Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaszubka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaszubka

  1. Witajcie... kawa to najcudowniejszy napój - przyciąga jak magnez..
  2. Mój mąż też jeszcze nie zakończył powitania Nowego Roku- będzie później ciężko chorować... a ja go żałować nie będę, niech pocierpi.
  3. Witaj Ewanisia - zbudził mnie piesek i zapach świeżo zaparzonej kawy. Dziewczynki - pobudka - stawiam kawę dla wszystkich....
  4. Ucichły dźwięki sylwestrowego balu, już nie słychać huku fajerwerków... nadszedł Nowy Rok życzę Wam wspaniałego roku 2008. Są godziny, które liczą się podwójnie i tygodnie nie warte jednego dnia. Niechaj w Nowym Roku wszystko po równo się rozkłada i wszystko w ręce łatwo Wam wpada!
  5. Moja najstarsza wnuczka wybiera się dziś z chłopakiem na zabawę sylwestrową - jak ten czas leci, tak niedawno jeszcze zakładałam jej pampersy.....hihihihi
  6. Ewanisia, a dostanę twoje zdjęcie z włosami w pasemkach ? Jeszcze dziś będę tu zaglądać... do wieczora dużo czasu...a ja na bóstwo wyglądać już nie muszę...po północy postaram się też tu zajrzeć jeśli internet nie odmówi mi posłuszeństwa.. A wy dziewczęta - stroić się na boginie...bądźcie dzisiaj bardzo śliczne- tak aby wasi mężowie stali się zazdrośni....
  7. Dzień dobry w ostatni dzień starego roku. Właśnie wróciłam ze spaceru - pogoda typowo wczesno wiosenna. Ruch na ulicach jest duży, a w sklepach wielkie kolejki przy stoiskach monopolowych.
  8. Dobranoc dziewczyny, chcę jeszcze zajrzeć do krzyżówek...
  9. Ellisa - synowa to po prostu bardzo duże i rozpieszczone dziecko, które jakoś nie może lub nie chce dorosnąć. Na tyle już ją poznałam, że odgaduję jej plany i nauczyłam się Słowa "nie" oraz mówić prawdę prosto w oczy - kiedy starałam się być miła - to przegrywałam z kretesem.
  10. U syna jest bardzo podobnie - uważam, że to chory związek... ale jest troje dzieci i tu tkwi problem oraz brak mieszkania - a właściwie mieszkanie już kilka razy syn znalazł, lecz synowa zawsze znalazła jakiś smieszny powód, aby nie doszło do przeprowadzki...a to za daleko od rodziców, a to za dużo pokoi do sprzątania itp. Pomyśleć, ile jeszcze takich związków istnieje o czym nawet nie zdajemy sobie sprawy. Drugi syn i córki mieszkają osobno, z dala od jednych i drugich rodziców i takich problemów na szczęście nie mają. Młodszy syn usamodzielnił się mając 21 lat i doskonale sobie radzi, są szczęśliwi w swoim związku - brakuje im tylko dziecka.
  11. Agnieszko, psycholog stwierdził, ze moja synowa została wychowana na małą księżniczkę i do tego przywykła już, że nie musi sama podejmować zadnych decyzji, że wiele spraw oni za nią załatwiają... uzależniła się od nich.. widzę, ze jej tak często jest z tym wygodnie, ale dziewczyna pomału traci swego męża... przestaje już być pępkiem świata w jego oczach... to trwa już 7 lat i syn chciałby mieć wreszcie żonę tylko dla siebie i matkę dla swoich dzieci. A tu bywa tak, że ważne uroczystości [ np urodziny, Boże narodzenie itp ] ona spędza z dziećmi u góry z rodzicami, a on sam na parterze w ich mieszkanku. To praktycznie jest temat rzeka...tam jest coraz więcej nieporozumień, kłótni, po których ona idzie do rodziców,a on sięga za alkohol - krąg zamknięty którego oboje nie potrafią przerwać.. A cierpią na tym dzieciaki.
  12. Agnieszko, ci drudzy dziadkowie [ nie wiadomo dlaczego] są aż zbyt nadopiekuńczy w stosunku do swojej córki. To oni prawie zawsze gotują obiady, wychowują najstarszego wnuka, zajmują się też młodszymi. Synowa mało robi - to tak wygląda jakby jeszcze [ pomimo 28 lat] nie dorosła, jakby jeszcze była dzieckiem....oni nawet ważne decyzje życiowe za nią podejmują.... Synowa nie chce się wyprowadzić od rodziców... twierdzi,że nie podoła sama zająć się gospodarstwem domowym, dziećmi itp... To takie niezrozumiałe i jednocześnie skomplikowane - za trudne nawet dla mnie do zrozumienia - dlaczego tak jest - chyba tylko oni wiedzą.
  13. Agnieszko - w tym związku pierwsze skrzypce gra synowa i jej rodzice - syn na to kiedyś pozwolił i teraz już nie ma nic do gadania....ja z mężem jesteśmy tylko biernymi widzami, a tylko czasem reagujemy - gdy tamta rodzina chce również rządzić naszym życiem. Mój syn już dawno jest dorosły - jak sobie pościelił, tak teraz ma...ja mu życia naprawiać nie będę, to on musi sam.
  14. Nie jest tak źle z moim Sylwestrem - odmówiłam przyjęcia dzieci - powód jest.... sama wymagam opieki drugiej osoby i nie jestem zdolna zajmować się małymi dziećmi[ nawet sama sobie kawy przynieść nie mogę a mam mieć pod opieką maluchy ? - to absurd ]. W moim przypadku jestem zależna od innych osób i nikt nie ma prawa dysponować moim życiem i życiem mego męża - wiek męża też duże ma znaczenie. Jutro napiszę ciąg dalszy [ jeśli takowy będzie], jak narazie synowa jest niesamowicie wściekła. każdego roku ta dziewczyna usiłuje schrzanić nam Sylwestra...za każdym razem zastanawiam się co ona nowego znów wymyśli...a mogłaby inaczej to załatwić...wystarczyłoby znać i pamiętać o swoich teściach przez cały rok, a nie tylko na kilka dni przed Sylwestrem.
  15. Witajcie w przedostatni dzień starego roku. Za chwilę znów będą u mnie wnuki - coś ostatnio synowa często je podsyła.... dowiedziałam się okrężną drogą, że chce jutro zostawić je na cały dzień i noc -jestem zła, gdyż to tylko jest jej decyzja bez pytania mnie o zgodę...nie jestem pionkiem i swoje życie też mam.
  16. Potocznie mówi się, że "jaki sylwester, taki cały rok". Z tą wyjątkową nocą związanych jest wiele zwyczajów i przesądów. Jeden z nich mówi, że należy pozbyć się starych problemów, aby nie wchodzić z nimi w nowy rok. Jeśli chcemy się uwolnić od przykrych wspomnień, w sylwestrową noc warto spisać zmartwienia na czerwonym papierze, żeby później móc je spalić. Może to być również kosmyk włosów, bilecik, albo list miłosny. Noworoczny płomień unicestwi raz na zawsze pamiątki po niemiłych wspomnieniach. Wszelkie długi i pożyczki najlepiej uregulować jeszcze przed sylwestrem, żeby nie wchodzić w nowy rok z długami i w najbliższej przyszłości nie stać się ofiarami niesłownych dłużników. Żeby nie cierpieć na brak pieniędzy, 31 grudnia do portfela warto włożyć łuski z wigilijnego karpia. Pewien przesąd mówi też, że warto w dzień przełomu włożyć na siebie nową bieliznę, koniecznie z metką, a tego dnia szczególnie zadbać o piękny wygląd. Wróży to powodzenie u płci przeciwnej w następnych miesiącach. W ten dzień zdecydowanie nie wolno sprzątać, bo "wymiata się" szczęście z domu. Gospodynie dawniej dbały, aby spiżarnia nie straszyła pustkami; to odganiało biedę w następnym roku. Pomyślność przynosi nakręcenie zegarów tuż po północy. Kiedy zegar wybije północ, wówczas najstarsza osoba w rodzinie powinna szeroko otworzyć okno lub drzwi; w ten sposób zaprosi do środka Nowy Rok i życzliwe domowi duchy, a to co stare szybko opuści cztery ściany. Kolejny sposób na poznanie przyszłości to wróżba z bąbelkami w kieliszku z szampanem. Duże bąbelki, chaotycznie poruszające się w kieliszku zapowiadają rok przemian, wypadków i romansów. Eleganckie, drobne i unoszące się równymi łańcuszkami do góry, zwiastują zdrowie oraz pogodne dni w życiu rodzinnym. Jeśli łańcuszki krzyżują się, to nie należy szastać pieniędzmi i przede wszystkim zadbać o zdrowie. Ponieważ w sylwestrową noc również gwiazdy zapowiadają przyszłość, warto zwrócić uwagę, co dostrzeżemy na nocnym niebie. Jasne i piękne gwiazdy, a rankiem nad horyzontem promienne słońce na bezchmurnym niebie, wróżą bardzo pomyślny rok.
  17. Ja zdecydowanie odpoczywam. Dzieci jednak poszły spać do siebie do domu.
  18. Od kilku godzin mam urwanie głowy - dzieciaczki mają cały pokój usłany zabawkami... jakby tego było mało - zaczynają mówić, że zostaną na noc... już nawet wiedzą z kim będą spać teraz mam małą chwilkę odpoczynku...trochę przycichły - te maluchy mają 2 i 4 lata.
  19. Już za dwa dni Sylwester....zaczyna się odliczanie...
  20. Witajcie moje panie....Ellisa fajno że już jesteś...może następne dziewczyny też się pokażą.
  21. moj antywirusowy to właśnie Avast i on tak reaguje [ przynajmniej w moim komputerze] jak Ty, Aniu, to opisałaś. Z tego co słyszałam, to dobry program i skuteczny - w szybkim tempie rozprawił się z wirusami, które ściągnęłam pobierając inny antywirusowy
  22. Ewanisia - coś równo myślimy....a może naprawdę jesteś wróżką....i zgadujesz myśli innych hihihihi
  23. Aniu, Twój program antywirusowy najprawdopodobniej nie chce dopuścić na zainstalowanie Nero - i w tym przypadku poszukaj jakiegoś informatyka. który mógłby przyjść do Ciebie do domu i wiele spraw Tobie wytłumaczyć.... bo mojej Kasi nie wypożyczę...najwyżej wirtualnie. hihihih
  24. Bez T - moje gratulacje !!!!!!! A wcześniejsze zdjęcia teraz wysłałam... lepiej późno niż wcale, jak mówi stare powiedzenie.
  25. Aniu, u nas jest przewaga czarno-białych krów i te w innych kolorkach jakoś nie pasują do naszego krajobrazu. mam męża, dzieci i większość wnucząt jasny blond.. moje włosy są dość ciemne[bardzo ciemny blond] - od czasu do czasu myję je szamponem koloryzującym - mahoń. moja babcia - matka mojej mamy - miała czerwone włosy...żadne z jej dzieci tego nie odziedziczyło, a z wnucząt tylko dwoje.
×