Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaszubka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kaszubka

  1. Ja też nie potrafiłabym mieszkać w większym mieście....tłum ludzi, samochody, hałas...brrrr - to nie dla mnie. Moje miasto ma około 16 tysięcy mieszkańców - to już dla mnie jest sporo za dużo... ale na szczęście mieszkam na peryferiach starego miasta i wiele hałasu mnie omija. Część wiosny, lato i kawałek jesieni spędzam [ jeśli pogoda na to pozwala] w ogródku - odgłosy cywilizacji dochodzą tam dość przytłumione - sam ogródek znajduje się ponad 2 km za miastem. Latem nad morzem i w centrum miasta jest dużo rozmaitych imprez i bardzo dużo wczasowiczów oraz zatrzęsienie samochodów. W deszczowe lub pochmurne dni sklepy pełne są tzw " stonki", przez ulicę trudno przejść. W sezonie czy to w domu, czy w ogródku, wciąż słyszę sygnały karetek - bywa,że nawet kilkanaście w ciągu dnia.
  2. Dziewczynki - zajrzyjcie na pocztę..... Rebeko - domową czekoladę robię sama na bazie mleka w proszku, cukru, margaryny i kakao, dodaję do tego w zależności od nastroju: rodzynki, orzechy, herbatniki, wiórki kokosowe
  3. Już, albo dopiero - ale jestem. Papierosy, kawa - to coś dla mnie. A do tego świetna domowa czekolada z rodzynkami.....wirtualnie można się tuczyć.....
  4. Ja nareszcie nie muszę się tym wszystkim dzielić...jedynie mąż czasem marudzi, że za dużo czasu tym się zajmuję. Ale czymś trzeba się zajmować. Kiedyś haftowałam, robiłam na drutach, na szydełku - juz mi się to znudziło...a i surowiec do tych robótek za bardzo podrożał.
  5. Ja narazie bawię się kamerką - odkryłam,że jak robię zdjęcia na progrmie Foto, to zabiera to 3 razy mniej miejsca.
  6. Trafiłaś w dziesiątkę z tym śniegiem w lodówce - było trochę mroźno, lecz bez śniegu. To już nie te zimy co kiedyś... a szkoda.
  7. Aniu jeszcze jestem i jednym okiem próbuję oglądać film na TVNie
  8. Bez T - jeśli będą chciały lub mogły to dziewczyny wrócą do nas [ chodzi mi o 35 i Brombę]. Wymęczyło mnie dziś "nicnierobienie" - a na wagę tak szybko nie wejdę....a jeśli, to z zamkniętymi oczami...
  9. Rebeko, teraz dzieciaki mają dużo wolnego czasu....a komputer jest najczęściej jeden w domu.... U mnie też są wnuki... z ledwością na chwilę udało mi się tu zajrzeć.
  10. bo ja niezbyt dobrze napisałam - zdjęcia mam od Annapy, a życzenia świąteczne od Rybki i Ewanisi. Piszę czasem bez ładu i składu....
  11. Aniu - dostałam i od Rybki oraz Ewanisi również - serdeczne dzięki.
  12. Witajcie moje panie.... Sądziłam,że nas tu dziś więcej będzie..... Hej, reszta dziewczyn.....podpisywać listę obecności już czas.
  13. Zaczęłam robić porządek w swojej poczcie o2.pl - trzymałam wiele niepotrzebnych rzeczy i jak coś potrzebowałam - to nie mogłam znaleźć.... i ślicznie się w tym wszystkim gubiłam.
  14. Ewo jesteś kochana - buziaczki dla Ciebie.
  15. Faktycznie wpisu Ani nie było wcześniej. Rebeko,to ja Tobie również muszę podziękować - dzięki Tobie nie nudziłam się. Ewanisio, Rybko, Annapo - zajrzyjcie na pocztę - do reszty dziewcząt nie wysłałam - wysyłanie jeszcze przychodzi mi z trudem. Ewanisiu, a może Ty zamiast mnie wysłałabyś do reszty dziewcząt moje zdjęcia - proszę....
  16. Rebeko, mam dobrych doradców i dobre modele do fotografowania... Ale jest kilka osób w rodzinie którym naprawdę ciężko zrobić zdjęcia...tu pomocna okaże się się kamerka - wykonam zdjęcia bez uprzedzenia, gdy najmniej będą się tego spodziewać.
  17. Rebeko zajrzyj na swoją pocztę [tą , której adres jest w stopce]
  18. spałam teraz ponad godzinę i jeszcze nie potrafię się dobudzić.... nadrabiam chyba braki snu z poprzednich dni. W jakich jeszcze krajach nie obchodzą drugiego dnia świąt - i ciekawa jestem dlaczego tego nie robią....to nie jest sprawiedliwe....
  19. Rebeko - już posyłam piękne, ciepłe wirtualne słoneczko.
  20. U nas jest słonecznie, lecz mroźno... to wyklucza moje wyjście na spacer - a szkoda. Nauczyłam sie kamerką robić zdjęcia i zapisywać je - a instrukcja jest w języku ang, czyli czarna magia dla mnie...ale pokonałam przeszkody... Wczoraj dzieciaki mojego starszego syna ślicznie pozowały mi do zdjęć i bardzo im się podobało, gdy potem widziały siebie na ekraniku...
  21. Witaj Rebeko - to zapach kawy mnie tu przyciągnął. Wiedziałaś jak postawić mnie na nogi....
  22. Nareszcie błogi spokój w domu - jutro będzie dniem odpoczynku i potężnego lenistwa....to też czasem jest potrzebne. Ale na topik zajrzę...
  23. Święta, święta, święta.... U mnie najmłodsze maluchy przewracają dom do góry nogami......ale jakoś idzie wytrzymać... kotka z pieskiem pochowały się....nie lubią takiego rozgardiaszu.
  24. Póki jeszcze mogę się dostać Dla naszych Ew - dzisiejszych solenizantek - życze Wam wszystkiego naj...naj...naj STO LAT I jeszcze raz życzenia świąteczne dla wszystkich: Wesołych Świąt! Bez zmartwień, Z barszczem, z grzybami, z karpiem, Z gościem, co niesie szczęście! Czeka nań przecież miejsce. Wesołych Świąt! A w Święta, Niech się snuje kolęda. I gałązki świerkowe Niech Wam pachną na zdrowie. Wesołych Świąt! A z Gwiazdką! - Pod świeczek łuną jasną Życzcie sobie - najwięcej: Zwykłego, ludzkiego szczęścia
  25. Święta idą! Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, że jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, że elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł więc po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził? .... I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki.... Wesołych Świąt
×