Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaszubka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaszubka

  1. Jest coraz większa wichura - boli mnie głowa, chyba mój organizm w ten sposób broni się przed czymś, czego nie lubi..... Rybko, faceci niezbyt tolerują wybryki swych żon - tylko oni to mogą... a żonę próbują trzymać, jak latawiec, na sznurku.... i często mówić- tego ci nie wolno, to nie wypada, pamiętaj że jesteś matką dzieciom itp. Dziś nie chciałabym być w Twojej skórze... ale współczuję i trzymam kciuki żeby wszystko minęło spokojnie i bez problemów. Za słoneczko dzięki.... a może któraś ma ochotę na ten potężny wicher?.... mogę wirtualnie oddać chętnej.... O dzwonach i marszu weselnym narazie nie będę się rozpisywać... nie chcę zapeszyć.... jak juz data będzie pewna na 100% wtedy się rozpiszę... a teraz cicho-sza, bo licho nie śpi.
  2. Najlepszą metodą na kaca jest.... nie pić alkoholu dzień wcześniej. Ale mądra jestem hihihiihihi. Juz od dłuższego czasu alkohol mi nie smakuje..... widocznie juz wypiłam swój życiowy deputat..... poza tym zawsze gdy przekroczyłam miarę atakował mnie długo trwający kac. Od wielu godzin pada i wieje wiatr...
  3. Rebeko, ale u mnie pada i pada.... gdyby nie ta kawa..... nawet pisac za bardzo się nie chce - bardzo śpiący dzień. Wczoraj dowiedziałam się, że jednak w tym roku będą bić weselne dzwony - syn zdecydował się zaobrączkować..
  4. Stachurskiego, Piasecznego, Presleya, Jarea, Cohena... ale równiez Wodeckiego i Santor... Najbardziej lubię "Bolero" i " Małego księcia" Uwielbiam "Greka Zorbę" i "Skrzypka na dachu" Jednym słowem galimatias - ale techno jest faktycznie na pierwszym miejscu. Dziewczynki, bawcie się dalej - ja wyłączam komputer... nie chce mi się co chwilę sprawdzać, czy moge się dostac na topik.....Dobranoc... oby jutro wiatr był trochę milszy dla mnie.
  5. czerwone wytrawne - to coś co kiedyś lubiłam.... przygotowałam świeczki... a teraz niech sie dzieje co chce. Przez chwile było tak słabe napięcie, że wejść na kafe nie mogłam - zniknął na moment internet. Mąż sobie drzemie jednym okiem spoglądając na telewizor i próbuje szukać w całym dziury... widocznie pogoda mu nie służy.
  6. Dziewczyny, w tej chwili wieje u mnie z prędkością 80 km i wiatr coraz bardziej sie wzmaga.... jutro ma dojść do 110 km - najbardziej zagrożone są tereny nadmorskie - wicher może nawet wyrywać drzewa. Światło co jakiś czas miga - byc może , że wyłączą prąd... juz teraz jest słabsze napięcie. Jak ja nie lubię takiego wiatru.
  7. Agnieszko, u mnie również pada.... jednego grzańca wypij za mnie, narobiłaś apetytu... Rebeko, ja mieszkam nad zatoką - tu jeszcze nie jest tak strasznie. A dla Ciebie najlepszym miejscem do zamieszkania byłby półwysep helski - i to w najwęższym jego miejscu . Tam bywa,że w czasie sztormu fale Bałtyku przelewają się do zatoki - półwysep jest wtedy odcięty od lądu. Boję się gniewnej wody i tam na pewno bym nie mieszkała. Lubię bezpieczne, ciche zakątki. Ellisa, fajno, że się pokazałaś - już myślałam, że o nas zapomniałaś. Pokazuj się częściej.
  8. Rebeko - od dawna mam dwóch zięciów, męża, synów... potem doszło nowe pokolenia chłopców... jeśli chcę normalnie egzystować - to trudno i darmo.... muszę pamiętac, że tez mam język, którym moge się bronić..... Inaczej nie dałabym sobie rady z nimi... a część dziewcząt z nowego pokolenia też posiada ostre języczki.... uczą się już jak w przyszłości postępować z niesfornym facetami. Dużo jednak narzekać nie mogę.... wnuk przywiózł mi następną partię książek z biblioteki.... nawet nie zdążyłam go o to poprosić... pamięta chłopiec. Tadków niejadków jakoś w mojej rodzinie nie ma... jedzą wszystko i zbytnio nie wybrzydzają - zwłaszcza ta męska część. A słodycze trzeba przed nimi czasem nawet chować - bo zaraz wszystko zniknie. Paskudny wiatr jest u mnie, mam nadzieję, że jednak prąd będzie... choć różnie to bywa. Na morzu sztorm... w domu cieplutko...
  9. Wiersz Ewy Bender: " Moje marzenia" Zwykłe marzenie? Mieć domek drewniany. W lesie, nad stawem, wśród drzew i pajęczych sieci, na których krople rosy lśnią o wschodzie. Marzenie na dziś? Z deszczem rozwiać o pogodzie. Z wiatrem we włosach wędrować po świecie. Przez mgłę oglądać piękne krajobrazy. Marzenie na przyszłość? Iść w ślady wielkich pisarzy. Codziennie wyjmować kartkę papieru i pisać do utraty tchu. Marzenie, którego nie zdradzę nikomu? Ukryte wśród białego puchu. Leży na ziemi nie znane nikomu. Wciąż jeszcze nie wymarzone. Autorka tego wiersza ma zaledwie 13 lat.... aż trudno uwierzyć.
  10. Witajcie w słoneczny, lecz wietrzny dzień. Rybka... bo z facetami tak najczęściej bywa, że jeśli jest dobrze - to ich zasługa, a jeśli źle - to wina żony. Kiedyś nie potrafiłam tego zrozumieć... teraz mam to w nosie... i jak coś się dzieje, to powtarzam mężowi jego słowa: to twoja wina: ...lub: to dzięki mnie.... i na pewien czas mam spokój. Z facetami nie zawsze jest dobrze, ale beż nich byłoby za na nudno.... dzięki nim mamy zawsze jakąś rozrywkę.
  11. Okazało się, że mam strasznie ciekawskiego starszego syna.... nie mogłam nawet zajrzeć na topik.... już skręcałam się ze złości, aż wpadłam na iście szatański sposób....powiedziałam, że może zajrzeć, ale pod warunkiem - ja w tym czasie będę odbierać wszystkie jego smsy - prywatność za prywatność - dotarło. Posłałam wnuczce przepis na oponki - bardzo się ucieszyła, chce je zrobić na tłusty czwartek. Już dawno nie czytałam Marka Twaina - dziś wpadły mi jego niektóre fajne zdania.... "Jeśli ktoś cię obraził, a ty nie jesteś pewien, czy zrobił to naumyślnie, nie uciekaj się do ostateczności, tylko wykorzystaj pierwszą dogodną sposobność i po prostu walnij go cegłą" "Nie powinieneś zwalać odpowiedzialności za swoje wybryki na brata, skoro dobrze możesz nimi obciążyć kogo innego" "Zawsze szczerze przyznawaj się do winy.Uśpisz w ten sposób czujność swoich zwierzchników i w przyszłości będziesz mógł zrobić więcej głupstw" "Szanuj lepszych od siebie, o ile tacy w ogóle istnieją" "Opatrzność chce wiedzieć, na czym ci zależy, bo musi dopilnować, żebyś na pewno tego nie dostał" "Wytrwali zawsze otrzymują od losu to, czego pragną. O ile - oczywiście - wcześniej nie rozstaną się z tym światem" Pada deszcz, jutro zostaję w domu i będę mieć więcej czasu dla siebie i dla topiku... raczej nie spodziewam się żadnych gości.
  12. A można podać ten przepis tu na topik - która będzie chciała, to go weźmie.... mam czternastoletnią dziewczynkę, która uwielbia zajmować się słodkościami... więc dałabym jej ten przepis. Annapo - Ziemia budzi się do życia - jeśli jeszcze przyjdą mrozy, to będzie klęska....czereśni wtedy na pewno nie będzie. Dziś patrzałam na ceny jabłek - srednio 3,50 zł za kg, a są i po 5 zł.
  13. Już wróciłam, pieniążki wydane...jest mgła, która powolutku opada... trzeba było szybciej wrócic do domu. Rebeko, ja mam córkę Anię... a piegi też mam.... można więc mnie lubić tak samo jak Anie....
  14. Muszę zajrzeć do lusterka - chyba też mam piegi... hihihihi Wyruszam znów na dwór - nie pada... mam nadzieję, że tym razemnie będę po powrocie taka śpiąca.
  15. Bez T - zero kłopotów i jak najwięcej radości oraz spełnienia tych najskrytszych marzeń. Stawiam gorącą czekoladę....i kokosanki.... można się częstować.... oświadczam, że zbędnych kg nie dodadzą.
  16. Ojej, dziewczynki... co się dzieje.... takie pustki. Spałam ponad 2 godziny, myślałam, że sporo lektury będę mieć do czytania.... a tu nic.
  17. Witajcie moje kochane....znów wybieram się na świeże powietrze,trzeba wykorzystać, że w styczniu jest u nas pogoda wiosenna.
  18. ta wyżej podana stronka, to coś w rodzaju wkurzacza - tylko ta z Was, która ma dużo czasu i stalowe nerwy może tam wejść.... ja to zrobiłam i o mało ze złości nie wyłączyłam komputera.... z ledwością dotrwałam do końca... hihihihihi Dobranoc.... słodkich snów.
  19. Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmena: - Panie prezesie, zima przyszła! - Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną godzinę. ------------------------------------------------ Zimowe popołudnie. Piękna dama wychodzi na spacer w futrze i spotyka na ulicy członków organizacji ekologicznej. - Jak pani nie wstyd nosić futro zdarte z żywych norek? - To nie norki, to poliestry. - A czy pani wie, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani miała futro? ------------------------------------------------- Spotykają się dwie nieprzepadające ze sobą sąsiadki: - A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? -pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy? - Skąd to pani przyszło do głowy? - odparskuje druga. - No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni. - Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa. -------------------------------------------------------- Przed domem kłócą się dwie sąsiadki. W pewnym momencie jedna z nich nie wytrzymuje i krzyczy do drugiej: - Ty stara małpo! - Tylko nie stara! - odkrzykuje druga.Tylko nie stara! -------------------------------------------------- - Po co, sąsiadko, zainstalowała pani przy telewizorze lusterko wsteczne? - To duża wygoda. W ten sposób mogę obserwować męża przy zmywaniu naczyń! -----------------------------------------------
  20. wróciłam... pogoda jest zmienna, chwilami pada drobny śnieżek, zrobiło sie ciemno, brzydko. Zrobiłam się śpiąca - odurzyło mnie świeże powietrze... ale nie mogę za często wychodzić - wszystko zależy od pogody. Dea, juz dawno przekonałam się, że dziecko, gdy zaczyna pokazywać swoje fochy, kaprysy - niestety,ale musi miec przetrzepaną skórę... raz,ale za to mocno - tak żeby zapamiętało co wolno,a co nie wolno. Pamiętam, jak karcąc dziecko sama płakałam...ale ta metoda jest dobra. Prawie każdy maluch próbuje krzykiem, rzucaniem sie na podłogę itp. wymusić swoje zachcianki...byle klaps na to nie pomoże. Kiedys miałam w mieszkaniu piec - pilnowałam, aby maluch nie dotykał gorących drzwiczek -dziecko nie chciało słuchać - któregoś razu pozwoliłam, aby dotknęło i oparzyło sie.... było sporo płaczu, lamentu...ale od tego czasu już miałam z tym spokój
  21. jakieś czary ?.....słoneczko się pokazało.
  22. Dzień dobry. Za chwilę wybieram się na zakupy....odezwę się po powrocie. Nie ma słońca, ale też i nie ma wiatru...
  23. No i patrzcie, jak ja się na kafe wkurzyłam, to mnie wpuściło... wygląda na to, że przed każdym wpisem trzeba [ w myślach ] posłać wiązankę... hihihihihi. Ale teraz już wyłączam komputer - jutro tez jest dzień.
  24. już po raz trzeci próbuję i za każdym razem zabiera mi wpis.... dobranoc wszystkim... idę spać.... szkoda nerwów.
  25. Siedziałam teraz w Naszej klasie - wpisałam się dopiero kilka godzin temu, a już sporo osób mnie znalazło. To większy pożeracz czasu niż nasze kafe... a ile krewniaków odnalazłam... tak to jest, gdy się ma bardzo dużą rodzinkę.
×