Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaszubka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaszubka

  1. Rebeko, skarbie, dobrze kciuki trzymałaś - narazie znalazłam tylko to,sądzę, że na początek starczy - jest tu kilka tytułów - ściągnij i czytaj... http://www.4shared.com/network/search.jsp?sortType=1&sortOrder=1&sortmode=2&searchName=szwaja&searchmode=2&searchName=szwaja&searchDescription=&searchExtention=&sizeCriteria=atleast&sizevalue=10&start=0
  2. Ostatnio czytałam " Klub mało uzywanych dziewic" Szwaji - jej książki wciągają - to zjadacze czasu... gdy przeczyta się jedną, to zaraz chciałoby się następne. Poszukam w "chomikach" może tam są jakieś książki tej pisarki - Rebeko trzymaj kciuki, abym znalazła - wtedy będziesz mogła szybciej przeczytać choćby jedną z jej książek.
  3. Witajcie. Nowy dzień, nowe plany, marzenia, nadzieje...
  4. Znalazłam test " co mówi o tobie twój nick" ja już wiem co mówi o mnie.... a Wy same zobaczcie.. Kaszubka - Emanuje z ciebie chęć do życia Lubisz się przechwalać swoimi zdolnościami, które nie zawsze posiadasz Umiesz wyrażać swoją opinie, co często wprowadza Cię w tarapaty Nie zawsze mówisz innym prawdę Masz skłonność do załamania psychicznego Czujesz się nie spełniona w życiu - ciągle czegoś Ci brakuje Mając taki nick jesteś trochę dziwna. http://www.uw-team.org/index.php?id=nick/nick Dobrej nocy dziewczynki, do jutra.
  5. znów wieczór.. oglądam finał WOSP - stare ciekawe piosenki lecą i ruszyły wspomnienia z czasów mojej młodości. Gdańsk daje ładny program, do tego jeszcze tyle kolorowych fajerwerków....
  6. Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. Po chwili lekarz wzywa samą kobietę i mówi: - Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję. Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie. W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta żonę o to, co powiedział lekarz, a ona: - Niestety, wkrótce umrzesz. -------------------------------------------------------------------------------------------- - Halo ? - Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie - tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem po dłuższej chwili milczenia: - ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka ! - nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni ! - Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze? - dobrze tatusiu - to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem... ... kilka minut później : - już zrobiłam - i co się stało ? - mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa. - Boże, a wujek Franek ? - on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy. ...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie : - hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ? -------------------------------------------------------------------------------------------
  7. Dzień dobry w słoneczny dzionek. She, my pamiętamy, lecz Ty tak rzadko do nas ostatnio zaglądasz.... wpadaj częściej. Uśmiałam się czytając o dzieciach... to powtórka z rozrywki... przed oczami miałam rozmaite historyjki, epizody z życia moich dzieci i wnucząt. Ile ja się nakrzyczałam, naprosiłam o robienie porządku, o pomoc... Bywały oczywiście dni, gdy dzieci były idealne [ jak aniołki ]. Z czwórki moich dzieci każde ma inny charakter, każde coś innego wyniosło z domu rodzinnego...a przecież wychowywałam je tak samo. Łączy nas wspólna miłość i wiem, że zawsze mogę na nie liczyć... o każdej porze dnia, czy nocy. A te nerwowe chwile w czasach ich dzieciństwa dziś wspomina się na wesoło.
  8. I już wieczór... dość szybko dzień mi zleciał... najmłodszy co chwilę dzwonił - kupił sobie dzisiaj laptopa z całym osprzętem.. miał dużo do gadania... wielka radość u niego gdyż zrealizował wreszcie swoje marzenia. Bez T - męża szybko wylecz, bo faktycznie przy chorym facecie można ogłupieć.... a dzieci, no cóż - w pewnym sensie jest w tym trochę Twojej winy - gdy były małe wszystko robiłaś sama, potem zaczęła się szkoła... na pewno mówiłaś " a niech się uczą, niech mają dobre stopnie" itp - wyręczałaś je w wielu domowych pracach... a teraz zbierasz żniwo - pociesz się jednak - ten sam błąd popełniają prawie wszystkie kochające matki. Moje córki tak samo czasem biadolą. A dzieci, jak to dzieci - potrafią nieraz zaleźć za skórę. Książek już dawno nie kupują [ nie licząc paru sztuk kupionych na allegro ] - są nieprzystępne dla mojej kieszeni. Ale od czego w końcu jest biblioteka ! Chmielewską kiedyś lubiłam czytać, teraz już nie... przestałam ostatnio czytać jakiekolwiek kryminały - powód bardzo prosty - zamiast cierpliwie doczytać do końca, zaglądam na sam koniec i już znam zakończenie... książka w tym momencie staje się nudna. Zajrzę tu jeszcze dzisiaj.... znów straciłam wątek.... zawsze mnie ktoś w najmniej odpowiedniej chwili zagada... a niech to....
  9. Aniu, czytam na przemian książki jednej i drugiej pisarki - jeśli tylko są dostępne dla mnie w bibliotece. Czytam dużo i rozmaite książki,często też wracam do "Sagi o ludziach lodu".... moje zainteresowania są bardzo różnorodne - dzięki temu mogę dobierać sobie książki w zależności od mojego nastroju. Sporo własnych książek dałam młodszej córce [ nie było już miejsca na nie w moim mieszkaniu ] - sobie zatrzymałam tylko te najważniejsze, do których często wracam i wiem, że trudno je dostać w bibliotece.
  10. Agnieszko, jeśli chodzi o księży - można tylko powtórzyć słowa Annapy... "ze jakby mieli rodziny to może niektóre sprawy inaczej by załatwiali" ...no, ale my tego nie damy rady zmienić. Mój kolega ze szkoły podstawowej był przez wiele lat księdzem, teraz jest żonaty, ma również dzieci - zwyciężyło prawo natury. Życzę Ci udanych zakupów i miłego wieczoru.
  11. Witaj Annapo, pod twoim apelem podpisuję się obiema rękami i powtarzam - dziewczyny zaglądajcie częściej.... proszę. Aniu, siedzę w zaległych krzyżówkach... nazbierało się tego trochę... czytam też książkę Grocholi " Podanie o miłość".... czas szybciej ucieka. Ewanisia, jak Twoje samopoczucie - mam nadzieję, że kac nie jest dziś twoim towarzyszem i szybko się odezwiesz.
  12. Annapo, mój mąż też nie znosi lekarzy i jakichkolwiek leków - a jesli już zachoruje, to w domu można ogłupieć, gdyż nie cierpi brania leków. Musi naprawdę bardzo być chory, żeby bez oporu łykac tabletki. Na początku księża mieli zony oraz dzieci, a papiestwo przechodziło z ojca na syna... potem jeden z papieży wszystko pozmieniał i tak juz pozostało do dzisiaj. Na dziś też już kończę... mam swoje ulubione krzyżówki... trzeba do nich zajrzeć. Dobranoc.
  13. Ewanisia, trudno mi czasem zrozumieć dlaczego tak przystojni faceci wybierają inne życie - to sprawa duchowa i trudno w to wnikać... ale na samą myśl jakie ładne miałby dzieci....
  14. Nareszcie po wszystkim...ksiądz młodziutki, przystojny, miły....ale szybko wybył. Ewanisio, zamiast Relanium daj mężowi jakieś ziołowe leki uspokajające....psychotropy uzależniają, a poza tym Twój mąż jest przecież kierowcą... Co za lekarz przepisuje od razu 50 szt... tak nie wolno. Baw się dzisiaj również za mnie...lecz kaca lecz sama...hihihihi...
  15. Annapo, no właśnie - trzeba zobaczyć jak nasza Dea wygląda w grzywce - na pewno parę latek mniej.... Nigdy nie mogę planować - bo tylko część z tego się udaje.... wolę liczyć na przypadek. A sprzątanie - dla mnie zawsze ciężki obowiązek i marnowanie czasu... Kobiety w domu wykonują wiele czynności tylko dlatego, że muszą.... pranie, gotowanie, sprzątanie mogłyby wykonywać to za nas krasnoludki.
  16. Wnuk dostarczył mi przed chwilą nowy zestaw książek z biblioteki i pocieszył mnie..... brrrrrrrrrr... ksiądz zacznie dopiero chodzić o 15.30 - zanim do mnie dotrze, to trochę potrwa - a może tym razem zacznie od mojego domu.... trzeba mieć nadzieję. Nawet nie wiem o czym mam rozmawiać z księdzem... chyba pomilczę i dopuszczę męża do głosu... toć jest ostatecznie starszy ode mnie.... hihihihi.. Ewanisia, niedawno wrzuciłam na topik informację o panującej w Anglii grypie żołądkowej - może syn to choróbsko złapał. Dobrze, że wreszcie namówiłaś męża na wizytę u lekarza - lepiej dmuchać na zimne. Annapo, w moim miasteczku są dwa kościoły, a przy moim kościele jest 4 lub 5 księży... więc tu kolędy są zawsze... nie ma "Panie zmiłuj się"
  17. Dziś u mnie kolęda - mąż wszystko już przygotował.... a teraz trzeba czekać.... mogą przyjść nawet dopiero o godz.19,00. I czekaj tu, wytrzymując z ledwością nerwówkę męża..... tego nie lubię....
  18. Witajcie Dea , Agnieszka i reszta dziewcząt, które tu później zajrzą. U nas zaczynają się ferie.... a śniegu nie ma.
  19. Zaglądam tylko na małą chwileczkę... i wszystkim Wam życze spokojnej nocy..... "Idzie Noc" Idzie noc, słońce już, Zeszło z gór, zeszło z pól, Zeszło z mórz, W cichym śnie, spocznij już. Bóg jest tuż, Bóg jest tuż. Day is done, gone the sun From the lake, from the hills From the sky. All is well, safely rest. God is nigh. C’est la nuit, tout se tait, Sur la plaine, les collines, Et les bois, C’est la pais, tous est bien Et Dieu vient. Znalazłam przez przypadek i tu ję wpisałam... obcych języków nie znam... jedynie japoński, czyli "jako-tako" .... doszłam do tego, że wszystkie zwrotki chyba mówią o tym samym...
  20. Każdy niby ma prawo się pomylić.... ale kto zwróci utracony spokój..... w najgorszych momentach mego życia zawsze mam ochotę dużo, dużo spać lub pić do upadłego...
  21. Ewanisia, przypomnij sobie jak to było z Agnieszką - tez usłyszała tuż przed We niebyt miłą wiadomość, a potem okazało się, że to były "strachy na lachy". Wierzę, że tak będzie również u Ciebie - bądź dobrej myśli i spokojnie spędzaj czas.... Mnie żaden lekarz nie miał odwagi powiedzieć jak to ze mną jest... wreszcie po ponad roku znalazł się jeden odważny...
  22. To walczymy obie, bo ja też przysypiam. Szaro za oknem, w domu cieplutko i cisza.....zwierzaczki drzemią.... nawet nie chce mi się czymkolwiek zająć.... gdyby męża nie było w domu, to nastawiłabym sobie dość głośno coś z techno... to postawiłoby mnie na nogi... niestety, mąż nie znosi głośnego słuchania muzyki.
  23. Melduję się na nowo - na pewien czas uciekł mi internet, a potem ogarnęło mnie lenistwo - jeden z grzechów głównych, ale jaki fajny to grzeszek....
  24. Anka, bo dla mnie to cud złapac Ciebie na topiku....hihihi
  25. Rybka, może pomóc - a na pewno nie zaszkodzi... niektórzy lekarzy coś się na tym znają... lecz dziś dobrego lekarza trzeba szukać za świecą.
×