mnie. Ale.... Od rana mam dobry humor Z równowagi nic dziś nie wyprowadzi mnie Nie martwi mnie byle głupstwo Wszystko mówi mi, że to będzie dobry dzień .... I właśnie takiego dobrego dnia życzę Wam wszystkim
-
A jak sądzisz Rebeko - czy to poważna choroba - ja uważam, że nie.... mąż, że tak... według gustu.... hihiihhi http://www.garnek.pl/kama1307/1526571 to zdjęcia z dzisiejszego pobytu na działce - trochę się napracowali.
-
Ale teraz zaczęło padać.... o la,la... idę do Ciebie Rebeko na balkon - chyba jest sucho... hihihihi
-
Koniec mojego leniuchowania - idzie potężna burza.... przez pewien czas miałam bardzo słaby internet - nie mogłam się wpisać - nie chciało wejść. She - trasa rowerowa biegnie od Ciebie przez moje miasto aż na półwysep... o ile się nie mylę, to leci również przez moją ulicę.... od portu biegną dwie trasy - jedna na półwysep, a druga w kierunku Gdyni - lecz ta ostatnia nie jest jeszcze wykończona. Może do lata ruszą dalej z jej rozbudową. Rebeka - siła przyzwyczajenia jest wielka - nie wytrzymałabym cały dzień bez zaglądania na topik.... hihihihihi Ewanisia, tatuaż to indywidualna sprawa każdej z nas - ja bym nie dała sobie zrobić - boję się bólu i jestem zmienna - a jeśli po jakimś czasie juz nie miałabym na tatuaż ochoty ... i co wtedy ? Jak mi wyłączą prąd, to się wścieknę - już jest ciemno w mieszkaniu - a siedzenie przy świeczce niezbyt mi się usmiecha....
-
Ewanisia - a jaki to prezent.... możesz zdradzić ?
-
Dzień dobry :D .... Ewanisia - na tarasik jeszcze chyba zdążę ???? Gapię się na śmieszny film - "Bogate biedaki" .... brak słońca powoduję, że nawet nie mam zbytniej ochoty na to, aby się ubrać.... a co tam - raczej gości się nie spodziewam... to czy muszę wstawać ???? kotka co chwilę mnie buca łepetynką - dopomina się o pieszczoty.... psinka czeka na jakieś frykasy - też daje znać o sobie...
-
She - wypij za nasze i swoje zdrowie... Wesoła - juz narzekasz, że za dużo pisałaś... hihihihi :D :D pisz dziewczyno jak najwięcej - jest co do czytania.... a ja nie mogę zawsze mieć dyżur całodzienny - książki czekają..... Rebeko - skoro będziesz mieć tyle wolnych dni , to mam rozumieć, że i od komputera też będziesz mieć urlop ???? Ewanisia, Dea - wchodźcie częściej - bo stanie się tu nudno... Rybka - a co z Tobą - też ostatnio rzadko bywasz ... wpadaj częściej - chocby pomachać łapką na przywitanie ...
-
Dea - ja tez sporo rozmaitych bajek musiałam oglądać..... i to nawet niedawno, bo młodsze wnuki tak sobie zyczyły... czas mi przelatuje przez palce przez tą grzebaninę w kompie.....a jeszcze wnuk przywiózł mi aż 9 książek - mam co robić... doba ma za mało godzin - stanowczo za mało.
-
Ja od lat korzystam z suszarki - mieszkanie jest za małe,aby jeszcze wpuszczać w nie wilgoc, na podwórku zaś wieszać - niebezpiecznie... albo by zniknęło, albo psotliwe dzieciaki coś by zrobiły.... Stawiam nastepną kawę - sen zaczyna mnie łapać....
-
Zajrzyjcie na pocztę... już wiem , jak podpisuje się zdjęcie...
-
Aniu - masz guza ??? mam nadzieję, że za bardzo nie boli... hihihihihi
-
U mnie pada deszczyk, pada..... i co robić - tyle planów było.... mam jedną wielką książkę do przeczytania, sporo krzyżówek równiez czeka.... ale szkoda dzieci - bedą musiały siedzieć w domu... i chyba wyprowadzą z równowagi swoich rodziców...
-
Dzień dobry... kawa już jest... czekolada też... dostawiam dobry humorek. :D
-
No przeciez jestem -lepiej późno niż wcale hihihi
-
No tak - przegapiłam.... nie mogłyście głośniej wołać buuuu, buuuu.
-
Tak sobie pomyślałam - dość głupio - że może też weźmiemy drugie nicki i będziemy pisac - tu na tym topiku - hihihihihi - ale byłaby heca.... :D To oczywiście był tylko żart. Annapo - ja nie mogę nic planować, bo żadne moje plany nie udają się...zawsze ktos mi w tym przeszkodzi.
-
Już, albo dopiero. ale jestem.... Nic specjalnego nie kupiłam... ludzi pełno, lecz wyboru niezbyt dużo. A te kolejki przy kasach mogą do szału doprowadzić... jest tyle kas, a tylko jedna, dwie są czynne... w sezonie będzie trochę lepiej. Załapię się jeszcze na taras? :D
-
Witajcie.... już zaczynam się ubierać do wyjścia, a jeszcze tu zajrzałam... odezwę się po powrocie.....
-
Dziewczęta - teraz już naprawdę kończę - rano mam w planie zakupy z mężem przy boku.... w lodówce szczere pustki... do banku trza zajrzeć, rachunki popłacić.... Dobranoc.... rano przed wyjściem postaram się wpaść....
-
miało być - za to rano - znów gubię słowa... i jak tu pic piwo ??? ;D
-
ja jeszcze też nie - ale za rano.... ooo , to będą ślady...
-
no to zdjęcia proszę z tymi guzami ... hhiihihihi